Czy podczas kryzysu w małżeństwie ma sens terapia jednego z małżonków?
12
odpowiedzi
Witam. Moje małżeństwo przeżywa kryzys. Mój mąż nigdy nie zgodzi się na terapię. Czy ma sens terapia jeżeli będzie w niej uczestniczyć tylko jedno z małżonków? Dodam, że od dawna borykam się z niskim poczuciem własnej wartości a co za tym idzie z zazdrością o partnera. Jako nastolatka miałam anoreksję, której nigdy nie przepracowałam ze specjalistą. Często odczuwam smutek i przygnębienie, co dodatkowo denerwuje mojego męża. Czy powinnam w takiej sytuacji skorzystać z porady specjalisty?

Dzień dobry,
Na terapii indywidualnej nie mamy bezpośredniego wpływu na zmianę relacji, ale często zmieniamy tę relację w sposób pośredni- zmiana funkcjonowania jednego małżonka często pociąga ze sobą zmianę całego systemu. Jednak najważniejsze to zdecydować się na terapię dla samego siebie, zwłaszcza, gdy czujemy, że nasze życie nie idzie w takim kierunku, jakbyśmy chcieli, gdy doświadczamy wielu emocji, które są dla nas trudne.
Pozdrawiam ciepło,
joanna kalembka
Na terapii indywidualnej nie mamy bezpośredniego wpływu na zmianę relacji, ale często zmieniamy tę relację w sposób pośredni- zmiana funkcjonowania jednego małżonka często pociąga ze sobą zmianę całego systemu. Jednak najważniejsze to zdecydować się na terapię dla samego siebie, zwłaszcza, gdy czujemy, że nasze życie nie idzie w takim kierunku, jakbyśmy chcieli, gdy doświadczamy wielu emocji, które są dla nas trudne.
Pozdrawiam ciepło,
joanna kalembka
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?

Psychoterapia par jest adresowana do obu partnerów. Rozwiązywanie ich problemów bez aktywnego uczestnictwa obojga nie przyniesie spodziewanych rezultatów. W sytuacji o jakiej pisze Pani, ważniejsze jest wzmocnienie zasobów tej osoby, która chce i potrzebuje wsparcia i zmiany. Nie wiemy czy związek przetrwa. Indywidualna psychoterapia, do której zachęcam, może pomóc w zrozumieniu sytuacji, a z czasem w pogodzeniu się z nią. Indywidualna psychoterapia ma również pomóc osobie w większej akceptacji siebie i to niezależnie od czynników dziejących się w najbliższym otoczeniu.

Witam. Problemy w związku to zwykle czubek góry lodowej. Tutaj widać, że strony mają kłopot nie tylko między sobą, ale również wewnętrzne. Wydaje się, że chciałaby Pani zająć się sobą, bo widzi Pani obszary do własnej pracy psychoterapeutycznej. Proszę się nie powstrzymywać przed pomocą samej sobie. Może i w związku coś się dzięki temu poprawi? Pozdrawiam

Czy to terapia indywidualna czy terapia par zawsze powinna służyć rozwojowi jednostki, zwiększeniu jej zdolności do wchodzenia, tworzenia satysfakcjonujących związków. Gdy jeden z małżonków nie chce terapii to terapii małżeńskiej nie będzie ale Pani może skorzystać z terapii niezależnie od małżonka. W moim rozumieniu terapii par, taka terapia jeat zawsze tylko wstępem do indywidualnych procesów terapeutycznych partnerów. Zachęcam do konsultacji z konktetnym terapeutą bo odpowiedź na Pani pytanie będzie zależeć od jego stylu pracy.

