Dzień dobry, mam nadzieję, że uda mi się uzyskać dość konkretną odpowiedz od Państwa. Byliśmy z Pa
3
odpowiedzi
Dzień dobry, mam nadzieję, że uda mi się uzyskać dość konkretną odpowiedz od Państwa.
Byliśmy z Partnerem ponad 3 lata ale ten związek ciężko nazwać stabilnym, ponieważ było w nim bardzo dużo burzliwych sytuacji takich jak moja zaborczość a jego zdrady emocjonalne i to mega wpłynęło na mnie jako na osobę i moją samoocenę i stad też zaczęłam do kontrolować natomiast starałam się z tym walczyć i jakoś pracować ale było ciężko ponieważ na świt wychodziły jakieś kolejne ukryte sprawy a dodatku mam już teraz 6 letniego syna z poprzedniego długoletniego związku i te kłótnie tez często syna dotyczy bo partner nie mógł go zaakceptować a dodam, że syn ma stwierdzone ADHD i tutaj chodziło o jego nadruchliwość jak i po prostu naturalne zachowani. W przeciągu tego czasu zrywał ze mną przy każdej kłótni w dodatku dwa razy nas wyrzucił z domu, pierwszy raz wróciłam po kilku miesiącach a drugi raz trwa obecnie już 7mies. Ale mimo wszystko wrócił po raz kolejny próbowaliśmy to jakoś poskładać ale ciężko bo ja nie widzę w jego podejściu zmian i generalnie kiedy mieliśmy ostatecznie to zakończyć okazało się, że jesteś w ciąży i wtedy zaczął się bardzo odsuwać i też z mojego pinku widzenia nie interesować. I niestety z racji tego też były kłótnie bo ja chciałam jego wsparcie a on tak zajęty własnymi sprawami i sprawami swoich rodziców, że nie zauważa mnie. Dzisiaj wiem, że niepotrzebnie kłótnie były ani wpadnie w ataki do takiego spodnia, że zaczęłam bilety rzucać w niego kapciami a to wszystko dlatego, że nie czuje się na tyle ważna ile bym chciała. No i ostatecznie znowu mnie zostawił twierdząc, że ma dość i nie chce tak żyć, przestał się odzywać robiłam próby nawiązania kontaktu po 2tyg wysłałam zdjęcie z usg dzieciątka to odpisał i w sumie pisaliśmy wtedy chwile w zasadzie jak by się nic nie stało, na drugi dzień dostałam życzenia na dzień kobiet ale gdy zadałam pytanie wieczorem, ”To jest koniec”? To bardzo burzliwie to się skończyło bo czułam atak z jego strony, proponowałam wspólną prace i terapie to odrzekł, że to nie ma sensu. Więc wybrałam się na konsultacje z psychologiem ten mi doradził aby wyrażać swoje uczucia i jak Tęsknie to może warto to napisać a więc oczywiście, że napisałam po 4 emocja odpisał, że on różnice też trochę tęskni ale ma dość takiego życia, ja to rozumiem bo oczywiście też nie chce tak żyć i to rozumienie mu okazałam. Ale pisaliśmy ten dzień również generalnie o moim zdrowiu i później znowu milczenie. A wiec postanowiłam się do niego wybrać pod pretekstem zabrania rzeczy po tygodniu od pisania i bardzo miło mnie przywitał był uśmiechnięty, wypiliśmy herbatę i zjedliśmy śniadaniem, porozmawialiśmy na różne tematy ale widziałam, że jest bardzo zaniedbany i to mnie zaniepokoiło, że niestety znowu robi nienormalne rzeczy przez internet a obecywał, że to się skończyło a może to robił tylko dla mnie a teraz czuje swobodę. Ale mimo wszystko nic się nie odezwałam na ten temat bo wcześniej bardzo często go z tym kontrolowałam, po dotykał brzuch i posłuchał i jakoś tak wyszło, że się zbliżyliśmy do siebie intymnie później trochę leżeliśmy natomiast czułam, że nie chce mnie obejmować ale starałam się na to nie zwracać uwagi, spytałam, czy chce rozumowania o nas czy jest na to gotowy odrzekł, że nie jest na to gotowy więc powiedziałam, że jak będzie to niech przyjdzie porozmawiać. No i generalnie mija już tydzień, ponieważ znowu jest milczenia a ja nie chce już się narzucać ani prosić o jego uwagę skoro on tego zainteresowania nie wykazuje. I ogólnie zmierzam do pytania czy ja dobrze robię? W tej sytuacji powinnam milczeć? Uważam, że gdyby chciał budować i interesował się to zadałby chociaż pytanie ” Jak się czujesz ”. Staram się skupić na sobie i na pracy nad sobą ale zupełnie inaczej się patrzy na świat gdy jest maluszek w brzuszku a drugiemu trzeba zrobić obiadek. Chcę zaznaczyć, że jestem sama bez rodziny.
