Czy Psycholog miał prawo mnie zostawić ?
18
odpowiedzi
Witam :) Mam takie pytanie chodzi o to że, chodziłam do Psychologa przez 9 miesięcy z dwiema przerwami miesięcznymi i chodzi o to że, gdy wróciłam po drugiej przerwie która trwała 3 tygodnie to zaczęłam mieć ataki paniki gdy się zdenerwowałam, po czym po jednym z ataków byłam tak nakręcona i wystraszona że, widziałam rzeczy których nie było i bałam się wyjść z gabinetu na dwór, po czym musieli mnie stamtąd odebrać Rodzice. Niestety Psycholog po tym zdarzeniu zakończył ze Mną współpracę twierdząc że, się wystraszył i że, nie da się ze mną rozmawiać na ciężkie tematy i że, on już wyczerpał swoje możliwości psychologiczne czy miał prawo tak zrobić, czy miał prawo mnie czyli swojego pacjenta zostawić ? ? ? Dodam że, ataków tych już nie mam jedynie co pozostało to wybuchy płaczu jak tylko lekko się zdenerwuję, ale Psycholog ten wiedząc o tym i tak już nie chciał mnie przyjąć czym sprawił mi wielki zawód bo a się przed nim otworzyłam a on mnie zostawił. Do tego Psychologa chodziłam prywatnie.
Witam,
Dobry psycholog ma świadomość swoich możliwości i ograniczeń. Nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc, chociaż zapewne bardzo byśmy tego chcieli. Wynikać to może z wielu czynników. W sytuacji, którą Pani opisuje psycholog wykazał się w mojej ocenie właśnie szczególną troską o Pani dobro i zrozumieniem Pani trudnej sytuacji. W moim przekonaniu jego zachowanie było również wyrazem odpowiedzialności i chęci umożliwienia Pani skorzystania ze wsparcia osoby, która będzie mogła lepiej Pani pomóc....Dzięki takiemu podejściu specjalisty, który z Panią pracował, ma Pani teraz szansę trafić do kogoś, kto Panią wesprze w najbardziej odpowiedni dla Pani sposób :-) Czego serdecznie Pani życzę:-)
Dobry psycholog ma świadomość swoich możliwości i ograniczeń. Nie zawsze jesteśmy w stanie pomóc, chociaż zapewne bardzo byśmy tego chcieli. Wynikać to może z wielu czynników. W sytuacji, którą Pani opisuje psycholog wykazał się w mojej ocenie właśnie szczególną troską o Pani dobro i zrozumieniem Pani trudnej sytuacji. W moim przekonaniu jego zachowanie było również wyrazem odpowiedzialności i chęci umożliwienia Pani skorzystania ze wsparcia osoby, która będzie mogła lepiej Pani pomóc....Dzięki takiemu podejściu specjalisty, który z Panią pracował, ma Pani teraz szansę trafić do kogoś, kto Panią wesprze w najbardziej odpowiedni dla Pani sposób :-) Czego serdecznie Pani życzę:-)
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
witam,
Rozumiem że czuje Pani zawód i rozczarowanie. Niestety nie potrafię odpowiedzieć na Pani pytanie, nie wiem dlaczego Psycholog podjął taką decyzję. Nie wiem także czy udał się Pani uzyskać wsparcie, mam nadzieję że tak. Zachęcam Panią do dalszej pracy i mam również nadzieję że udało się Pani choć częściowo rozwiązać ten problem.
Pozdrawiam,
Dorota Lewińska-Groszewska
Rozumiem że czuje Pani zawód i rozczarowanie. Niestety nie potrafię odpowiedzieć na Pani pytanie, nie wiem dlaczego Psycholog podjął taką decyzję. Nie wiem także czy udał się Pani uzyskać wsparcie, mam nadzieję że tak. Zachęcam Panią do dalszej pracy i mam również nadzieję że udało się Pani choć częściowo rozwiązać ten problem.
Pozdrawiam,
Dorota Lewińska-Groszewska
Psycholog może zakończyć współpracę z pacjentem, ale kierując sie pewnymi zasadami.
