Dzień dobry, mam 17 lat i co jakiś czas miewam "napady" trwające ok. 2/3 godziny. Jestem wtedy nadp
3
odpowiedzi
Dzień dobry,
mam 17 lat i co jakiś czas miewam "napady" trwające ok. 2/3 godziny. Jestem wtedy nadpobudliwa, nie mogę skupić wzroku, w głowie mam gonitwę myśli, wpadam na głupie pomysły, czasami niebezpieczne i ryzykowne, ale zwykle mogę się powstrzymać przed wykonaniem ich. Nie mogę powstrzymać się od mówienia i ruszania się, czasami od śmiechu albo krzyku, jestem wtedy bardzo drażliwa. Poza "napadami" mam okresy, kiedy czuję się wypalona, jestem przygnębiona i zmęczona mimo snu, brak mi chęci i nienawidzę siebie, mam "dość" i zdarza mi się myśleć o śmierci. Mimo to jednocześnie chcę wykorzystać życie jak najbardziej się da. Oczywiście, przez większość czasu czuję się w porządku, poza odczuwaniem wypalenia. Mam obiektywnie dobre życie, kochającą rodzinę i znajomych. Nie wiem co ze sobą zrobić, gdyż boję się komukolwiek przyznać, że mogę mieć problem.
mam 17 lat i co jakiś czas miewam "napady" trwające ok. 2/3 godziny. Jestem wtedy nadpobudliwa, nie mogę skupić wzroku, w głowie mam gonitwę myśli, wpadam na głupie pomysły, czasami niebezpieczne i ryzykowne, ale zwykle mogę się powstrzymać przed wykonaniem ich. Nie mogę powstrzymać się od mówienia i ruszania się, czasami od śmiechu albo krzyku, jestem wtedy bardzo drażliwa. Poza "napadami" mam okresy, kiedy czuję się wypalona, jestem przygnębiona i zmęczona mimo snu, brak mi chęci i nienawidzę siebie, mam "dość" i zdarza mi się myśleć o śmierci. Mimo to jednocześnie chcę wykorzystać życie jak najbardziej się da. Oczywiście, przez większość czasu czuję się w porządku, poza odczuwaniem wypalenia. Mam obiektywnie dobre życie, kochającą rodzinę i znajomych. Nie wiem co ze sobą zrobić, gdyż boję się komukolwiek przyznać, że mogę mieć problem.
Dzień dobry. Opisane trudności nie muszą świadczyć o tym, że "ma Pani problem", natomiast warto je omówić z lekarzem psychiatrą. Pozdrawiam Bartosz Neska
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Jeśli te objawy są niepokojące i mają szybką zmianę (bo trwają ok.2/3 godziny, potem ustępują, potem znowu się pojawiają): OD braku skupienia, niebezpiecznych pomysłów, drażliwości DO przygnębienia, braku chęci i myśli o śmierci, to warto porozmawiać o tym z rodzicami. To w żadnym wypadku (!) nie oznacza, że coś jest nie tak z Twojej winy, proszę, pamiętaj o tym. Chodzi raczej o sprawdzenie, w jaki sposób lekarz lub psycholog razem z Twoimi rodzicami mogliby pomóc Ci poczuć się stabilniej. Z przesłanej wiadomości widzę, że te zmiany nastroju są wykańczające. I jednocześnie też zaznaczasz, że masz kochającą rodzinę i znajomych, którzy mogliby Cię wesprzeć w sięgnięciu po pomoc. Teraz możesz mierzyć się ze wstydem, by im powiedzieć, z czym się zmagasz. Ale czy możesz sobie wyobrazić ulgę, jaką poczujesz, gdyby tych "napadów" i "wypalenia" już nie było? Z życzeniami dalszego dbania o siebie, Iwona Łaskarzewska, Psycholog
Jeśli te objawy są niepokojące i mają szybką zmianę (bo trwają ok.2/3 godziny, potem ustępują, potem znowu się pojawiają): OD braku skupienia, niebezpiecznych pomysłów, drażliwości DO przygnębienia, braku chęci i myśli o śmierci, to warto porozmawiać o tym z rodzicami. To w żadnym wypadku (!) nie oznacza, że coś jest nie tak z Twojej winy, proszę, pamiętaj o tym. Chodzi raczej o sprawdzenie, w jaki sposób lekarz lub psycholog razem z Twoimi rodzicami mogliby pomóc Ci poczuć się stabilniej. Z przesłanej wiadomości widzę, że te zmiany nastroju są wykańczające. I jednocześnie też zaznaczasz, że masz kochającą rodzinę i znajomych, którzy mogliby Cię wesprzeć w sięgnięciu po pomoc. Teraz możesz mierzyć się ze wstydem, by im powiedzieć, z czym się zmagasz. Ale czy możesz sobie wyobrazić ulgę, jaką poczujesz, gdyby tych "napadów" i "wypalenia" już nie było? Z życzeniami dalszego dbania o siebie, Iwona Łaskarzewska, Psycholog
Dziękuję, że podzieliłeś się swoimi przeżyciami. To, co opisujesz, brzmi jak coś naprawdę trudnego do zniesienia, szczególnie gdy próbujesz sam zrozumieć, co się z Tobą dzieje. Widzę, że potrafisz bardzo dobrze opisać swoje stany i rozpoznać, kiedy pojawiają się te „napady” oraz jak wpływają na Twoje życie. To już duży krok – świadomość tego, co przeżywasz, może być początkiem znalezienia sposobów, żeby sobie z tym radzić.
