Czy trauma może zostać wywołana poprzez długotrwałe obciążenie psychiczne spowodowane złym stanem ps
3
odpowiedzi
Czy trauma może zostać wywołana poprzez długotrwałe obciążenie psychiczne spowodowane złym stanem psychicznym osoby bliskiej, za którą czujemy się mocno odpowiedzialni? Jestem zbyt empatyczną osobą i bardzo podatną na stres. Miałam sytuację, gdzie przez ponad rok miałam styczność z osobą, która w tamtym okresie była mi najbliższa, a jej stan psychiczny by zły. Miałam duży problem z tym, aby zyskać jakąś pomoc osób trzecich, więc czułam się odpowiedzialna. Byłam na tyle zestresowana, że czułam niechęć do tej osoby, bo kojarzyła mi się z negatywnymi emocjami. W grę wchodziło samookaleczanie, zaburzenia odżywiania oraz myśli samobójcze. Z wszystkimi wymienionymi problemami sama miałam styczność więc przez cały czas byłam na ich punkcie przewrażliwiona, gdyż dotykały mnie osobiście. Prócz tego wkradło się nieme współzawodnictwo w kwestii zaburzeń odżywiania, które tylko tylko pogorszyło sytuację. W pewnym momencie dostałam wręcz paranoi, bo nie byłam w stanie odpuścić w kwestii bycia za tą osobę odpowiedzialną, więc obsesyjnie naruszałam jej prywatność. Jakieś pół roku zerwałam kontakt z tą osobą. Od razu mówię, że jestem pod opieką psychiatry, ale wizytę mam dopiero za 2-3 miesiące i obawiam się, że akurat wtedy zapomnę zapytać. Martwię się, bo mam kilka niepokojących objawów, których nie jestem w stanie do niczego przypisać, a wychodzą poza normę. Zdiagnozowane mam tylko zaburzenia odżywiania z których prawie wyszłam oraz biorę leki antydepresyjne. Objawy które mi towarzyszą od nawet nie wiem kiedy to: bardzo zła pamięć (kilkukrotnie konsultowałam tą kwestię z rówieśnikami i zdecydowanie coś jest nie tak), nieregularny sen, ciągłe mocne zmęczenie niezależne od ilości snu, nadwrażliwość emocjonalna, skrajne regularne wahania nastroju (przejście ze szczęścia w smutek w ciągu dosłownie 5-10 minut bez żadnej konkretnej przyczyny), nadpobudliwość, bardzo nagła zmiana sposobu postrzegania na daną sprawę (również bezprzyczynowa), nawyki nerwowe/stresowe (skrajne obgryzanie paznokcie, silne i częste drganie nóg, przygryzanie warg, bujanie się), przyspieszone tętno spowodowane ciągłym, czasem nieuzasadnionym stresem lub wręcz bezprzyczynowe, rozkojarzenie, dezorientacja, nagłe zmiany uczuć w stosunku do kogoś, unikanie miejsca związanego z opisaną powyżej osobą, przewrażliwienie na jakiekolwiek zmiany nastroju pośród osób z otoczenia, ciągłe zamartwianie się, że coś może być nie tak z osobami w moim otoczeniu.
Z góry przepraszam za tak rozległy opis
Z góry przepraszam za tak rozległy opis
Być może nie odpowiem dokładnie na Pani pytania, ale pomyślałem, że dobrze się złożyło, że opisała Pani swoją sytuację tak szczegółowo - ma Pani gotową notatkę, którą może podzielić się z psychiatrą na kolejnej wizycie. Może warto skopiować ją do telefonu i mieć zapisaną w notatkach albo zrobić zrzut ekranu? Psychiatra, który Panią już zna, będzie najodpowiedniejszą osobą, żeby postawić diagnozę i wskazać dalsze kroki.
Przydatna byłaby też konsultacja z psychologiem/psychoterapeutą - rozumiem, że opisana przez Panią relacja była bardzo intensywnym, trudnym doświadczeniem i wciąż ma ono na Panią wpływ, mimo, że nie ma Pani już kontaktu z tamtą osobą. Współpraca z psychologiem/psychoterapeutą mogłaby pomóc Pani domknąć tę sprawę.
Życzę powodzenia i spokoju!
Przydatna byłaby też konsultacja z psychologiem/psychoterapeutą - rozumiem, że opisana przez Panią relacja była bardzo intensywnym, trudnym doświadczeniem i wciąż ma ono na Panią wpływ, mimo, że nie ma Pani już kontaktu z tamtą osobą. Współpraca z psychologiem/psychoterapeutą mogłaby pomóc Pani domknąć tę sprawę.
Życzę powodzenia i spokoju!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
czy aby napewno jest Pani dobrze zdiagnozowana ...? z tego co pani pisze stany sa ostre i uprzykrzające, a wręcz schizofreniczne.
Same tylko antydepresanty i wizyty u psychiatry nie pomogą...wg mnie zatem albo żle są dobrane leki albo nie ma pani wizyt u psychologa równolegle.
zawsze moze pisac lub dzwonic do wybranej osoby-psychologa .
atruszkowska1000/at/gmail.com
Same tylko antydepresanty i wizyty u psychiatry nie pomogą...wg mnie zatem albo żle są dobrane leki albo nie ma pani wizyt u psychologa równolegle.
zawsze moze pisac lub dzwonic do wybranej osoby-psychologa .
atruszkowska1000/at/gmail.com
Dzień dobry, jak najbardziej zgadzam się z przedmówcami. Dodatkowo poleciłabym hipnoterapię - która mogłaby całkowicie pomócw przepracowaniu problemu i jego psychosomatycznych (fizjologicznych) oznak, od stresu, niewyspania, po przygryzanie warg. Zdecydowanie warto jest poszukać pomocy nie tylko w lekach, ale i w pracy psychoterapeutycznej, ulga będzie nieoceniona. Pozdrawiam i zapraszam,
Sugeruję wizytę: Hipnoterapia - 470 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.