Czy psychoterapia może coś jeszcze pomóc lub gdzie indziej szukać pomocy?
37
odpowiedzi
Dzień dobry. Mam 34 lata i od ponad 20 lat nie mam poczucia własnej wartości, w szkole podstawowej trochę się ze mnie naśmiewano, a ja nie umiałem się bronić, zawsze byłem bardzo chudy i fizycznie słabszy od kolegów i tak jest do dziś. Sport nie wchodził w grę ze względów zdrowotnych. Najpierw kompleksy obejmowały tylko moją fizyczność, z czasem zaczęły obejmować także cechy mojej osobowości. W domu nikt mnie nie poniżał, nie było alkoholu, przemocy, awantur, molestowania, ale ojciec nie był dla mnie wzorem mężczyzny, relacje z nim mam kiepskie. Mam ogromne problemy z poczuciem własnej męskości, choć nie czuję się kobietą. Gdy jestem wśród innych mężczyzn okropnie wstydzę się siebie, że nie mam w sobie męskości.
Zacząłem wszystkiego się bać: nie lubię wychodzić z domu, nie umiem nawiązywać relacji, boję się kontaktów towarzyskich, boję się telefonów, boję się podjąć każdego zadania, boję się wszystkiego, szukanie pracy, czy wejście w nowe środowisko to bardzo silny niemal paraliżujący lęk, będąc między ludźmi jestem cały czas spięty, nauczyłem się tylko udawać, że jest OK. Byle myśl wywołuje lęk, najgorzej czuje się rano i do południa, po południu jest względnie dobrze, wieczorami znów wraca, ale już nie tak silny jak rano, czasem lęk pojawia się bez powodu i trwa przez kilka godzin. Jestem ciągle zmęczony, nie potrafię odpocząć, kompletnie nie mogę się skupić, nie mogę zebrać myśli, w głowie chaos, podjęcie nawet błahej decyzji, staje się murem nie do przeskoczenia, często czuję się zdołowany lub wyczerpany nerwowo. Mam poczucie bezwartościowości swojego życia, na niczym się nie znam, nic nie umiem, do niczego się nie nadaję, wszystko mnie przerasta. Jestem jednym wielkim chodzącym kompleksem, a moje życie to jedno wielkie "boję się". Od lat mam myśli samobójcze, choć nigdy nie rozważałem takiego kroku na poważnie.
Do tego doszły rzeczy wstydliwe. Boję się dotyku. Czasem z nerwów zdarza mi się wytrysk w sytuacjach zupełnie nie mających dla mnie podtekstu erotycznego, zwykle związane są one z dotykiem, ale czasem zdarza się to i bez dotyku. Im bardziej bronię się, żeby do tego nie doszło, tym szybciej się to dzieje. Nie mam w tym za grosz przyjemności, za to straszne upokorzenie.
Chcę iść do psychiatry i do psychoterapeuty, ale nie wiem jak przemóc strach? Jak mówić o rzeczach, o których nigdy nikomu nie mówiłem? Boję się, że stres mnie sparaliżuje, że o czymś zapomnę powiedzieć i lekarz będzie miał nieprawdziwy obraz sytuacji, albo że będę problemy wyolbrzymiał, albo udawał, że wcale nie jest tak źle, albo że zniweczę wszelkie próby pomocy itp.
Wolałbym iść do terapeuty mężczyzny, bo mam wrażenie, że lepiej zrozumie sprawy związane z męskością, a przed kobietą jeszcze bardziej byłoby mi wstyd. Ale strasznie się boję, bo jak tu twarzą w twarz opowiadać o rzeczach, których bardzo się wstydzę? Jak stanąć przed innym mężczyzną i mówić, że nie mam w sobie męskości?
I nie umiem nikogo wybrać, boję się komuś zaufać, godzinami patrzę w profile specjalistów z nadzieją, że coś mnie natchnie do wyboru któregoś.
Nie wiem czy jestem jakiś nienormalny, czy po prostu wydziwiam i się nad sobą użalam. Czy po tylu latach skrzywionej psychiki da się jeszcze jakoś z tego wyjść? Czy psychoterapia jest tu coś jeszcze w stanie pomóc, czy jest w ogóle jakikolwiek wyjście…?
Zacząłem wszystkiego się bać: nie lubię wychodzić z domu, nie umiem nawiązywać relacji, boję się kontaktów towarzyskich, boję się telefonów, boję się podjąć każdego zadania, boję się wszystkiego, szukanie pracy, czy wejście w nowe środowisko to bardzo silny niemal paraliżujący lęk, będąc między ludźmi jestem cały czas spięty, nauczyłem się tylko udawać, że jest OK. Byle myśl wywołuje lęk, najgorzej czuje się rano i do południa, po południu jest względnie dobrze, wieczorami znów wraca, ale już nie tak silny jak rano, czasem lęk pojawia się bez powodu i trwa przez kilka godzin. Jestem ciągle zmęczony, nie potrafię odpocząć, kompletnie nie mogę się skupić, nie mogę zebrać myśli, w głowie chaos, podjęcie nawet błahej decyzji, staje się murem nie do przeskoczenia, często czuję się zdołowany lub wyczerpany nerwowo. Mam poczucie bezwartościowości swojego życia, na niczym się nie znam, nic nie umiem, do niczego się nie nadaję, wszystko mnie przerasta. Jestem jednym wielkim chodzącym kompleksem, a moje życie to jedno wielkie "boję się". Od lat mam myśli samobójcze, choć nigdy nie rozważałem takiego kroku na poważnie.
Do tego doszły rzeczy wstydliwe. Boję się dotyku. Czasem z nerwów zdarza mi się wytrysk w sytuacjach zupełnie nie mających dla mnie podtekstu erotycznego, zwykle związane są one z dotykiem, ale czasem zdarza się to i bez dotyku. Im bardziej bronię się, żeby do tego nie doszło, tym szybciej się to dzieje. Nie mam w tym za grosz przyjemności, za to straszne upokorzenie.
Chcę iść do psychiatry i do psychoterapeuty, ale nie wiem jak przemóc strach? Jak mówić o rzeczach, o których nigdy nikomu nie mówiłem? Boję się, że stres mnie sparaliżuje, że o czymś zapomnę powiedzieć i lekarz będzie miał nieprawdziwy obraz sytuacji, albo że będę problemy wyolbrzymiał, albo udawał, że wcale nie jest tak źle, albo że zniweczę wszelkie próby pomocy itp.
Wolałbym iść do terapeuty mężczyzny, bo mam wrażenie, że lepiej zrozumie sprawy związane z męskością, a przed kobietą jeszcze bardziej byłoby mi wstyd. Ale strasznie się boję, bo jak tu twarzą w twarz opowiadać o rzeczach, których bardzo się wstydzę? Jak stanąć przed innym mężczyzną i mówić, że nie mam w sobie męskości?
I nie umiem nikogo wybrać, boję się komuś zaufać, godzinami patrzę w profile specjalistów z nadzieją, że coś mnie natchnie do wyboru któregoś.
Nie wiem czy jestem jakiś nienormalny, czy po prostu wydziwiam i się nad sobą użalam. Czy po tylu latach skrzywionej psychiki da się jeszcze jakoś z tego wyjść? Czy psychoterapia jest tu coś jeszcze w stanie pomóc, czy jest w ogóle jakikolwiek wyjście…?