Witam,
sytuacja, którą Pani opisuje (opór partnera wobec wspólnej terapii) jest dość powszechna. Tzn często zdarza się, że mimo kryzysu w związku, tylko jeden małżonek ma gotowość rozpoczęcia pracy ze specjalistą.
Wobec takiej sytuacji zawykle zachęcam chcącego pracować partnera do rozważenia podjęcia terapii indywidualnej. Kryzys w związku to dużo bólu, niepewność, brak spełnienia, samotność, ogromna ilość trudnych emocji. Z mojej perspektywy to wystarczający powód do tego, żeby szukać wsparcia.
Psychoterapia jednego z małżonków pomaga mu zwykle lepiej zrozumieć swoją sytuację, spojrzeć świadomiej na proces jaki ma miejsce w relacji. Dzięki terapii można nauczyć się nowych sposobów reagowania, lepszej komunikacji.
Dodatkowo pisze Pani o osobistych trudnościach, którymi nie miała Pani okazji nigdy dobrze się zaopiekować. Z mojej perspektywy - abstrahując od problemu kryzysu - niskie poczucie własnej wartości, zazdrość, historia anoreksji to sprawy, które zwykle wywierają wpływ na komfort przeżywania życia i stanowią naprawdę zbędny balast. Niech Pani sprawdzi czy nie wolałaby się go pozbyć?
Decyzja jednak należy do Pani - czy ból, którego Pani doświadcza to coś z czym spokojnie może Pani żyć czy jednak wolałaby Pani pozbyć się go, przepracować, żyć pełniej i szczęśliwiej?
Pozdrawiam!
sytuacja, którą Pani opisuje (opór partnera wobec wspólnej terapii) jest dość powszechna. Tzn często zdarza się, że mimo kryzysu w związku, tylko jeden małżonek ma gotowość rozpoczęcia pracy ze specjalistą.
Wobec takiej sytuacji zawykle zachęcam chcącego pracować partnera do rozważenia podjęcia terapii indywidualnej. Kryzys w związku to dużo bólu, niepewność, brak spełnienia, samotność, ogromna ilość trudnych emocji. Z mojej perspektywy to wystarczający powód do tego, żeby szukać wsparcia.
Psychoterapia jednego z małżonków pomaga mu zwykle lepiej zrozumieć swoją sytuację, spojrzeć świadomiej na proces jaki ma miejsce w relacji. Dzięki terapii można nauczyć się nowych sposobów reagowania, lepszej komunikacji.
Dodatkowo pisze Pani o osobistych trudnościach, którymi nie miała Pani okazji nigdy dobrze się zaopiekować. Z mojej perspektywy - abstrahując od problemu kryzysu - niskie poczucie własnej wartości, zazdrość, historia anoreksji to sprawy, które zwykle wywierają wpływ na komfort przeżywania życia i stanowią naprawdę zbędny balast. Niech Pani sprawdzi czy nie wolałaby się go pozbyć?
Decyzja jednak należy do Pani - czy ból, którego Pani doświadcza to coś z czym spokojnie może Pani żyć czy jednak wolałaby Pani pozbyć się go, przepracować, żyć pełniej i szczęśliwiej?
Pozdrawiam!

Jak najbardziej. Jest duża szansa, że po przepracowaniu własnych kłopotów sytuacja w związku się poprawi. Pozdrawiam

Witam, zdecydowanie zachęcam do własnej psychoterapii. Przepracowanie i zrozumienie swoich problemów związanych z anoreksją, zazdrością może sprawić, że zrozumie Pani motywy swoich zachowań. Dużo by o tym pisać... Zmiana jednego elementu w jakimś systemie wpływa na zmianę całego systemu. Tak może zadziać się w Pani małżeństwie (rozumianym jako system składający się z 2 lub więcej elementów). Jeśli poczuje się Pani pewniejsza siebie, zacznie podejmować Pani inne działania, które z kolei wpłyną na relacje w małżeństwie. Jest nad czym pracować, choćby po to, by poczuła się Pani dobrze sama ze sobą... :)