Powinien dokonać podsumowania pracy terapeutycznej wraz z Panią, porozmawiać o efektach pracy i o tym czego jeszcze pani potrzebuje i tym samym zakończyc proces Pani terapii u niego w gabinecie. Powinien też podać powód, dla którego kończy wspólpracę np., że nie jest juz w stanie Pani więcej pomóc, ponieważ jego możliwości w pracy nad tym tematem się skończyły.
Przede wszystkim natomiast psycholog ten powinien zaproponować Pani innego terapeutę, lub wskazać gdzie, w jakim innym miejscu czy ośrodku może Pani taka pomoc uzyskać.
Powinien dokonać podsumowania pracy terapeutycznej wraz z Panią, porozmawiać o efektach pracy i o tym czego jeszcze pani potrzebuje i tym samym zakończyc proces Pani terapii u niego w gabinecie. Powinien też podać powód, dla którego kończy wspólpracę np., że nie jest juz w stanie Pani więcej pomóc, ponieważ jego możliwości w pracy nad tym tematem się skończyły.
Przede wszystkim natomiast psycholog ten powinien zaproponować Pani innego terapeutę, lub wskazać gdzie, w jakim innym miejscu czy ośrodku może Pani taka pomoc uzyskać.
Witam
Psycholog ma prawo zrezygnować z kontynuowania pracy z pacjentem ( podobnie jak pacjent ma prawo przerwać psychoterapię u swojego dotychczasowego terapeuty, na każdym jej etapie). Pani psycholog podał powody, dla których taką decyzję podjął. Może się zdarzyć taka sytuacja, w której psycholog nie widzi możliwości, by nadal pomagać swojemu pacjentowi. Ważne jest, by dokładnie omówić to z pacjentem i zasugerować mu możliwość kontynuacji psychoterapii u innego- poleconego - terapeuty.
pozdrawiam
Ludmiła Kulikowska Kubiak
Psycholog ma prawo zrezygnować z kontynuowania pracy z pacjentem ( podobnie jak pacjent ma prawo przerwać psychoterapię u swojego dotychczasowego terapeuty, na każdym jej etapie). Pani psycholog podał powody, dla których taką decyzję podjął. Może się zdarzyć taka sytuacja, w której psycholog nie widzi możliwości, by nadal pomagać swojemu pacjentowi. Ważne jest, by dokładnie omówić to z pacjentem i zasugerować mu możliwość kontynuacji psychoterapii u innego- poleconego - terapeuty.
pozdrawiam
Ludmiła Kulikowska Kubiak
Witam, Odpowiadając na Pani pytanie : "czy (psycholog) miał prawo tak zrobić, czy miał prawo mnie czyli swojego pacjenta zostawić?" muszę uściślić odpowiedź co do prawa jako takiego i prawa etyki zawodowej oraz dookreślić słowo zostawić. Wg prawa psycholog mógł odmówić kontynuowania dalszej pracy z panią ( kwestia czy podpisywała Pani z nim kontrakt terapeutyczny ?, który jest niezbyt popularną, ale umowną/formalną formą ustalenia czasu trwania terapii, rodzaju metod stosowanych bądź tematyki podjętej pracy). Na jego podstawie mogła się Pani domagać kontynuacji leczenia - tylko pytanie czy przy odczuwalnej niechęci nadal takie spotkania chciałaby Pani kontynuować. Z punktu etyki pracy również psycholog ma prawo odmówić dalszych spotkać choćby ze względu na stwierdzenie, które Pani przytacza, że "wyczerpał możliwości pracy psychologicznej", być może stwierdził ( nie ma tu takiej informacji), że wymaga Pani konsultacji psychiatrycznej bądź innych oddziaływań np. z innego nurtu psychoterapeutycznego, których on nie oferuje bądź z jego własnych osobistych względów terapia powinna być zakończona na tym etapie. Do tego wszystkiego psycholog ma prawo. Wg kodeksu etycznego powinien wskazać Pani miejsce kontynuacji leczenia - innego psychologa, placówkę czy specjalistę. Dobór odpowiedniego psychologa - specjalizującego się lub kolokwialnie mówiąc - lubiącego się w obszarze problemów danego pacjenta to duży procent składowej sukcesu terapii. Najważniejszy jest jednak sam kontakt terapeutyczny - w tym wypadku wychodzi na to, że został on zaburzony i bez względu z jakich przyczyn się to stało, w trosce o Pani powrót do zdrowia psychicznego, należy wybrać innego specjalistę.
