Dzień dobry, co zrobić przy derealizacji i depersonalizacji przy zaburzeniach lękowych? Uczęszczam n

Dzień dobry, co zrobić przy derealizacji i depersonalizacji przy zaburzeniach lękowych? Uczęszczam na psychoterapię, mówiłam o tym, licząc że terapeutka mi powie skąd to się bierze, jak sobie z tym radzić itp. ale jedyne co to powiedziała jak to się nazywa w psychologii i zmieniła temat. Czuję, że ogólnie obecna terapia nie pomaga mi w lęku więc planuję ją zmienić. Ale wracając do takiego poczucia- mam jeden bodziec, który wywołuje takie poczucie najbardziej, niestety ale teraz zdarza się mi coraz częściej m.in wczoraj. Po prostu jak muszę to zrobić to przez cały czas czuję się lekko, jakbym miała stracić kontrolę albo przytomność. Nie mam wtedy innych objawów ataku paniki więc przez to jest to mam wrażenie bardziej nasilone. Podczas tego także gdy jest ktoś niedaleko mnie to mocno odbieram jego obecność, mam poczucie jakby się ode mnie oddalał mimo, że stoi cały czas w miejscu i muszę się odwrócić. Jest to aż tak nasilone podczas jednej sytuacji, gdy mam panikę z innych powodów to jest też takie uczucie, ale mniej nasilone. Zastanawiam się czy to nie jest już wskazane by udać się też do psychiatry, neurologa bo wydaje mi się, że to już robi się za mocne- ale takie na prawdę nasilone jest tylko w jednej sytuacji, jak tylko ją skończę to w miarę mi się poprawia, chociaż wczoraj dopiero jak wróciłam do domu (ta sytuacja była poza domem) to mi przeszło. Nie mam wtedy pojęcia co robić, jak się uspokoić bo nie mam jak takich sytuacji unikać, a przecież z tego powodu nie zacznę siedzieć w domu i nie wychodzić. Także moje pytanie brzmi: skąd to się bierze, czemu nasila się w konkretnych sytuacjach i jak sobie z tym radzić? Czy warto zmienić terapię, skoro ta nie pokazuje mi jak sobie z tym radzić i czy pójść do psychiatry, neurologa?