Czyżby nieprawidłowości w mówieniu były spowodowane nerwicą natręctw?

Dzień dobry,
Żeby określić trudności Pani przyjaciel przede wszystkim sam musiałby określić, czy ma taką potrzebę a następnie wybrać się na diagnozę.
pozdrawiam

Witam, ma Pani rację. Takie powtórzenia mogą być objawem nerwicy natręctw. Powinien zgłosić się na terapię. Skuteczna jest tu terapia behawioralno-poznawcza.
Pozdrawiam Pani Joanno.
Emilia Szymanowicz

Witam, być może faktycznie jest tak, jak Pani pisze. Ale można by także postawić pytanie: czy i na ile to Pani przeszkadza w kontakcie z Pani bliskim znajomym? Na odległość jednak nie zdecyduję się diagnozować ani Pani kolegi, ani Pani uczuć z tym związanych. Pozdrawiam

Witam Panią,
aby stwierdzić zaburzenie czy chorobę potrzebne jest bardziej wnikliwe przejrzenie się danemu objawowi. Rzeczywiście, taka sytuacja, którą Pani opisuje może wskazywać na nerwicę natręctw ale diagnoza na postawie jednego objawu byłaby mało rozsądna:) Sugeruję udanie się do specjalisty( psychologa, psychoterapeuty, psychiatry lub neurologa) w celu konsultacji.Pozdrawia

Witam, tak to może być efekt nerwicy natręctw, bardzo silnego stresu lub pobudzenia. Czy powtarzanie nasila się w sytuacjach szczególnie dla niego ważnych, związanych z bardzo silnymi emocjami? Jak najbardziej stan ten, bo jeszcze krótkim skonsultowaniu i zdiagnozowaniu, można poddać terapii. Pozdrawiam i życzę sukcesu w namówieniu przyjaciela do leczenia :)

Witam. Trudno o diagnozę jedynie na podstawie opisu. Zwróciła Pani uwagę na nietypowe zachowanie bliskiego znajomego. I jednocześnie sam zainteresowany uważa, że nic mu nie dolega. Dotarcie do przyczyny tej nieprawidłowości jest możliwe w sytuacji kiedy osoba, której przydarza się takie zachowanie zainteresuje się swoim stanem. Jednocześnie taka sytuacja może w otoczeniu osoby, ktorej zdarzają się nieprawidlowosci mowy budzić niepokój i chęć pomocy. Jednak bez zaangażowania po stronie Pani znajomego nie jest możliwe odkrycie rzeczywistej przyczyny tego co się dzieje. Pozdrawiam serdecznie Iwona Kopacz

Witam Pani Joanno , tak się nie da. Nie udzielam porad przez osoby trzecie, w wypadkach kiedy osoba cierpiąca na jakąś dolegliwość nie wykazuje zaburzeń świadczących o jej niesamodzielności. To zaprzecza etyce. Radziłbym bym Pani jednak porozmawiać o tym z tym znajomym. Może wpadnie na pomysł i sam zgłosi się po poroadę ? Co do stresu to znajdzie Pani artykuł na ten temat (,pdf) na moim profilu tutaj.
Pozdrwiam