Witam,
Zawód psychologa nie jest tożsamy z zawodem psychoterapeuty. Psychoterapeuta to specjalista, który po ukończeniu studiów psychologicznych i otrzymaniu tytułu mgr podejmuje kolejną 5cio letnią edukację obejmującą oprócz wiedzy teoretycznej i praktycznej kilkaset godzin terapii własnej, grupowej, superwizji itd. Jedynie psychoterapeuci są zdolni do prowadzenia psychoterapii. Psychologowie natomiast mogą prowadzić konsultacje wstępne i w zasadzie po kilku wizytach powinni kierować pacjentów - jeśli istnieje oczywiście taka potrzeba - do psychoteraputów.
Z Pani opisu wspomniany psycholog prowadził "konsultacje" aż przez 9 miesięcy i mam wrażenie, że zakończył udzielanie Pani wsparcia w związku z odczuwanym brakiem kompetencji do dalszej pracy. Jest to korzystne, ponieważ nie był zapewne już w stanie kompetentnie wywiązywać się z Pani zlecenia. Rozumiem jednak, że Pani poczuła zawód i przykrość. Jakkolwiek każdy specjalista ma prawo zakończyć konsultacje/terapię także w również wybranym przez samego siebie momencie, to jednak pozostaje zobligowany przeprowadzić proces "rozłączenia" w możliwie najmniej urażający dla klienta sposób, dbając jednocześnie, aby odpowiednio i czytelnie umotywować Klientowi swoją decyzję. Jak rozumiem tego elementu wydatnie tutaj Pani zabrakło.
Reasumując, zachęcam Panią do poszukania wsparcia u psychoterapeuty i upewnieniu się, że dany specjalista takie uprawnienia posiada. Proszę się nie zrażać tą nieprzyjemną sytuacją. Odnoszę wrażenie, że prawdopodobnie pewne zaniedbanie leży tu po stronie specjalisty, z którym się Pani kontaktowała.
Jeśli przeżywa / przeżywała Pani stany lękowe naturalnym jest, że może Pani szukać wsparcia u specjalisty i to wsparcie otrzymać.
Zawód psychologa nie jest tożsamy z zawodem psychoterapeuty. Psychoterapeuta to specjalista, który po ukończeniu studiów psychologicznych i otrzymaniu tytułu mgr podejmuje kolejną 5cio letnią edukację obejmującą oprócz wiedzy teoretycznej i praktycznej kilkaset godzin terapii własnej, grupowej, superwizji itd. Jedynie psychoterapeuci są zdolni do prowadzenia psychoterapii. Psychologowie natomiast mogą prowadzić konsultacje wstępne i w zasadzie po kilku wizytach powinni kierować pacjentów - jeśli istnieje oczywiście taka potrzeba - do psychoteraputów.
Z Pani opisu wspomniany psycholog prowadził "konsultacje" aż przez 9 miesięcy i mam wrażenie, że zakończył udzielanie Pani wsparcia w związku z odczuwanym brakiem kompetencji do dalszej pracy. Jest to korzystne, ponieważ nie był zapewne już w stanie kompetentnie wywiązywać się z Pani zlecenia. Rozumiem jednak, że Pani poczuła zawód i przykrość. Jakkolwiek każdy specjalista ma prawo zakończyć konsultacje/terapię także w również wybranym przez samego siebie momencie, to jednak pozostaje zobligowany przeprowadzić proces "rozłączenia" w możliwie najmniej urażający dla klienta sposób, dbając jednocześnie, aby odpowiednio i czytelnie umotywować Klientowi swoją decyzję. Jak rozumiem tego elementu wydatnie tutaj Pani zabrakło.
Reasumując, zachęcam Panią do poszukania wsparcia u psychoterapeuty i upewnieniu się, że dany specjalista takie uprawnienia posiada. Proszę się nie zrażać tą nieprzyjemną sytuacją. Odnoszę wrażenie, że prawdopodobnie pewne zaniedbanie leży tu po stronie specjalisty, z którym się Pani kontaktowała.
