Dzień dobry, Kryzys w związku Przerwa w zwiazku Zmiana o 180° Brak bliskości Mam pytanie do
3
odpowiedzi
Dzień dobry,
Kryzys w związku
Przerwa w zwiazku
Zmiana o 180°
Brak bliskości
Mam pytanie dotyczące kryzysu w związku. Mam 25 lat, mąż 30. Znamy się od 12 lat, parą jesteśmy od 5, a w małżeństwie od 2 lat. 4 miesiące temu urodził się nam synek. Byliśmy dobrą zgraną parą, przyjaciółmi, czas spędzaliśmy aktywnie, mamy wspólne zainteresowania, znajomych, nigdy się ze sobą nie nudziliśmy - spory i problemy rozwiązywaliśmy na bieżąco,
nigdy nie zdarzały nam się "ciche dni", każdy konflikt staraliśmy się zażegnać. Mąż zawsze był czuły, troskliwy, zabiegał o naszą miłość - romantyk, ekstrawertyk, dusza towarzystwa. To on bez żadnych sugesti, nacisków się oświadczył, bardzo chciał ślubu, płakał z radości (dosłownie) kiedy o nim myślał, po ślubie staraliśmy się o dziecko. Jakoś 3 miesiące przed narodzinami cały czar prysł. Mąż ciągle wychodził, zaczął unikać bliskości, kontaktu, rozmów. Uciekał. Sytuacja się wciąż pogarszała. Rozmawialiśmy, mówiliśmy o swoich uczuciach (twierdził, że nie wie czy jest stworzony do życia w rodzinie - miał trudne dzieciństwo - ojciec pił, bił i ich zostawił, matka była nieobecna, wszystko było na jego głowie). Twierdzi, że nie potrafi okazywać mi uczuć, nie potrafi być dobrym mężem, że nie wie co się stało, ale nie czuje potrzeby bliskości. To wszystko w nas rośnie, gromadzi się. On nie wie czego chce, ja nie wiem na czym stoję. Zasugerował abyśmy z synem się wyprowadzili na jakiś czas, aby mógł zobaczyć jak będzie mu z tym. Tak zrobiliśmy. Minął tydzień. Codziennie do nas pisze proponując spotkania. Jednak trwają one 2-3h i każdy ma wracać do siebie. Z jednej strony chce to budować z drugiej argumentuje to tym że chce dawać mi nadziei i trzyma mnie na dystans.
Kompletnie nie wiem jak mam się zachowywać. Czy taka "przerwa", ograniczenie ma sens?
Kryzys w związku
Przerwa w zwiazku
Zmiana o 180°
Brak bliskości
Mam pytanie dotyczące kryzysu w związku. Mam 25 lat, mąż 30. Znamy się od 12 lat, parą jesteśmy od 5, a w małżeństwie od 2 lat. 4 miesiące temu urodził się nam synek. Byliśmy dobrą zgraną parą, przyjaciółmi, czas spędzaliśmy aktywnie, mamy wspólne zainteresowania, znajomych, nigdy się ze sobą nie nudziliśmy - spory i problemy rozwiązywaliśmy na bieżąco,
nigdy nie zdarzały nam się "ciche dni", każdy konflikt staraliśmy się zażegnać. Mąż zawsze był czuły, troskliwy, zabiegał o naszą miłość - romantyk, ekstrawertyk, dusza towarzystwa. To on bez żadnych sugesti, nacisków się oświadczył, bardzo chciał ślubu, płakał z radości (dosłownie) kiedy o nim myślał, po ślubie staraliśmy się o dziecko. Jakoś 3 miesiące przed narodzinami cały czar prysł. Mąż ciągle wychodził, zaczął unikać bliskości, kontaktu, rozmów. Uciekał. Sytuacja się wciąż pogarszała. Rozmawialiśmy, mówiliśmy o swoich uczuciach (twierdził, że nie wie czy jest stworzony do życia w rodzinie - miał trudne dzieciństwo - ojciec pił, bił i ich zostawił, matka była nieobecna, wszystko było na jego głowie). Twierdzi, że nie potrafi okazywać mi uczuć, nie potrafi być dobrym mężem, że nie wie co się stało, ale nie czuje potrzeby bliskości. To wszystko w nas rośnie, gromadzi się. On nie wie czego chce, ja nie wiem na czym stoję. Zasugerował abyśmy z synem się wyprowadzili na jakiś czas, aby mógł zobaczyć jak będzie mu z tym. Tak zrobiliśmy. Minął tydzień. Codziennie do nas pisze proponując spotkania. Jednak trwają one 2-3h i każdy ma wracać do siebie. Z jednej strony chce to budować z drugiej argumentuje to tym że chce dawać mi nadziei i trzyma mnie na dystans.
