Czy mastrubacja jest szkodliwa dla mózgu? Jeśli tak, czy możliwa jest jego 'odbudowa'?

3 odpowiedzi
Witam Pana serdecznie (Mężczyzna lat 24). Moje pytanie wiąże się z pewną obawą, która skutecznie uprzykrza mi codzienne funkcjonowanie. Otóż przez kilka lat leczony byłem na depresję oraz nerwicę natręctw (głównie Setaloft oraz Alpragen). Początkowo był to okres roku (18 lat), a następnie po półtorej roku od odstawienia leków bez konsultacji z lekarzem prowadzącym - kolejny rok (tym razem "z hakiem"), ponieważ problemy zdrowotne wróciły). W tym momencie, raptem po kilku miesiącach od odstawienia leków ponownie wybieram się do lekarza psychiatry (uprzednio odwiedziłem jeszcze neurologa ze względu na "ucisk" z prawej strony szyi jednak stwierdził on, że w dużej mierze to na tle nerwowym). Jednak do rzeczy: przez ten cały czas starałem się zlokalizować źródło moich problemów zdrowotnych, ponieważ niegdyś postrzegany byłem jako osoba kontaktowa, "śmieszek", teraz coraz to bardziej nerwowy, stroniący od ludzi człowiek, z obawą o własną przyszłość. Początkowo problemu zapatrywałem się w swojej przeszłości, tj. w dzieciństwie przeszedłem zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych (po świnkowe), które było stosunkowo późno wykryte, jednak po wyleczeniu stwierdzono brak powikłań (zlecone przez lekarzy dwa badania EEG również niczego nie wykryły). Zrezygnowany szukałem więc dalej, mając - zdaje się - problem cały czas "obok siebie". To dla mnie bardzo wstydliwy wątek, jednak myślę, że istotny, otóż od najmłodszych lat (wczesny wiek gimnazjalny) masturbuję się w częstotliwości: jeden raz dziennie (zdarzały się przypadki gdzie było to około 3-4 razy na dzień), bądź co drugi, trzeci dzień. Czułem, iż jest to coś złego w moim życiu, jednak nie doszukiwałem się w tym podłoża moich problemów zdrowotnych (tj. do niedawna). Od dłuższego czasu zaobserwowałem u siebie spadek koncentracji, problemy z pamięcią oraz stopniowe nasilanie się uczucia depresji, uczucia lęku, nerwicy, napięcie w szyi i kilku innych nieprzyjemnych objawów. Nie rozumiałem tego, pierwsze dwa czynniki zgoniłem na leki, które odstawiłem. Problem jednak cały czas występował (i nadal występuje), co jeszcze bardziej mnie dołowało. Niedawno znalazłem artykuł, na jednej ze stron anglojęzycznych, gdzie opisywano szereg negatywnych skutków masturbowania się, które wprost 1:1 pokrywałyby się z moimi problemami. Oczywiście nie uważam, że moja "diagnoza" jest słuszna, aczkolwiek ciężko mi nie zauważyć tutaj korelacji. Postanowiłem zatem zaprzestać (definitywnie) oglądania treści pornograficznych, jak również masturbowania się (wiem, iż będzie to bardzo trudne, ponieważ sam uważam się za osobę uzależnioną 'od tego', jednak choć w przeszłości, nawet będąc w związku z kobietą nie udawało mi się zaprzestać, tak teraz mam wielką motywację, a i na przestrzeni najbliższych tygodni zwrócę się z tym problemem do specjalisty). O co jednak wcześniej chciałem Państwa zapytać: Otóż teraz widzę jak nie szanowałem przez ten cały czas swoje zdrowie, w obecnym czasie niemal w całości oddaję się nauce języka angielskiego, dążąc do szeroko pojętej perfekcji i wyrobienia wymagających certyfikatów. Problemy które doświadczam, a które Państwu opisałem skutecznie utrudniają mi realizowanie moich celów... mimo, iż już od kilku dni jestem "na odwyku", to w dalszym ciągu zmagam się z "myślami pod mgłą" i problemem aby się skoncentrować. Jakkolwiek to nie zabrzmi, ale bardzo boję się tego, że nieświadomie uszkodziłem własny mózg. Czy podejmując odpowiednie leczenie i odstawiając ten paskudny nałóg moja pamięć oraz koncentracja "wrócą do siebie"? Czy mój mózg jest się w stanie po tym wszystkim pozbierać? Mam mnóstwo planów, ambicję oraz chęć walki o samego siebie, ponieważ tak naprawdę od początków moich problemów ze zdrowiem (tj od klasy maturalnej), nie pamiętam jak wygląda beztroskie, zwyczajnie w pełni zdrowe życie. Z góry Panu dziękuję za odpowiedź, ponieważ - zaręczam - znaczyć będzie ona dla mnie naprawdę wiele.
Masturbacja sama w sobie nie jest szkodliwa dla mózgu. W ogóle nie jest szkodliwa. Polecam Panu konsultację u lekarza psychiatry lub seksuologa. Jednocześnie wskazana jest konsultacja u psychologa lub psychoterapeuty.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry,

Nie słyszałam nigdy o tym, by masturbacja niszczyła mózg (gdyby istniała taka zależność, to każdy akt seksualny również mógłby to czynić... co jest pozbawione sensu). Obawiam się, że Pana problemy z uzależnieniem od masturbacji mogą wynikać z zaburzeń, które Panu towarzyszą od młodości. Jest to forma zastępcza rozładowania napięcia nerwowego. Klasyczna psychoterapia i farmakologia powinny pomóc pozbierać się Panu, bez poczucia wstydu i winy za coś, co jest naturalną potrzebą człowieka - popęd seksualny.
Nie uszkodził Pan sobie mózgu masturbacją - to na pewno. Co do objawów i trudności, o których Pan pisze to trzeba by się dokładniej przyjrzeć co je generuje i jak można się ich pozbyć albo przynajmniej znacząco ograniczyć. Profesjonalista powinien sobie z tym poradzić. Pozdrawiam

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.