Jeśli przeżywa / przeżywała Pani stany lękowe naturalnym jest, że może Pani szukać wsparcia u specjalisty i to wsparcie otrzymać.
Sprawa jest złożona. Jeśli psycholog podczas intensywnej pracy 9 miesięcznej z częstotliwością spotkań raz w tyg. Nie widzi chęci zmiany w pacjencie pomimo zastosowania różnych możliwych technik pracy i sposobów pobudzania konfrontowania pacjenta to tak ma prawo próbować zakończenie pracy z pacjentem Ale proponując w zamian np inną osobę do dalszej pracy. Natomiast jeśli Pani psycholog wystraszył się Pani zachowania i nie omówił co się wtedy z Panią dzieje tylko zerwał spotkania to zachowanie to było nieprofesjonalne.
Witam Panią,
Z przykrością przeczytałam jak została Pani potraktowana. Opisywane zachowanie psychologa jest niedopuszczalne. Jeśli sytuacja przekracza kompetencje i umiejętności psychologa, powinien on porozmawiać o tym z Panią i skierować do innego specjalisty. Pozostawienie Pani bez opieki a do tego w trudnej sytuacji (a w takiej Pani była) jest bardzo nieetyczne. Niestety, obecna sytuacja prawna dotycząca ustawy o zawodzie psychologa sprawia, że trudno psychologa pociągnąć do odpowiedzialności za naruszenie zasad etyki i odpowiedzialności zawodowej. Pozostaje ewentualnie sprawa cywilna.
Czasu nie cofniemy, mam jedynie nadzieję że to wydarzenie nie zraziło Pani do poszukiwania pomocy w Pani problemach. Opisane ataki paniki, wybuchy płaczu świadczą o tym, że coś niepokojącego dzieje się w Pani świecie wewnętrznym. Najprawdopodobniej jest to związane z nieuświadomionym lękiem.
Polecam poszukać psychoterapeuty, to inny zawód niż psycholog (opisuję to na mojej tutejszej wizytówce). Proszę poczytać o różnych nurtach psychoterapii (np. Gestalt, nurt psychodynamiczy, poznawczo-behawioralny) i wybrać dla siebie najodpowiedniejszy. Warto również sprawdzić czy psychoterapeuta jest zrzeszony w towarzystwie/stowarzyszeniu swojego nurtu i ma certyfikat. To daje zabezpieczenie że jest osobą kompetentną a organizacja trzyma pieczę nad etyką prowadzonej psychoterapii.
pozdrawiam, życzę powodzenia i zapraszam do gabinetu w Gdańsku,
Agnieszka Złotowska
Z przykrością przeczytałam jak została Pani potraktowana. Opisywane zachowanie psychologa jest niedopuszczalne. Jeśli sytuacja przekracza kompetencje i umiejętności psychologa, powinien on porozmawiać o tym z Panią i skierować do innego specjalisty. Pozostawienie Pani bez opieki a do tego w trudnej sytuacji (a w takiej Pani była) jest bardzo nieetyczne. Niestety, obecna sytuacja prawna dotycząca ustawy o zawodzie psychologa sprawia, że trudno psychologa pociągnąć do odpowiedzialności za naruszenie zasad etyki i odpowiedzialności zawodowej. Pozostaje ewentualnie sprawa cywilna.
Czasu nie cofniemy, mam jedynie nadzieję że to wydarzenie nie zraziło Pani do poszukiwania pomocy w Pani problemach. Opisane ataki paniki, wybuchy płaczu świadczą o tym, że coś niepokojącego dzieje się w Pani świecie wewnętrznym. Najprawdopodobniej jest to związane z nieuświadomionym lękiem.
