Dzien dobry , Mam 31 lat, partnera z obcej religii, ja jestem katoliczką. Jesteśmy razem już ponad
3
odpowiedzi
Dzien dobry ,
Mam 31 lat, partnera z obcej religii, ja jestem katoliczką. Jesteśmy razem już ponad 1 rok. Problem w tym, że ja zachowuje się czasem jak małe dziecko i tworzę historię w swojej głowie.
Sytuacja z wczoraj. Umówił się z kolegami, chyba pierwszy raz od pół roku, bo weekendy ustaliliśmy że są nie negocjowane, spędzamy czas razem. I jak już histeria. Bo mnie nie kocha, bo woli kolegów, bo powiedział we czwartek, że zadzwoni, a nie zadzwonił. Pokłóciłam się z nim ostro. dziś rozmowawialsmy o nas. Moje reakcje podczas tej rozmowy były dość emocjonalne, a niekiedy nawet histeryczne. Powiedziałam wszystko co mi się nie podobało w jego zachowaniu podczas ostatniego tygodnia, przyznal mi rację, bo rzeczywiście racja w większości była po mojej stronie. Później powiedział, mi, że w przyszłym tygodniu będzie miał inne godziny pracy, że się zgodził na to. A mieliśmy jakiś czas temu rozmowę, bo była podobna sytuaca, że nic za plecami. Że przyjdzie i powie,a później razem ustalimy czy to dla nas będzie korzystne, czy nie będzie takiej sytuacji, że nie znajdziemy czasu dla siebie w ciągu tygodnia, jak wcześniej powie, to wtedy ja zawsze też mogę swój grafik inaczej dopasowac, żeby mieć 1 wieczor wolny dla nas. No i stało się. Wpadłam w histerię i zaczęłam go okładać poduszka, rękami, trwało to moment z 10 sekund. Bardzo źle się z tym czuje. Jestem osobą która szanuje nasze zasady. Jeśli ustalamy coś między sobą to z mojej strony tak jest, z partnera nie zawsze. Nie wiem jak mogłam się tak zachować. Jeszcze nigdy mi się to nie zdarzylo
Mam 31 lat, partnera z obcej religii, ja jestem katoliczką. Jesteśmy razem już ponad 1 rok. Problem w tym, że ja zachowuje się czasem jak małe dziecko i tworzę historię w swojej głowie.
Sytuacja z wczoraj. Umówił się z kolegami, chyba pierwszy raz od pół roku, bo weekendy ustaliliśmy że są nie negocjowane, spędzamy czas razem. I jak już histeria. Bo mnie nie kocha, bo woli kolegów, bo powiedział we czwartek, że zadzwoni, a nie zadzwonił. Pokłóciłam się z nim ostro. dziś rozmowawialsmy o nas. Moje reakcje podczas tej rozmowy były dość emocjonalne, a niekiedy nawet histeryczne. Powiedziałam wszystko co mi się nie podobało w jego zachowaniu podczas ostatniego tygodnia, przyznal mi rację, bo rzeczywiście racja w większości była po mojej stronie. Później powiedział, mi, że w przyszłym tygodniu będzie miał inne godziny pracy, że się zgodził na to. A mieliśmy jakiś czas temu rozmowę, bo była podobna sytuaca, że nic za plecami. Że przyjdzie i powie,a później razem ustalimy czy to dla nas będzie korzystne, czy nie będzie takiej sytuacji, że nie znajdziemy czasu dla siebie w ciągu tygodnia, jak wcześniej powie, to wtedy ja zawsze też mogę swój grafik inaczej dopasowac, żeby mieć 1 wieczor wolny dla nas. No i stało się. Wpadłam w histerię i zaczęłam go okładać poduszka, rękami, trwało to moment z 10 sekund. Bardzo źle się z tym czuje. Jestem osobą która szanuje nasze zasady. Jeśli ustalamy coś między sobą to z mojej strony tak jest, z partnera nie zawsze. Nie wiem jak mogłam się tak zachować. Jeszcze nigdy mi się to nie zdarzylo
Dzień dobry,
