depresja, czy wyolbrzymienie?
1
odpowiedzi
Mam 19 lat. Mój ojciec jest alkoholikiem, pije i często awanturuje się w domu. Od zawsze byłam nerwowym dzieckiem, jednak od pół roku coś we mnie pękło. Nie potrafię sobie sama ze sobą poradzić, nie mam siły już walczyć o lepsze jutro. Do tego dochodzi szkoła, w maju zdaję maturę, którą chciałabym zdać jak najlepiej żeby dostać się na wymarzone studia. W czasie dnia, kiedy jestem między ludźmi jest w miarę dobrze, jednak kiedy przychodzi wieczór i zostaję sama ze sobą, boje się własnych myśli. Płacze i nie potrafie zasnąć. W głowie cały czas kłębi mi sie myśl, że nie dam rady, że wszystko jest bezsensu, że już nigdy nie będzie lepiej, że nie mam już siły, po prostu nie mam już do tego wszystkiego siły. To wszystko odbijam na swoich najbliższych, z którymi kłócę się z byle powodu. Wszystko odbieram jako atak na siebie. Wiem, ze ten problem siedzi we mnie, jednak nie potrafię sobie z nim poradzić. Poza tym mam wadę wymowy, która pod wpływem nerwów się nasila, co wprawia mnie w jeszcze większy stres w kontaktach z ludźmi. Błędne koło się zamyka. Nie wiem, czy to już depresja, czy tylko może po prostu ja nie umiem poukładać sobie życia?
Dzien dobry Pani, a czy Pani na prawde potrzebuje diagnozy, czy to depresja, czy nieumiejętność poradzenia sobie z codziennymi obciązeniami? Chodzi przeciez o to, ze Pani jest ciezko i potrzebuje Pani wsparcia. Wiec najlepiej najszybciej jak to mozliwe niech Pani po nie sięgnie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.