Czy mogłabym być osoba aromantyczna? Niewiem czy moge nazwac to zakochaniem czy zauroczeniem, bo nie

Czy mogłabym być osoba aromantyczna? Niewiem czy moge nazwac to zakochaniem czy zauroczeniem, bo nie znam sie zbytnio na tych tematach i nigdy nie interesowaly mnie tematy wsrod moich kolezanek o “ich drugich polowkach” ,ale nie raz podobaly mi sie rozne osoby i wtedy mialam z jednej strony takie, ze chcialabym byc z ta osoba, ale za nic nie potrafilabym byc z nia w zwiazku. Poprostu nie, niewiem dlaczego chcialabym, ale nie. Nie lubie zbytnio tych gestow romantycznych jak przytulanie, calowanie czy lapanie za reke. Juz gdy robia to moi przyjaciele robi sie mo strasznie nie komfortowo. Jak chodzi o rzeczy bardziej aseksualne to nie mam z tym problemu, bo obie płcie wpływaja na mnie tak samo, ale to tylko wtedy gdy czytam jakies rzeczy, lub ogladam w zakresie bardziej 18+. Kiedys myslalam jeszcze o ktorejs osobie, ale szybko to ze mnie wychodzilo.
Ten temat jest dla mnie bardzo trudny dlatego pisze też dość niezrozumiale mimo, ze sie staram. Mysle tez troche, ze zawsze odstaje i chcialabym wpasowac sie w spoleczenstwo i miec kogos na sile. Niedawno jedna osoba zapytala mnie o zwiazek, i to była najbardziej niekomfortowa sytuacja jaka chyba mnie przerosla ze wszystkich sytuacji.

Czytalam, ze osoby aromatyczne moga sie zakochiwac w jakims tam stopniu, i tez raz w necie wyskoczyla mi jakas aromantyczna osoba gdzie napisala “Kiedy ktos Ci sie spodoba, ale nie potrafilbys byc z nia w zwiazku bo jestes aromantyczny”.