Dzień dobry. Mam problem z mężem. Mąż leczył się już psychiatrycznie w kierunku depresji, przyjmował

Dzień dobry. Mam problem z mężem. Mąż leczył się już psychiatrycznie w kierunku depresji, przyjmował escitalopram. I chciałam zapytać czy to depresja czy może już jakieś inne zaburzenie? Mąż przyjmując escitalopram w dawce 10mg wieczorami był już nerwowy natomiast w dawce 15mg był apatyczny, mówił sam do siebie, odcinał się od świata zewnętrznego, nie kontrolował tego co robi ( raz ukradł drobną rzecz, po tym incydencie zaprzestał brania leków). I teraz opiszę jak zachowuje się bez leków. Czy to napewno depresja? Męża bardzo łatwo wyprowadzić z równowagi, jest agresywny, nie liczy się ze słowami. Ma zmienne nastroje raz jest miły i kochany a za chwilę zmienia się w toksyka. ma napady agresji nie myśli że może Kom u ś zrobić krzywdę poprostu działa. Ma myś li samobójcze, wyobraża sobie jak sobie to zrobi, jak ja z dziećmi stoję w salonie i widzę go wiszącego czy wyobraża sobie jedzie samochodem i widzi drogę i drzewo na którym ma się rozbić. Niepokoi mnie jeszcze gdy mówi że słyszy głos diabła który go podżega do złych rzeczy. Nawet gdy jest w kościele co zdarza się rzadko odmawiając jakąś modlitwę mylą mu się słowa tak jakby miał oddawać cześć diabłu zamiast Bogu. Oprócz tego ma straszne zaniki pamięci, które mu się nasilają. Nie pamięta co robił poprzedniego dnia, że ma wziąć jakąś rzecz choć miał mówione o tym 2 minuty wcześniej. Serdecznie dziękuję za przeczytanie i proszę o poradę.