W pana poście jest dużo rezygnacji i smutku. Wiele lat zmagał się Pan ze swoimi problemami ze słabym skutkiem. Doświadcza Pan niskiego poczucia wartości, także jako mężczyzna, lęku, wstydu, upokorzenia, bezwartościowości życia, trudności z koncentracją, myśli samobójczych. Z opisanych przez Pana objawów wyłania się obraz człowieka cierpiącego na depresję. I w dodatku boi się Pan skorzystać z pomocy. To trochę tak jak z bolącym zębem. Gdy boli nas ząb boimy się iść do dentysty, żeby nie bolało bardziej. Ale sami nie jesteśmy w stanie sobie pomóc. Gdy ból jest nie do zniesienia nie mamy wyboru. Zapominamy o lęku i szukamy pomocy. Może Pana ból jest jeszcze do wytrzymania. Może Pan jednak stwierdzić tylko jedynie: przez te wszystkie lata nie był Pan sobie w stanie pomóc sam. Dlaczego? Bo depresję leczy się w relacji z drugim człowiekiem. Podobnie jak zęby . Jeśli wierzy Pan w metody biologiczne właściwa będzie wizyta u psychiatry, jeśli chce Pan zrozumieć swoją depresję i odnaleźć nowe życie lepsza będzie psychoterapia. Pozdrawiam Andrzej Nehrebecki.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam Pana serdecznie, z całą pewnością psychoterapia jest bardzo wskazana. Ma Pan bardzo niską samoocenę, która ma jakieś swoje korzenie; najprawdopodobniej w dość odległej przesłości. Myślę, że trudno jest Panu przemóc się do tego, aby udać się do psychoterapeuty, bo postrzega Pan osoby, które mogłyby Panu pomóc ( podobnie, jak każdą inną), jako surowe, osądzające i odrzucające. Warto jednak mieć na uwadze, że percepcja świata zewnętrznego (w tym ludzi, będących jego częścią), jest bardzo często odzwierciedleniem/projekcją Pana świata wewnętrznego (i składającego się na niego sumy wyobrażeń na temat ludzi i wzorców wchodzenia z nimi w relację); to co rozgrywa się w Pańskich fantazjach, wyprojektowuje Pan na zewnątrz, przypisując te cechy/wyobrażenia osobom realnym. Realność jednak zwykle jest zupełnie inna, niż wyobrażenia na temat rzeczywistości zewnętrznej; Pan reaguje nie na realne osoby, tylko na swoje fantazje i stąd trudno jest Panu przemóc się np. by iść do psychoterapeuty. Dobrze jest więc mieć tego świadomość i porzucić swoje wyobrażone scenariusze na temat ludzi i zdarzeń, a następnie sięgnąć po słuchawkę i umówić się na wizytę do terapeuty. Wybór płci należy do Pana, ale zastanawiam się, czy nie lepiej najpierw do kobiety; jeśli bardziej obawia się Pan kobiet niż mężczyzn, to może właśnie w tym obsarze należałoby rozpoczać pracę terapeutyczną - obniżenie lęku przed kontaktami z kobietami; dlaczego bardzo boi się Pan ludzi, a szczególnie kobiet, to wszystko jest do przepracowania na terapii. Pozdrawiam i zachęcam do zapisania się na konsultacje do terapeuty.
Dzień dobry,
uważam, że warto równolegle skorzystać z pomocy dwóch specjalistów, czyli psychiatry, żeby farmakologicznie ustabilizować lęki i psychoterapeuty, żeby rozpoczął Pan proces budowania własnego Ja, poczucia wartości, męskości.
Czytam, że mocno Pan cierpi, więc to odpowiedni moment, żeby przekroczyć pierwsze ograniczenie i wykonać telefon lub w internecie umówić się na wizytę.
Polecam Jakuba Gałązkę. Zapraszam też do siebie, jeśli zmieniłby Pan zdanie, co do płci terapeuty.
Pozdrawiam
uważam, że warto równolegle skorzystać z pomocy dwóch specjalistów, czyli psychiatry, żeby farmakologicznie ustabilizować lęki i psychoterapeuty, żeby rozpoczął Pan proces budowania własnego Ja, poczucia wartości, męskości.
Czytam, że mocno Pan cierpi, więc to odpowiedni moment, żeby przekroczyć pierwsze ograniczenie i wykonać telefon lub w internecie umówić się na wizytę.
Polecam Jakuba Gałązkę. Zapraszam też do siebie, jeśli zmieniłby Pan zdanie, co do płci terapeuty.
Pozdrawiam
Psychoterapia to duża szansa na poprawę Pana życia. Bardzo zachęcam do jej podjęcia. Płeć terapeuty generalnie nie ma znaczenia. Raczej wybrałabym nurt psychodynamiczny. Pana problemy na pewno kwalifikują do psychoterapii wgladowej dlugoterminowej. Doświadczony psychoterapeuta na pewno ewentualnie zaleci konsultacje u psychoterapeuty jeśli uzna że to konieczne. W toku psychoterapii budując relacje z psychoterapeuta łatwiej jest opowiedzieć o nawet bardzo intymnych problemach. Zachęcam do kontaktu. Z poważaniem. Lidia Tkaczyk
Dzień dobry,
dzieli się Pan bardzo ważnymi i trudnymi sprawami, za co bardzo dziękuję.
Z mojego doświadczenia wynika, iż większość osób trochę obawia się pierwszego spotkania z terapeutą. I na pewno wielu osobom jest trudno odkrywać się przed nieznajomą osobą, nawet jeśli jest to specjalista. Moim zdaniem w terapii bardzo ważna jest więź i zaufanie, które wymaga czasu. Trudno jest (i pewnie nawet nie jest to możliwe) aby na pierwszym spotkaniu powiedzieć o wszystkim. Pierwsze spotkanie to dobry moment, aby sprawdzić jak się Pan czuje z terapeutą. Może Pan zapytać o wszystko co dotyczy terapii - jaką metodą pracuje terapeuta, jak będą wyglądały spotkania z nim, jak często będą się odbywały itp. Może warto przyjąć takie założenie, że to spotkanie jest trochę na próbę - chce Pan się zorientować jak to wygląda. Pisze Pan, że woli terapię z mężczyzną - to także ważna informacja i warto postąpić w zgodzie z sobą. Zastanawia się Pan czy zapamięta wszystko, co chce o sobie powiedzieć - jednym ze sposobów, jakie stosują Klienci jest spisanie istotnych spraw o jakich chcą opowiedzieć - właśnie tak, jak to Pan zrobił powyżej. Myślę, że wiele osób boryka się z podobnymi trudnościami jak Pan ale nie każdy ma taką gotowość, aby sięgnąć po pomoc. Jestem pewna, że psychoterapia może Panu pomóc. Życzę aby znalazł Pan tutaj osobą, z pomocą której zacznie Pan wprowadzać zmiany w swoim życiu.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź była pomocna.
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna Gieldarska
dzieli się Pan bardzo ważnymi i trudnymi sprawami, za co bardzo dziękuję.
Z mojego doświadczenia wynika, iż większość osób trochę obawia się pierwszego spotkania z terapeutą. I na pewno wielu osobom jest trudno odkrywać się przed nieznajomą osobą, nawet jeśli jest to specjalista. Moim zdaniem w terapii bardzo ważna jest więź i zaufanie, które wymaga czasu. Trudno jest (i pewnie nawet nie jest to możliwe) aby na pierwszym spotkaniu powiedzieć o wszystkim. Pierwsze spotkanie to dobry moment, aby sprawdzić jak się Pan czuje z terapeutą. Może Pan zapytać o wszystko co dotyczy terapii - jaką metodą pracuje terapeuta, jak będą wyglądały spotkania z nim, jak często będą się odbywały itp. Może warto przyjąć takie założenie, że to spotkanie jest trochę na próbę - chce Pan się zorientować jak to wygląda. Pisze Pan, że woli terapię z mężczyzną - to także ważna informacja i warto postąpić w zgodzie z sobą. Zastanawia się Pan czy zapamięta wszystko, co chce o sobie powiedzieć - jednym ze sposobów, jakie stosują Klienci jest spisanie istotnych spraw o jakich chcą opowiedzieć - właśnie tak, jak to Pan zrobił powyżej. Myślę, że wiele osób boryka się z podobnymi trudnościami jak Pan ale nie każdy ma taką gotowość, aby sięgnąć po pomoc. Jestem pewna, że psychoterapia może Panu pomóc. Życzę aby znalazł Pan tutaj osobą, z pomocą której zacznie Pan wprowadzać zmiany w swoim życiu.
