Dzień dobry, kilka miesięcy temu miałam wykonaną odbudowę górnej lewej dwójki za pomocą wkładu z wł
1
odpowiedzi
Dzień dobry,
kilka miesięcy temu miałam wykonaną odbudowę górnej lewej dwójki za pomocą wkładu z włókna szklanego + korona ceramiczna na metalu (za namową lekarza; potem dowiedziałam się, że koron na metalu nie wykonuje się na zębach przednich ze względu na walory estetyczne).
Ząb był wcześniej leczony kanałowo, przed założeniem wkładu został przeleczony ponownie, jednak nieskutecznie (nie udało się wypełnić kanału bardziej niż był pierwotnie). Mimo to został założony wkład. Następnie był problem z dopasowaniem koloru korony, była poprawiana 3-krotnie. W międzyczasie wkład się złamał, a na ostatniej wizycie został dosztukowany kompozytem, a korona zacementowana.
Całość niestety nie wygląda dobrze, ząb został zacementowany pod dziwnym kątem, technik zalał porcelaną ponad poziom metalowego wkładu, ale i tak między zębem a dziąsłem widnieje szara linia.
2 miesiące później w innym gabinecie po wykonaniu zdjęcia skanerem 3D okazało się, że wdał się stan zapalny i ząb nadaje się do usunięcia.
Dodam tylko, że w prawej jedynce (również korona na wkładzie metalowym) nastąpił zanik kości i zaproponowano mi usunięcie prawej jedynki i lewej dwójki, a następnie most od zęba 3. do 3.
Przyznam, że nie jestem gotowa na to ani psychicznie, ani finansowo.
Czy jest jakakolwiek możliwość uratowania tej dwójki? Czy cała procedura leczenia dwójki przebiegła prawidłowo?
Z góry dziękuję za pomoc.
kilka miesięcy temu miałam wykonaną odbudowę górnej lewej dwójki za pomocą wkładu z włókna szklanego + korona ceramiczna na metalu (za namową lekarza; potem dowiedziałam się, że koron na metalu nie wykonuje się na zębach przednich ze względu na walory estetyczne).
Ząb był wcześniej leczony kanałowo, przed założeniem wkładu został przeleczony ponownie, jednak nieskutecznie (nie udało się wypełnić kanału bardziej niż był pierwotnie). Mimo to został założony wkład. Następnie był problem z dopasowaniem koloru korony, była poprawiana 3-krotnie. W międzyczasie wkład się złamał, a na ostatniej wizycie został dosztukowany kompozytem, a korona zacementowana.
Całość niestety nie wygląda dobrze, ząb został zacementowany pod dziwnym kątem, technik zalał porcelaną ponad poziom metalowego wkładu, ale i tak między zębem a dziąsłem widnieje szara linia.
2 miesiące później w innym gabinecie po wykonaniu zdjęcia skanerem 3D okazało się, że wdał się stan zapalny i ząb nadaje się do usunięcia.
Dodam tylko, że w prawej jedynce (również korona na wkładzie metalowym) nastąpił zanik kości i zaproponowano mi usunięcie prawej jedynki i lewej dwójki, a następnie most od zęba 3. do 3.
Przyznam, że nie jestem gotowa na to ani psychicznie, ani finansowo.
Czy jest jakakolwiek możliwość uratowania tej dwójki? Czy cała procedura leczenia dwójki przebiegła prawidłowo?
Z góry dziękuję za pomoc.
Dzień dobry. Jeśli leczenie "dwójki" zostało wykonane dokładnie tak jak Pani opisuje to można stwierdzić, że nie zostało ono przeprowadzone właściwie. 2 miesiące po prawidłowym leczeniu kanałowym nie rozwija sie stan zapalny w tkankach okołowierzchołkowych zęba powodujący konieczność usunięcia zęba. Ewidentnie źle została podjęta pierwotna diagnoza i przeprowadzone leczenie. Bez dokładnego zdjęcia trójwymiarowego ( czyli tomografia CBCT) trudno jest ocenić możliwość "uratowania"- leczenia "dwójki" oraz "jedynki". Nawet gdyby była taka konieczność to powstaje brak dwóch zębów więc wykonywanie mostu od 3 do 3 nie jest konieczne. Patrząc na biomechanikę mostów wystarczający byłby most od drugiej jedynki do trójki pod warunkiem zdrowych tych zębów oraz braków przeciążeń zwarciowych zębów przednich ( wady ortodontyczne, braki zębów w bocznych odcinkach ). Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.