Dzień dobry, Mam problem w związku. Jesteśmy ze sobą ponad 3 lata. W międzyczasie moj chlopak dost
3
odpowiedzi
Dzień dobry,
Mam problem w związku. Jesteśmy ze sobą ponad 3 lata. W międzyczasie moj chlopak dostał się do pracy w służbach mundurowych. Startował tam zanim byliśmy razem, była to jego decyzją i podobno spełnienie marzeń. Niestety czas pokazał że bardzo ciężko przystosować mi się do jego trybu pracy 24/48. Brakuje mi jego obecności, brakuje mi wspólnych świąt, weekdnow we 2. Ma też druga pracę i czasami bywa tak, że widujemy się tylko 3 wieczory w tygodniu. Nie mógł być w wielu trudnych sytuacjach w moim życiu jak Np śmierć najbliższej osoby. Cały czas mam w głowie że kiedyś zostanę sama (bez mojej rodziny a w zasadzie tylko taty bo tylko jego mam) i nie będę miala nawet z kim spędzić Wigilii. Kocham go ale nie umiem sobie wyobrazić dalszego życia. Ostatnio myślę o tym że chciałabym zalozyc rodzine, ale nie wyobrażam sobie ze mogłabym zostawać sama kilka razy w tygodniu na całą dobę z dzieckiem bez żadnej pomocy czy wsparcia. Co gorsze nie wyobrażam sobie co będzie jeżeli sama będę tej pomocy potrzebować np w poważnej chorobie.
On z pracy nie zrezygnuje, powiedział mi to wprost. Dla mnie wygląda to tak że jest to dla niego ważniejsze niż związek. Nie umiem podjąć żadnej decyzji, cały czas się o to sprzeczamy. Ja nie rozumiem jego, on nie rozumie mnie.
Mam wrażenie że to wszystko moja wina. Bo mam inne wyobrażenie życia.
Chciałabym żeby to choć raz z jego strony wyszło dopasowanie się do mnie a nie tylko i wyłączenie moje dopasowanie do jego grafików. Nie wiem co robić, rozstac się czy dalej w to brnac
Mam problem w związku. Jesteśmy ze sobą ponad 3 lata. W międzyczasie moj chlopak dostał się do pracy w służbach mundurowych. Startował tam zanim byliśmy razem, była to jego decyzją i podobno spełnienie marzeń. Niestety czas pokazał że bardzo ciężko przystosować mi się do jego trybu pracy 24/48. Brakuje mi jego obecności, brakuje mi wspólnych świąt, weekdnow we 2. Ma też druga pracę i czasami bywa tak, że widujemy się tylko 3 wieczory w tygodniu. Nie mógł być w wielu trudnych sytuacjach w moim życiu jak Np śmierć najbliższej osoby. Cały czas mam w głowie że kiedyś zostanę sama (bez mojej rodziny a w zasadzie tylko taty bo tylko jego mam) i nie będę miala nawet z kim spędzić Wigilii. Kocham go ale nie umiem sobie wyobrazić dalszego życia. Ostatnio myślę o tym że chciałabym zalozyc rodzine, ale nie wyobrażam sobie ze mogłabym zostawać sama kilka razy w tygodniu na całą dobę z dzieckiem bez żadnej pomocy czy wsparcia. Co gorsze nie wyobrażam sobie co będzie jeżeli sama będę tej pomocy potrzebować np w poważnej chorobie.
On z pracy nie zrezygnuje, powiedział mi to wprost. Dla mnie wygląda to tak że jest to dla niego ważniejsze niż związek. Nie umiem podjąć żadnej decyzji, cały czas się o to sprzeczamy. Ja nie rozumiem jego, on nie rozumie mnie.
Mam wrażenie że to wszystko moja wina. Bo mam inne wyobrażenie życia.
Chciałabym żeby to choć raz z jego strony wyszło dopasowanie się do mnie a nie tylko i wyłączenie moje dopasowanie do jego grafików. Nie wiem co robić, rozstac się czy dalej w to brnac
Witaj,
Gdy w trakcie relacji następują zmiany, których konsekwencje są trudne to mamy prawo się zastanawiać i weryfikować swoje oczekiwania. Nie miej poczucia winy i nie myśl o sobie źle tylko dlatego, że rozumiesz i analizujesz własne potrzeby. W opisanej przez Ciebie sytuacji są 3 wyjścia. Po 1 możesz zaakceptować partnera w całości (jego styl pracy, dużo nieobecności, samotne święta itd.),gdzie akceptacja oznacza przyjęcie konsekwencji takiego stanu rzeczy. Po 2 możesz się rozejść i dojść do wniosku, że oczekujesz czegoś innego od relacji i że przestała ona spełniać Twoje oczekiwania. Wyjście nr 3 to stanie w rozkroku bez podjętej decyzji, gdy czujesz że spełniasz czyjeś oczekiwania a swoje własne ukrywasz lub nie jesteś z nimi w zgodzie -jest mocno męczące na dłuższą metę.
