Czy pomoc specjalisty jest potrzeba ?

20 odpowiedzi
Czasem mam problem z własną emocjonalnością i poczuciem własnej wartości. Ogólnie pierwsze wyraźniejsze problemy zaczęły się, gdy chodziłam do liceum. Była to dość wymagająca szkoła, co wiązało się z dużą dawką stresu. Dość często płakałam, cały swój czas poświęcałam nauce, wciąż chodziłam zmęczona. Pamiętam dzień, w którym obudziłam się rano, usiadłam na łóżku i wtedy tak naprawdę nie czułam nic, byłam zmęczona, wyprana z życia, a jednak łzy nie mogły przestać płynąć. Tak mniej więcej wyglądało to w liceum. Żyłam nadzieją, że kiedy skończę szkołę, wszystko ulegnie poprawie. Skończyłam szkołę, przyszedł czas studiów, wyprowadzka do innego miejsca, poznawanie ludzi. Wszystko układało się dobrze i w sumie jest dobrze. No prawie... Pojawiają się chwile, w których nie panuję nad sobą. Często zaczyna się od tego, że odczuwam lęk, robi mi się ciężko na piersi ( ostatnio towarzyszyło mi podczas jazdy autobusem, porównałabym to do lekkiego ataku paniki). Później się rozwija i przechodzi w fazę, kiedy to w myślach atakuję się różnorodnymi zarzutami, za wiele rzeczy się obwiniam, padają wyzwiska, określenia, których nigdy bym przeciw nikomu nie użyła. Na początku próbuję "ratować się " argumentami, że tak nie jest, jednak to nigdy nie przynosi rezultatów. Wewnętrznemu monologowi towarzyszą oczywiście łzy i realny ból. Ostatnio podczas "ataku" kiedy zamykałam oczy, wyobrażałam sobie różne sposoby, którymi zadawałam sobie śmierć. Zdziwiłam się, bo konkretnie o samobójstwie pomyślałam tylko raz, jeszcze w czasach liceum. A teraz jest we mnie przekonanie, że chcę żyć. Ogólnie wśród ludzi jestem raczej osobą otwartą, uśmiechniętą i pozytywną. Sytuacja ulega zmianie ( nie zawsze, aczkolwiek często) kiedy jestem sama. Nie lubię zbytnio mówić o sobie i swoich problemach, jestem typem słuchacza ( zazwyczaj to ja słucham innych). Co pewnie wiążę się z tym, że jeszcze nie poszłam po pomoc. Czy pomoc specjalisty jest potrzebna ? Czy są sposoby, żeby poradzić sobie z tym samemu?
Witam panią:]
Tak, pomoc specjalisty jest potrzebna i wskazana kiedy w życiu przeżywa pani takie chwile i uczucia i myśli też. Polecam się spotkać, omówić sposoby reagowania w takich chwilach i opracować plan działania. Są sposoby, które można stosować samemu i w ten sposób sobie pomóc. Ale zacząć najlepiej od rozmowy ze specjalistą, bo można wtedy zobaczyć jak w lustrze siebie w trochę innym, lepszym świetle.
Do tych sposobów należy przerobienie podręcznika oraz Notatnika Pozytywów lub Dzienniczka Uczuć i kilka innych sposobów.

