Dzień dobry, mam poważny problem dotyczący mojego związku. Ponad tydzień temu, po moim powrocie z
2
odpowiedzi
Dzień dobry, mam poważny problem dotyczący mojego związku.
Ponad tydzień temu, po moim powrocie z delegacji, mój partner (jesteśmy razem od 2 lat) oznajmił mi, że nie wie, czy nasz związek to jest to, i potrzebuje czasu aby to wszystko przemyśleć.
Naturalnie, pierwszym założeniem było, że być może zdradził mnie podczas mojej nieobecności, ale zarzekał się, że nic takiego nie miało miejsca.
Dodam, że nasz związek do tej pory był idealny, nie było żadnych kłótni, spędzaliśmy ze soba dużo czasu, zawsze się wspieraliśmy, mieliśmy wspólne plany.
Nagle, bez żadnego powodu słyszę, że on jest niezdecydowany, że boi się, że nie będzie nigdy gotów na założenie rodziny (mimo, że nigdy tego nie oczekiwalam) i nie chce zniszczyć mi życia.
Wiem, że w jego rodzinie ojca praktycznie nie było, odszedł od matki kiedy mój partner był dzieckiem, a nawet kiedy był to zachowywał się beznadziejnie.
Czy mogę w tej sytuacji jakoś sobie pomóc? A co najważniejsze - czy mogę pomóc jemu? Nie mogę znieść tej niepewności, nadal często ze soba rozmawiamy i to na chwilę przynosi ukojenie, ale później znów jest gorzej. Dużo śpię, spełniam czas aktywnie i staram się o tym nie myśleć, ale wieczory i wolne chwile są beznadziejne.
Jak sobie z tym poradzić?
Ponad tydzień temu, po moim powrocie z delegacji, mój partner (jesteśmy razem od 2 lat) oznajmił mi, że nie wie, czy nasz związek to jest to, i potrzebuje czasu aby to wszystko przemyśleć.
Naturalnie, pierwszym założeniem było, że być może zdradził mnie podczas mojej nieobecności, ale zarzekał się, że nic takiego nie miało miejsca.
Dodam, że nasz związek do tej pory był idealny, nie było żadnych kłótni, spędzaliśmy ze soba dużo czasu, zawsze się wspieraliśmy, mieliśmy wspólne plany.
Nagle, bez żadnego powodu słyszę, że on jest niezdecydowany, że boi się, że nie będzie nigdy gotów na założenie rodziny (mimo, że nigdy tego nie oczekiwalam) i nie chce zniszczyć mi życia.
Wiem, że w jego rodzinie ojca praktycznie nie było, odszedł od matki kiedy mój partner był dzieckiem, a nawet kiedy był to zachowywał się beznadziejnie.
Czy mogę w tej sytuacji jakoś sobie pomóc? A co najważniejsze - czy mogę pomóc jemu? Nie mogę znieść tej niepewności, nadal często ze soba rozmawiamy i to na chwilę przynosi ukojenie, ale później znów jest gorzej. Dużo śpię, spełniam czas aktywnie i staram się o tym nie myśleć, ale wieczory i wolne chwile są beznadziejne.
Jak sobie z tym poradzić?
Szanowna Pani,
Przyznam, że moje zastanowienie wzbudziło przedstawianie przez Panią związku jako "idealnego" i "bezkonfliktowego" - nie ma bliskich relacji bez sytuacji wymagających konfrontacji, kompromisów czy szczerości. Nasuwa się więc pytanie czy ktoś z Państwa stale się dopasowywał do drugiej strony, przyjmował postawę uległą czy może wybieraliście Państwo milczenie, gdy pojawiały się trudności z obawy przed niewygodną lub zagrażającą konfrontacją. Niepewność odczuwana aktualnie przez Panią wynika jak rozumiem w dużej mierze z trudności w zrozumieniu tego, co się dzieje w Pani związku. Zachęcam do otwartej komunikacji z partnerem czyli rozmowy o własnych uczuciach i obawach. Jeśli okaże się, że pomimo podjętych kroków do wzajemnego zrozumienia się jest Państwu trudno , polecam rozważyć psychoterapię dla par - tam, w atmosferze bezpieczeństwa i wzajemnego szacunku będą mieli Państwo szansę na wspólne przyjrzenie się swoim emocjom i sytuacji razem ze specjalistą. Równie ważny jest czas, który jest niezbędny, aby można było zrozumieć to, co się przeżywa i podjąć właściwe decyzje.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Pani powodzenia!
Przyznam, że moje zastanowienie wzbudziło przedstawianie przez Panią związku jako "idealnego" i "bezkonfliktowego" - nie ma bliskich relacji bez sytuacji wymagających konfrontacji, kompromisów czy szczerości. Nasuwa się więc pytanie czy ktoś z Państwa stale się dopasowywał do drugiej strony, przyjmował postawę uległą czy może wybieraliście Państwo milczenie, gdy pojawiały się trudności z obawy przed niewygodną lub zagrażającą konfrontacją. Niepewność odczuwana aktualnie przez Panią wynika jak rozumiem w dużej mierze z trudności w zrozumieniu tego, co się dzieje w Pani związku. Zachęcam do otwartej komunikacji z partnerem czyli rozmowy o własnych uczuciach i obawach. Jeśli okaże się, że pomimo podjętych kroków do wzajemnego zrozumienia się jest Państwu trudno , polecam rozważyć psychoterapię dla par - tam, w atmosferze bezpieczeństwa i wzajemnego szacunku będą mieli Państwo szansę na wspólne przyjrzenie się swoim emocjom i sytuacji razem ze specjalistą. Równie ważny jest czas, który jest niezbędny, aby można było zrozumieć to, co się przeżywa i podjąć właściwe decyzje.
Pozdrawiam serdecznie i życzę Pani powodzenia!
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, ma Pani pełne prawo po dwuletnim, udanym związku dowiedzieć się co się stało. Proponuje, na tym etapie zostawić tę wiwisekcję dzieciństwa partnera. Informacja jest dramatycznie ważna dla wspólnej przyszłości i proszę ją bardzo poważnie potraktować. Zachęcam by dać sobie (obojgu) jakiś niedługi czas na przemyślenia i później przeprowadzić zasadniczą rozmowę nt. Państwa relacji i wspólnej przyszłości. Osobiście nie wiem czy potrzebna jest terapia par, chyba, że Partner ma problemy z sobą ale to kwalifikowałoby się na konsultację indywidualną. To bolesne ale ludzie, czasami zmieniają zdanie i nie musi to być przypadek terapeutyczny. Rozumiem Pani troskę, ale życie jest jakie jest. Mimo tego incydentu życzę Państwu powodzenia.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.