Dzień dobry. Mam dość dziwny problem, a mianowicie coś w rodzaju stanów depresyjnych/depresji. Nie j
3
odpowiedzi
Mam dość dziwny problem, a mianowicie coś w rodzaju stanów depresyjnych/depresji. Nie jestem pełnoletnia więc nie mogę udać się do psychologa, a rozmowa z tym szkolnym wyjątkowo mnie przeraża. Kiedy raz próbowałam tam iść, jednak kiedy stanęłam twarzą w twarz z psycholoszką, jedyne co powiedziałam to poprosiłam o kartę do poradni dla mojej koleżanki i wyszłam. Cała się trzęsłam i byłam przerażona. Co do psychologa do którego mieli mnie zapisać rodzice, sytuacja też się pokomplikowała. Próbowalam dawać rodzicą znaki, że coś jest ze mną nie tak, ale kiedy nie reagowali, powiedziałam im o mojej samoocenie poniżej zera, myślach samobójczych i narastającej fobii społecznej. Przez chwilę się zaangarzowali. Pytali czy mnie zapisać do psychologa, próbowali rozmawiać o moich problemach. Ale kiedy mama powiedziała, że nie będzie mogła spać przez moje myśli samobójcze, poczułam się źle. Czułam się winna. Więc rozmawiałam o tym coraz mniej, a po miesiącu, przez natłok nauki, zupełnie przestałam. Jednak moje problemy nie ustały i dalej przeszkadzały mi w normalnym funkcjonowaniu. Moje oceny poszły w dół razem z relacjami z rówieśnikami. Nie miałam na nic siły, a rodzice zwalali to na lenistwo i nieróbstwo i inne podobne. Po kolejnym miesiącu starałam się namówić mamę na wysłanie mnie do psychologa czy psychiatry, bo byłam w takim stanie, że byłam pewna, że przypiszą mi leki. Mama się zgodziła. Jednak dzień później rozmawiałam z tatą który powiedział mi, że mam się ogarnąć (zabolało) i przestać się nad sobą użalać, bo każdy ma jakiś problem a psycholodzy to brednie i jak już to chodzą do nich ludzie z poważnymi problemami, z patologicznych rodzin czy po śmierci bliskiej osoby. Teraz sprawa ucichła ale ja nadal czuje się tak samo źle. Często mam wybuchy płaczu, nie potrafię się odzywać do ludzi, przerwy spędzam zamknięta w szkolnej toalecie z dala od innych, bo nie umiem z nimi normalnie żyć. Dodam, że w klasie nie jestem lubiana i inni mają mnie brzydko mówią gdzieś, ale czasami potrafią mi dogryść prosto w moje czułe punkty. Nie wiem co mam robić.
Droga Pacjentko,
w tej sytuacji rzeczywiście - jak piszesz - najlepszym rozwiązaniem byłaby pomoc psychologa/pedagoga szkolnego. Rozumiem, że jest to dla Ciebie niecodzienna sytuacja, stąd Twój stres. Pamiętaj jednak, że jest to pracownik, którego zadaniem jest pomaganie ludziom, którzy pomocy potrzebują. Pamiętaj też, że psychologa obowiązuje bezwzględna tajemnica (również psychologa szkolnego, możesz z nim o tym też porozmawiać). Jeśli mimo wszystko nie będziesz w stanie skorzystać z pomocy psychologa w szkole, spróbuj wrócić do szczerej rozmowy z rodzicami (ewent. z mamą, jeśli to ona wyjazuje większe zrozumienie Twoich problemów). Wytłumacz rodzicom, że sama nie jesteś już w stanie sobie poradzić, że depresja (jeśli rzeczywiście ją masz) jest chorobą, którą muszą zająć się specjaliści. Wytłumacz rodzicom, że Twój stan przeszkadza Ci również w szkole, w skupieniu się na nauce. Że po prostu potrzebujesz pomocy i powinni być zadowoleni z córki, która jest świadoma swojego zdrowia i chce się leczyć, a nie "zamiata problemy pod dywan". Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki, Radosław Krąpiec, psycholog
w tej sytuacji rzeczywiście - jak piszesz - najlepszym rozwiązaniem byłaby pomoc psychologa/pedagoga szkolnego. Rozumiem, że jest to dla Ciebie niecodzienna sytuacja, stąd Twój stres. Pamiętaj jednak, że jest to pracownik, którego zadaniem jest pomaganie ludziom, którzy pomocy potrzebują. Pamiętaj też, że psychologa obowiązuje bezwzględna tajemnica (również psychologa szkolnego, możesz z nim o tym też porozmawiać). Jeśli mimo wszystko nie będziesz w stanie skorzystać z pomocy psychologa w szkole, spróbuj wrócić do szczerej rozmowy z rodzicami (ewent. z mamą, jeśli to ona wyjazuje większe zrozumienie Twoich problemów). Wytłumacz rodzicom, że sama nie jesteś już w stanie sobie poradzić, że depresja (jeśli rzeczywiście ją masz) jest chorobą, którą muszą zająć się specjaliści. Wytłumacz rodzicom, że Twój stan przeszkadza Ci również w szkole, w skupieniu się na nauce. Że po prostu potrzebujesz pomocy i powinni być zadowoleni z córki, która jest świadoma swojego zdrowia i chce się leczyć, a nie "zamiata problemy pod dywan". Pozdrawiam Cię serdecznie i trzymam kciuki, Radosław Krąpiec, psycholog
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Nie musisz być pełnoletnia, żeby skorzystać ze wsparcia psychologa czy psychoterapeuty. Poza tym masz prawo wybrać sobie psychologa i nie musi być to akurat psycholog szkolna, bo to całkiem naturalne, że nie przed każdym mamy ochotę się otwierać. To cenne, że tak dbasz o siebie i niestrudzenie szukasz dla siebie pomocy, zachęcam Cię do poszukania fundacji lub stowarzyszenia w Twojej okolicy, które udziela wsparcia psychologicznego młodzieży. Może warto jeszcze raz porozmawiać też z mamą i poprosić ją o wsparcie w tej sprawie.
Myślę, że warto spróbować jeszcze raz poprosić o pomoc swoich rodziców- jeżeli wizyta stacjonarnie Cię przeraża być może warto skorzystać z tej w formie online?
Trudności z jakimi się aktualnie zmagasz nie ustąpią same, a już kilka spotkań potrafi przynieść zmiany i poprawę samopoczucia.
Trudności z jakimi się aktualnie zmagasz nie ustąpią same, a już kilka spotkań potrafi przynieść zmiany i poprawę samopoczucia.
Sugeruję wizytę: Konsultacja psychologiczna online - 180 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.