Pozdrawiam i zapraszam na spotkanie

Robert Turek
Sugeruję wizytę: - 100 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam. TAK - pomoc specjalisty jest bezwzględnie potrzebna. Pisze Pani o występowaniu zaburzeń depresyjno-lękowych z myślami rezygnacyjnymi a okresowo nawet suicydalnymi. Moim zdaniem powinna Pani skorzystać z konsultacji psychiatrycznej. Lekarz, po rozmowie z Panią, oceni stan psychiczny i zdecyduje jaka forma terapii jest potrzebna - farmako czy psychoterapia lub obie równolegle - co jest zwykle najlepszym wyborem i najskuteczniejszym. Proszę się nie obawiać wizyty u psychiatry. Z doswiadczenia wiem, iż pacjenci mają opory przed taka wizytą - to syndrom dawnych czasów niestety. Obecnie, jesli tylko pacjent pozwoli, można naprawdę mu pomóc a wówczas zobaczy i poczuje lepszą jakość swego życia. Wiem od pacjentów, iż po kilku miesiącach leczenia żałują, że "tak późno się zgłosili " do psychiatry czy psychologa. Zatem - powodzenia i konsekwencji w działaniu. Proszę znaleźć lekarza w miejscu swego zamieszkania i udać się na konsultację. Wyborem Najlepiej kierować się "z polecenia", od znajomych....to najlepsze rekomendacje. Pozdrawiam serdecznie życząc odwagi w sięganiu po lepsze jutro :-).
Zdecydowanie powinna Pani skorzystać z psychoterapii. W relacji z samą sobą przeżywa Pani sporo cierpienia. Życzę powodzenia w drodze do lepszego traktowania SIEBIE.
Właśnie podczas rozmowy z psychoterapeutą będziecie mogli ustalić w czym potrzebna jest pomoc specjalisty, a co sama Pani musi przepracować. To zawsze jest współpraca, ale główną część wykonuje Pani sama " w prawdziwym życiu" , bo tylko w taki sposób ma to szansę na trwałość i poczucie,że coś się zmienia. Pozdrawiam i życzę wiary,że się uda :-)
Dzień dobry. Przeczytałam wiadomość od Pani i pierwsze, co mi się nasunęło to współczucie. Wyobrażałam sobie sytuację, w jakiej Pani funkcjonowała w liceum i myślę, że musiało być Pani bardzo ciężko. Szczególnie, że chyba nie mówi Pani o swoich trudnościach, raczej Pani jest osobą, której inni się zwierzają. Przetrwała Pani liceum i weszła w kolejny etap życia. Z listu zrozumiałam, że teraz samopoczucie jest lepsze ale problem nie rozwiązał się do końca, raczej zmienił przebieg. Niepokojące są myśli autoagresywne, które pojawiają się kiedy jest Pani sama, nadal Pani cierpi. Skoro od tak długiego czasu samopoczucie jest złe, uważam że nie powinna się Pani wahać. Należy poszukać psychoterapeuty i ze specjalistą przepracować problem. Rozumiem, że może być trudno zgłosić się po pomoc. Szczególnie, że tak długo starała się Pani poradzić sobie sama. Uważam jednak, że są sprawy, których człowiek nie może zrobić sam dla siebie, potrzebujemy wtedy pomocy innej osoby i nie oznacza to słabości. Problemy nie rozwiązywane utrwalają się wraz z czasem ich trwania. W Pani sytuacji mylące może być to, że cierpienie pojawia się kiedy jest Pani sama a w obecności innych ludzi czuje się Pani lepiej. Można wtedy myśleć, że przecież nie jest tak źle, to jeszcze nie problem skoro cierpienie nie trwa cały czas...itp. Myślę, że nie warto czekać.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia:) Emilia Szymanowicz