Witam serdecznie,
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego jaki cel chce Pani osiągnąć uczestnicząc w psychoterapii. Ja odczytuję tutaj dwa wątki.
Jeden, to chęć ratowania małżeństwa, które znajduje się w kryzysie. Ważne jest aby odkryć przyczynę kryzysu. Naprawa związku wymaga starania nie tylko ze strony Pani ale i współmałżonka. Odbudowa związku powinna wynikać z nieprzymuszonej woli obu partnerów.
Drugi wątek jest bardzo osobisty i dotyczy Pani doświadczenia życiowego. Zachęcam do skorzystania z psychoterapii indywidualnej. Terapia pomoże znaleźć odpowiedzi na nurtujące Panią pytania.
Pozdrawiam
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Wszystko zależy od tego jaki cel chce Pani osiągnąć uczestnicząc w psychoterapii. Ja odczytuję tutaj dwa wątki.
Jeden, to chęć ratowania małżeństwa, które znajduje się w kryzysie. Ważne jest aby odkryć przyczynę kryzysu. Naprawa związku wymaga starania nie tylko ze strony Pani ale i współmałżonka. Odbudowa związku powinna wynikać z nieprzymuszonej woli obu partnerów.
Drugi wątek jest bardzo osobisty i dotyczy Pani doświadczenia życiowego. Zachęcam do skorzystania z psychoterapii indywidualnej. Terapia pomoże znaleźć odpowiedzi na nurtujące Panią pytania.
Pozdrawiam

Często pacjenci pytają co mogą zrobić, żeby poczuć się lepiej w swoim małżeństwie. Niestety, za jakość relacji odpowiadają oboje partnerzy, dlatego też nie da się pracować nad jej poprawą w pojedynkę. W uczciwej terapii muszą być słyszane głosy i racje obydwu stron.
Wspomniane trudności emocjonalne, smutek, zazdrość, niska samoocena to z pewnością tematy do pracy terapeutycznej, proponuję więc poszukać najpierw pomocy w tych obszarach. Poprawa jakości relacji z samą sobą doda Pani odwagi w konfrontacji z mężem.
Wspomniane trudności emocjonalne, smutek, zazdrość, niska samoocena to z pewnością tematy do pracy terapeutycznej, proponuję więc poszukać najpierw pomocy w tych obszarach. Poprawa jakości relacji z samą sobą doda Pani odwagi w konfrontacji z mężem.

Witam. Jeśli pyta Pani o to, czy terapia związku, w której udział bierze tylko jedno z partnerów, ma sens - odpowiadam: NIE. Docelowo ta nierównowaga doprowadzić może albo do zaostrzenia kryzysu w małżeństwie i końca tegoż albo do wzmocnienia Pani negatywnych mechanizmów. Ale jeśli myśli Pani o terapii indywidualnej własnej, której celem: bezwarunkowym, będzie poprawienie Pani samooceny i sposobów regulowania emocji, to odpowiem: TAK, ale pod warunkiem właśnie, że ( o ile utrzymanie związku jest dla Pani priorytetem) pod jej wpływem Pani nie podejmie decyzji o rozwodzie/ rozstaniu, a uczyni to - jeśli to będzie aktualne trzy miesiące po zakończonej terapii. Słowem: jest duże prawdopodobieństwo, że terapia indywidualna Panią wzmocni, ale także duże ryzyko, że Was rozwiedzie. Oczywiście, są znane przypadki nie potwierdzające tej reguły, ale przebieg i efekty psychoterapii są zawsze indywidualne. Decyzję musi Pani podjąć sama. Mąż odmawiając udziału także ponosi odpowiedzialność za swoją decyzję, bo brak działania/ zaniedbanie/ unik to także decyzja. Najlepiej będzie jeśli uda się Pani po zwykłą poradę, czy zapisze na konsultację psychologiczną do psychologa, specjalizującego się w interwencji kryzysowej lub terapii małżeństw.

Witam. Obydwa problemy są bardzo ważne. Jednak przede wszystkim na początku trzeba pomóc sobie. Paradoksalnie zmiany w nas samych wpłyną z pewnością na relację małżeńskie. Zachecam do podjęcia własnej terapii. Pozostałe kwestie będzie można na niej poruszyć.

