Dwa lata temu zakończyła się moja terapia, podczas której zakochałam się w moim terapeucie. On nazwa
4
odpowiedzi
Dwa lata temu zakończyła się moja terapia, podczas której zakochałam się w moim terapeucie. On nazwał to przeniesieniem i zapewnił mnie, że to normalna reakcja, a uczucia z czasem miną.
W tym miesiącu minęły dwa lata, od kiedy widziałam go po raz ostatni, a moje uczucia w stosunku do niego są dokładnie takie same.
Moje pytanie brzmi, czy „przeniesienie” może trwać tak długo, pomimo braku kontaktu? Czy może biorąc pod uwagę fakt, że terapia była dość krótka, jest to po prostu zwyczajne zauroczenie i fascynacja, które nie miną, dopóki tak naprawdę go nie poznam?
W tym miesiącu minęły dwa lata, od kiedy widziałam go po raz ostatni, a moje uczucia w stosunku do niego są dokładnie takie same.
Moje pytanie brzmi, czy „przeniesienie” może trwać tak długo, pomimo braku kontaktu? Czy może biorąc pod uwagę fakt, że terapia była dość krótka, jest to po prostu zwyczajne zauroczenie i fascynacja, które nie miną, dopóki tak naprawdę go nie poznam?
Witam. Nie potrafię Pani pomóc w tym temacie niestety. Czasami emocje do terapeuty potrafią trwać jakiś czas po terapii i dotyczą najczęściej spraw związanych z terapią, przy założeniu jakiegoś typu terapii opartej na przeniesienu. Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, tak, to przeniesienie, częsta reakcja pacjenta, która mija, ale nigdzie nie jest powiedziane, kiedy. Jeśli po skutecznej terapii pacjent/pacjentka jest w stanie budować prawidłowe relacje z innymi ludźmi i tam lokuje swoje emocje, zaangażowanie, to faktycznie przeniesienie mija. Ale może być i tak, że fiksuje się na osobie terapeuty, idealizuje go i mimo braku kontaktu cały czas o nim myśli- co niestety nie jest dobre, może prowadzić do pojawienia się zachowań obsesyjnych, paranoicznych nawet (polecam film "Kocha- nie kocha" z Audrey Tautou na ten temat). Jeśli zmierza to w tym kierunku- konieczna będzie kolejna terapia, tym razem raczej z terapeutką- kobietą.
"Raz pacjent całe życie pacjent". Jeśli Pani terapeuta jest uczciwy to nigdy nie może wejść z Panią w żadną inną relację niż terapeutyczna. Po mojemu "pozamiatane".
Trudno odpowiedzieć jednoznacznie z powodu zbyt małej ilości danych. Najprawdopodobniej ma Pani problemy w relacjach z ludźmi. Potrzebna jest dalsza psychoterapia.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.