Serdecznie zapraszam Ciebie na video-konsultacje, podczas której przyjrzymy się Twoim dylematom. Spojrzymy z dystansem na sytuację. Pomogę Ci ułożyć sobie w głowie potrzeby i wartości dot. bycia w związku. Pozdrawiam, Agnieszka Patkowska/psycholog/trener uważnej komunikacji
Gdy w trakcie relacji następują zmiany, których konsekwencje są trudne to mamy prawo się zastanawiać i weryfikować swoje oczekiwania. Nie miej poczucia winy i nie myśl o sobie źle tylko dlatego, że rozumiesz i analizujesz własne potrzeby. W opisanej przez Ciebie sytuacji są 3 wyjścia. Po 1 możesz zaakceptować partnera w całości (jego styl pracy, dużo nieobecności, samotne święta itd.),gdzie akceptacja oznacza przyjęcie konsekwencji takiego stanu rzeczy. Po 2 możesz się rozejść i dojść do wniosku, że oczekujesz czegoś innego od relacji i że przestała ona spełniać Twoje oczekiwania. Wyjście nr 3 to stanie w rozkroku bez podjętej decyzji, gdy czujesz że spełniasz czyjeś oczekiwania a swoje własne ukrywasz lub nie jesteś z nimi w zgodzie -jest mocno męczące na dłuższą metę.
Serdecznie zapraszam Ciebie na video-konsultacje, podczas której przyjrzymy się Twoim dylematom. Spojrzymy z dystansem na sytuację. Pomogę Ci ułożyć sobie w głowie potrzeby i wartości dot. bycia w związku. Pozdrawiam, Agnieszka Patkowska/psycholog/trener uważnej komunikacji
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dołączę do wcześniejszego wpisu, problem jest bardzo rozważnie opisany ale jest skomplikowany i wymaga konsultacji. Także oferuję swoje usługi, przyjmuję online.
Dzień dobry,
Twoja wiadomość brzmi tak, jakbyś wyraźnie wiedziała, czego chcesz w swoim życiu, a to jest niespójne z tym, czego pragnie Twój partner. Wygląda na to, że temat rozstania staje się bardzo realny w Twoim przypadku, co może być przytłaczające po długotrwałym związku.
Ważne jest, abyś zadbała o siebie i znalazła potrzebne wsparcie, które pomoże Ci przejść przez ten proces. Słyszę, że czujesz, iż "brnięcie" w ten związek nie spełni Twoich potrzeb związanych z założeniem rodziny. To zrozumiałe, że pragniesz stabilności i wsparcia, zwłaszcza w kontekście przyszłych wyzwań.
Rozważenie tych wszystkich aspektów i odnalezienie własnej drogi w tej sytuacji jest kluczowe. Życzę Ci powodzenia w realizowaniu siebie w życiu i mam nadzieję, że znajdziesz odpowiednią drogę dla siebie.
Pozdrawiam serdecznie, Laura Matwiejczyk
Twoja wiadomość brzmi tak, jakbyś wyraźnie wiedziała, czego chcesz w swoim życiu, a to jest niespójne z tym, czego pragnie Twój partner. Wygląda na to, że temat rozstania staje się bardzo realny w Twoim przypadku, co może być przytłaczające po długotrwałym związku.
Ważne jest, abyś zadbała o siebie i znalazła potrzebne wsparcie, które pomoże Ci przejść przez ten proces. Słyszę, że czujesz, iż "brnięcie" w ten związek nie spełni Twoich potrzeb związanych z założeniem rodziny. To zrozumiałe, że pragniesz stabilności i wsparcia, zwłaszcza w kontekście przyszłych wyzwań.
Rozważenie tych wszystkich aspektów i odnalezienie własnej drogi w tej sytuacji jest kluczowe. Życzę Ci powodzenia w realizowaniu siebie w życiu i mam nadzieję, że znajdziesz odpowiednią drogę dla siebie.
Pozdrawiam serdecznie, Laura Matwiejczyk
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.