Wydaje się, że w tych momentach masz w sobie ogromną energię, która próbuje znaleźć ujście, a później przychodzi zmęczenie i wyczerpanie. Może to oznaczać, że Twój umysł i ciało próbują zwrócić uwagę na coś, co wymaga Twojej troski. Ważne jest, że chcesz to zrozumieć i że szukasz sposobu, jak sobie z tym poradzić.
Warto zastanowić się, co pomaga Ci się uspokoić lub odnaleźć równowagę w takich chwilach. Może to być coś prostego, jak ruch, kreatywna aktywność czy rozmowa z kimś, komu ufasz. Jednocześnie dobrze, że zauważasz momenty, kiedy jest trudniej – to znak, że jesteś świadomy swoich potrzeb, a to ogromna siła.
Jeśli czujesz, że trudno Ci o tym rozmawiać z bliskimi, możesz zacząć od małych kroków – na przykład powiedzieć, co dokładnie czujesz w konkretnych momentach, albo zaproponować rozmowę w spokojnym momencie. To, że szukasz wsparcia, nie oznacza słabości – wręcz przeciwnie, pokazuje, że jesteś gotowy zatroszczyć się o siebie.
Jeśli chciałbyś o tym porozmawiać bardziej szczegółowo i znaleźć sposób na radzenie sobie z tymi stanami, zapraszam na darmową konsultację. To może być dobry krok, żeby wspólnie poszukać rozwiązań, które pomogą Ci poczuć się pewniej i spokojniej na co dzień.
Wydaje się, że w tych momentach masz w sobie ogromną energię, która próbuje znaleźć ujście, a później przychodzi zmęczenie i wyczerpanie. Może to oznaczać, że Twój umysł i ciało próbują zwrócić uwagę na coś, co wymaga Twojej troski. Ważne jest, że chcesz to zrozumieć i że szukasz sposobu, jak sobie z tym poradzić.
Warto zastanowić się, co pomaga Ci się uspokoić lub odnaleźć równowagę w takich chwilach. Może to być coś prostego, jak ruch, kreatywna aktywność czy rozmowa z kimś, komu ufasz. Jednocześnie dobrze, że zauważasz momenty, kiedy jest trudniej – to znak, że jesteś świadomy swoich potrzeb, a to ogromna siła.
Jeśli czujesz, że trudno Ci o tym rozmawiać z bliskimi, możesz zacząć od małych kroków – na przykład powiedzieć, co dokładnie czujesz w konkretnych momentach, albo zaproponować rozmowę w spokojnym momencie. To, że szukasz wsparcia, nie oznacza słabości – wręcz przeciwnie, pokazuje, że jesteś gotowy zatroszczyć się o siebie.
Jeśli chciałbyś o tym porozmawiać bardziej szczegółowo i znaleźć sposób na radzenie sobie z tymi stanami, zapraszam na darmową konsultację. To może być dobry krok, żeby wspólnie poszukać rozwiązań, które pomogą Ci poczuć się pewniej i spokojniej na co dzień.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.