W wypadku wystąpienia myśli, fantazji o samobójstwie, pomoc specjalisty wydaje się konieczna, gdyż wymaga wsparcia i zrozumienia. Wspomniane skutki mogą mieć podłoże psychosomatyczne, które powstały pod wpływem stresu. Kontakt z psychoterapeutą jest wskazany, aby przeprowadzać dialog ze sobą pod analitycznym okiem, aby dotrzeć do motywu pojawienia się myśli o charakterze destrukcyjnym. Poczuje się Pani bezpiecznie sama ze sobą, gdy ktoś będzie mógł pomóc pozbierać niepoukładane myśli. Pozdrawiam
Witam,
na podstawie tego, co Pani napisała, zalecałabym kontakt z psychoterapeutą. Oczywiście jest na rynku dużo poradników, które dają gotowe recepty i techniki na to, jak radzić sobie z objawami somatycznymi w atakach paniki czy też jak polubić i zaakceptować siebie, ale do wyleczenia „problemów duszy” rzadko wystarczają suche techniki. Największą moc zmiany niesie ze sobą oparta na zaufaniu relacja z terapeutą. To właśnie w tej relacji może się Pani nauczyć inaczej niż dotąd, z większym szacunkiem i miłością traktować samą siebie. Ponadto będzie Pani miała okazję mówić o sobie i pokazać się drugiemu człowiekowi taką, jaka Pani naprawdę jest. Doświadczenie bycia przyjętym i zaakceptowanym takim, jakim się jest, bez udawania i ubierania masek, jest jednym z ważniejszych i piękniejszych doświadczeń, jakie pacjent może zdobyć w toku procesu terapii. Szczególnie niepokojący w Pani opisie jest fragment sugerujący Pani wewnętrzną niechęć, a nawet nienawiść do samej siebie. Stanowi on element zaburzeń depresyjnych i jego nasilenie może prowadzić do myśli i zamiarów samobójczych. Taki krótki opis bez indywidualnego kontaktu nie pozwala na postawienie żadnej diagnozy, ale wydaje się, że ma Pani silny aspekt wewnętrznego perfekcjonisty, który stawia Pani niemożliwe do spełnienia wymagania, zaś ich niewypełnienie prowadzi do narastania lęku, a następnie do kary w postaci słownego i wyobrażeniowego ataku na siebie. Życzę więc odwagi do wybrania się w ciekawą, choć chwilami trudną podróż, jaką jest psychoterapia.
Pozdrawiam,
Magdalena Muszyńska
Witam serdecznie.
Z tego, co Pani pisze, pomimo dobrego funkcjonowania w relacjach, w samotności często doświadcza Pani przykrych stanów emocjonalnych (lęk, smutek, poczucie winy), z którymi nie radzi sobie Pani w sposób konstruktywny. Oczywiście warto podejmować samodzielne próby przezwyciężania tych trudności (na przykład poprzez zatrzymywanie i kwestionowanie samokrytyki), jednak jeśli okazują się one nieskuteczne, lub ich efekt nie jest satysfakcjonujący – warto skorzystać z profesjonalnej pomocy, by ten proces wspomóc. Z Pani wiadomości odnoszę wrażenie, że już teraz ma Pani dużą samoświadomość, jeśli chodzi o własne mechanizmy. Jest to bardzo cenny zasób, który z pewnością będzie miał korzystny wpływ na przebieg ewentualnej terapii.
Mówi Pani, że trudno Pani opowiadać o problemach, jednak jeśli trafi Pani na właściwego terapeutę, z którym poczuje się Pani komfortowo, przyjdzie to Pani naturalnie. Jednocześnie może to być dobrą okazją do tego, by w bezpiecznych warunkach nauczyć się otwierać i mówić o sobie, co może być dla Pani wartościowe w przyszłości, zarówno w relacjach z bliskimi, jak i w relacji z samą sobą.
Ale oczywiście decyzja należy do Pani. Jakakolwiek by nie była – życzę wszystkiego dobrego!
Dzień dobry,

