Czy to depresja
7
odpowiedzi
Nie kocham swojego dziecka. Nigdy nie chciałam drugiego dziecka, chciałam oddać do adopcji, wrócić do aktywności zawodowej (starsza córka idealnie nadaje sie do żłobka) ale mąż sie nie zgodził. A wiec urodziłam, jest i nic do niej nie czuje, chyba ze niechęć. Meczy mnie takie życie. Mąż twierdzi ze mam depresje poporodowa. Ale czy to może być depresja skoro nie chciałam tego dziecka juz w ciąży? Czy po prostu nie kazda kobieta kocha swoje dziecko?
Witam
Przyznam się, że musiałam dłużej się zastanowić zanim odpowiedziałam. Jestem pod wrażeniem Pani szczerości, zwłaszcza, że szczerość wymaga odwagi.
Faktycznie, depresję poporodową stwierdza się w okresie 6 tygodni od porodu. Zastanawiając się nad Pani pytaniem, pomyślałam, że być może nie pyta Pani o to jak nazwać to, co Pani przeżywa, tylko na ile Pani uczucie lub ich brak wobec dziecka są realne oraz przemijające bądź stałe.
Biologia pomaga nam w tym, żeby przygotować się do wielkiej zmiany jaką jest dziecko – mamy na to okres ciąży, wspierają nas w tym hormony i ogólnie dziecko, które nawiązuje z nami interakcję. Jednak czasem potrzeba więcej by wytworzyła się więź. Pani ma doświadczenie z przyjściem na świat córki, być może te zmiany i okoliczności zmiany były zupełnie inne niż obecne i inaczej budowaliście z maleństwem więź. Odpowiadając na Pani pytanie: nie jest tak, że każda kobieta od razu po urodzeniu zakochuje się bez opamiętania w swoim dziecku. Panie, z którymi rozmawiałam, opowiadały o różnych swoich reakcjach – od myśli „jaki on brzydki” po poczucie jedności z dzieckiem. Nie u wszystkich pojawiała się miłość od pierwszego spojrzenia. Więź buduje się z dzieckiem – między innymi gdy dziecko i rodzic uczą się komunikować i reagować na siebie nawzajem.
Jak zrozumiałam z Pani wypowiedzi ta zmiana odracza spełnienie Pani potrzeb związanych z aktywnością zawodową, możliwe, że to rodzi frustrację. Panią męczy „takie życie”, podejrzewam, że są jeszcze inne potrzeby, które Pani na chwilę obecną odsunęła ze względu na dziecko.
Często dodatkowo może pojawiać się presja ze strony otoczenia – gdy w rodzinie przybywa dziecko, zazwyczaj zewsząd słychać głosy co jest dobre dla malucha i dla mamy i ogólne wytyczne jaka matka powinna być. Być może słyszy Pani, że matki od pierwszego spojrzenia są bezgranicznie zakochane w swoim dziecku. Przypuszczam, że takie głosy mogą nie być pomocne.
W tak dużej zmianie warto zadbać o osobę która będzie w stanie dać Pani zrozumienie i akceptację dla uczuć które się pojawiają – także negatywnych związanych z osobą dziecka. W poradzeniu sobie ze zmianą może także pomóc profesjonalista.
Przyznam się, że musiałam dłużej się zastanowić zanim odpowiedziałam. Jestem pod wrażeniem Pani szczerości, zwłaszcza, że szczerość wymaga odwagi.
Faktycznie, depresję poporodową stwierdza się w okresie 6 tygodni od porodu. Zastanawiając się nad Pani pytaniem, pomyślałam, że być może nie pyta Pani o to jak nazwać to, co Pani przeżywa, tylko na ile Pani uczucie lub ich brak wobec dziecka są realne oraz przemijające bądź stałe.
Biologia pomaga nam w tym, żeby przygotować się do wielkiej zmiany jaką jest dziecko – mamy na to okres ciąży, wspierają nas w tym hormony i ogólnie dziecko, które nawiązuje z nami interakcję. Jednak czasem potrzeba więcej by wytworzyła się więź. Pani ma doświadczenie z przyjściem na świat córki, być może te zmiany i okoliczności zmiany były zupełnie inne niż obecne i inaczej budowaliście z maleństwem więź. Odpowiadając na Pani pytanie: nie jest tak, że każda kobieta od razu po urodzeniu zakochuje się bez opamiętania w swoim dziecku. Panie, z którymi rozmawiałam, opowiadały o różnych swoich reakcjach – od myśli „jaki on brzydki” po poczucie jedności z dzieckiem. Nie u wszystkich pojawiała się miłość od pierwszego spojrzenia. Więź buduje się z dzieckiem – między innymi gdy dziecko i rodzic uczą się komunikować i reagować na siebie nawzajem.
