Dzień dobry, Ból pleców towarzyszy mi już od dobrych 2-3 lat, jednak z czasem jest tylko gorzej. Je
1
odpowiedzi
Dzień dobry,
Ból pleców towarzyszy mi już od dobrych 2-3 lat, jednak z czasem jest tylko gorzej. Jest ciągły, na całej długości pleców (jakby bardzo mocne pieczenie), tyczy się także karku i okolic łopatek. Przechodzi na żebra, często przy rozciąganiu i obszerniejszych ruchach czuję i słyszę chrupanie/rwanie (to drugie wyraźne także w okolicach lędźwi). Jest na tyle intensywny, że czuję go wyraźnie jak kładę się spać, ale też jak wstaję rano. Pracuję zdalnie, przy komputerze, ale siedzenie jest na dłuższa metę na tyle nie do wytrzymania, że musiałem przejść do pozycji stojącej przy biurku. Trochę pomaga, ale bardziej odczuwa to kark. Ból jest taki (może przekłada się już na stres i odwrotnie), że często muszę brać głęboki wdech, czasem czuję jakby gulę w gardle. Byłem na poradach u dobrego neurochirurga, zrobiłem rezonans odcinków C i L/S (zmiany w kręgu szyjnym, ale bez przepukliny + międzyszczelina w L5, ale nie urazowa, na RTG czynnościowym nie było przemieszczeń). Potem miałem przepisane leki (Olfen + Milgamma i dwa inne z tych grup), kolejny był Gabapentin, na koniec jednorazowo steryd wstrzyknięty w okolice L5. Po niczym nie było zauważalnej różnicy w samopoczuciu. Mam 26 lat, staram się żyć w miarę zdrowo, biegam dwa razy w tygodniu, regularnie ćwiczyłem (obecnie bardzo rzadko, za duży ból i dyskomfort), a nawet joga zamiast pomagać, wydaje się szkodzić (mocniejsze pieczenie mięśni dzień po takim rozciąganiu, trwające 2-3 dni). Podobnie działa gra w piłkę. Nie ogranicza mnie to w żaden sposób ruchowo, robię pełny skłon itp., po prostu ciągle boli w znaczny sposób. Chcę coś z tym zrobić, ale nie mam pomysłu gdzie dalej się z tym udać. Z góry dziękuję za wszystkie sugestie.
Pozdrawiam
Ból pleców towarzyszy mi już od dobrych 2-3 lat, jednak z czasem jest tylko gorzej. Jest ciągły, na całej długości pleców (jakby bardzo mocne pieczenie), tyczy się także karku i okolic łopatek. Przechodzi na żebra, często przy rozciąganiu i obszerniejszych ruchach czuję i słyszę chrupanie/rwanie (to drugie wyraźne także w okolicach lędźwi). Jest na tyle intensywny, że czuję go wyraźnie jak kładę się spać, ale też jak wstaję rano. Pracuję zdalnie, przy komputerze, ale siedzenie jest na dłuższa metę na tyle nie do wytrzymania, że musiałem przejść do pozycji stojącej przy biurku. Trochę pomaga, ale bardziej odczuwa to kark. Ból jest taki (może przekłada się już na stres i odwrotnie), że często muszę brać głęboki wdech, czasem czuję jakby gulę w gardle. Byłem na poradach u dobrego neurochirurga, zrobiłem rezonans odcinków C i L/S (zmiany w kręgu szyjnym, ale bez przepukliny + międzyszczelina w L5, ale nie urazowa, na RTG czynnościowym nie było przemieszczeń). Potem miałem przepisane leki (Olfen + Milgamma i dwa inne z tych grup), kolejny był Gabapentin, na koniec jednorazowo steryd wstrzyknięty w okolice L5. Po niczym nie było zauważalnej różnicy w samopoczuciu. Mam 26 lat, staram się żyć w miarę zdrowo, biegam dwa razy w tygodniu, regularnie ćwiczyłem (obecnie bardzo rzadko, za duży ból i dyskomfort), a nawet joga zamiast pomagać, wydaje się szkodzić (mocniejsze pieczenie mięśni dzień po takim rozciąganiu, trwające 2-3 dni). Podobnie działa gra w piłkę. Nie ogranicza mnie to w żaden sposób ruchowo, robię pełny skłon itp., po prostu ciągle boli w znaczny sposób. Chcę coś z tym zrobić, ale nie mam pomysłu gdzie dalej się z tym udać. Z góry dziękuję za wszystkie sugestie.
Pozdrawiam
Dzień Dobry! W pierwszej kolejności poleciłbym konsultacje u reumatologa lub zrobienie na własną rękę badań na obecność czynnika reumatoidalnego we krwi aby wykluczyć ewentualne reumatyczne pochodzenie bólu. Jeżeli wszystko będzie w porządku, polecam wizytę u osteopaty pod kątem terapii i badania narządów jamy brzusznej (problemy trawienne, jelitowe, długotrwała pozycja siedząca i napięcie powłok brzusznych z nią związane niejednokrotnie powodują odruchowy, rzutowany w obrębie kręgosłupa). Jeżeli i to nie da efektu, a pojawią się inne dolegliwości typu depresja, znaczna i wyraźna męczliwość z osłabieniem siły mięśni to będzie można jeszcze pomyśleć o MRI głowy i diagnostyce pod katem chorób neurodegeneracyjnych. Proszę też obserwować czy nie dochodzi do nagłej utraty masy ciała - jeżeli tak, proszę niezwłocznie poinformować o tym fakcie lekarza. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia, w razie dodatkowych pytań zapraszam to kontaktu.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.