Czy to depresja? Mam 23 lata, już od wieku nastoletniego byłam osobą dość sztywną, pozbawioną poczuc
2
odpowiedzi
Czy to depresja? Mam 23 lata, już od wieku nastoletniego byłam osobą dość sztywną, pozbawioną poczucia humoru, nie uśmiechającą się, nie lubiłam zabaw i nie potrzebowałam za wiele osób w swoim życiu, poza rodziną to jedynie związku i przyjaciela jednego-dwóch, ale bez tego też sobie radziłam. W wieku nastoletnim miałam mnóstwo kompleksów. Jednak w ostatnie 2-3 lata z osoby zakompleksionej i czującej się brzydką przeszłam w narcyzm, podoba mi się swój wygląd, zdarza mi się np, ze mam zmyc makijaż a zanim to zrobię nawet godzinę patrzę się w lustro (mam tez wszystkie inne cechy osobowości narcystycznej). Oczywiście chciałabym wygladac jeszcze lepiej, ale to już wiazaloby się z operacjami plastycznymi na które nie mam pieniędzy. Czasem potrafię plakac, ze np kilka procent kobiet wyglada lepiej, jednak potem wracam do ogladania tych gorszych i jest ok. Zwiazki mialam dwa krotsze i dwa dłuższe, ale jakby po roku się zaczynało sypać i nudzić plus w ostatnim zwiazku chłopak miał trochę dość, ze mało co mnie cieszy, a do tego przeszkadzał mu mój narcyzm, a takze wyszla różnica w światopoglądzie i postrzeganiu przyszlosci - jego zawsze jakoś to będzie, a mojego pesymizmu. W diagnozie depresji u siebie myślę, ze może trwać okolo 4 lat, mozliwe, ze najpierw była dystymia. Z roku na rok jest coraz gorzej, natomiast w ostatnim roku wręcz z miesiaca na miesiac. Cos tam jeszcze mnie cieszy w życiu, np. jazda konna, nowe ubrania, wyjście do dobrej restauracji, mój wyglad, ale duzo mniej niz dawniej i na duzo krocej. Rozrywki muszą być coraz bardziej wow i stale potrzebuje stymulacji, inaczej czuję pustkę bądź bezsens i monotonię oraz rozmyślam, jak jest źle. Z nikim z rodziny nie mam jakis szczególnie bliskich relacji. Ostatnio rozumieją mnie tylko dwie osoby, które równiez diagnozują u siebie depresję. Ale moi znajomi nie uznają leczenia, jedno z nich wrecz uwaza psychiatrię za temat tabu. Mam praktycznie zerowe libido, dawniej było takie myslę w normie, od 2 lat wyraźnie duzo nizsze, od roku wrecz seks mnie obrzydza. Apetyt mam trochę mniejszy od jakiegoś niecałego roku, aczkolwiek waga stała. Jedynie nie jem sniadan, bo po wstaniu zawsze jestem niewyspana i wtedy w ogole nie mam apetytu. Natomiast obiad czy kolację to roznie, bywa tak, ze jem, bo po prostu się powinno, za to codziennie mam wielką ochotę na słodycze i chipsy. Nie odmawiam sobie. Mam wagę 53 kg przy wzroscie 173 kg, w sumie od zawsze jest to moja stała waga. Zawsze długo lubiłam spac, nie mniej od ponad roku nie bylo ani jednego dnia bym poczula sie wyspana i wypoczeta, nawet jak caly tydzien spie po 10-11 godzin. Codziennie moglabym dalej spac, w dzien lapie mnie sennosc. Najgorzej jest rano (a wlasciwie po poludniu bo tak zwykle wstaje kolo 12), nie lubię tez swiatla. Wieczor czuje sie zawsze lepiej i mam mniejsze niedobory energii. Codziennie bolą mnie plecy, od roku to nasilone, czuję taka sztywność i spiecie. Dosc czesto boli mnie głowa. Czynności takie jak zrobienie jedzenia, mycie wlosow, przelew bankowy potrafiaja mnie przytlaczac, odkladam ile mogę. Przyszłość widze w czarnych barwach. Przeraza mnie perspekywa 24. urodzin, tego ze kiedyś bedzie 30tka i jak będę wtedy wyglądac. Czesto mam obawy, ze wszystko, co najlepsze juz za mna. Mysle, ze po studiach i tak bede slabo zarabiac, ze nigdy nie bede miec na swoje mieszkanie i nie wyniosę sie z domu, nie wyrwe z malego miasta na stałe, a nie znoszę małych miast. Zwiazku tez mysle, ze nie znajdę odpowiedniego, mimo ze wiem, ze bardzo zasługuje. Czesto odczuwam pustkę i bezsens. Jednak nie mam mysli samobójczych. Znaczy czasem mysle, ze moze po 30tce koniec, ale ze moze cos sie zmienić, ale teraz za wcześnie, jeszcze moj wyglad mnie w miare cieszy i zadowala. Poza tym wierzę, ze odpowiedni psychiatra i/lub terapeuta mógłby mi pomóc. Nie mam tez poczucia winy i wstydu i myśli o karaniu siebie. W sensie takim, ze jeśli mam depresję, to wiem, ze to nie jest moja wina, ze choroby psychiczne mogą zdarzyć się każdemu i nie jest to nic wstydliwego i nie jest moją winą, ze proste obowiązki mnie