Polecam poszukać psychoterapeuty, to inny zawód niż psycholog (opisuję to na mojej tutejszej wizytówce). Proszę poczytać o różnych nurtach psychoterapii (np. Gestalt, nurt psychodynamiczy, poznawczo-behawioralny) i wybrać dla siebie najodpowiedniejszy. Warto również sprawdzić czy psychoterapeuta jest zrzeszony w towarzystwie/stowarzyszeniu swojego nurtu i ma certyfikat. To daje zabezpieczenie że jest osobą kompetentną a organizacja trzyma pieczę nad etyką prowadzonej psychoterapii.
pozdrawiam, życzę powodzenia i zapraszam do gabinetu w Gdańsku,
Agnieszka Złotowska
Magdalena Zagrodnik
Dzień dobry, trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na Pani pytanie, ponieważ nie znam, motywacji decyzji psychologa. Nie wiem jak przebiegała Pani terapia do czasu „ataków” i jakie były przyczyny miesięcznych przerw. Tak długie przerwy w psychoterapii, szczególnie gdy są niezaplanowane i wynikają z objawów, nie są korzystne dla procesu leczenia. Sądzę, że psycholog podejmując decyzję o zakończeniu terapii kierował się całością jej trwania, a nie tylko pojedynczą sytuacją, ale oczywiście nie mogę tego być pewna. W każdym razie tak powinno być. Pisze Pani, że psycholog podniósł kwestię, że „nie można z Panią rozmawiać na ciężkie tematy i że wyczerpał swoje możliwości”. Rozumiem to w ten sposób, że uznał on że taka forma psychoterapii jaką oferuje nie przyniesie Pani korzyści, co jest uczciwym postawieniem sprawy, tym bardziej że płaciła Pani za wizyty. To zdarza się czasami, sądzę jedynie, że powinna Pani otrzymać informacje gdzie może Pani zgłosić się z problemem, tak by otrzymać pomoc adekwatną do swoich potrzeb i objawów. Z tego co Pani opisuje wynika, że rozstanie było dość gwałtowne, co sprawiło że czuje się Pani „porzucona i skrzywdzona” jest to przykre ale równocześnie oznacza, że związała się Pani ze swoim terapeutą i był on dla Pani ważną osobą i jest to potencjalnie dobra informacja dla dalszej terapii. Warto byłoby porozmawiać o tych uczuciach. Taka rozmowa przyniesiecie Pani na pewno ulgę i umożliwi wejście w nową relację terapeutyczną, do której bardzo zachęcam. Proszę się nie zniechęcać. Ma Pani nowe, trudne doświadczenie, które można wykorzystać do dalszej terapii. Proszę tylko pamiętać, że gdyby zdecydowała się Pani na nowa relację terapeutyczną ważnym byłoby omówienie aktualnej sytuacji jak najwcześniej.
Pozdrawiam
Dzień dobry, trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na Pani pytanie, ponieważ nie znam, motywacji decyzji psychologa. Nie wiem jak przebiegała Pani terapia do czasu „ataków” i jakie były przyczyny miesięcznych przerw. Tak długie przerwy w psychoterapii, szczególnie gdy są niezaplanowane i wynikają z objawów, nie są korzystne dla procesu leczenia. Sądzę, że psycholog podejmując decyzję o zakończeniu terapii kierował się całością jej trwania, a nie tylko pojedynczą sytuacją, ale oczywiście nie mogę tego być pewna. W każdym razie tak powinno być. Pisze Pani, że psycholog podniósł kwestię, że „nie można z Panią rozmawiać na ciężkie tematy i że wyczerpał swoje możliwości”. Rozumiem to w ten sposób, że uznał on że taka forma psychoterapii jaką oferuje nie przyniesie Pani korzyści, co jest uczciwym postawieniem sprawy, tym bardziej że płaciła Pani za wizyty. To zdarza się czasami, sądzę jedynie, że powinna Pani otrzymać informacje gdzie może Pani zgłosić się z problemem, tak by otrzymać pomoc adekwatną do swoich potrzeb i objawów. Z tego co Pani opisuje wynika, że rozstanie było dość gwałtowne, co sprawiło że czuje się Pani „porzucona i skrzywdzona” jest to przykre ale równocześnie oznacza, że związała się Pani ze swoim terapeutą i był on dla Pani ważną osobą i jest to potencjalnie dobra informacja dla dalszej terapii. Warto byłoby porozmawiać o tych uczuciach. Taka rozmowa przyniesiecie Pani na pewno ulgę i umożliwi wejście w nową relację terapeutyczną, do której bardzo zachęcam. Proszę się nie zniechęcać. Ma Pani nowe, trudne doświadczenie, które można wykorzystać do dalszej terapii. Proszę tylko pamiętać, że gdyby zdecydowała się Pani na nowa relację terapeutyczną ważnym byłoby omówienie aktualnej sytuacji jak najwcześniej.
