Dzień dobry. Kilka miesięcy temu miałem piłowany guzek na siódemce. Wydaje mi się, że trochę za
1
odpowiedzi
Dzień dobry.
Kilka miesięcy temu miałem piłowany guzek na siódemce. Wydaje mi się, że trochę za mocno, bo w pewnym momencie w czasie piłowania poczułem ból. Od tego czasu ten ząb „pobolewa”, tzn. generalnie normalnie przeżuwam i gryzę (mam zgryz otwarty, i na siódemkach styka się zgryz), ale czasami jak nagryzę kęs, to pojawia się ból (przypomina ból nerwowy). Nie trwa on cały czas, tylko jak nagryzam. Po pojawieniu się tego bólu przy nagryzieniu, gdy znowu gryzę tą siódemką, to ona boli. Naturalnie więc unikam gryzienia tą stroną i po jakimś czasie (chyba po kilku lub kilkunastu godzinach) ból znika i znowu mogę normalnie gryźć tą stroną. No właśnie, dopóki znowu nie nagryzę czegoś w ten specyficzny sposób. I nawet nie muszę gryźć mocno czy czegoś twardego - mam wrażenie, że wystarczy, że przy nagryzaniu kęs naciśnie na środek siódemki.
Czyli w skrócie - jem sobie normalnie nawet przez kilka dni bez bólu, niefortunnie przy nagryzieniu pojawia się ból, teraz ząb będzie bolał przez jakiś czas przy gryzieniu, więc gryzę drugą stroną, ból mija i znowu mogę gryźć normalnie. Koło się zamyka.
Pytałem o to mojego lekarza, ale ten powiedział, że to może być zwykła wrażliwość i w sumie nic nie można zrobić. Wiadomo jednak, że taki ból nie jest normalny, a trwa to już kilka miesięcy. Podejrzewam, że w jakimś jednym punkcie na zębie mogło zostać zdjęte za dużo szkliwa, ale nie znam się na tym. Co powinienem zrobić?
Kilka miesięcy temu miałem piłowany guzek na siódemce. Wydaje mi się, że trochę za mocno, bo w pewnym momencie w czasie piłowania poczułem ból. Od tego czasu ten ząb „pobolewa”, tzn. generalnie normalnie przeżuwam i gryzę (mam zgryz otwarty, i na siódemkach styka się zgryz), ale czasami jak nagryzę kęs, to pojawia się ból (przypomina ból nerwowy). Nie trwa on cały czas, tylko jak nagryzam. Po pojawieniu się tego bólu przy nagryzieniu, gdy znowu gryzę tą siódemką, to ona boli. Naturalnie więc unikam gryzienia tą stroną i po jakimś czasie (chyba po kilku lub kilkunastu godzinach) ból znika i znowu mogę normalnie gryźć tą stroną. No właśnie, dopóki znowu nie nagryzę czegoś w ten specyficzny sposób. I nawet nie muszę gryźć mocno czy czegoś twardego - mam wrażenie, że wystarczy, że przy nagryzaniu kęs naciśnie na środek siódemki.
Czyli w skrócie - jem sobie normalnie nawet przez kilka dni bez bólu, niefortunnie przy nagryzieniu pojawia się ból, teraz ząb będzie bolał przez jakiś czas przy gryzieniu, więc gryzę drugą stroną, ból mija i znowu mogę gryźć normalnie. Koło się zamyka.
Pytałem o to mojego lekarza, ale ten powiedział, że to może być zwykła wrażliwość i w sumie nic nie można zrobić. Wiadomo jednak, że taki ból nie jest normalny, a trwa to już kilka miesięcy. Podejrzewam, że w jakimś jednym punkcie na zębie mogło zostać zdjęte za dużo szkliwa, ale nie znam się na tym. Co powinienem zrobić?
Podczas korekty bez znieczulenia niezależnie od głębokości wiercenia można odczuwać ból, natomiast ból przy gryzieniu wynika z przeciążenia w zgryzie i jezęli nie podejmie się odpowiedniego leczenia ortodontycznego, zęby ulegną zniszczeniu
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.