Dzień dobry,
Pisze Pani o niskim poczuciu własnej wartości, zazdrości czy nie przepracowanej anoreksji. Myślę, że to jest wystarczający powód, aby podjąć pracę z terapeutą. Podczas sesji może Pani również poruszyć temat relacji z mężem. Może Pani popracować nad własną postawą w relacji.
Pozdrawiam
Maciej Misztal
Pisze Pani o niskim poczuciu własnej wartości, zazdrości czy nie przepracowanej anoreksji. Myślę, że to jest wystarczający powód, aby podjąć pracę z terapeutą. Podczas sesji może Pani również poruszyć temat relacji z mężem. Może Pani popracować nad własną postawą w relacji.
Pozdrawiam
Maciej Misztal
Eksperci






Podobne pytania
- Witam. Jestem z mężem od 18 lat, mamy cudowną córkę. Zaraz po ślubie całkowicie poświęciłam się rodzinie rezygnując że swoich potrzeb, odsunęłam się od znajomych. Myślałam że jestem szczęśliwa aż do zeszłego roku, poznałam w pracy mężczyznę z którym "coś" mnie połączyło. Na początku wydawało się że jest…
- Witam zmagam się z problemem u mojego partnera od początku mnie okłamuje gdy mu się powie prawdę to wszystko zwala na mnie i obwinia mnie o wszystko. Wymyśla różne choroby żeby tylko nie chodzić do pracy. Zamyka się w sobie w takiej jak by skorupie unika rozmów ze mną i jakiekolwiek wychodzenia gdziekolwiek…
- Dzień dobry, przez 7 lat tworzyłyśmy z moją partnerką dobry i szczery związek. Od paru miesięcy moja partnerka jest zakochana i kocha inną kobietę (o wszystkim mi powiedziała i mówi, póki co tworzą platoniczną relacje). Twierdzi, że kocha mnie i nową kobietę. Ja kocham dalej bardzo moją partnerkę. Dalej…
- Jestem w związku już 8lat z moim partnerem. Nie mamy dzieci, choć niby mój partner pragnie je mieć... Ale nie dąży jakoś do tego abyśmy mieli czas dla siebie... W marcu miał zawał serca od tego czasu... Bardzo się zmienił... Jakby nie on zaczyna na mnie krzyczeć, podnosić ręce.. Co nigdy się nie zdarzało...…
- Chłopak zerwał że mną po 4 latach. Ostatnie 2 lata to plątanina kłótni i szczęścia. Na początku akceptowalam jego przyjaciółke, która jest jego była a później stałam się o nią zazdrosna o ich wspólny czas i relacje i wspólne wyjazdy. Nie lubimy się. Były momenty, że czepiałam się o to, że gra i poświęca…
- Dzień dobry Jestem w sytuacji gdzie rozeszliśmy się z partnerką. Partnerka z racji swoich problemów zdrowotnych (jest pełnosprawna fizycznie) wymaga 100% akceptacji i poświęcenia jej problemom. Jednak mimo sprostaniu tym oczekiwaniom (ona szczęśliwa) to ja nie czuję miejsca w tym dla siebie.. gdy mówiłem…
- Witam znajduje się w sytuacji gdzie już moja była dziewczyna, jednakże nie jest tak do końca ponieważ mieliśmy do wczoraj kontakt. Ona ma ciężkie życie pod kątem uczuć itd ponieważ w rodzinnie szczególnie rodzice nigdy nie dawali jej normalnej miłości zainteresowania troski bezpieczeństwa itp ojciec…
- Jestem w zwiazku od roku i gdyby nie jedna kwestia to uważałabym, ze jestem szcześciarą niestety mój partner zabrania mi spotykać się z przyjaciółmi. Mamy taką tradycje z przyjaciółkami, ze na urodziny kazdej z nas wyjezdzamy zwiedzić jakies miejsce przy okazji sie dobrze bawić. Moǰ facet twierdzi ze…
- Moja dziewczyna była 2,5 roku w pierwszym związku jej chłopak ją kontrolował sprawdzał telefon sprawdzał ją zmuszał do seksu nie pozwolił się jej angażować zaczynać pierwszej nie pokazywał uczuć nie starał się itp jestem teraz z nią 3 miesiące ale może w połączeniu max miesiąc jest super ale reszta to…
- Witam co robić jeśli mąż przestal się odzywać zamknol się w pokoju 6 miesięcy i nie wychodzi jesteśmy małżeństwem 17 lat prosząc go zeby porozmawial mowi ze wstrzynam awantury pukając do drzwi i prosząc o rozmowę wyzywa mnie i mówi że to moja wina zdradził mnie 3 lata temu wybaczylam mu a teraz przestał…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 105 pytań dotyczących usługi: kryzys w związku
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.