Dzień dobry, mam 19 lat i zastanawiam się co mogłabym zrobić ze swoimi trudnościami. Od nie dawna z
2
odpowiedzi
Dzień dobry,
mam 19 lat i zastanawiam się co mogłabym zrobić ze swoimi trudnościami. Od nie dawna zaczęłam praktyki studenckie w szpitalu i bez żadnego wyraźnego powodu mam napady płaczu, dodatkowo zaczęłam mieć coraz większe trudności komunikacyjne (ciągłe zapominanie słów, nieumiejętność wytłumaczenia, co mam dokładnie na myśli). Gdy ktoś do mnie mówi nie słyszę początku/całego zdania (albo raczej to do mnie nie dociera) -i albo domyślam się sensu wypowiedzi albo muszę ciągle prosić o kolejne powtórzenie, pomimo, że osoby nie stoją daleko ode mnie. Często łapię się na tym, że nie myślę o niczym- po prostu patrzę w przestrzeń. Przestaję również zupełnie myśleć, gdy mam do wykonania ciąg czynności przy np. podawaniu zastrzyku, a ktoś mi zacznie mówić, co mam robić. Chciałam podkreślić, że to o czym napisałam powyżej nasiliło się, a nie dopiero pojawiło. Nie mam pojęcia czy takie zachowanie generalnie jest normalne, czy może po prostu nie potrafię radzić sobie ze stresem, albo po prostu mój iloraz inteligencji jest niski. Odkąd poszłam na praktyki nie mogę się odprężyć, ciągle jestem spięta, nawet gdy jestem już od kilku godzin w domu. Wcześniej starałam się kłaść jak najwcześniej i jak najpóźniej wstawać, a teraz przez jakiś czas nie chciałam kłaść się spać, bo to wiązało się z szybkim rozpoczęciem kolejnego dnia. Zastanawiam się, co mogłabym zrobić by zmniejszyć to napięcie, bym mogła działać i komunikować się z innymi na poziomie, na którym bym chciała.
mam 19 lat i zastanawiam się co mogłabym zrobić ze swoimi trudnościami. Od nie dawna zaczęłam praktyki studenckie w szpitalu i bez żadnego wyraźnego powodu mam napady płaczu, dodatkowo zaczęłam mieć coraz większe trudności komunikacyjne (ciągłe zapominanie słów, nieumiejętność wytłumaczenia, co mam dokładnie na myśli). Gdy ktoś do mnie mówi nie słyszę początku/całego zdania (albo raczej to do mnie nie dociera) -i albo domyślam się sensu wypowiedzi albo muszę ciągle prosić o kolejne powtórzenie, pomimo, że osoby nie stoją daleko ode mnie. Często łapię się na tym, że nie myślę o niczym- po prostu patrzę w przestrzeń. Przestaję również zupełnie myśleć, gdy mam do wykonania ciąg czynności przy np. podawaniu zastrzyku, a ktoś mi zacznie mówić, co mam robić. Chciałam podkreślić, że to o czym napisałam powyżej nasiliło się, a nie dopiero pojawiło. Nie mam pojęcia czy takie zachowanie generalnie jest normalne, czy może po prostu nie potrafię radzić sobie ze stresem, albo po prostu mój iloraz inteligencji jest niski. Odkąd poszłam na praktyki nie mogę się odprężyć, ciągle jestem spięta, nawet gdy jestem już od kilku godzin w domu. Wcześniej starałam się kłaść jak najwcześniej i jak najpóźniej wstawać, a teraz przez jakiś czas nie chciałam kłaść się spać, bo to wiązało się z szybkim rozpoczęciem kolejnego dnia. Zastanawiam się, co mogłabym zrobić by zmniejszyć to napięcie, bym mogła działać i komunikować się z innymi na poziomie, na którym bym chciała.
Dzień dobry. Z tego co Pani pisze wynika, że stopień napięcia, które Pani przeżywa w codziennym życiu - wzrasta. Może dobrze byłoby zastanowić się co ma na Panią wpływ i co sprawia, że przeżywa Pani tak duże napięcie. Dobrze byłoby spróbować zrozumieć co się dzieje. Polecałabym udanie się na konsultacje do psychoterapeuty psychoanalitycznego lub psychodynamicznego. Takie konsultacje byłyby pomocne w określeniu na ile potrzebuje Pani terapii, a może też same w sobie pozwolą coś lepiej zobaczyć / zrozumieć. Pozdrawiam, Emilia Jurewicz
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Czytając Pani wpis mam poczucie, że poziom napięcia, stresu i lęku jest już tak duży, że zaczyna dezorganizować Pani życie. To ważna wskazówka, która może mówić o potrzebie spojrzenia szerzej na kontekst Pani życia, tego kiedy pierwszy raz pojawiły się podobne objawy (pisze Pani, że one już były wcześniej) i jakie wydarzenia obecnie mogły "odpalić" tak silną reakcję stresową. Mam poczucie, że to jest droga, którą dobrze jest przejść w towarzystwie psychologa, terapeuty i po kilku spotkaniach zdecydować, czego Pani dla siebie potrzebuje. A tymczasem polecam książkę "Małe traumy" dr Meg Arroll - to pozwoli Pani być może spojrzeć na różne wydarzenia w Pani życiu, które choć na pierwszy rzut oka wydawały się nieistotne, a jednak mogły wpłynąć na Pani sposób odczuwania i radzenia sobie z życiowymi wyzwaniami. Pozdrawiam serdecznie
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.