Pozdrawiam
Szanowna Pani,
raczej nie warto rozważać dalszej współpracy z osobą, która nie chce i jak sama powiedziała - nie potrafi dalej z Panią pracować.
raczej nie warto rozważać dalszej współpracy z osobą, która nie chce i jak sama powiedziała - nie potrafi dalej z Panią pracować.
Dzień dobry - przepraszam za opóźnienie w odpowiedzi. Trudno oceniać reakcję psychologa, z którym Pani pracowała nie znając jego wersji, jednak najogólniej rzecz ujmując psycholog ma prawo zrezygnować z udzielania pomocy. Kwestią profesjonalności jest podanie przyczyny takiej decyzji oraz udzielenie wsparcia czy zaoferowanie polecenia do innego zaufanego specjalisty. Niektórzy psychologowie czy psychoterapeuci mają jasno sprecyzowaną listę zaburzeń, z którymi gotowi są pracować. Powinno to jednak być jasne od samego początku terapii, by uniknąć późniejszego nieporozumienia. Pozdrawiam.
Witam panią:]
Czy psycholog polecił pani konsultację psychiatryczną i czy korzystała pani ze środków farmakologicznych?
Pozdrawiam
Robert Turek
Czy psycholog polecił pani konsultację psychiatryczną i czy korzystała pani ze środków farmakologicznych?
Pozdrawiam
Robert Turek
Witam serdecznie,
bardzo trudno mi się wypowiedzieć w Pani sprawie. Nie wiem, czy miał takie prawo ponieważ nie wiem jaki był przebieg terapii, co doprowadziło do opisanej przez Panią sytuacji. Nie wiem jakie zaplecze miał psycholog do którego Pani chodziła, jakie odebrał wykształcenie, czy decyzję o zakończeniu terapii z Panią podjął samodzielnie czy z superwizorem. Terapia jest bardzo złożonym procesem i osobie z zewnątrz trudno jest ją jednoznacznie ocenić, zwłaszcza zdalnie.
Wydaje się, że zasadnicze pytanie, które jest bardzo istotne, a które chyba przeziera między wierszami jest takie, czy może sobie Pani pozwolić na kontynuowanie leczenia u innego specjalisty po tym przykrym doświadczeniu. Myślę, że jeśli problemy jakie Pani doskwierały są nadal aktualne może Pani poszukać odpowiedniej osoby, po kursie psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego lub Polskiego Towarzystwa Psychologicznego (lub innego uznanego towarzystwa), może z certyfikatem psychoterapeuty, osoby, która swoją pracę poddaje regularnej superwizji. Dobrze byłoby opisać takiej osobie proces terapeutyczny w którym Pani uczestniczyła i to jak się zakończył, co dla psychologa/psychoterapeuty będzie wskazówką do pracy z Panią.
Mam nadzieję, że mój list, pomimo tego, że nie wskazuje jednoznacznej odpowiedzi na Pani pytanie okaże się pomocny.
Pozdrawiam serdecznie.
Zuzanna Maryańczyk-Sitarz
bardzo trudno mi się wypowiedzieć w Pani sprawie. Nie wiem, czy miał takie prawo ponieważ nie wiem jaki był przebieg terapii, co doprowadziło do opisanej przez Panią sytuacji. Nie wiem jakie zaplecze miał psycholog do którego Pani chodziła, jakie odebrał wykształcenie, czy decyzję o zakończeniu terapii z Panią podjął samodzielnie czy z superwizorem. Terapia jest bardzo złożonym procesem i osobie z zewnątrz trudno jest ją jednoznacznie ocenić, zwłaszcza zdalnie.
Wydaje się, że zasadnicze pytanie, które jest bardzo istotne, a które chyba przeziera między wierszami jest takie, czy może sobie Pani pozwolić na kontynuowanie leczenia u innego specjalisty po tym przykrym doświadczeniu. Myślę, że jeśli problemy jakie Pani doskwierały są nadal aktualne może Pani poszukać odpowiedniej osoby, po kursie psychoterapii Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego lub Polskiego Towarzystwa Psychologicznego (lub innego uznanego towarzystwa), może z certyfikatem psychoterapeuty, osoby, która swoją pracę poddaje regularnej superwizji. Dobrze byłoby opisać takiej osobie proces terapeutyczny w którym Pani uczestniczyła i to jak się zakończył, co dla psychologa/psychoterapeuty będzie wskazówką do pracy z Panią.