Mam nadzieję, że moja odpowiedź była pomocna.
Pozdrawiam serdecznie,
Joanna Gieldarska
Witaj
Nie jesteś nienormalny, ani też nie wydziwiasz. Po prostu potrzebujesz pomocy, oparcia, dobrej relacji może właśnie z mężczyzną psychoterapeutą. Psychoterapia bardzo pomaga w takich sytuacjach. Spróbuj zrobić ten krok i wybierz sobie kogoś. Jak nie wyjdzie, to możesz przecież szukać innego terapeuty. Bardzo Ci życzę dobrej relacji i terapii. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie...???? Można z tego wyjść..!
Białkowska
Nie jesteś nienormalny, ani też nie wydziwiasz. Po prostu potrzebujesz pomocy, oparcia, dobrej relacji może właśnie z mężczyzną psychoterapeutą. Psychoterapia bardzo pomaga w takich sytuacjach. Spróbuj zrobić ten krok i wybierz sobie kogoś. Jak nie wyjdzie, to możesz przecież szukać innego terapeuty. Bardzo Ci życzę dobrej relacji i terapii. Trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie...???? Można z tego wyjść..!
Białkowska
Witam, naturalnie psychoterapia evtl. w połączeniu z hipnoterapię może Panu pomóc.
Wizyty u psychiatry bym odradzał, przynajmniej w tej fazie w jakiej Pan się znajduje.
Nie jest Pan nienormalny. Podobne problemy ma wielu mężczyzn.
Mimo tego, że bardzo dokładnie Pan opisał swoje problemy, nie obejdzie się bez osobistej wizyty. Niestety przyjmuję w Warszawie. Oferuję co prawda także porady online, ale w Pana przypadku nie sądzę, aby było to właściwym rozwiązaniem. W takim układzie radziłbym się przemóc i iść do kogoś renomowanegow Krakowie,
Pozdrawiam serdecznie
Wizyty u psychiatry bym odradzał, przynajmniej w tej fazie w jakiej Pan się znajduje.
Nie jest Pan nienormalny. Podobne problemy ma wielu mężczyzn.
Mimo tego, że bardzo dokładnie Pan opisał swoje problemy, nie obejdzie się bez osobistej wizyty. Niestety przyjmuję w Warszawie. Oferuję co prawda także porady online, ale w Pana przypadku nie sądzę, aby było to właściwym rozwiązaniem. W takim układzie radziłbym się przemóc i iść do kogoś renomowanegow Krakowie,
Pozdrawiam serdecznie
Witam serdecznie, po przeczytaniu Pana listu, jak najbardziej jest to temat do psychoterapii, proszę zaufać jeśli chodzi o tematy "męskości", to przecież ludzkie sprawy i pracowałam z nimi, serdecznie pozdrawiam Ewa
Bardzo dziękuję za Pana otwartość, szczerość i zaufanie. Zasada ogólna jest taka: jeśli jest, w dodatku wieloletni i obniżający standard życia oraz ograniczający (koszty przewyższają zyski) dyskomfort oraz wola zmiany (najlepiej płynąca z motywacji wewnętrznej) warto o siebie zawalczyć za pośrednictwem psychoterapii. Ta sztuka jest właśnie od rzeźbienia takich "przypadków" jak Pański. Umiejętnie prowadzona psychoterapia docelowo może otworzyć: Pana na miłość własną i miłość do innych / świata. A to, widzę teraz jest Panu najbardziej potrzebne. Nadzieja, miłość, wiara, akceptacja, przyjaźń, wybaczenie to klucze to zmiany Pańskich strategii - tak w zakresie myślenia, jak i zachowania. Niezależnie od Pana lęków, namawiam do spróbowania i zaufania. Zawsze może się Pan wycofać i zrezygnować, jednak proszę spróbować przejrzeć się naprawdę w jakimś bezpiecznym, przyjaznym lustrze Drugiego. W każdym z nas istnieje pewna dobra dezintegracja, konstruktywne pomieszanie: zarówno w zakresie myśli i emocji, jak i obrazów siebie. Wszyscy tańczymy swoje życie w pewnym sensie po raz pierwszy w danych nam ciałach, płciach, rolach, miejscach. Jedni z nas pomnażając, inni ujmując swoje potencjały. Tworzymy własne, indywidualne normy i to właśnie czyni nas niepowtarzalnymi, indywidualnymi, a na pewno nie bardziej - normalnymi/ nienormalnymi. Jeśli się Pan zdecyduje. zachęcam do kontaktu. Pomogę Panu podjąć decyzję, co i jak dalej. Potrzebujemy na to trzech spotkań. Potem będzie Pan wiedział, czy psychoterapia ma sens, czy lepszym będzie terapeuta mężczyzna. czy jest Pan normalny, czy się Pan nad sobą tylko użala etc. Pozdrawiam
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Dobrze Pan rokuje jako pacjent terapii psychodynamicznej i taką bym Panu zalecał. Sądzę, że relacja terapeutyczna z mężczyzną mogłaby pozytywnie wpłynąć na Pana życie i zwiększyć Pana satysfakcję z wszystkich jego aspektów. Podpis wskazuje na Kraków, dlatego polecam Krakowskie Centrum Psychodynamiczne jako miejsce w którym może Pan poszukać terapeuty.
Witam, zdecydowanie wskazana jest konsultacja u psychoterapeuty i psychiatry. Podjęcie leczenia daje duże szanse na dobre samopoczucie, poradzenie sobie z objawami i cieszenie się pełnią życia. Wymaga odwagi i motywacji na początku ale zwykle szybko pojawiają się pierwsze efekty, które zachęcają do dalszej pracy nad sobą. Proszę znaleźć Poradnię Zdrowia Psychicznego i umówić się na konsultację. Pozdrawiam i trzymam kciuki
Psychoterapia jest świetną metoda rozwiązaniem takich problemów. Relacja terapeutyczna jest bardzo bliska i to terapeuta jest specjalistą i wie jak taka relację zbudować ,trzeba się trochę na niego zdać.Zajmuje się problemami zaburzeń seksualnych , także w kontekście całościowego problemu pacjenta .Wspólnie możemy znależć przyczynę,a potem podjąć pracę nad zmianą.
Witam. Opisuje Pan bardzo dokładnie problemy, które Pana dotyczą. Jest Pan z Krakowa a w Krakowie psychoterapia bardzo dobrze się rozwija i jest wielu bardzo dobrych i doświadczonych psychoterapeutów i psychiatrów. Zachęcałabym Pana do pójścia do psychoterapeuty, on zdecyduje czy konieczna jest wizyta u psychiatry i pokieruje do odpowiedniej osoby. Może Pan wydrukować ten list i pokazać podczas pierwszej sesji jeśli boi się Pan, że coś Pan ominie. Proszę jednak pamiętać, że psychoterapia choć przynosi ulgę i poprawia jakość życia to proces długoterminowy. Więc nawet jeśli na początku coś Pan pominie (np. z powodu własnego wstydu) to proszę się nie poganiać. W terapii jest na wszystko czas. Polecam psychoterapeutów z Krakowskiego Centrum Psychodynamicznego. Życzę powodzenia!