Proszę o porady co w takiej sytuacji uczynić? Co myśleć o jego podejściu? Ja mam 29 lat a partner 36 i jest bezdzietny.
Byliśmy z Partnerem ponad 3 lata ale ten związek ciężko nazwać stabilnym, ponieważ było w nim bardzo dużo burzliwych sytuacji takich jak moja zaborczość a jego zdrady emocjonalne i to mega wpłynęło na mnie jako na osobę i moją samoocenę i stad też zaczęłam do kontrolować natomiast starałam się z tym walczyć i jakoś pracować ale było ciężko ponieważ na świt wychodziły jakieś kolejne ukryte sprawy a dodatku mam już teraz 6 letniego syna z poprzedniego długoletniego związku i te kłótnie tez często syna dotyczy bo partner nie mógł go zaakceptować a dodam, że syn ma stwierdzone ADHD i tutaj chodziło o jego nadruchliwość jak i po prostu naturalne zachowani. W przeciągu tego czasu zrywał ze mną przy każdej kłótni w dodatku dwa razy nas wyrzucił z domu, pierwszy raz wróciłam po kilku miesiącach a drugi raz trwa obecnie już 7mies. Ale mimo wszystko wrócił po raz kolejny próbowaliśmy to jakoś poskładać ale ciężko bo ja nie widzę w jego podejściu zmian i generalnie kiedy mieliśmy ostatecznie to zakończyć okazało się, że jesteś w ciąży i wtedy zaczął się bardzo odsuwać i też z mojego pinku widzenia nie interesować. I niestety z racji tego też były kłótnie bo ja chciałam jego wsparcie a on tak zajęty własnymi sprawami i sprawami swoich rodziców, że nie zauważa mnie. Dzisiaj wiem, że niepotrzebnie kłótnie były ani wpadnie w ataki do takiego spodnia, że zaczęłam bilety rzucać w niego kapciami a to wszystko dlatego, że nie czuje się na tyle ważna ile bym chciała. No i ostatecznie znowu mnie zostawił twierdząc, że ma dość i nie chce tak żyć, przestał się odzywać robiłam próby nawiązania kontaktu po 2tyg wysłałam zdjęcie z usg dzieciątka to odpisał i w sumie pisaliśmy wtedy chwile w zasadzie jak by się nic nie stało, na drugi dzień dostałam życzenia na dzień kobiet ale gdy zadałam pytanie wieczorem, ”To jest koniec”? To bardzo burzliwie to się skończyło bo czułam atak z jego strony, proponowałam wspólną prace i terapie to odrzekł, że to nie ma sensu. Więc wybrałam się na konsultacje z psychologiem ten mi doradził aby wyrażać swoje uczucia i jak Tęsknie to może warto to napisać a więc oczywiście, że napisałam po 4 emocja odpisał, że on różnice też trochę tęskni ale ma dość takiego życia, ja to rozumiem bo oczywiście też nie chce tak żyć i to rozumienie mu okazałam. Ale pisaliśmy ten dzień również generalnie o moim zdrowiu i później znowu milczenie. A wiec postanowiłam się do niego wybrać pod pretekstem zabrania rzeczy po tygodniu od pisania i bardzo miło mnie przywitał był uśmiechnięty, wypiliśmy herbatę i zjedliśmy śniadaniem, porozmawialiśmy na różne tematy ale widziałam, że jest bardzo zaniedbany i to mnie zaniepokoiło, że niestety znowu robi nienormalne rzeczy przez internet a obecywał, że to się skończyło a może to robił tylko dla mnie a teraz czuje swobodę. Ale mimo wszystko nic się nie odezwałam na ten temat bo wcześniej bardzo często go z tym kontrolowałam, po dotykał brzuch i posłuchał i jakoś tak wyszło, że się zbliżyliśmy do siebie intymnie później trochę leżeliśmy natomiast czułam, że nie chce mnie obejmować ale starałam się na to nie zwracać uwagi, spytałam, czy chce rozumowania o nas czy jest na to gotowy odrzekł, że nie jest na to gotowy więc powiedziałam, że jak będzie to niech przyjdzie porozmawiać. No i generalnie mija już tydzień, ponieważ znowu jest milczenia a ja nie chce już się narzucać ani prosić o jego uwagę skoro on tego zainteresowania nie wykazuje. I ogólnie zmierzam do pytania czy ja dobrze robię? W tej sytuacji powinnam milczeć? Uważam, że gdyby chciał budować i interesował się to zadałby chociaż pytanie ” Jak się czujesz ”. Staram się skupić na sobie i na pracy nad sobą ale zupełnie inaczej się patrzy na świat gdy jest maluszek w brzuszku a drugiemu trzeba zrobić obiadek. Chcę zaznaczyć, że jestem sama bez rodziny.
Proszę o porady co w takiej sytuacji uczynić? Co myśleć o jego podejściu? Ja mam 29 lat a partner 36 i jest bezdzietny.