Mam nadzieję, że mój list, pomimo tego, że nie wskazuje jednoznacznej odpowiedzi na Pani pytanie okaże się pomocny.
Pozdrawiam serdecznie.
Zuzanna Maryańczyk-Sitarz
Dzień dobry. Proszę potraktować tą "ucieczkę" psychologa jako przysługę. W moim przekonaniu Pani psycholog nie powinien pracować w zawodzie. To nieprofesjonalne zachowanie, które nie powinno mieć miejsca. Nie wiele wiem o Pani problemie ale zaburzenia lękowe które wydaje się że u Pani występują, w różnych postaciach można a nawet trzeba leczyć. Jedną z głównych form leczenia jest psychoterapia np.poznawczo-behawioralna podczas której pacjent uczy się radzić sobie samodzielnie z poszczególnymi objawami, a także odkrywa „mechanizmy myślowe” (tzw. schematy poznawcze), które powodują jego lękową postawę oraz pracuje nad ich zmianą.
Serdecznie pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dzień dobry,
to rzeczywiście trudna sytuacja. Rozumiem, że po tylu miesiącach wspólnej pracy może Pani czuć się opuszczona lub odrzucona przez psychologa. Mówi Pani, że otworzyła się Pani, praca przebiegała już dość długo (choć z długimi przerwami), więc w zupełności rozumiem Pani zawód czy złość na niego. Psychoterapia może jednak odbywać się tylko wtedy, gdy obie strony - pacjent i terapeuta - zgodzą na wspólną pracę. Ta zgoda może ulec zmianie, jeśli zajdą nowe okoliczności - na przykład stan pacjenta pogorszy się tak, że psycholog-psychoterapeuta stwierdzi, że pomoc nie leży w jego kompetencjach.
Każdy psycholog-psychoterapeuta powinien kierować się w swojej pracy przede wszystkim dobrem pacjenta. Odpowiedź na Pani pytanie brzmi zatem: tak, psycholog-psychoterapeuta może zakończyć pracę z pacjentem/pacjentką i nawet powinien to zrobić, jeśli uzna, że nie jest w stanie pomóc pacjentowi.
Byłoby idealnie, gdyby wskazał wtedy innego specjalistę, być może lepiej przygotowanego do pracy z daną problematyką.
Co nie zmienia faktu, że taka decyzja niesie za sobą różne trudne emocje... dobrze byłoby, aby mogła je Pani omówić z kolejnym specjalistą. Przy wyborze psychologa-psychoterapeuty warto sprawdzić, czy ma on odpowiednie kwalifikacje, czy przeszedł szkolenie psychoterapeutyczne i czy pracuje pod superwizją. Wszelkie wątpliwości - zwłaszcza po takim zdarzeniu, jakiego Pani doświadczyła - warto otwarcie omówić już na pierwszych konsultacjach.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
Anna Mach - psycholog, psychoterapeutka, dr n. hum.
to rzeczywiście trudna sytuacja. Rozumiem, że po tylu miesiącach wspólnej pracy może Pani czuć się opuszczona lub odrzucona przez psychologa. Mówi Pani, że otworzyła się Pani, praca przebiegała już dość długo (choć z długimi przerwami), więc w zupełności rozumiem Pani zawód czy złość na niego. Psychoterapia może jednak odbywać się tylko wtedy, gdy obie strony - pacjent i terapeuta - zgodzą na wspólną pracę. Ta zgoda może ulec zmianie, jeśli zajdą nowe okoliczności - na przykład stan pacjenta pogorszy się tak, że psycholog-psychoterapeuta stwierdzi, że pomoc nie leży w jego kompetencjach.
Każdy psycholog-psychoterapeuta powinien kierować się w swojej pracy przede wszystkim dobrem pacjenta. Odpowiedź na Pani pytanie brzmi zatem: tak, psycholog-psychoterapeuta może zakończyć pracę z pacjentem/pacjentką i nawet powinien to zrobić, jeśli uzna, że nie jest w stanie pomóc pacjentowi.