Dzień dobry, na pewno nie jest Pan nienormalny. To co Pan napisał o tym nie świadczy. Myślę, że rzeczywiście relacja psychoterapeutyczna z mężczyzną bardzo by Panu pomogła uporać się z problemami, które Pan opisał. Dla mnie nie ma sytuacji bez wyjścia. Jednak uporanie się z w/w problemami będzie wymagało czasu. Zachęcam więc Pan do podjęcia decyzji o sięgnięciu po pomoc, pomimo lęku, wstydu i różnych wyobrażeń jak to będzie. Rolą terapeuty nie jest ocenianie lub krytykowanie. To czego może Pan się spodziewać w relacji z terapeutą to życzliwego przyjęcia. Myślę, że im dłużej będzie Pan zwlekał, tym Pana problemy będą się pogłębiać. Pozdrawiam i życzę sił do podjęcia decyzji o sięgnięciu po pomoc do specjalisty.- Krzysztof Pawłuszko
Polecam dr Bartosza Puka to psychoterapeuta psychoanalityczny wysokiej klasy i jednocześnie psychiatra. Zanim dojdzie do podjęcia decyzji o psychoterapii robi się kilka konsultacji, podczas których zarówno Pacjent jak i terapeuta poznają siebie i podejmują decyzję.
Problem, o którym Pan pisze należy do tematów, którymi zajmuje się psychoterapia. Jak najbardziej słuszną ma Pan intuicję, aby wybrać do psychoterapeuty lub/i psychiatry. Co do skuteczności leczenia, to nie warto rozważać jej na sucho bez konsultacji ze specjalistą. Zależy ona bowiem od kilku czynników. Jednak mogę powiedzieć, że już jest Pan świadomy swoich stanów emocjonalnych, co dobrze rokuje. Mam też wrażenie, że bardzo dużo wymaga Pan od siebie względem początkowych konsultacji. Rozumiem Pana lęk przed opowiadaniem na żywo o swoich objawach i problemach. Jednak proszę zauważyć, że był Pan w stanie podzielić się na forum swoim życiem osobistym. To pierwszy krok. A podjęcie realnego kontaktu z psychoterapeutą będzie kolejnym. W pierwszej kolejności może Pan opowiedzieć terapeucie o swoich wątpliwościach i dystansie do zwierzeń. Przypuszczam, że każdy psychoterapeuta będzie empatyczny wobec Pana obiekcji i pomoże Panu podjąć dalsze kroki.
Pozdrawiam i życzę przełamania,
Katarzyna Mika-Łabuz
Pozdrawiam i życzę przełamania,
Katarzyna Mika-Łabuz
Dzień dobry,
Sytuacja na pewno jest bardzo delikatna i pewnie dużo czasu potrzeba, by pomóc Panu otworzyć się na terapeutę - ale tak czasem bywa i warto zdawać sobie z tego sprawę. Ja jako terapeutka nie oczekuję że ktoś od razu opowie wszystko o sobie i bez wstydu - wiadomo, że jeśli udajemy się po pomoc, to mamy z czymś realne trudności. Jeśli trudno wybrać terapeutę, proponuję zdać się na intuicję, na to co Pana przyciąga kiedy czyta Pan profile terapeutów.
Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Justyna Wojciechowska
Sytuacja na pewno jest bardzo delikatna i pewnie dużo czasu potrzeba, by pomóc Panu otworzyć się na terapeutę - ale tak czasem bywa i warto zdawać sobie z tego sprawę. Ja jako terapeutka nie oczekuję że ktoś od razu opowie wszystko o sobie i bez wstydu - wiadomo, że jeśli udajemy się po pomoc, to mamy z czymś realne trudności. Jeśli trudno wybrać terapeutę, proponuję zdać się na intuicję, na to co Pana przyciąga kiedy czyta Pan profile terapeutów.
Pozdrawiam i życzę powodzenia,
Justyna Wojciechowska
To, że Pan pisze, że szuka Pan odpowiedzi, świadczy o tym, że w głębi duszy ma Pan nadzieję, że poprawa jest możliwa. I rzeczywiście tak jest – psychoterapia może tu bardzo pomóc.
Podczas terapii pacjenci z dobrymi rezultatami podnoszą swoją samoocenę - pod wpływem psychoterapii ich poczucie własnej wartości systematycznie się poprawia. Terapia jest również ogromnie skuteczna w radzeniu sobie z lękiem i w zmniejszaniu go.
Obawia się Pan mówić o trudnych dla siebie rzeczach – jest to naturalne, KAŻDY człowiek tak ma. Naturalne jest, że w takich sytuacjach czujemy lęk i wstyd. Tak jesteśmy skonstruowani. Jednak potrafi Pan radzić sobie ze swoim lękiem, skoro znalazł Pan w sobie tyle odwagi, żeby napisać o swoich problemach.
Terapeuta czy lekarz psychiatra poradzą sobie również z za małą lub zbyt dużą liczbą informacji. To jest ich praca i wiedzą, jak rozmawiać z pacjentem.
Mogę polecić Panu kilku znanych mi terapeutów z Krakowa, o których wiem, że są profesjonalni, bardzo wspierający i skuteczni w pomaganiu. Jeżeli byłby Pan zainteresowany, proszę napisać do mnie na maila: agata.groszek@gmail.com. Możemy również umówić się na spotkanie przez skype.
Mocno trzymam za Pana kciuki, bo wiem, że zmiana na lepsze jest możliwa i może jej Pan doświadczyć.
Pozdrawiam serdecznie, Agata Groszek
Podczas terapii pacjenci z dobrymi rezultatami podnoszą swoją samoocenę - pod wpływem psychoterapii ich poczucie własnej wartości systematycznie się poprawia. Terapia jest również ogromnie skuteczna w radzeniu sobie z lękiem i w zmniejszaniu go.
Obawia się Pan mówić o trudnych dla siebie rzeczach – jest to naturalne, KAŻDY człowiek tak ma. Naturalne jest, że w takich sytuacjach czujemy lęk i wstyd. Tak jesteśmy skonstruowani. Jednak potrafi Pan radzić sobie ze swoim lękiem, skoro znalazł Pan w sobie tyle odwagi, żeby napisać o swoich problemach.
Terapeuta czy lekarz psychiatra poradzą sobie również z za małą lub zbyt dużą liczbą informacji. To jest ich praca i wiedzą, jak rozmawiać z pacjentem.
Mogę polecić Panu kilku znanych mi terapeutów z Krakowa, o których wiem, że są profesjonalni, bardzo wspierający i skuteczni w pomaganiu. Jeżeli byłby Pan zainteresowany, proszę napisać do mnie na maila: agata.groszek@gmail.com. Możemy również umówić się na spotkanie przez skype.
Mocno trzymam za Pana kciuki, bo wiem, że zmiana na lepsze jest możliwa i może jej Pan doświadczyć.
Pozdrawiam serdecznie, Agata Groszek
Witam.
Proszę nie obawiać się wizyty u psychoterapeuty. Po pierwsze , psychoterapeuta jest zobowiązany do zachowania tajemnicy, może Pan mówić swobodnie. Po drugie psychoterapeuta zrobi wszystko żeby zbudować Panu poczucie własnej wartości. Polecam terapię poznawczo-behawioralna RTZ.
Pozdrawiam
Proszę nie obawiać się wizyty u psychoterapeuty. Po pierwsze , psychoterapeuta jest zobowiązany do zachowania tajemnicy, może Pan mówić swobodnie. Po drugie psychoterapeuta zrobi wszystko żeby zbudować Panu poczucie własnej wartości. Polecam terapię poznawczo-behawioralna RTZ.
Pozdrawiam
Odpowiedź na na pytanie czy psychoterapia byłaby pomocna nie przyjdzie, jeśli Pan nie spróbuje. Zarówno lekarz jak i psychoterapeuta przyjmują pacjenta takiego jakim jest i ich rolą jest zbudować relację zaufania a wtedy można powiedzieć o wszystkim bez oceniania. Nie trzeba starać się "dobrze wypaść", po prostu można być sobą. Jeśli czułby się Pan lepiej zrozumiany przez mężczyznę - terapeutę to proszę do takiego się zapisać, na początek na kilka konsultacji, by zadać te pytania bezpośrednio w gabinecie. Życzę powodzenia i owocnej decyzji. GR
Witam serdecznie, porusza mnie bardzo twoja sytuacja trudna choć nie beznadziejna. Uważam że psychoterapia jest ta metodą i sposobem który może szczególnie Panu pomóc.
