Dzień dobry. Mam 30 lat i od dłuższego czasu-ok 10 lat cierpię na nawracające problemy z pęcherzem.
2
odpowiedzi
Dzień dobry. Mam 30 lat i od dłuższego czasu-ok 10 lat cierpię na nawracające problemy z pęcherzem.
Przez ostatni rok zauważyłam że problemy te głównie pojawiają się przy przewlekłych sytuacjach stresowych, kiedy to odczuwam silne parcie na pęcherz i nieustanną potrzebę oddawania moczu. Dodam tylko, że w październiku 2020 udałam się z tym problemem do urologa- zalecono mi zrobienie szeregu badań, tj. wymaz z pochwy; panel urogenitalny: Ch. trachomatis, M. genitalium, U. urealyticum/U. parvum, met. real time PCR, jakościowo;Mocz posiew (bad. bakter.); cytologia.
Badania niestety nic nie wykazały. Lekarz urolog stwierdził, że mam tzw zespół pęcherza nadreaktywnego i zostały przepisane mi leki: Vesisol i lek Nitroxolin forte, który trochę mi pomagał, ale musiałam go przestać brać ze względu na wycofanie leku z obrotu.
Od pewnego czasu przestały też na mnie działać inne leki, które wcześniej zażywałam: UroFuraginum i Monural. Jestem przekonana, że moje problemy z pęcherzem bardzo powiązane są z napięciem nerowowym (niestety przez pandemię straciłam pracę i wciąż nie znalazłam nowej) i nasilają się w przypadku większych stresów. Stąd też moje pytanie: czy z moimi problemami powinnam się udać do urologa czy też do psychiatry? Będę wdzięczna za pomoc, bo przyznaje szczerze, że czuje się bardzo bezradna w tej sytuacji,a moje poprzednie leczenie nic nie dało.
Przez ostatni rok zauważyłam że problemy te głównie pojawiają się przy przewlekłych sytuacjach stresowych, kiedy to odczuwam silne parcie na pęcherz i nieustanną potrzebę oddawania moczu. Dodam tylko, że w październiku 2020 udałam się z tym problemem do urologa- zalecono mi zrobienie szeregu badań, tj. wymaz z pochwy; panel urogenitalny: Ch. trachomatis, M. genitalium, U. urealyticum/U. parvum, met. real time PCR, jakościowo;Mocz posiew (bad. bakter.); cytologia.
Badania niestety nic nie wykazały. Lekarz urolog stwierdził, że mam tzw zespół pęcherza nadreaktywnego i zostały przepisane mi leki: Vesisol i lek Nitroxolin forte, który trochę mi pomagał, ale musiałam go przestać brać ze względu na wycofanie leku z obrotu.
Od pewnego czasu przestały też na mnie działać inne leki, które wcześniej zażywałam: UroFuraginum i Monural. Jestem przekonana, że moje problemy z pęcherzem bardzo powiązane są z napięciem nerowowym (niestety przez pandemię straciłam pracę i wciąż nie znalazłam nowej) i nasilają się w przypadku większych stresów. Stąd też moje pytanie: czy z moimi problemami powinnam się udać do urologa czy też do psychiatry? Będę wdzięczna za pomoc, bo przyznaje szczerze, że czuje się bardzo bezradna w tej sytuacji,a moje poprzednie leczenie nic nie dało.
Szanowna Pani, proszę rozważyć rehabilitację urologiczną oraz cystoskopię.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Proszę się skonsultować urologicznie
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.