Kompletnie nie wiem jak mam się zachowywać. Czy taka "przerwa", ograniczenie ma sens?
Dzień dobry,
Teraz jako rodzina z dzieckiem, są Państwo na zupełnie innym etapie. Obok wspólnego przyjemnego spędzania czasu, realizowania pasji doszło dużo obowiązków i zadań związanych z opieką nad małym dzieckiem. Dodatkowo po porodzie Pani może mieć różne swoje rozterki i zapytania, w połączeniu z opieką nad niemowlakiem jest to bardo wymagające. Dlatego w tym czasie szczególnie potrzebowałaby Pani wsparcia męża i pomocy w opiece nad dzieckiem. Robiąc "przerwę", proponując wyprowadzkę i kontakt przez kilka godzin dziennie, mąż odcina się od zadań rodzica, ale też męża młodej mamy. Kwestia czy dla Pani to w porządku i czy Pani się na to zgadza? - to pytanie, które warto sobie zadać. Łatwo i przyjemnie jest być razem, gdy czas jest sprzyjający. Czy w momencie pojawienia się wyzwań, trudności - może Pani liczyć na męża? Być może warto porozmawiać i zaproponować udział w terapii par, a mężowi w terapii indywidualnej m.in., ze względu na trudności okresu dzieciństwa,o których Pani pisze.
Teraz jako rodzina z dzieckiem, są Państwo na zupełnie innym etapie. Obok wspólnego przyjemnego spędzania czasu, realizowania pasji doszło dużo obowiązków i zadań związanych z opieką nad małym dzieckiem. Dodatkowo po porodzie Pani może mieć różne swoje rozterki i zapytania, w połączeniu z opieką nad niemowlakiem jest to bardo wymagające. Dlatego w tym czasie szczególnie potrzebowałaby Pani wsparcia męża i pomocy w opiece nad dzieckiem. Robiąc "przerwę", proponując wyprowadzkę i kontakt przez kilka godzin dziennie, mąż odcina się od zadań rodzica, ale też męża młodej mamy. Kwestia czy dla Pani to w porządku i czy Pani się na to zgadza? - to pytanie, które warto sobie zadać. Łatwo i przyjemnie jest być razem, gdy czas jest sprzyjający. Czy w momencie pojawienia się wyzwań, trudności - może Pani liczyć na męża? Być może warto porozmawiać i zaproponować udział w terapii par, a mężowi w terapii indywidualnej m.in., ze względu na trudności okresu dzieciństwa,o których Pani pisze.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry,
gorąco zachęcam do kontaktu ze spacjalistą, aby omówić temat szerzej podczas wizyty.
Pozdrawiam serdecznie
gorąco zachęcam do kontaktu ze spacjalistą, aby omówić temat szerzej podczas wizyty.
Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry,
Bardzo szczegółowo opisała Pani sytuację, jednakże żeby dokładnie przyjrzeć się temu co dzieje się w Państwa związku serdecznie polecam spotkanie z psychologiem i/lub psychoterapeutą pracującym z parami w nurcie systemowym.
Pozdrawiam serdecznie
Emilia Trzcińska
Bardzo szczegółowo opisała Pani sytuację, jednakże żeby dokładnie przyjrzeć się temu co dzieje się w Państwa związku serdecznie polecam spotkanie z psychologiem i/lub psychoterapeutą pracującym z parami w nurcie systemowym.
Pozdrawiam serdecznie
Emilia Trzcińska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.