mam wrażenie, że oprócz bycia dobrym słuchaczem, jest Pani także dobrym obserwatorem tego, co dzieje się z Panią i Pani wnętrzem. Czasami to jednak nie wystarcza, wtedy potrzebna jest pomoc specjalisty, którą polecam, szczególnie przy tak nasilonych objawach, o których Pani wspomina. Sugeruję wizytę u psychoterapeuty, który sprawnie zdiagnozuje Pani problemy i pokaże narzędzia do walki z nimi, zanim wymkną się spod kontroli i uniemożliwią codzienne, nie przepełnione lękiem, funkcjonowanie.

Życzę powodzenia i siły.
Anna Jerzak/Psychonomia.pl
Witam. Pisze Pani o realnym bólu, cierpieniu, niskim poczuciu własnej wartości. Sugeruję wybrać się na konsultację do psychoterapeuty, to wiele Pani rozjaśni, będzie miała Pani okazję zadać pytania na temat zasadności podjęcia ewentualnej terapii, rozważyć wspólnie z terapeutą jej cele. Czy można poradzić sobie samemu? Zależy jak to radzenie sobie miałoby wyglądać i na czym polegać.. Sądzę, że już Pani próbowała i nadal próbuje sobie jakoś radzić, ale jednak są sprawy, które Panią nurtują i coś się dzieje z Pani emocjonalnością. Warto więc rozważyć na początek konsultację. Pozdrawiam serdecznie.
Szanowna Pani, sposób opisu zgłaszanego problemu pokazuje, iż przeznaczyła Pani sporo czau na jego analizę. Pragnę zaznaczyć, iż w większości przypadków, tak samo jak i w Pani przypadku, to nie specjalista decyduje o tym, czy pomoc jest potrzebna, ale pacjent/klient. Podejścia specjalistów zapewne różnią się w pewnym stopniu. Ja podchodzę do tego w sposób: "Jeśli sobie radzę sam, to ok. Jeśli sobie nie radzę do końca sam, ale potrafię to znieść, to też jest ok. Idę do specjalisty jęsli sobie nie radzę i jest mi z tym nie ok." Internet nie jest właściwym miejscem do rozwiązywania problemów w oparciu o indywidualne doświadczenie; raczej o porównaniu opisywanego przypadku do znanych, często powtarzających się wzorców. A Pani pisze o przemęczeniu i "wypaleniu zawodowym - tak jakby" w okresie licealnym, co objawiło się objawami z kręgu depresji. To może świadczyć o tym, iż Pani indywidualna specyfika do reagowania na sytuacje trudne,tj., przekraczające Pani zdolności radzenia sobie (metafora psychiki do układu immunologicznego), powoduje, iż reaguje Pani właśnie objawami z kręgu depresji opartymi o dominującą emocję smutku, a w zachowaniu wycofania i braku aktywności. W okresie studiów pisze Pani, iż doszła emocja lęku, aż do delikatnych napadów paniki, co nie jest wcale nietypowe. Oskarża się Pani, dużo od siebie wymaga, ma do siebie pretensje. Z tego co Pani pisze, to w okresie szkoły średniej również przejawiała Pani wysoki poziom odpowiedzialności, konsekwencji, za naukę. Być może wyższy od rówieśników. Te doświadczenia powtarzają się w historiach pacjentów wnoszących podobne do Pani trudności.
Zastanawiające jest, iż mówi Pani o sobie, iż jest Pani osobą, która nie lubi mówić o sobie. Zastanawiam się czemu, co się za tym kryje?
Za zachowaniami jakie przejawiamy i emocjami jakie czujemy kryje się nie zawsze do końca uświadomiona motywacja (nasza własna, indywidualna). Oczywiście to wszystko o czym pisałem to tylko przypuszczenia, które mam nadzieję skłonią Panią do refleksji. Z całą pewnością, praca ze specjalistą twarzą w twarz pozwoli Pani lepiej zrozumieć wnoszony problem i szukać rozwiązań.
Pozdrawiam
Witam, warto skorzystać z konsultacji z psychologiem, tak aby dać sobie więcej czasu na opowiedzenie o sobie i swojej sytuacji, podzielenie się obawami i zastanowienie się nad metodą radzenia sobie w trudnych sytuacjach. Zapraszam do kontaktu.
Bardzo Pani dziękuję za to pytanie. Odpowiem tak: pomoc specjalisty jest potrzebna tam, gdzie osoba zainteresowana (w tym wypadku Pani) czuje, że jej potrzebuje.

"Potrzebuję" to znaczy: "czuję, że mogłoby to wesprzeć mnie w trudnościach", "chcę się dzięki temu lepiej poznać/rozwinąć/uszczęśliwić", "bez tego nie ruszę naprzód" albo "mam przeczucie, że warto spróbować".