Jak zrozumiałam z Pani wypowiedzi ta zmiana odracza spełnienie Pani potrzeb związanych z aktywnością zawodową, możliwe, że to rodzi frustrację. Panią męczy „takie życie”, podejrzewam, że są jeszcze inne potrzeby, które Pani na chwilę obecną odsunęła ze względu na dziecko.
Często dodatkowo może pojawiać się presja ze strony otoczenia – gdy w rodzinie przybywa dziecko, zazwyczaj zewsząd słychać głosy co jest dobre dla malucha i dla mamy i ogólne wytyczne jaka matka powinna być. Być może słyszy Pani, że matki od pierwszego spojrzenia są bezgranicznie zakochane w swoim dziecku. Przypuszczam, że takie głosy mogą nie być pomocne.
W tak dużej zmianie warto zadbać o osobę która będzie w stanie dać Pani zrozumienie i akceptację dla uczuć które się pojawiają – także negatywnych związanych z osobą dziecka. W poradzeniu sobie ze zmianą może także pomóc profesjonalista.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam,
Z tego co Pani pisze sytuacja jest dla Pani bardzo obciążająca, pojawiają się u Pani bardzo silne i intensywne emocje. Poczucie braku spełnienia może wywołać dużo frustracji. Nie jestem w stanie z Pani opisu powiedzieć co jest przyczyną Pani stanu, może być to depresja poporodowa, nie każda kobieta jest też w stanie od razu pokochać swoje dziecko, niekiedy nad miłością trzeba się napracować. Niekiedy miłość do drugiego dziecka nie przychodzi tak szybko jak do pierwszego i bywa też odwrotnie. Zachęcam Panią do konsultacji z psychologiem.
Pozdrawiam serdecznie, Natalia Kabała - Michna
Z tego co Pani pisze sytuacja jest dla Pani bardzo obciążająca, pojawiają się u Pani bardzo silne i intensywne emocje. Poczucie braku spełnienia może wywołać dużo frustracji. Nie jestem w stanie z Pani opisu powiedzieć co jest przyczyną Pani stanu, może być to depresja poporodowa, nie każda kobieta jest też w stanie od razu pokochać swoje dziecko, niekiedy nad miłością trzeba się napracować. Niekiedy miłość do drugiego dziecka nie przychodzi tak szybko jak do pierwszego i bywa też odwrotnie. Zachęcam Panią do konsultacji z psychologiem.
Pozdrawiam serdecznie, Natalia Kabała - Michna
Dzień dobry. Obie wersje są możliwe. To, że nie chciała Pani dziecka już w ciąży, nie wyklucza pojawienia się depresji poporodowej - powiedziałabym, że jest wręcz czynnikiem ryzyka, ponieważ już od dłuższego czasu przeżywała Pani trudne emocje i była negatywnie nastawiona do mających się pojawić zmian.
Druga sprawa - rzeczywiście jest tak, że nie każda kobieta chce swoje dziecko i nie każda kobieta kocha swoje dzieci.
Pisze Pani, że takie życie jest męczące. Proszę śmiało udać się do psychiatry i poprosić o diagnozę, być może pomocne byłyby jakieś leki. Ale przede wszystkim warto poszukać terapeuty i przepracować całą sytuację i wszystkie nagromadzone w Pani trudne emocje.
Pozdrawiam i życzę powodzenia, Natalia Słowik
Druga sprawa - rzeczywiście jest tak, że nie każda kobieta chce swoje dziecko i nie każda kobieta kocha swoje dzieci.
Pisze Pani, że takie życie jest męczące. Proszę śmiało udać się do psychiatry i poprosić o diagnozę, być może pomocne byłyby jakieś leki. Ale przede wszystkim warto poszukać terapeuty i przepracować całą sytuację i wszystkie nagromadzone w Pani trudne emocje.
