Dzień Dobry. Jakiś czas temu będąc z chłopakiem pomyślałam "ja go już nie kocham". Jednak te uczucia

2 odpowiedzi
Dzień Dobry. Jakiś czas temu będąc z chłopakiem pomyślałam "ja go już nie kocham". Jednak te uczucia bardzo szybko mi wróciły, zrozumiałam, że jest dla mnie bardzo ważny. Czuję się przy nim dobrze. Jednak gdy przestałam zastanawiać się nad miłością do niego, zaczęłam myśleć "czy ja na pewno chcę z nim wiązać swoją przyszłość", "czy ja chcę z nim zamieszkać", "co jeśli będzie chciał się oświadczyć, a ja będę bała się powiedzieć tak" "co jeśli ja tak naprawdę nie chcę z nim być". Wiem, że bardzo go kocham, jednak te myśli nie dają mi spokoju. Czytałam dużo na ten temat, myśląc, że może być to nerwica natręctw. Wtedy zaczęłam się bać, że kiedyś zwariuję, wyląduję w szpitalu psychiatrycznym, ludzie będą się ze mnie śmiać, rodzina będzie wytykać palcami, a chłopak ze mną zerwie, bo kto chce chorą psychicznie dziewczynę. Niewiele brakowało abym wpadła w panikę. Chciało mi się płakać. Był jeden moment, gdy bałam się zostać sama w domu, bo bałam się, że będę słyszeć jakieś głosy. Oczywiście gdy zostałam sama, to żadnych głosów nie słyszałam i wszystko było w porządku. Zaczęłam się bać, że kiedyś będę chciała się zabić, choć wiem, że nie jest to do mnie zupełnie podobne. Jestem osobą bardzo spokojną, nigdy nie chciałam zrobić nikomu krzywdy i nigdy tej krzywdy nie wyrządziłam. Wszystko było normalnie dopóki nie zaczęłam się czuć jak opisałam na początku tej wiadomości. Jestem na takim etapie, gdzie zdaję sobie sprawę, że te myśli nie są prawdziwe. Określam je jako niechciane, bo tak samo je odczuwam. Zaczęłam rozważać ostatnio wizytę u Psychiatry bądź Psychoterapeuty. Jednak boję się tam iść. Boje się, że te myśli okażą się faktem, zamiast nerwicą natręctw. Boję się, że będę przez to miała zakończyć związek z chłopakiem, a bardzo tego nie chcę, bo to z nim chcę stworzyć przyszłość. Bywały momenty, że było cały dzień dobrze, jednak pisząc z chłopakiem, przypominało mi to o tych myślach. Tak samo gdy się z nim widziałam. Jednak teraz gdy widuję się z nim, czuję się spokojniejsza, zapominam o problemach, nie zastanawiam się nad tym, czy go kocham- czuję to i jestem tego pewna. Jednak te myśli daję mi sporo wątpliwości. Boję się, że prawdą okaże się "Ty go nie kochasz, nie możesz z nim być i oszukiwać samej siebie i jego".- nie chcę żeby tak było, przez kilka lat tworzyliśmy naprawdę szczęśliwy związek. Wiem, że wiadomość jest napisana chaotycznie, jednak pisałam wszystko, co przychodziło mi na myśl w danym momencie. Proszę o rozwianie moich wątpliwości. Czy jest to nerwica natręctw? Możliwe jest jej wyleczenie? Czy leki na nerwicę pozwalają prowadzić samochód oraz czy spowalniają reakcję człowieka? Czy biorąc leki będę w pełni świadoma jak dotychczas? Jak długo trwa terapia? Dodam, że te myśli towarzyszą mi od miesiąca. Gdy o nich zapominam- mam w głowie "a myślałaś dzisiaj o tym?" "pamiętaj żeby dzisiaj o tym myśleć!"
Nerwica natręctw OCD to bardzo ciążka choroba, więc raczej nie powinna Pani sobi życzyć tej choroby.
W prawie każdym związku, szczególnie na początku
jedno z partnerów albo oboje zastanawiaję sią nad:
"czy ja na pewno chcę z nim/nią wiązać swoją przyszłość",
ta niepewność, ta wewnątrzna dyskusja są często odzwierciedleniem
podświadomych zastrzeżeń lub niepokojów w stosunku do partnera czy partnerki. Jeżeli nie można sobie poradzić samemu ze sobą to znak, że dobrze poradzić się u specjalisty. W Pani przypadku to psycholog lub psychoterapeuta. Pozdrawiam

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, na początek trochę Panią uspokoję:) Nie warto próbować zdiagnozować się samemu, przysparza to zazwyczaj głównie negatywne myśli i wpędza w błędne koło rzeczy, które "za chwilę się wydarzą".
Sądzę, że przyzwyczaiła się Pani już do tych myśli na tyle, że nie chcą one Pani opuścić. W tej sytuacji najskuteczniej będzie je zaakceptować, poprzyglądać się im: kiedy się pojawiają, jakie są treści i pomyśleć sobie: "Aha, czyli teraz znów o tym myślę" - ale zobaczyć je tak jakby z boku. W Pani przypadku byłaby również użyteczna konsultacja psychologiczna/psychoterapeutycza - specjalista pomoże nakierować Panią na znalezienie odpowiedniego rozwiązania.

Pozdrawiam serdecznie
psycholog, psychoterapeuta
Beata Cichy

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.