Dziękuję za zainteresowanie moim problemem, Hmmmm może zacznę od samego początku a mianowicie moja p
5
odpowiedzi
Dziękuję za zainteresowanie moim problemem, Hmmmm może zacznę od samego początku a mianowicie moja przygoda z nerwicą zaczęła się jakieś dwa lata temu w momencie choroby i zapalenia ucha środkowego gdzie ostatecznie dostałem niedosłuchu i nawracających szumów usznych ciągłe czytanie w internecie wymyślanie sobie co chwile innych chorób doprowadziło mnie jeszcze do zespołu jelita drażliwego i poczuciem większego lęku czułem się fatalnie lęki myśli samobójcze płacz brak uczucia do bliskich brak apetytu straciłem prawie 10kg na wadze wspomnę tylko że na jedno ucho nie słyszę od urodzenia:-(niestety. Po około 8-9 miesięcy leczenia lekami takimi jak sulpiryd,xanax,asertin doszedłem do siebie na tyle że odtawiłem leki i funkcjonowałem naprawdę dobrze do czasu kiedy dostałem pracę pojawiające się szumy uszne oraz pogorszenie słuchu pomimo aparatów słuchowych nie pozwoliły mi funkcjonować w pracy opartej na bezpośredniej rozmowie z klientem. No i stało się zacząłem myśleć jak ja sobie poradzę w pracy a co będzie jak stracę słuch itp. Z dnia na dzień było coraz gorzej. Na chwile obecna jestem na zwolnieniu lekarskim i od półtora miesiąca siedzę w domu z pięcioletnią córką w okresie przebywania w domu lecze się lakami asertin 200mg xanax 0,25mg w południe oraz 0,5mg na noc Sen w nocy mi się unormował oraz objawy somatyczne ustały.Ale natrętne myśli zostają cały czas do tego brak motywacji do czegokolwiek Niestety pojawił mi się szum uszny na tyle uciążliwy że pomimo aparatów mam bardzo ciężko zrozumieć co do mnie mówi córka żona ma to na mnie straszny wpływ po obudzeniu się czuję się jakoś dziwnie przebiega mi tysiąc myśli na minute patrząc na zegarek jest dziesiąta rano i myślę sobie a gdzie tu do końca dnia:( i tak jest praktycznie codziennie:( próbuje czytać książki byle czymś zająć głowę na nic to się nie zdaje:( Wspomnę też że miałem za sobą kilka nie udanych interesów w życiu jakoś ogólnie cały czas pod górkę teraz mając 34 lata czuję się jak nieudacznik który nie potrafi zapewnić bytu rodzinie nie widzę perspektyw na przyszłość:( . Prosiłbym o Pomoc w jaki sposób sobie z tym poradzić jakieś wskazówki cokolwiek, oraz czy leki które na chwile obecną biorę są dobrze dobrane ponieważ poza ustąpieniem objawów somatycznych i poprawie snu dręczące myśli,czasami tez samobójcze poczucie winy brak skupienia i motywacji nie ustępują:( Z góry bardzo serdecznie dziękuję
To zrozumiałe, że piętrzące się problemy zdrowotne i ich konsekwencje mogły Pana przygnieść. Opisywane przez Pana objawy w pierwszym odruchu przywodzą na myśl depresję - proszę jednak nie traktować tego jako diagnozę. Moją sugestią byłoby udanie się na konsultację do psychoterapeuty, który dokona całościowej diagnozy Pana funkcjonowania (najlepiej takiego, który współpracuje z psychiatrą - ze względu na trwającą farmakoterapię). Pozdrawiam i życzę dużo siły
Agata Zelek
Agata Zelek
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Problem, który Pan opisuje wydaje się być dość złożony. Z pewnością powoduje ogromny dyskomfort i cierpienie, dlatego zachęcam Pana do podjęcia zdecydowanych kroków w kierunku poprawy stanu psychicznego. Zachęcałabym Pana, aby udać się na konsultację do psychoterapeuty, ponieważ z tego, co mogę przeczytać w opisie, wskazane byłoby podjęcie przez Pana intensywnej psychoterapii. Proponowałabym także skonsultować się z lekarzem psychiatrą, aby przedyskutować kwestię farmakoterapii. Leki, które Pan zażywa mogą sprawić, że objawy nie będą tak intensywne lub na jakiś czas ustąpią, natomiast nie rozwiążą Pana problemu jako takiego. Warto byłoby również rozważyć skorzystanie z pomocy otolaryngologa i/lub audiologa. Proszę nie zwlekać, tym bardziej, że niektóre z objawów nadal się utrzymują, a Pan ponosi w związku z tym duże koszty psychiczne.
Pozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry.
Sytuacja, którą Pan opisuje wymaga bardziej wnikliwej analizy i niestety nie da się udzielić odpowiedzi na Pana pytania mailem. Bardzo proszę skontaktować się z psychoterapeutą, który pomoże Panu w wypracowaniu konstruktywnych sposobów radzenia sobie z Pana sytuacją.
Sytuacja, którą Pan opisuje wymaga bardziej wnikliwej analizy i niestety nie da się udzielić odpowiedzi na Pana pytania mailem. Bardzo proszę skontaktować się z psychoterapeutą, który pomoże Panu w wypracowaniu konstruktywnych sposobów radzenia sobie z Pana sytuacją.
Dzień dobry, jest w psychologii termin: samospełniająca się przepowiednia, myślę, że skala problemów, jakie pan opisuje, może właśnie prowadzić do nawrotu choroby i tak popada Pan w błędne koło zachowań. Zgadzam się z zacnym gronem, że pomoc psychoterapeuty poznawczo-behawioralnego może unormować Pana myśli i zachowania. Z psychiatrą dobrze byłoby omówić leki, jakie Pan przyjmuje i ewentualnie zmienić je na takie, które będą lepiej pasowały do Pana samopoczucia. Kooperacja psychologa i psychiatry byłaby idealnym rozwiązaniem. Również proponuję wizytę u laryngologa/audiologa w celu sprawdzenia skąd biorą się te szumy w uszach. Na pewno nie należy sobie bagatelizować objawów, bo tu chodzi o Pana komfort życia, zarówno w życiu prywatnym jak i w pracy. Trzymam kciuki i serdecznie pozdrawiam, Małgorzata Ostrowska
Samo leczenie farmakologiczne nie musi skutkować, jeśli mamy do czynienia z zaburzeniami psychicznymi. Warto udać się do psychoterapeuty i porozmawiać o trudnościach z którymi się Pan boryka. Pozdrawiam Piotr Włodarczyk
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.