Byłoby idealnie, gdyby wskazał wtedy innego specjalistę, być może lepiej przygotowanego do pracy z daną problematyką.
Co nie zmienia faktu, że taka decyzja niesie za sobą różne trudne emocje... dobrze byłoby, aby mogła je Pani omówić z kolejnym specjalistą. Przy wyborze psychologa-psychoterapeuty warto sprawdzić, czy ma on odpowiednie kwalifikacje, czy przeszedł szkolenie psychoterapeutyczne i czy pracuje pod superwizją. Wszelkie wątpliwości - zwłaszcza po takim zdarzeniu, jakiego Pani doświadczyła - warto otwarcie omówić już na pierwszych konsultacjach.
Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki
Anna Mach - psycholog, psychoterapeutka, dr n. hum.
Dzień dobry. Rozumiem, że to dla Pani trudna sytuacja. Rzeczywiście kilkumiesięczny okres terapii sprawia, że jest nawiązana relacja psychoterapeutyczna i pacjentowi jest trudno gdy terapia jest przerwana. Trudno mi jest jednak oceniać pracę psychologa, bo nie znam jego argumentów. Pytanie, czy przekierował Panią do kogoś innego? Albo zasugerował inne formy pomocy? Czasem uczciwie jest zrezygnować gdy ktoś nie czuje się kompetentny do jakiegoś rodzaju pracy niż prowadzić ją nieprofesjonalnie. Rozumiem, że czuje się Pani rozżalona i opuszczona ale może warto poszukać pomocy gdzie indziej i opowiedzieć o swoich doświadczeniach i emocjach. Do tego serdecznie zachęcam.
Barbara Tubielewicz
Barbara Tubielewicz
Szanowna Pani,
bardzo mi przykro, że spotkała Panią taka sytuacja ze strony specjalisty, ale niestety ma on prawo poinformować, że nie jest w stanie kontynuować terapii ze względu na brak kompetencji. Wydaje mi się to uczciwe wobec Pani, jak również wg etyki zawodu. Na pewno kwestią dyskusyjną pozostaje forma w jakiej to nastąpiło, nie powinno to spowodować u Pani tak negatywnej reakcji, a jednak niestety ona wystąpiła. Ważne jest, aby specjalista zrobił to z wyczuciem i szacunkiem do Pacjenta.
Może lepiej będzie poszukać kogoś kto specjalizuje się w problemach, które Pani dotyczą, m.in. dotykających napadów lęku panicznego, a także rekcji na porzucenie oraz wzorów wchodzenia w relacje z innymi.
Mam nadzieję, że spotka Pani na swojej drodze kompetentnego psychologa, który będzie Pani towarzyszył w tej trudnej dla Pani drodze ku osiągnięciu równowagi i spokoju.
Życzę siły oraz pozdrawiam
Anna Jerzak
bardzo mi przykro, że spotkała Panią taka sytuacja ze strony specjalisty, ale niestety ma on prawo poinformować, że nie jest w stanie kontynuować terapii ze względu na brak kompetencji. Wydaje mi się to uczciwe wobec Pani, jak również wg etyki zawodu. Na pewno kwestią dyskusyjną pozostaje forma w jakiej to nastąpiło, nie powinno to spowodować u Pani tak negatywnej reakcji, a jednak niestety ona wystąpiła. Ważne jest, aby specjalista zrobił to z wyczuciem i szacunkiem do Pacjenta.
Może lepiej będzie poszukać kogoś kto specjalizuje się w problemach, które Pani dotyczą, m.in. dotykających napadów lęku panicznego, a także rekcji na porzucenie oraz wzorów wchodzenia w relacje z innymi.
Mam nadzieję, że spotka Pani na swojej drodze kompetentnego psychologa, który będzie Pani towarzyszył w tej trudnej dla Pani drodze ku osiągnięciu równowagi i spokoju.
Życzę siły oraz pozdrawiam
Anna Jerzak
To bardzo przykre, że tak się stało. Pozdrawiam, nie pozostaje nic innego jak współczuć w tej sytuacji,J. Czech
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.