opisuje Pani zdarzenie/zdarzenia, które były dla Pani bardzo trudne w dwóch wymiarach: frustracji związanej ze złamaniem przez partnera wspólnie ustalonych zasad oraz wstydu związanego ze swoją reakcją na te wydarzenia. To całkowicie normalne, że czujemy złość gdy ktoś nie dotrzymuje obietnic. Rozumiem, że to działanie w związku z tą złością, odbiera Pani jako nadmiarowe, a co za czym idzie, wstydliwe. Przyczyny takiej "nadmiarowości" są różne, ale ze swojego doświadczenia wiem, że można je poznać i rozbroić. Na szczęście ma Pani w sobie nie tylko "dziecko", o którym Pani pisała, ale również "dorosłego", który pisząc to zapytanie na znanylekarz.pl , szuka rozwiązań. Ja Panią zapraszam serdecznie, i z tym "dzieckiem", i "dorosłym" do swojego gabinetu, by wspólnie zastanowić się jak działać dalej. Pozdrawiam serdecznie
opisuje Pani zdarzenie/zdarzenia, które były dla Pani bardzo trudne w dwóch wymiarach: frustracji związanej ze złamaniem przez partnera wspólnie ustalonych zasad oraz wstydu związanego ze swoją reakcją na te wydarzenia. To całkowicie normalne, że czujemy złość gdy ktoś nie dotrzymuje obietnic. Rozumiem, że to działanie w związku z tą złością, odbiera Pani jako nadmiarowe, a co za czym idzie, wstydliwe. Przyczyny takiej "nadmiarowości" są różne, ale ze swojego doświadczenia wiem, że można je poznać i rozbroić. Na szczęście ma Pani w sobie nie tylko "dziecko", o którym Pani pisała, ale również "dorosłego", który pisząc to zapytanie na znanylekarz.pl , szuka rozwiązań. Ja Panią zapraszam serdecznie, i z tym "dzieckiem", i "dorosłym" do swojego gabinetu, by wspólnie zastanowić się jak działać dalej. Pozdrawiam serdecznie
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień Dobry, widzę, że sytuacja jest trudna. Polecam skontaktować się ze specjalistą, aby szerzej omówić tą kwestie podczas wizyty. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Rozumiem, że ta sytuacja wywołała w Pani wiele emocji i niepokoju. Ważne jest, abyśmy pamiętali, że każdy z nas czasem doświadcza momentów, kiedy trudno jest kontrolować nasze reakcje emocjonalne. Dobrze, że zauważyła Pani swoje zachowanie i jest Pani gotowa do refleksji.
Może warto zastanowić się, co było przyczyną Pani histerii. Czy to był lęk przed utratą bliskości, czy może frustracja związana z niezgodnością między ustaleniami a rzeczywistością? Ważne jest, aby znaleźć spokojny moment, aby spokojnie porozmawiać o tych uczuciach ze swoim partnerem.
Jeśli czuje się Pani źle z powodu swojego zachowania, ważne jest, aby pamiętać, że każdy popełnia błędy i ważne jest, abyśmy z nich wyciągnęli naukę. Może warto również rozważyć poszukiwanie wsparcia w postaci terapii, która może pomóc w radzeniu sobie z trudnościami emocjonalnymi i znalezieniu bardziej konstruktywnych sposobów radzenia sobie w podobnych sytuacjach.
Może warto zastanowić się, co było przyczyną Pani histerii. Czy to był lęk przed utratą bliskości, czy może frustracja związana z niezgodnością między ustaleniami a rzeczywistością? Ważne jest, aby znaleźć spokojny moment, aby spokojnie porozmawiać o tych uczuciach ze swoim partnerem.
Jeśli czuje się Pani źle z powodu swojego zachowania, ważne jest, aby pamiętać, że każdy popełnia błędy i ważne jest, abyśmy z nich wyciągnęli naukę. Może warto również rozważyć poszukiwanie wsparcia w postaci terapii, która może pomóc w radzeniu sobie z trudnościami emocjonalnymi i znalezieniu bardziej konstruktywnych sposobów radzenia sobie w podobnych sytuacjach.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.