Tak więc zachęcam aby wzięła Pani sprawy w swoje ręce i zadziałała tak, jak serce i rozum podpowiadają :) . Ja w razie czego służę wsparciem, zapraszam na spotkanie jeśli podejmie Pani decyzję by pójść tą drogą.
Witam Panią. To co Pani opisuje (problemy o charakterze depresyjno-lękowym) niewątpliwie jest powodem by skonsultować się ze specjalistą. Problem trwa już w sumie wiele lat i jak sama Pani widzi sam nie mija. Nie lekceważyłabym myśli o treściach samobójczych. Widzę jak jest Pani trudno i jak to wpływa na Pani funkcjonowanie. Myślę, że warto dać sobie szansę i skorzystać z pomocy psychologa psychoterapeutynajlepiej behawioralno-poznawczego. Ta terapia jest rekomendowana w przypdku zarówno depresji jak i zaburzen o charakterze lekowym. Warto to zrobić by Pani życie było bardziej satysfakcjonujące.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za dobre decyzje
Witam.
To, co Pani pisze sugeruje, że może Pani cierpieć na zaburzenia lękowe (stąd ataki paniki). Polecam wizytę u psychologa.psychoterapeuty, bo sama sobie Pani z tym nie poradzi.
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam
Dzień dobry,
Zachęcam do spotkania z psychoterapeutą. Tylko wspólne dokładne przyjrzenie się Pani trudnościom i objawom z ciała pozwoli na wybranie najskuteczniejszej formy pomocy. Myślę, że gdyby Pani czuła się dobrze- nie miałaby Pani wątpliwości, czy potrzebna jest fachowa pomoc. Pozdrawiam ciepło i polecam wybrać się na konsultację. Jeśli miałaby Pani ochotę spotkać się ze mną- zapraszam :). Stany depresyjno- lękowe można pokonać :).
Witam
z opisu Pani dolegliwości wynika, że są to najprawdopodobniej objawy natrętnych myśli jest to zaburzenie z grupy zaburzeń nerwicowych. Osiowym (głównym) objawem nerwicy jest wysoki poziom lęku który to manifestuje się w postaci bardzo różnorodnych objawów nerwicowych, jednymi z nich są natrętne myśli. Choć w subiektywnym odczuciu mamy wrażenie jakby rozwijała się nam ciężka choroba psychiczna, tak naprawdę jest to jedynie objaw nerwicowy. Nerwice można stosunkowo łatwo wygasić metodami psychoterapeutycznymi oraz w przypadkach bardziej nasilonych objawów, psychoterapią połączoną z farmakoterapią.

Serdecznie zapraszam do kontaktu tak abym mógł postawić trafną i rzetelną diagnozę oraz zaproponować strategię wyjścia z problemu, nie ma sensu męczyć się z natrętnymi myślami ponieważ przyjmują one zawszę formę myśli które wywołują silny dyskomfort psychiczny uniemożliwiając w pełni cieszyć się naszym życiem. Co więcej w dłuższej perspektywie mogą również prowadzić do silnych zaburzeń nastroju a nawet depresji.

Zapraszam do kontaktu on-line albo na tradycyjną wizytę :)

Pozdrawiam
Radek Szafrański
Psycholog, Psychoterapeuta
Sugeruję wizytę: - 80 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Witam, opisane objawy sugerują nerwicę lękową, którą leczy się psychoterapią lub lekami od psychiatry. Proszę umówić się na konsultację do jednego lub do obu specjalistów i omówić opisane problemy. Pozdrawiam
Witam,
wg mnie konieczna jest pilna wizyta u psychiatry i psychologa. Stan utrzymuje sie zbyt długo by poradzis sobie " domowymi " sposobami.
Domyślam się, że nie poszła Pani po pomoc nie dlatego, że jest Pani typem słuchacza.
Pani list świadczy o tym, że potrzebuje Pani pomocy.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.