Dzień dobry, Mam 21 lat i jestem z chłopakiem od półtora roku. Ostatnio byliśmy oboje na 2 tygodnio
1
odpowiedzi
Dzień dobry,
Mam 21 lat i jestem z chłopakiem od półtora roku. Ostatnio byliśmy oboje na 2 tygodniowej kwarantannie, ze względu na wykrycie u nas koronawirusa. Podczas tej kwarantanny praktycznie się nie kłóciliśmy, oprócz jakiś drobnych sprzeczek. Jednak 1 dzień po kwarantannie, kiedy oboje wróciliśmy z pracy to ja zaczęłam być strasznie na niego zła. Obraziłam się na niego (wiem, że to głupie), ponieważ nie zapytał jak było u mnie w pracy, tylko zaczął opowiadać co było u niego. Byłam tak mocno zła, że nie odzywałam się do niego przez godzinę a on w tym czasie próbował się kilka razy ze mną pogodzić czy porozmawiać. W pewnym momencie wstałam a on podszedł i chciał mnie przytulić i znowu się pogodzić, ale ja powiedziałam, że nie obchodzi go co u mnie i poszłam się położyć do innego pokoju. Wtedy on do mnie przyszedł i znowu chciał się pogodzić, ale ja odwróciłam głowę i w tym momencie strasznie się zdenerwował i złapał mnie dość mocno za ramiona i zapytał o co mi chodzi, po czym wstał i trzasnął mocno drzwiami. Ja wtedy się przestraszyłam, że on jest strasznie nerwowy i że mnie zabolało to jak mnie złapał. W rezultacie mam teraz myśli, że mój chłopak jest jakiś agresywny itd i nie wiem co mam dalej zrobić. Niby się pogodziliśmy, bo przepraszał mnie kilka razy i powiedział, że zapisze się na jakąś terapię, żeby panować nad złością, ale sama nie wiem już.
Mam 21 lat i jestem z chłopakiem od półtora roku. Ostatnio byliśmy oboje na 2 tygodniowej kwarantannie, ze względu na wykrycie u nas koronawirusa. Podczas tej kwarantanny praktycznie się nie kłóciliśmy, oprócz jakiś drobnych sprzeczek. Jednak 1 dzień po kwarantannie, kiedy oboje wróciliśmy z pracy to ja zaczęłam być strasznie na niego zła. Obraziłam się na niego (wiem, że to głupie), ponieważ nie zapytał jak było u mnie w pracy, tylko zaczął opowiadać co było u niego. Byłam tak mocno zła, że nie odzywałam się do niego przez godzinę a on w tym czasie próbował się kilka razy ze mną pogodzić czy porozmawiać. W pewnym momencie wstałam a on podszedł i chciał mnie przytulić i znowu się pogodzić, ale ja powiedziałam, że nie obchodzi go co u mnie i poszłam się położyć do innego pokoju. Wtedy on do mnie przyszedł i znowu chciał się pogodzić, ale ja odwróciłam głowę i w tym momencie strasznie się zdenerwował i złapał mnie dość mocno za ramiona i zapytał o co mi chodzi, po czym wstał i trzasnął mocno drzwiami. Ja wtedy się przestraszyłam, że on jest strasznie nerwowy i że mnie zabolało to jak mnie złapał. W rezultacie mam teraz myśli, że mój chłopak jest jakiś agresywny itd i nie wiem co mam dalej zrobić. Niby się pogodziliśmy, bo przepraszał mnie kilka razy i powiedział, że zapisze się na jakąś terapię, żeby panować nad złością, ale sama nie wiem już.
Dzień dobry. Myślę, że ten problem najlepiej wyjaśni Pani ze swoim chłopakiem. Nie widzę powodu do interwencji psychiatrycznej. Pozdrawiam. Maciej Gołąb.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.