Samotne rodzicielstwo nie jest proste emocjonalnie. Ale zawsze łatwiej wychować samotnie 2 dzieci niż trójkę w tym jedno dziecko po 30... myślę że to dobry moment na podjęcie terapii własnej i przyjrzenie się powodom dla których wybrała Pani taki burzliwy związek dla siebie. Pozdrawiam.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, Pani sytuacja wymaga dużego wsparcia oraz zrozumienia. Na podstawie opisu, wydaje się, że doświadczyła Pani wielu trudnych chwil w związku, które wpłynęły na samopoczucie, samoocenę oraz ogólną stabilność emocjonalną. W tak skomplikowanej sytuacji ważne jest podejście wielowymiarowe, które obejmowałoby zarówno dbałość o własne dobro, jak i zastanowienie się nad przyszłością relacji. Co do podejścia partnera, ważne jest, aby Pani pamiętała, że nie ma kontroli nad jego zachowaniami i decyzjami. Może Pani jedynie zarządzać własnymi reakcjami i decyzjami. Proszę pamiętać, że zasługuje Pani na szacunek, wsparcie i stabilność, a Pani i dziecka dobro powinno być priorytetem. Zachęcam rozważenie zgłoszenia się po pomoc do psychologa oraz poszukanie również wsparcia w bliskich. Pozdrawiam serdecznie
Dzień dobry. Rozumiem, że Pani sytuacja z Partnerem staje się coraz bardziej skomplikowana. Wydaje się, że wasz związek doświadczył wielu trudności, które negatywnie wpłynęły na Pani samopoczucie i relacje z nim.
Pani emocje i potrzeby są ważne. Starając się skupić na sobie i pracować nad sobą, podejmuje Pani bardzo pozytywne działania. Jednakże obecność maluszka w brzuszku dodatkowo może komplikować sytuację i powodować dodatkowy stres.
Komunikacja odgrywa kluczową rolę w relacjach partnerskich. Zawsze warto otwarcie rozmawiać z Partnerem o uczuciach, obawach i potrzebach. Może to pomóc w zrozumieniu waszej sytuacji oraz znalezieniu wspólnego rozwiązania. Natomiast jeśli Partner nie jest gotowy lub chętny na rozmowę, Pani może kontynuować pracę nad sobą i skupić się na swoim zdrowiu psychicznym i fizycznym.
Jeśli czuje Pani, że milczenie w tej sytuacji jest dla Pani najlepszą opcją, to warto zaufać swoim intuicjom. Ważne jest, aby Pani dbała o swoje dobrostan i podejmowała decyzje, które są dla Pani najlepsze.
Jeśli potrzebuje Pani dodatkowego wsparcia, warto rozważyć terapię indywidualną. Profesjonalny terapeuta może pomóc Pani w radzeniu sobie z trudnościami emocjonalnymi i podejmowaniu decyzji.
Nie jest Pani sama w tej sytuacji. Może Pani szukać wsparcia u przyjaciół, rodziny lub grupy wsparcia dla kobiet w podobnych sytuacjach.
Jeśli ma Pani więcej pytań lub potrzebuje dalszej pomocy, proszę śmiało się odezwać. Życzę Pani dużo siły i wytrwałości w radzeniu sobie z trudnościami.
Pani emocje i potrzeby są ważne. Starając się skupić na sobie i pracować nad sobą, podejmuje Pani bardzo pozytywne działania. Jednakże obecność maluszka w brzuszku dodatkowo może komplikować sytuację i powodować dodatkowy stres.
Komunikacja odgrywa kluczową rolę w relacjach partnerskich. Zawsze warto otwarcie rozmawiać z Partnerem o uczuciach, obawach i potrzebach. Może to pomóc w zrozumieniu waszej sytuacji oraz znalezieniu wspólnego rozwiązania. Natomiast jeśli Partner nie jest gotowy lub chętny na rozmowę, Pani może kontynuować pracę nad sobą i skupić się na swoim zdrowiu psychicznym i fizycznym.
Jeśli czuje Pani, że milczenie w tej sytuacji jest dla Pani najlepszą opcją, to warto zaufać swoim intuicjom. Ważne jest, aby Pani dbała o swoje dobrostan i podejmowała decyzje, które są dla Pani najlepsze.
Jeśli potrzebuje Pani dodatkowego wsparcia, warto rozważyć terapię indywidualną. Profesjonalny terapeuta może pomóc Pani w radzeniu sobie z trudnościami emocjonalnymi i podejmowaniu decyzji.
Nie jest Pani sama w tej sytuacji. Może Pani szukać wsparcia u przyjaciół, rodziny lub grupy wsparcia dla kobiet w podobnych sytuacjach.
Jeśli ma Pani więcej pytań lub potrzebuje dalszej pomocy, proszę śmiało się odezwać. Życzę Pani dużo siły i wytrwałości w radzeniu sobie z trudnościami.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.