Oczywiście długoterminowy proces terapeutyczny. Życzę odwagi aby sięgnąć po nią dla siebie. Pozdrawiam Jacek Dzikowski
Oczywiście długoterminowy proces terapeutyczny. Życzę odwagi aby sięgnąć po nią dla siebie. Pozdrawiam Jacek Dzikowski
Witam,
czytając Pana list mam nieodparte wrażenie, że Pana sposób przeżywania siebie, doświadczania świata powoduje nie tylko trudności w codziennym funkcjonowaniu społecznym, relacjach interpersonalnych ale przede wszystkim skutkuje dojmującym cierpieniem psychicznym.
Rozumiem Pana obawy co do kwestii wyboru specjalisty, ale bez leczenia psychoterapeutycznego nie poradzi Pan sobie z odczuwanym od dawna dyskomfortem. Dlatego też zachęcam do podjęcia próby i dania sobie szansy na uzyskanie pomocy.
Pozdrawiam i życzę motywacji na drodze ku lepszemu samopoczuciu
czytając Pana list mam nieodparte wrażenie, że Pana sposób przeżywania siebie, doświadczania świata powoduje nie tylko trudności w codziennym funkcjonowaniu społecznym, relacjach interpersonalnych ale przede wszystkim skutkuje dojmującym cierpieniem psychicznym.
Rozumiem Pana obawy co do kwestii wyboru specjalisty, ale bez leczenia psychoterapeutycznego nie poradzi Pan sobie z odczuwanym od dawna dyskomfortem. Dlatego też zachęcam do podjęcia próby i dania sobie szansy na uzyskanie pomocy.
Pozdrawiam i życzę motywacji na drodze ku lepszemu samopoczuciu
Witam. Z przedstawionego przez Pana, szczegółowego opisu przebija się wiele wątków, obszarów, które trapią Pana w różnych okolicznościach i z różnym nasileniem. Wyczuwam również chęć i otwartość na ich zmianę, a z drugiej strony widoczny jest lęk przed tymi zmianami. Poczynił Pan już pierwszy krok, by "coś" z tym zrobić - napisał Pan do mnie, to również wymagało odwagi, której lęk, który Panu towarzyszy w związku z tym nie był w stanie Pana zatrzymać. Do pewnego stopnia więc, RADZI Pan sobie z nim. Może warto byłoby się zastanowić, czego Pan potrzebuje, aby zrobić kolejny krok: np. udać się do psychiatry, psychoterapeuty? Odpowiadając na zadane pytania, pozwoli Pan, że odpowiem pytaniem: CO BY PAN ZROBIŁ GDYBY PAN SIĘ NIE BAŁ? Tylko Pan wie, czy da się z tego wyjść, a psychoterapia może być Panu pomocna do tego, by poszukał Pan rozwiązania JAK to zrobić. Kibicuję w tym Pan, życzę powodzenia i serdecznie pozdrawiam.
Dzień dobry. W opisie przeżywanych przez siebie trudności odnosi się Pan w dużej mierze do lęku i wpływu jego objawów na Pana życie. Terapia jest zdecydowanie pomocna w kwestii rozumienia i radzenia sobie z objawami lęku. Z tego powodu zdecydowanie zachęcam do skorzystania z konsultacji. Pisze Pan o obawach związanych ze zgłoszeniem się po pomoc i mówienie o doświadczanych trudnościach. Proszę pamiętać że w trakcie konsultacji terapeuta będzie nie tylko słuchał wnoszących przez Pana treści ale także zadawał pytania co powinno być pomocne we właściwym przekazaniu obrazu sytuacji o który się Pan obawia. Terapeuta pomoże także zająć się emocjami związanymi z mówieniem o sobie. Jeżeli problem wytrysku w sytuacjach napięcia jest dla Pana ważny sugeruję rozważyć konsultację u osoby która jest jednocześnie psychoterapeutą i seksuologiem.
Witam, pyta Pan o wyjście z sytuacji, w której tkwi Pan o wielu lat. Rzeczywiście, bardzo pomocna może być psychoterapia. Na pierwszych wizytach powie Pan tyle, ile uzna Pan za stosowne. Jeśli uda się zbudować dobrą relację z terapeutą, zechce mu Pan zaufać, z czasem poruszy Pan problemy, które trzeba przepracować, usunąć lub nauczyć się lepiej sobie z nimi radzić. Proszę przygotować się na długi proces. Niełatwo będzie zmienić w krótkim czasie myślenie o sobie i świecie, zbudować stabilne poczucie własnej wartości. Ale jest to możliwe! Może trzeba zacząć od oswajania lęków przed otwarciem się na pierwszej konsultacji mówić o nich wprost terapeucie. Doświadczony terapeuta będzie wiedział, jak się Panem zająć. Zachęcam do podjęcia psychoterapii, do dania sobie szansy na życie bez lęku.
Dzień dobry. Zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo jest Panu trudno zaufać komukolwiek. Obawa, że nie zostanie Pan zrozumiany jest tak silna, że trudno Panu przełamać opór i umówić wizytę u specjalisty. Psychoterapia jest bardzo szczególnym procesem, który trwa od kilku miesięcy do kilku lat. Podczas każdej sesji przy pomocy psychoterapeuty pacjent przybliża się do zrozumienia siebie, swojego świata zewnętrznego i wewnętrznego. Jeśli zdecyduje się Pan na udział w psychoterapii możliwe stanie się dotarcie do nieświadomych przyczyn związanych z opisywanymi przez Pana objawami. One skądś się wzięły, w czymś mają swoje źródło. Jestem psychoterapeutą psychodynamicznym. Podejście psychodynamiczne zakłada, że na życie człowieka wpływają:nieświadome mechanizmy wewnętrzne, nieświadome konflikty wewnętrzne, ukryte potrzeby. Psychoterapeuta pomaga pacjentowi dotrzeć do nieświadomych źródeł jego myśli, uczuć i zachowań oraz na nowo je zrozumieć. Umożliwia także przeżycie doświadczenia w relacji terapeutycznej, na bazie którego mogą zostać wprowadzone korzystne zmiany w funkcjonowaniu psychicznym i społecznym. Z Pana opisu wynika, że chce Pan zmienić swoje życie, że Pan bardzo cierpi. Być może mieszka Pan w mojej okolicy. Zapraszam na konsultację podczas której będziemy mogli szczerze porozmawiać o Pana problemach. Uważam, że powinien Pan podjąć psychoterapię. To jedyny sposób, żeby Pana życie uległo konstruktywnej zmianie. Trzymam za Pana kciuki. Pozdrawiam.
Szanowny Panie, psychoterapia zdecydowanie jest w stanie w tym przypadku pomóc. Pana cierpienie wydaje się wiązać z doświadczeniami z przeszłości, które odpowiadają za Pana skłonność do wysokiego poziomu lęku,przygnębienia,negatywny obraz siebie, zwlaszcza związany z płcią. To są trudności,z którymi mierzy się większość moich pacjentów, a psychoterapia ma duże sukcesy w pomaganiu im. Zachęcam Pana, żeby Pan spróbował. Jeśli będzie się Pan bardziej komfortowo czul z terapeutą, proszę iść do mężczyzny, ale mam wątpliwości,czy to najlepsze rozwiązanie ze względu na trudności w sferze poczucia własnej męskości. Jest Pan młody,całe życie przez Panem,nie ma sensu męczyć się, żyjąc obarczonym przeszłością i nienajlepszymi doświadczenia. Psychoterapia daje możliwość uwolnienia się od nich. Życzę powodzenia i zapraszam do kontaktu.