przytłaczają. Nie uwazam tez, by np depresja była jakimś stygmatem. Zdarza mi się płakać bez konkretnego powodu, jestem rozdrazniona i impulsywna. Nie potrzebuje jakos bardzo bliskosci ludzi, ale lubię wyjsc, by patrzono i podziwiano, chociaz ostatnio i układanie wlosow i makijaż to coraz wiekszy wysiłek. Ale jak wychodzę do restauracji, kina itd to czuję, ze zyje, a gdy mam dnie w domu to czuję monotonię i nudę i boję się, ze gdy zacznę żyć na wlasny rachunek, to nie będę miała na wyjscia albo duzo mniej niz teraz. Przeraza mnie przyszlosc plus to ze jedynie chyba stanie się slawna by mnie satysfakcjonowalo, bo wtedy jest życie na poziomie wysokim i ciekawe. Ostatnio wydaje mi się, ze życie jest super badz chociaż ok jak sa pieniadze i wyglad, a jak kiedyś zabraknie tego badz tego a zwłaszcza obu, to będzie kompletna ruina. Nie chcę bardzo zwyklego monotonnego zycia i niskich zarobków. Badanie EEG, wszelkie badania krwi w tym cukier i podstawowe oraz rozszerzone co do tarczycy mam w porzadku, poziom magnezu we krwi tez. Czy to depresja? Czy mimo braku myśli samobójczych i poczucia winy mozna byc chorym na depresję? Jesli tak to czy w mojej sytuacji farmakoterapia jest wskazana? Robilam rozne testy w tym skale Becka i Zunga i wiele innych - wszedzie wychodzi mi ciezka depresja badz granica umiarkowanej z ciężka. Zbieram się do pójścia do psychiatry, jednak wiem, ze jako osobowość narcystyczna szczególnie muszę znalezc lekarza, ktory w mojej ocenie bedzie kompetentny i godny zaufania, a z tym jest ciężko.
Ten list, dość szczegółowo opisujący dokuczliwości i trudności życiowe, jest dość typowy dla etapu rozwoju każdego człowieka w okresie młodości. Nie rodzimy się z pełnym repertuarem sposobów radzenia sobie z życiem. Dalsze nasze losy i wychowanie nie zawsze uczą nas tego. Dlatego nie jest łatwo. Ale nikt nie obiecywał, że tak będzie!
Przekonanie, że "stanie się sławną" automatycznie powoduje, że "życie jest ciekawe i na poziomie" jest ułudą! Czy nie dowiadywała się Pani o smutnych losach, licznych utrapieniach, za nerwowych załamaniach ludzi sławnych? Życie może być ciekawe i na poziomie jeśli je takim zrobimy.
Pisze Pani o cechach zburzeń osobowości. W dość charakterystyczny sposób: "mam wszystkie cechy osobowości narcystycznej". Czy to nie zbyt daleko posunięty perfekcjonizm jako cecha osobowości sztywnej, histrionicznej...
Dlaczego tylko osobowości narcystyczne "muszą znaleźć lekarza, który w ich ocenie będzie kompetentny i godny zaufania"? Inni wolą niekompetentnych i nie godnych zaufania?
Na jakiej podstawie potrafi Pani ocenić "kompetencje" lekarza?
Jestem pewien, że każdemu lekarzowi będzie "ciężko" spełnić Pani oczekiwania.
Zaklinam Panią, niech Pani nie mnoży badań dodatkowych!!! Przyczyn kłopotów emocjonalnych nie odszuka Pani prze badania biochemiczne czy też obrazowe.
Proponują wizytę u psychiatry. To będzie krok w dobrym kierunku!
Przekonanie, że "stanie się sławną" automatycznie powoduje, że "życie jest ciekawe i na poziomie" jest ułudą! Czy nie dowiadywała się Pani o smutnych losach, licznych utrapieniach, za nerwowych załamaniach ludzi sławnych? Życie może być ciekawe i na poziomie jeśli je takim zrobimy.
Pisze Pani o cechach zburzeń osobowości. W dość charakterystyczny sposób: "mam wszystkie cechy osobowości narcystycznej". Czy to nie zbyt daleko posunięty perfekcjonizm jako cecha osobowości sztywnej, histrionicznej...
Dlaczego tylko osobowości narcystyczne "muszą znaleźć lekarza, który w ich ocenie będzie kompetentny i godny zaufania"? Inni wolą niekompetentnych i nie godnych zaufania?
Na jakiej podstawie potrafi Pani ocenić "kompetencje" lekarza?
Jestem pewien, że każdemu lekarzowi będzie "ciężko" spełnić Pani oczekiwania.
Zaklinam Panią, niech Pani nie mnoży badań dodatkowych!!! Przyczyn kłopotów emocjonalnych nie odszuka Pani prze badania biochemiczne czy też obrazowe.
Proponują wizytę u psychiatry. To będzie krok w dobrym kierunku!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam. Jeśli jest Pani z okolic Wrocławia, zapraszam na konsultację, zdiagnozuję przyczyny Pani cierpień psychicznych. Ustalę dla Pani plan terapii. Pozdrawiam.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.