Pozdrawiam i życzę powodzenia, Natalia Słowik
Depresja mogła się u Pani zacząć już przed porodem - w trakcie ciąży. Polecam udać się do specjalisty - lekarza psychiatry, który stwierdzi, czy rzeczywiście jest to depresja i zaleci odpowiednią farmakoterapię. Poza tym proszę pomyśleć o udaniu się do psychologa/ terapeuty (być moze nawet z mężem). Pozdrawiam! Milena Wyszyńska
Dzień dobry, proszę umówić się na wizytę konsultacyjną do specjalisty - lekarza psychiatry lub psychoterapeuty specjalizującego się w depresji poporodowej. W pierwszym kroku warto, żeby przeszła Pani przez proces diagnozy, żeby wykluczyć lub potwierdzić depresję. Z Pani listu wynika, że cierpi Pani od dłuższego czasu - Pani dziecko i stosunek do niego, może być wynikiem nagromadzonych wcześniej problemów małżeńskich, które utrudniają Pani wytworzenie więzi z dzieckiem i nałożonej na to depresji. Proszę sięgnąć po pomoc psychoterapeuty. Pozdrawiam Panią serdecznie. Katarzyna Zalewska
Witam Panią
Bardzo mi się zrobiło smutno po tym co przeczytałam. Nie chciałabym w tym miejscu stawiać diagnoz bo diagnozy stawia zawsze lekarz psychiatra.
Z tego co Pani pisze jest Pani w dużym kryzysie życiowym a niechciana ciąża też nie poprawiła nic w tej sytuacji a wręcz odwrotnie. Trudno tu zatem mówić o depresji poporodowej skorro sytuacja trwa już od dłuższego czasu i jest dla Pani trudna. Oczywiście po porodzie dochodzi do przełomów hormonalnych co niewątpliwie wpływa na nastrój to jest bezsprzeczne.
Jeśli miałabym jak najlepiej pomóc to proszę jak najszybciej zgłosić się do lekarza psychiatry, bo to samo nie przejdzie. Lekarz oceni sytuację i podejmie stosowne kroki. Zdecyduje czy leczyć farmakologicznie. Natomiast z tym co sie dzieje w Pani życiu proszę udać sie do psychologa psychoterapeuty przynajmniej na konsultację. Zdecyduje Pani czy chce Pani nad tym pracować.
Z takich stanów się wychodzi tylko proszę już nie zwlekać i zawalczyc o siebie
Pozdrawiam ciepło
Życzę podjęcia dobrych decyzji. Trzymam kciuki
Bardzo mi się zrobiło smutno po tym co przeczytałam. Nie chciałabym w tym miejscu stawiać diagnoz bo diagnozy stawia zawsze lekarz psychiatra.
Z tego co Pani pisze jest Pani w dużym kryzysie życiowym a niechciana ciąża też nie poprawiła nic w tej sytuacji a wręcz odwrotnie. Trudno tu zatem mówić o depresji poporodowej skorro sytuacja trwa już od dłuższego czasu i jest dla Pani trudna. Oczywiście po porodzie dochodzi do przełomów hormonalnych co niewątpliwie wpływa na nastrój to jest bezsprzeczne.
Jeśli miałabym jak najlepiej pomóc to proszę jak najszybciej zgłosić się do lekarza psychiatry, bo to samo nie przejdzie. Lekarz oceni sytuację i podejmie stosowne kroki. Zdecyduje czy leczyć farmakologicznie. Natomiast z tym co sie dzieje w Pani życiu proszę udać sie do psychologa psychoterapeuty przynajmniej na konsultację. Zdecyduje Pani czy chce Pani nad tym pracować.
Z takich stanów się wychodzi tylko proszę już nie zwlekać i zawalczyc o siebie
Pozdrawiam ciepło
Życzę podjęcia dobrych decyzji. Trzymam kciuki
Dzień dobry, na postawie opisanej sytuacji trudno określić czy jest to depresja poporodowa. Z tego co przeczytałam w Pani krótkim liście przezywa Pani wiele trudnych i złożonych emocji. Jeśli czuje Pani, że aktualna sytuacja przekracza Pani dotychczasowe sposoby radzenia sobie z problemami, proszę nie wahać się szukać wsparcia - zarówno w najbliższym otoczeniu jak i u specjalisty. Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Sobczyk/ pomocnaterapia.pl
Martyna Sobczyk/ pomocnaterapia.pl
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.