Witam,
otrzymałam od Pana zapytanie poprzez portal Znany lekarz. Od ponad 10 lat pracuję z pacjentami. Wielu pacjentów ma podobne problemy do Pana i nieraz długo zmaga się z decyzją, czy i gdzie szukać pomocy. Najważniejsze jest - przemóc się i zrobić pierwszy krok. Jeśli lęk jest dotkliwy i ma Pan myśli samobójcze proponuję udać się do psychiatry i wspomóc lekami obniżającymi lęk. Polecam tez poszukać psychoterapii w podejściu integracyjnym lub Gestalt, bo wiem z doświadczenia, że te metody mogą pomóc w opisywanych przez Pana trudnościach. Pan wstyd i lęk są naturalne i wierzę, że psychoterapeuta pomoże Panu poradzić sobie z nimi.
Pozdrawiam,
Anna Cylwik
otrzymałam od Pana zapytanie poprzez portal Znany lekarz. Od ponad 10 lat pracuję z pacjentami. Wielu pacjentów ma podobne problemy do Pana i nieraz długo zmaga się z decyzją, czy i gdzie szukać pomocy. Najważniejsze jest - przemóc się i zrobić pierwszy krok. Jeśli lęk jest dotkliwy i ma Pan myśli samobójcze proponuję udać się do psychiatry i wspomóc lekami obniżającymi lęk. Polecam tez poszukać psychoterapii w podejściu integracyjnym lub Gestalt, bo wiem z doświadczenia, że te metody mogą pomóc w opisywanych przez Pana trudnościach. Pan wstyd i lęk są naturalne i wierzę, że psychoterapeuta pomoże Panu poradzić sobie z nimi.
Pozdrawiam,
Anna Cylwik
Dzień dobry. Po przeczytaniu Pana pytania chciałbym zachęcić Pana do podjęcia tego kroku i spotkania z certyfikowanym psychoterapeutą w celu konsultacji. Oczywiście z przyczyn które Pan opisał może to być trudne, ale sądzę, że jak się Pan przemoże to dalej pójdzie łatwiej. Konsultacja jest również po to, aby to Pan zobaczył, czy jest to właściwa dla Pana osoba. Dobry psychoterapeuta nie będzie Pana zmuszał do mówienia o rzeczach, które są dla Pana niekomfortowe. To Pan będzie decydował o tym, kiedy, co i jak mówić. Naturalne jest też budowanie zaufania z czasem. Choć być może obawia się Pan oceny i wstydu, powiedzenie o swoich uczuciach drugiemu człowiekowi w warunkach poufności i zaufania może samo w sobie okazać się ulgą. Uważam, że z problemami o których Pan pisze jak najbardziej można pracować - na pewno nie jest tak, że jest za późno - przeciwnie, może właśnie teraz jest dobry czas?
Witam!
Zachęcam Pana do zrobienia tego kroku i wybrania się do psychoterapeuty. Osobiście polecam nurt psychodynamiczny. Skoro pisze Pan o lęku w stosunku do mężczyzn, to może warto rozważyć wizytę u psychoterapeuty płci żeńskiej?
Psychoterapeuta zrozumie, że jest Panu trudno rozmawiać na pewne tematy. Proszę jednak pamiętać, że wszystko o czym Pan mówi ma na celu pomoc Panu, a nie ocenianie Pana. Jak najbardziej jest to dobry czas na rozpoczęcie psychoterapii. Jest Pan młody, całe życie przed Panem i warto teraz ją podjąć niż za kilka lat czuć, że przeoczyło się ważny dla siebie czas.
Rozumiem wiele dylematów i lęków, jednak już zrobił Pan pierwszy krok zadając pytanie, co świadczy że ma Pan w sobie siłę i odwagę aby pójść dalej- ma Pan jedno życie i warto o nie zawalczyć :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!
Zachęcam Pana do zrobienia tego kroku i wybrania się do psychoterapeuty. Osobiście polecam nurt psychodynamiczny. Skoro pisze Pan o lęku w stosunku do mężczyzn, to może warto rozważyć wizytę u psychoterapeuty płci żeńskiej?
Psychoterapeuta zrozumie, że jest Panu trudno rozmawiać na pewne tematy. Proszę jednak pamiętać, że wszystko o czym Pan mówi ma na celu pomoc Panu, a nie ocenianie Pana. Jak najbardziej jest to dobry czas na rozpoczęcie psychoterapii. Jest Pan młody, całe życie przed Panem i warto teraz ją podjąć niż za kilka lat czuć, że przeoczyło się ważny dla siebie czas.
Rozumiem wiele dylematów i lęków, jednak już zrobił Pan pierwszy krok zadając pytanie, co świadczy że ma Pan w sobie siłę i odwagę aby pójść dalej- ma Pan jedno życie i warto o nie zawalczyć :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!
Witam,
Z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie wydziwia Pan i nie użala się. Pana problemy są realne i bardzo Pan cierpi. W związku z tym potrzebuje pomocy, jak każdy z nas gdy staje przed przerastającym go problemem.
Rozumiem Pana obawy i dylematy dotyczące pierwszej wizyty. Każdy kto zgłasza się do psychologa lub psychiatry ma podobne obawy o to czy zostanie zrozumiany, czy to coś pomoże, czy może zaufać. Zdecydowana większość osób na pierwszej wizycie mówi o skrępowaniu i wstydzie, co wydaje mi się zrozumiałe. Przecież w tych gabinetach porusza się bardzo osobiste tematy. Wstyd jest naturalną reakcją szczególnie, że są to osoby widziane pierwszy raz.
Na pewno jedną rzecz już Pan wie - to że chce Pan iść do mężczyzny. Pańska intuicja wydaje mi się słuszna i warto za nią podążać.
Jeśli chodzi o lęk przed zapomnieniem pewnych treści na pierwszym spotkaniu, to chcę powiedzieć, że zazwyczaj na 1 spotkaniu trudno wszystko poruszyć. Konsultacji diagnostycznych może być kilka. Poza tym psychiatra czy psychoterapeuta są przyzwyczajeni do skrępowania i pomagają w rozmowie.
Zachęcam Pana do skorzystania z psychiatry oraz psychoterapeuty, bo według mnie obaj specjaliści w tandemie mogą Panu pomóc. I zapewniam, że nie jest Pan jedynym mężczyzną, który się boryka się ze swoją "dostateczną czy niedostateczną" męskością. Męskość jest pewnego rodzaju poczuciem, czasem oceną, więc ja bardziej bym powiedziała, że Pan nie czuje swojej męskości a nie że Pan jej wcale nie ma.
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Z całą pewnością mogę powiedzieć, że nie wydziwia Pan i nie użala się. Pana problemy są realne i bardzo Pan cierpi. W związku z tym potrzebuje pomocy, jak każdy z nas gdy staje przed przerastającym go problemem.
Rozumiem Pana obawy i dylematy dotyczące pierwszej wizyty. Każdy kto zgłasza się do psychologa lub psychiatry ma podobne obawy o to czy zostanie zrozumiany, czy to coś pomoże, czy może zaufać. Zdecydowana większość osób na pierwszej wizycie mówi o skrępowaniu i wstydzie, co wydaje mi się zrozumiałe. Przecież w tych gabinetach porusza się bardzo osobiste tematy. Wstyd jest naturalną reakcją szczególnie, że są to osoby widziane pierwszy raz.
Na pewno jedną rzecz już Pan wie - to że chce Pan iść do mężczyzny. Pańska intuicja wydaje mi się słuszna i warto za nią podążać.
Jeśli chodzi o lęk przed zapomnieniem pewnych treści na pierwszym spotkaniu, to chcę powiedzieć, że zazwyczaj na 1 spotkaniu trudno wszystko poruszyć. Konsultacji diagnostycznych może być kilka. Poza tym psychiatra czy psychoterapeuta są przyzwyczajeni do skrępowania i pomagają w rozmowie.
