Dzień dobry. Chciałbym zapytać o poradę gdyż niewiem już czy tak poprostu może być czy może faktyczn
3
odpowiedzi
Dzień dobry. Chciałbym zapytać o poradę gdyż niewiem już czy tak poprostu może być czy może faktycznie coś mi psychicznie dolega. Otóż od dłuższego czasu wszystko mnie irytuje mam poczucie że wszyscy zawsze coś ode mnie chcą że ja wszystkimi życiowymi sprawami zajmuje się sam . Często wybucham złością która na szczęście jest tłumiona we mnie tak prozaiczne rzeczy jak myśl że np musze wyjsc z psem mnie irytuje denerwuje, jako że np psa mamy z moją rodziną od maja co jakiś czas w duchu narzekam po co mi to było że dałem się żonie namówić jaki jestem glupi wiecznie użalam się nad sobą że ja wszystko musze robić, czasem jak moja córka która jest rozmowna mnie nawet denerwuje że mówi do mnie cały czas , czuje się jakbym wiecznie myślał odwalcie się odemnie wszyscy chce spokoju , niewiem jak ten problem opisać dokładnie. Mam dobre życie dobra pracę a wszystko mnie denerwuje irytuje . Najprostsze wahania w moim planie dnia powodują frustrację złość. Nie byłem taki , zawsze byłem pogodny . Od dłuższego czasu nie cieszy mnie za wiele (przewaznie) . Czy powinienem iść do psychologa? Nie chce tak się czuć zachowywać a jednak tak jest.
Szanowny Panie!
Zauważa Pan u siebie problem z nadmiernym poirytowaniem/złością i to w sytuacjach, które obiektywnie nie powinny budzić takich nieprzyjemnych emocji i najwyraźniej jeszcze jakiś czas temu nie budziły. Uważał się Pan za pogodnego człowieka, ale aktualnie Pańskie reakcje zupełnie tego nie pokazują. Domyślam się, że musi to być rozczarowujące nawet dla samego siebie: nie chciałbym się tak zachowywać, a wszystko mnie wkurza. Własna żona, własna córka, a nawet pies. Zapewne odbija się to też na relacjach w rodzinie. Błędne koło.
Mówi Pan "na szczęście złość jest we mnie tłumiona". A co powiedziałby Pan na to, że może zamiast tłumić tę złość i czekać aż cudownie sama zniknie, dobrze byłoby wziąć ją na warsztat i się jej przyjrzeć? Można to zrobić razem z psychologiem. Pomogłoby to Panu lepiej poznać samego siebie, dotrzeć do przyczyn takich uczuć i wybuchów oraz radzić sobie z codziennością.
Życzę powodzenia, a w razie chęci współpracy - zapraszam!
Daria Stokłosa
Zauważa Pan u siebie problem z nadmiernym poirytowaniem/złością i to w sytuacjach, które obiektywnie nie powinny budzić takich nieprzyjemnych emocji i najwyraźniej jeszcze jakiś czas temu nie budziły. Uważał się Pan za pogodnego człowieka, ale aktualnie Pańskie reakcje zupełnie tego nie pokazują. Domyślam się, że musi to być rozczarowujące nawet dla samego siebie: nie chciałbym się tak zachowywać, a wszystko mnie wkurza. Własna żona, własna córka, a nawet pies. Zapewne odbija się to też na relacjach w rodzinie. Błędne koło.
Mówi Pan "na szczęście złość jest we mnie tłumiona". A co powiedziałby Pan na to, że może zamiast tłumić tę złość i czekać aż cudownie sama zniknie, dobrze byłoby wziąć ją na warsztat i się jej przyjrzeć? Można to zrobić razem z psychologiem. Pomogłoby to Panu lepiej poznać samego siebie, dotrzeć do przyczyn takich uczuć i wybuchów oraz radzić sobie z codziennością.
Życzę powodzenia, a w razie chęci współpracy - zapraszam!
Daria Stokłosa
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Konsultacja z fachowcem powinna rozwiać wątpliwości co dalej i czy to co teraz jest, jest ok. Zastanawia mnie: od kiedy tak Pan ma, z jakim wydarzeniem mogło się to zbiec, kiedy zauważył Pan to po raz pierwszy?
Pana samopoczucie jest ważnym sygnałem, którego nie należy ignorować. Poszukiwanie wsparcia psychologicznego może być kluczowe w odzyskaniu równowagi i poprawie jakości życia. Warto zrobić pierwszy krok i porozmawiać z kimś, kto pomoże zrozumieć, co się dzieje, i jak sobie z tym poradzić.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.