Czy to depresja?
3
odpowiedzi
Witam serdecznie,
chcialabym sie dowiedzieć, czy moje samopoczucie faktycznie ma coś wspolnego z depresją. Od poczatku września moj nastroj strasznie sie pogorszyl. Ogolem wszystko bylo spowodowane praca. W pracy jest mobing. Od dwoch lat pracowalam w jednej placowce i od okolo roku coraz czesciej "smialam sie sama z siebie", bo jadac do pracy mialam mysli typu "moze ktoś we mnie uderzy". Od wrzesnia wszystko sie pogorszyło. Musowo szukalam gdzie indziej pracy. Nie moglam zasnac kazdego wieczoru, potem wstac, ciagle tylko ochota na lezenie w.lozki, wylaczone wszystko, okna zamkniete, odciecie sie od ludzi, brak checi na jakiekolwiek kontakty. Nic nie cieszylo, nic nie sprawialo radosci, wahania wagi, ciagle glypie mysli odnosnie "jakbym umarla to by byl spokoj". W koncu znalazlam inna prace, miesiac temu zmienilam. Zupelnie inne srodowisko, ale nie potrafie zmienic myslenia, docenic tego. Wrecz mam wiekszego "dola". Nie mam ochoty wychodzic z domu, nie spie, potem sie nie dobudzam, staram sie odwlekac wszystko, nic nie cieszy nadal, nie chce znac nowych ludzi, nie chce tam jezdzic choc jest dobrze. Pracuje z dziecmi. Potrafie tylko dla nich na czas pracy z nimi sie zmienic, wychodze i mysle o smierci. Jestem doceniana w pracy, wychwalana, ale nie mam sily tam wracac. Co sie dzieje. Ten stan jest dlugotrwaly. Zaznacze, ze jestem osoba twarda, konsekwentna, z duza ambicja, ciagle sie ksztalcaca, doskonalaca, wrecz osiagam sukcesy w nowej pracy, ale nie daję rady juz psychicznie. Relacje z partnerem cierpia. Niczego nie doceniam. Najchetniej bym lezala na kanapie i patrzyla sie w sufit godzinami i rozmyslala jak nic mi sie nie uklada, po co to wszystko. Do tego problemy zdrowotne. Nigdy nie narzekalam na nic, nie chodze do lekarzy, nie biore zwolnien.. a tu sie okazuja problemy z sercem od maja. Niby jest to traktowane jako norma, ale czuje ciągle bole w klatce piersiowej. Raz wychodzi cisnienie za wysokie, raz za niskie, masa badan, brak czasu na nie, bo praca przenosi sie do domu - taki zawod. Czasem mysle, ze to wszystko urojone..
chcialabym sie dowiedzieć, czy moje samopoczucie faktycznie ma coś wspolnego z depresją. Od poczatku września moj nastroj strasznie sie pogorszyl. Ogolem wszystko bylo spowodowane praca. W pracy jest mobing. Od dwoch lat pracowalam w jednej placowce i od okolo roku coraz czesciej "smialam sie sama z siebie", bo jadac do pracy mialam mysli typu "moze ktoś we mnie uderzy". Od wrzesnia wszystko sie pogorszyło. Musowo szukalam gdzie indziej pracy. Nie moglam zasnac kazdego wieczoru, potem wstac, ciagle tylko ochota na lezenie w.lozki, wylaczone wszystko, okna zamkniete, odciecie sie od ludzi, brak checi na jakiekolwiek kontakty. Nic nie cieszylo, nic nie sprawialo radosci, wahania wagi, ciagle glypie mysli odnosnie "jakbym umarla to by byl spokoj". W koncu znalazlam inna prace, miesiac temu zmienilam. Zupelnie inne srodowisko, ale nie potrafie zmienic myslenia, docenic tego. Wrecz mam wiekszego "dola". Nie mam ochoty wychodzic z domu, nie spie, potem sie nie dobudzam, staram sie odwlekac wszystko, nic nie cieszy nadal, nie chce znac nowych ludzi, nie chce tam jezdzic choc jest dobrze. Pracuje z dziecmi. Potrafie tylko dla nich na czas pracy z nimi sie zmienic, wychodze i mysle o smierci. Jestem doceniana w pracy, wychwalana, ale nie mam sily tam wracac. Co sie dzieje. Ten stan jest dlugotrwaly. Zaznacze, ze jestem osoba twarda, konsekwentna, z duza ambicja, ciagle sie ksztalcaca, doskonalaca, wrecz osiagam sukcesy w nowej pracy, ale nie daję rady juz psychicznie. Relacje z partnerem cierpia. Niczego nie doceniam. Najchetniej bym lezala na kanapie i patrzyla sie w sufit godzinami i rozmyslala jak nic mi sie nie uklada, po co to wszystko. Do tego problemy zdrowotne. Nigdy nie narzekalam na nic, nie chodze do lekarzy, nie biore zwolnien.. a tu sie okazuja problemy z sercem od maja. Niby jest to traktowane jako norma, ale czuje ciągle bole w klatce piersiowej. Raz wychodzi cisnienie za wysokie, raz za niskie, masa badan, brak czasu na nie, bo praca przenosi sie do domu - taki zawod. Czasem mysle, ze to wszystko urojone..
Witam Panią!
Dolegliwości, które Pani opisuje, mogą świadczyć o chorobie lub zaburzeniu psychicznym. Ważne, że mimo wyeliminowania potencjalnego czynnika wywołującego złe samopoczucie, niewiele się zmieniło. Proponuję konsultację psychiatryczną. Warto bliżej przyjrzeć się Pani sytuacji. Zapraszam na wizytę pierwszorazową.
Pozdrawiam Panią serdecznie
Dolegliwości, które Pani opisuje, mogą świadczyć o chorobie lub zaburzeniu psychicznym. Ważne, że mimo wyeliminowania potencjalnego czynnika wywołującego złe samopoczucie, niewiele się zmieniło. Proponuję konsultację psychiatryczną. Warto bliżej przyjrzeć się Pani sytuacji. Zapraszam na wizytę pierwszorazową.
Pozdrawiam Panią serdecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, rozpoznanie które się nasuwa to epizod depresyjny o początku reaktywnym. Proszę niezwłocznie zgłosić się do psychiatry, włączy leki, które są w stanie opanować te nieprzyjemnie i utrudniające codzienne funkcjonowanie objawy. Zaburzenia lękowe, częste w depresji mają komponentę wegetatywną- dyskomfort w klatce piersiowej, ucisk w gardle, duszność, kołatanie serca i wiele innych, One również ustąpią po leczeniu. Ponieważ leki przeciwdepresyjne na osiągnięcie pełnej skuteczności potrzebują kilku tygodni- sądzę, że psychiatra na pierwszy okres leczenia zaproponuje Pani zwolnienie lekarskie, skoro trudno jest wykonywać obowiązki zawodowe. Systematyczne, adekwatne leczenie sprawi, że znów będzie Pani w stanie cieszyć się każdym dniem, jak dawniej. Pozdrawiam
Z opisu Pani objawów najprawdopodobniej potrzebne bylo by włączenie leczenia farmakologicznego, ale postawić prawidłową diagnozę i zastosować leczenie najlepiej by było udać się na wizytę do psychiatry.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.