Zachęcam Pana do skorzystania z psychiatry oraz psychoterapeuty, bo według mnie obaj specjaliści w tandemie mogą Panu pomóc. I zapewniam, że nie jest Pan jedynym mężczyzną, który się boryka się ze swoją "dostateczną czy niedostateczną" męskością. Męskość jest pewnego rodzaju poczuciem, czasem oceną, więc ja bardziej bym powiedziała, że Pan nie czuje swojej męskości a nie że Pan jej wcale nie ma.
Serdecznie pozdrawiam i życzę powodzenia :)
Szanowny Panie. Jestem poruszony Pana listem. Dużo Pan doświadcza cierpienia i zwątpienia. Musi to być trudne znoszenie takiego dyskomfortu. Pyta Pan o psychoterapię czy może być pomocna. Otóż zachęcam pana do psychoterapii bo z Pana listu wnioskuję ża połowę pracy ma Pan już za sobą. Jest Pan w pełni świadomy swoich trudności i dobrze je Pan opisuje. To oznacza że jest Pan zdolny do czegoś co się nazywa autorefleksją. Nie zaprzecza Pan swoim trudnościom ani ich nie maskuje przed sobą. To wszystko oznacza że Pana praca nad sobą w psychoterapii może przynieść sporo dobrych owoców. Zachęcam do zrobienia tego kroku. Pozdrawiam.
Dzień dobry Panu,
przykro mi, że musiał Pan czekać kilka dni na odpowiedź ode mnie. Dopiero co uruchomiłem opcję "Pytań-Odpowiedzi", więc się trochę do tego muszę przyzwyczaić. Niełatwo też jest mi odpisywać na bieżąco.
Dziękuję za list i zaufanie. Przeczytałem cały. Czytaniu towarzyszyły różne myśli oraz uczucia. Po pierwsze, poczułem, że traci Pan nadzieję. Postanawiam "na chwilę" mieć ją za Pana. Zrozumiałem, że jest Panu bardzo ciężko, liczba trudności, z którymi się Pan zmaga, wydaje się Panu przytłaczająca. Ja natomiast myślę, że nad tym wszystkim da się pracować; nad samooceną, lękiem, obniżonym nastrojem, wczesnym wytryskiem. Uważam, że nie ma lepszego narzędzia do poprawy własnej sytuacji w tych sprawach, jak psychoterapia. Serio. Wymagałby konsultacji pomysł ewentualnego skorzystania - równolegle! - ze wsparcia farmakologicznego. W odniesieniu do szczególnie ostrych, trudnych stanów emocjonalnych, ono ma nad psychoterapią często taką przewagę, że wyraźnie odczuwalny efekt można uzyskać w ciągu kilku dni/tygodni. Efekt w psychoterapii zwykle wymaga dłuższego czasu. Ale: efekty pracy terapeutycznej mają większą szansę na bycie trwałymi, bo psychoterapia polega (zawsze, niezależnie od podejścia teoretycznego terapeuty) na uczeniu się nowych zachowań/sposobów przeżywania. "Raz się nauczysz i na zawsze masz coś nowego w "repertuarze" zachowań/przeżyć". Natomiast substancja chemiczna zawarta w lekach psychotropowych, po ich odstawieniu, znika z mózgu. Razem z nią, może zniknąć też efekt poprawy.
Co do wstydu: całkowicie rozumiem, jak mocno może to Pana blokować. Wstydzimy się, kiedy podejrzewamy, że możemy zostać odrzuceni przez kogoś innego, ze względu na cechę/cechy, którą/e mamy. Zrozumiałem, że w Pana sytuacji jest to m.in. poczucie, że jest Pan niedostatecznie męski. Dla faceta taka obawa może być szczególnie trudna do poradzenia sobie. Nie wiem, czy to pomoże, ale wie Pan ... wszyscy się czegoś wstydzą. Psychoterapeuci też! Myślę, że empatyczny psychoterapeuta da Panu na tyle dużo wsparcia, że poczuje Pan, że może mówić, wyrażać siebie.
Fakt, że trudno Panu wybrać specjalistę: nie dziwie się. Chce Pan powierzyć drugiej osobie to, co na Pana temat najbardziej intymne. Tego nie przekazuje się byle komu. Ważne, żeby znaleźć kogoś odpowiedniego. Niech się Pan nie popędza. Nie jest Pan nienormalny w tej sprawie. Wszystko z Panem dobrze!:)
Pozdrawiam serdecznie, Daniel Bąk
przykro mi, że musiał Pan czekać kilka dni na odpowiedź ode mnie. Dopiero co uruchomiłem opcję "Pytań-Odpowiedzi", więc się trochę do tego muszę przyzwyczaić. Niełatwo też jest mi odpisywać na bieżąco.
Dziękuję za list i zaufanie. Przeczytałem cały. Czytaniu towarzyszyły różne myśli oraz uczucia. Po pierwsze, poczułem, że traci Pan nadzieję. Postanawiam "na chwilę" mieć ją za Pana. Zrozumiałem, że jest Panu bardzo ciężko, liczba trudności, z którymi się Pan zmaga, wydaje się Panu przytłaczająca. Ja natomiast myślę, że nad tym wszystkim da się pracować; nad samooceną, lękiem, obniżonym nastrojem, wczesnym wytryskiem. Uważam, że nie ma lepszego narzędzia do poprawy własnej sytuacji w tych sprawach, jak psychoterapia. Serio. Wymagałby konsultacji pomysł ewentualnego skorzystania - równolegle! - ze wsparcia farmakologicznego. W odniesieniu do szczególnie ostrych, trudnych stanów emocjonalnych, ono ma nad psychoterapią często taką przewagę, że wyraźnie odczuwalny efekt można uzyskać w ciągu kilku dni/tygodni. Efekt w psychoterapii zwykle wymaga dłuższego czasu. Ale: efekty pracy terapeutycznej mają większą szansę na bycie trwałymi, bo psychoterapia polega (zawsze, niezależnie od podejścia teoretycznego terapeuty) na uczeniu się nowych zachowań/sposobów przeżywania. "Raz się nauczysz i na zawsze masz coś nowego w "repertuarze" zachowań/przeżyć". Natomiast substancja chemiczna zawarta w lekach psychotropowych, po ich odstawieniu, znika z mózgu. Razem z nią, może zniknąć też efekt poprawy.
Co do wstydu: całkowicie rozumiem, jak mocno może to Pana blokować. Wstydzimy się, kiedy podejrzewamy, że możemy zostać odrzuceni przez kogoś innego, ze względu na cechę/cechy, którą/e mamy. Zrozumiałem, że w Pana sytuacji jest to m.in. poczucie, że jest Pan niedostatecznie męski. Dla faceta taka obawa może być szczególnie trudna do poradzenia sobie. Nie wiem, czy to pomoże, ale wie Pan ... wszyscy się czegoś wstydzą. Psychoterapeuci też! Myślę, że empatyczny psychoterapeuta da Panu na tyle dużo wsparcia, że poczuje Pan, że może mówić, wyrażać siebie.
Fakt, że trudno Panu wybrać specjalistę: nie dziwie się. Chce Pan powierzyć drugiej osobie to, co na Pana temat najbardziej intymne. Tego nie przekazuje się byle komu. Ważne, żeby znaleźć kogoś odpowiedniego. Niech się Pan nie popędza. Nie jest Pan nienormalny w tej sprawie. Wszystko z Panem dobrze!:)
Pozdrawiam serdecznie, Daniel Bąk
Proszę Pana, najważniejsze jest to, że podejmuje Pan pierwszy krok i poważnie rozważa Pan terapię. Farmakoterapia może osłabić Pana lęki, natomiast prawdziwe problemy tkwią głębiej. Polecam Panu podjęcie psychoterapii w nurcie psychodynamicznym. Nie musi się Pan obawiać tego, że powie Pan za mało albo za dużo - najważniejsze jest na początku nawiązanie więzi, zaufanie terapeucie. To też jest proces i też wymaga czasu. Pytania, które Pan zadaje są także pytaniami, które może Pan zadać w trakcie sesji,które będą miały znaczenie w procesie budowania relacji terapeutycznej. Pozdrawiam.
