Dzień dobry :) Jestem 25 letnią kobietą, w związku z moim o 3 lata starszym partnerem jesteśmy troc
1
odpowiedzi
Jestem 25 letnią kobietą, w związku z moim o 3 lata starszym partnerem jesteśmy trochę ponad rok. Mieszkamy razem. Cały nasz związek jest udany, szczęśliwy, pełen poczucia bezpieczeństwa i przyjaźni. Jednak jedna sfera bardzo 'szwankuje'... Mianowicie mówię o seksie. Jest to w naszym związku totalny temat tabu! Mój partner ma zupełnie inne spojrzenie na ten temat. Mam wrażenie, że on tylko 'odhacza' inicjację by zaspokoić swoją potrzebę fizjologiczną. Pierwszy raz jestem w sytuacji, żeby mój partner nie miał ochoty się pobawić w łóżku, żadnych fantazji, seksowna bielizna jest mu obojętna.. Seks jest średnio raz w tygodniu, wygląda zawsze tak samo. Nawet jak podczas stosunku proszę go by zrobił coś nieco inaczej to zawsze jest tak samo. Absolutnie nie ma problemów z erekcją, bardziej mam wrażenie, że to jakaś blokada psychiczna. Strasznie chciałabym namówić go na wizytę u psychologa/seksuologa, ale on twierdzi, że to nam nie potrzebne.
Problem jest w tym, że mnie to frustruje, czuję do niego żal gdzieś w środku, ponieważ moje potrzeby są zaniedbane- ja chciałabym robić to częściej, eksperymentować i przede wszystkim o tym rozmawiać. Z drugiej strony to delikatny temat i nie chcę go ranić, bo mam wrażenie, że to jeszcze pogorszy sprawę.
Proszę o podpowiedź co mogłabym zrobić i jak przekonać go do pójścia do specjalisty.
Pozdrawiam serdecznie.
Problem jest w tym, że mnie to frustruje, czuję do niego żal gdzieś w środku, ponieważ moje potrzeby są zaniedbane- ja chciałabym robić to częściej, eksperymentować i przede wszystkim o tym rozmawiać. Z drugiej strony to delikatny temat i nie chcę go ranić, bo mam wrażenie, że to jeszcze pogorszy sprawę.
Proszę o podpowiedź co mogłabym zrobić i jak przekonać go do pójścia do specjalisty.
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry. Myślę, że wizyta u psychologa-seksuologa byłaby wskazana - i najlepiej w parze. Niestety zmuszanie kogokolwiek do odbycia terapii jest nieetyczne i żaden specjalista nie podjąłby się też współpracy z parą, gdzie jedna osoba nie chce przychodzić na wizyty. Najtrudniejszy etap jest przed Panią - czyli kwestia szczerej rozmowy z partnerem, w której powiedziałaby Pani o swoich uczuciach. O tym, co Pani robi to, że seksualność Państwa, jako pary wygląda tak, a nie inaczej. Trzymam kciuki!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.