Dzień dobry, Mam 18 lat i możliwe, że borykam się z jakimś lękiem społecznym, nie wiem, czy to to
3
odpowiedzi
Dzień dobry,
Mam 18 lat i możliwe, że borykam się z jakimś lękiem społecznym, nie wiem, czy to to, nie chcę się sam diagnozować, w każdym razie mam problem z relacjami międzyludzkimi. Czuję się bezradny, mam problem, czy to z rozmawianiem, odpowiadaniem przed klasą, poznawaniem nowych osób, mam wrażenie, jakbym był obgadywany, czasami jakby ktoś czytał moje myśli i śmiał się z nich, zarazem wiem, że jest to absurdalne, ale nie mogę się tego wyzbyć. W tej chwili nie mam tak naprawdę żadnych znajomych, nikogo z kim mógłbym porozmawiać, jakby to określić o „głębszych” problemach, a rodzice, krótko mówiąc, nie są za bardzo odpowiednimi osobami do tego, czuję zarazem, że zaraz przyjdzie ktoś, kto mnie „wybawi”, ale ktoś taki nie nadchodzi. Mam wrażenie trywialności i bezsensowność tych problemów, może nawet tak jest, słysząc problemy innych, nie wiem, czy pójście do psychologa, chociażby szkolnego nie jest zajmowaniem niepotrzebnie czyjegoś czasu i ewentualnie pieniędzy, ponieważ jeszcze chodzę do technikum, nadal jestem na utrzymaniu rodziców i nie mam za bardzo środków. I tu pojawia się moje pytanie do Państwa, jako specjalistów, sam jestem zmieszany i nie wiem, co robić, tak więc, co byłoby właściwe?
Pozdrawiam.
Mam 18 lat i możliwe, że borykam się z jakimś lękiem społecznym, nie wiem, czy to to, nie chcę się sam diagnozować, w każdym razie mam problem z relacjami międzyludzkimi. Czuję się bezradny, mam problem, czy to z rozmawianiem, odpowiadaniem przed klasą, poznawaniem nowych osób, mam wrażenie, jakbym był obgadywany, czasami jakby ktoś czytał moje myśli i śmiał się z nich, zarazem wiem, że jest to absurdalne, ale nie mogę się tego wyzbyć. W tej chwili nie mam tak naprawdę żadnych znajomych, nikogo z kim mógłbym porozmawiać, jakby to określić o „głębszych” problemach, a rodzice, krótko mówiąc, nie są za bardzo odpowiednimi osobami do tego, czuję zarazem, że zaraz przyjdzie ktoś, kto mnie „wybawi”, ale ktoś taki nie nadchodzi. Mam wrażenie trywialności i bezsensowność tych problemów, może nawet tak jest, słysząc problemy innych, nie wiem, czy pójście do psychologa, chociażby szkolnego nie jest zajmowaniem niepotrzebnie czyjegoś czasu i ewentualnie pieniędzy, ponieważ jeszcze chodzę do technikum, nadal jestem na utrzymaniu rodziców i nie mam za bardzo środków. I tu pojawia się moje pytanie do Państwa, jako specjalistów, sam jestem zmieszany i nie wiem, co robić, tak więc, co byłoby właściwe?
Pozdrawiam.
Dzień dobry. Lęk jest naturalną emocją, która pojawia się po to, by nas chronić, możemy go czuć nawet kilka razy dziennie. Jeśli jednak sprawia, że zaczyna nas paraliżować i wycofywać z relacji międzyludzkich, warto byłoby byś zwrócił się do specjalisty, by o tym porozmawiać i by specjalista pomógł Ci odnaleźć równowagę:). Twoje problemy absolutnie nie są trywialne i bezsensowne, a praca psychologa czy psychoterapeuty polega na tym by dawać wsparcie i pomagać znajdować rozwiązania.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Ciężko tak z opisu to zdiagnozować, trzeba by się spotkać ze specjalistą, niemniej lęk wydaje się tutaj dość trafnym spostrzeżeniem, a być może mamy tutaj do czynienia z traumą. Ale tego ostatecznie stwierdzić na tym etapie nie można. Problem może być poważny i zalecam udanie się do dobrego psychologa (chociaż środki finansowe, o których piszesz mogą być tutaj problemem). Są jednak możliwości czy na NFZ, czy w ramach wielu działających fundacji czy stowarzyszeń, aby dobrą pomoc uzyskać "za darmo". Przed Tobą całe Twoje życie - z jednej strony masz jeszcze dużo czasu na dobre zmienny, z drugiej strony - czas mija bezpowrotnie. Twoje problemy NIE są trywialne i jak tylko możesz - szukaj wsparcia. Wszystkiego dobrego dla Ciebie!
Jeśli zastanawiasz się nad psychoterapią lub konsultacją z psychologiem, to uważam, że warto spróbować. Czytając Twoją wypowiedź mam wrażenie, że odczuwasz duży dyskomfort, że nie radzisz sobie tak jakbyś chciał w relacjach z innymi ludźmi, brakuje Ci relacji z innymi ludźmi, a Twoje myśli jeszcze bardziej Ci to utrudniają. Warto się zastanowić czy zawsze tak było? Wszyscy jesteśmy istotami społecznymi i potrzebujemy ludzi oraz poczucia, że jesteśmy przez nich akceptowani. Nasz rozwój i poczucie wartości również rozwija się wskutek interakcji z innymi. Lęku nie da się wyeliminować, ponieważ nie jest to ani możliwe, ani zdrowe, ale można próbować go oswoić. Oswajać lęk to też pracować nad poczuciem własnej wartości. Kiedy piszesz ,,nie wiem, czy pójście do psychologa, chociażby szkolnego nie jest zajmowaniem niepotrzebnie czyjegoś czasu.." czuję jakbyś nie był sam dla siebie ważny. Psycholog szkolny jest po to aby wspierać albo przekierować dalej jeśli zauważy taką potrzebę. Powodzenia !
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.