Podczas pierwszego czy kolejnego spotkania nie musi Pan mówić o niczym na co Pan nie jest gotowy. Proszę pozwolić zaufać sobie i terapeucie.
Dzień dobry,
W pewien sposób już sobie Pan poradził ze wstydem przed "upublicznieniem" własnych przeżyć formułując pytanie i opisując swoje trudności.
Gdy pisze Pan "Jak stanąć przed innym mężczyzną i mówić, że nie mam w sobie męskości?" to można by odnieść wrażenie, że psychoterapeuta zamiast chcieć Panu pomóc w rozwiązaniu trudności i poszukaniu wspólnie tych przyczyn, których Pan mógł nie zauważyć, to miałby być dla Pana osobą, która będzie pogłębiała Pana wstyd dając Panu odczuć swoją "wyższość w męskości".
Odnosząc się do Pana ostatnich pytań myślę, że istotne jest aby dał Pan sobie szansę na pozbycie się cierpienia ze swojego życia dotyczącego Pana dylematów.
Zachęcam do podjęcia sesji konsultacyjnych przed psychoterapią (od 3 do 5 sesji) - pomagają one rozeznać trudności i podjąć decyzję, a z drugiej strony dają szanse psychoterapeucie. Polecam Panu nurt psychodynamiczny związany ze środowiskiem Krakowskiego Centrum Psychodynamicznego.
Życzę odwagi i powodzenia
Pozdrawiam
W pewien sposób już sobie Pan poradził ze wstydem przed "upublicznieniem" własnych przeżyć formułując pytanie i opisując swoje trudności.
Gdy pisze Pan "Jak stanąć przed innym mężczyzną i mówić, że nie mam w sobie męskości?" to można by odnieść wrażenie, że psychoterapeuta zamiast chcieć Panu pomóc w rozwiązaniu trudności i poszukaniu wspólnie tych przyczyn, których Pan mógł nie zauważyć, to miałby być dla Pana osobą, która będzie pogłębiała Pana wstyd dając Panu odczuć swoją "wyższość w męskości".
Odnosząc się do Pana ostatnich pytań myślę, że istotne jest aby dał Pan sobie szansę na pozbycie się cierpienia ze swojego życia dotyczącego Pana dylematów.
Zachęcam do podjęcia sesji konsultacyjnych przed psychoterapią (od 3 do 5 sesji) - pomagają one rozeznać trudności i podjąć decyzję, a z drugiej strony dają szanse psychoterapeucie. Polecam Panu nurt psychodynamiczny związany ze środowiskiem Krakowskiego Centrum Psychodynamicznego.
Życzę odwagi i powodzenia
Pozdrawiam
Dzień dobry,
poszukuje Pan odpowiedzi na kilka pytań. Po pierwsze czy psychoterapia może Panu pomóc. Na opisane Pana trudności związane z lekiem społecznym, obnizonym poczuciem wartości i depresyjnościa, jak najbardziej potrzebuje Pan pomocy specjalisty. Czy będzie to psychoterapeuta czy psychiatra, cóż to juz zalezy od tego czy wybiera pan farmakoterapię czy skuteczna formę terapii opartą na relacjii z II czlowiekiem. Psychoterapeuta w trakcie konsultacji także może Panu zalecić skonsultowanie się z psychiatrą. Przyjmowane leki równolegle z psychoterapią wspomagają proces leczenia. Czy zdobędzie sie Pan na odwagę? Skoro nosi się Pan juz z tym pytaniem tyle lat to w końcu nadszedł moment by zadać je terapeucie i chociaz spróbować. Czy to ten moment czy poczekać? Sam Pan widzi swój problem i opisuje jako trwający juz ponad 20 lat i który do tej pory sam się nie rozwiązał i być może czas juz przyjąc pomoc i pokonać trudności już nie w pojedynkę. Przy braku poczucia zaufania przed podjęciem terapii zwłaszcza długoterminowej zachęcam do wyboru specjalisty w przemyslany sposób. Można skorzystając z konsultacji (do 3.wizyt). Wówczas może Pan umówić sie na spotkanie i sam przekonać czy dana osoba terapeuty(bo raczej nie terapeutki)panu odpowiada.Czy będzie Pan mógł rozmawiać o tym, co nigdy Pan nikomu nie mówił? sama wypowiedz pisemna Pana, wnikliwy opis sytuacji, gdzie po kolei Pan opisuje co i jak Pan przeżywał od szkoły podstawowej,myślę, że jak najbardziej jest Pan gotowy.Gotowy juz do tego by pisać o sobie, do wypowiedzi pisemnych.To zdaje sie niewiele, ale może jak mówienie o sobie będzie początkwowo kłopotiwe, to odczytanie, tego co ma Pan juz przemyślane napisane juz nie? Przelane myśli i przerzucone na papier, to coś co może Pan przynieść na spotkanie i czym może się pan posiłkować. W każdym razie uważam, że Psychoterapia jak najbardziej jest dla Pana. Życzę podjęcia decyzji i kolejnego kroku odwagi na jej realizację. W myśl M. H. Ericksona :Czlowiek odkąd skończył rok i zrobił pierwsze kroki dobrze wie, że stoi na własnych nogach.
poszukuje Pan odpowiedzi na kilka pytań. Po pierwsze czy psychoterapia może Panu pomóc. Na opisane Pana trudności związane z lekiem społecznym, obnizonym poczuciem wartości i depresyjnościa, jak najbardziej potrzebuje Pan pomocy specjalisty. Czy będzie to psychoterapeuta czy psychiatra, cóż to juz zalezy od tego czy wybiera pan farmakoterapię czy skuteczna formę terapii opartą na relacjii z II czlowiekiem. Psychoterapeuta w trakcie konsultacji także może Panu zalecić skonsultowanie się z psychiatrą. Przyjmowane leki równolegle z psychoterapią wspomagają proces leczenia. Czy zdobędzie sie Pan na odwagę? Skoro nosi się Pan juz z tym pytaniem tyle lat to w końcu nadszedł moment by zadać je terapeucie i chociaz spróbować. Czy to ten moment czy poczekać? Sam Pan widzi swój problem i opisuje jako trwający juz ponad 20 lat i który do tej pory sam się nie rozwiązał i być może czas juz przyjąc pomoc i pokonać trudności już nie w pojedynkę. Przy braku poczucia zaufania przed podjęciem terapii zwłaszcza długoterminowej zachęcam do wyboru specjalisty w przemyslany sposób. Można skorzystając z konsultacji (do 3.wizyt). Wówczas może Pan umówić sie na spotkanie i sam przekonać czy dana osoba terapeuty(bo raczej nie terapeutki)panu odpowiada.Czy będzie Pan mógł rozmawiać o tym, co nigdy Pan nikomu nie mówił? sama wypowiedz pisemna Pana, wnikliwy opis sytuacji, gdzie po kolei Pan opisuje co i jak Pan przeżywał od szkoły podstawowej,myślę, że jak najbardziej jest Pan gotowy.Gotowy juz do tego by pisać o sobie, do wypowiedzi pisemnych.To zdaje sie niewiele, ale może jak mówienie o sobie będzie początkwowo kłopotiwe, to odczytanie, tego co ma Pan juz przemyślane napisane juz nie? Przelane myśli i przerzucone na papier, to coś co może Pan przynieść na spotkanie i czym może się pan posiłkować. W każdym razie uważam, że Psychoterapia jak najbardziej jest dla Pana. Życzę podjęcia decyzji i kolejnego kroku odwagi na jej realizację. W myśl M. H. Ericksona :Czlowiek odkąd skończył rok i zrobił pierwsze kroki dobrze wie, że stoi na własnych nogach.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.