Dzień dobry. Mam problem ze sobą. Byłem już na dwóch wizytach u psychologa, ale nic to nie dało. Ma
4
odpowiedzi
Dzień dobry. Mam problem ze sobą. Byłem już na dwóch wizytach u psychologa, ale nic to nie dało.
Mam córkę, z którą widuje się dwa razy w miesiącu. Problem polega na tym, że im bliżej tych dni, tym bardziej nie mam ochoty, a w dniu kiedy mam się widzieć, to czuję niechęć. Wiem, że córka to przeżywa, ale nie wiem czy jest mi tak wygodniej? Czy w ogóle nadaje się na ojca? Często odmawiam kontaktu i jest mi zaraz potem lżej. Czasem mam wyrzuty sumienia, a czasem w ogóle ich nie mam. Czasem martwię się, że córka ode mnie się odwróci, a czasem nie. W trakcie spotkań spędzamy czas, ale patrzę na zegarek, żeby już móc odwieźć córkę, czyli tzw odbębnić. Jednak zaraz po odwiezieniu z jednej strony spokój, a z drugiej niedosyt.
Z nikim o tym nie rozmawiam, bo czuję się tym gorszym.
Mam wymagająca pracę i inne obowiązki, mam też czas na chwilę odpoczynku. Mam też problemy z jej matką, która często mnie zastrasza albo nagabuje.
Jeśli córka miałaby mieszkać ze mną (bo jest takie prawdopodobieństwo), to ja mówię nie, choć wiem, że miałbym jakieś wolne dni dla siebie.
Generalnie nic mi się nie chce, ale jak się ruszę, to zrobię swoje. Nie wiem co robić...
Mam córkę, z którą widuje się dwa razy w miesiącu. Problem polega na tym, że im bliżej tych dni, tym bardziej nie mam ochoty, a w dniu kiedy mam się widzieć, to czuję niechęć. Wiem, że córka to przeżywa, ale nie wiem czy jest mi tak wygodniej? Czy w ogóle nadaje się na ojca? Często odmawiam kontaktu i jest mi zaraz potem lżej. Czasem mam wyrzuty sumienia, a czasem w ogóle ich nie mam. Czasem martwię się, że córka ode mnie się odwróci, a czasem nie. W trakcie spotkań spędzamy czas, ale patrzę na zegarek, żeby już móc odwieźć córkę, czyli tzw odbębnić. Jednak zaraz po odwiezieniu z jednej strony spokój, a z drugiej niedosyt.
Z nikim o tym nie rozmawiam, bo czuję się tym gorszym.
Mam wymagająca pracę i inne obowiązki, mam też czas na chwilę odpoczynku. Mam też problemy z jej matką, która często mnie zastrasza albo nagabuje.
Jeśli córka miałaby mieszkać ze mną (bo jest takie prawdopodobieństwo), to ja mówię nie, choć wiem, że miałbym jakieś wolne dni dla siebie.
Generalnie nic mi się nie chce, ale jak się ruszę, to zrobię swoje. Nie wiem co robić...
Wydaje się, że ma Pan wiele niewyjaśnionych emocji i konfliktów wobec swojej relacji z córką i matką dziecka. Może warto kontynuować pracę nad sobą u psychologa u którego Pan zaczął, aby zrozumieć swoje uczucia i znaleźć sposoby radzenia sobie z nimi. Ważne jest, aby Pan szczerze porozmawiał z nim o swoich obawach i wątpliwościach. Proszę się nie bać prosić o wsparcie i przestrzeń do refleksji nad swoimi decyzjami i uczuciami.
Pozdrawiam i życzę dużo dobrego.
Pozdrawiam i życzę dużo dobrego.
Sugeruję wizytę: Konsultacja psychologiczna (pierwsza wizyta) - 140 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry, negatywne odczucia w stosunku do swoich latorośli od czasu do czasu pojawiają się u większości rodziców - wiele osób jednak o nich nie mówi ze względu na tabu, jakim otoczony jest ten temat. Warto jednak zastanowić się, jaka może być przyczyna pojawiania się takich emocji w stosunku do córki - być może mają na to wpływ napięte stosunki z jej matką? Wspomniał Pan, że ogólnie czuje się przemęczony - być może ten element również należałoby wziąć pod rozwagę. Pozdrawiam, Maja Mikołajczyk
Dzień dobry,
Rozumiem, że sytuacja w jakiej się Pan znajduje jest dla Pana trudna i pełna różnych, momentami sprzecznych emocji. To normalne, że w takiej sytuacji pojawiają się mieszane uczucia i różne myśli na temat swojego ojcostwa oraz relacji z córką. Chciałabym zwrócić uwagę na kilka aspektów, które mogą pomóc w lepszym zrozumieniu siebie oraz znalezieniu potencjalnych rozwiązań.
To, że odczuwa Pan niechęć i ciężar przed spotkaniami z córką może wynikać z różnych przyczyn. Można się zastanowić czy nie jest to związane ze stresem i wypaleniem jakie być może Pan przeżywa. Wiele różnych obowiązków i wymagań może sprawiać, że będzie Pan się czuł przeciążony, zniecierpliwiony czy przytłoczony i być może to będzie się przekładać na poziom zaangażowania w spotkaniach z córką. Wspomniał Pan także o trudnej relacji z matką dziewczynki. Pana poczucie bycia zastraszanym czy nagabywanym może rzutować na Pana samopoczucie i wpływać na Pana odczucia związane z czasem spędzonym z córką. Emocje jakie Panu towarzyszą mogą być również związane z Pana wcześniejszą historią życia i różnymi niezaspokojonymi potrzebami. To tylko kilka możliwych przykładów.
Pana relacja z córką jest bardzo ważna, zarówno dla jej rozwoju, jak i dla Pana poczucia spełnienia jako ojca. Myślę, że gdyby nie było to dla Pana istotne, zwyczajnie by się Pan tym nie przejmował - a tak nie jest. Napisał Pan o dwóch konsultacjach z psychologiem - myślę, że warto kontynuować spotkania, pozwolić także specjaliście lepiej zaznajomić się z sytuacją. Ew. jeśli czuje Pan, że to nie ta osoba - może warto poszukać innego specjalisty?
Nie wiem w jakim wieku jest córka i jakie macie możliwości co do wspólnego spędzania czasu, ale jakoś ten fragment o spoglądaniu na zegarek mnie poruszył - może byłaby możliwość znalezienia takiej wspólnej aktywności, wspólnego hobby, które dla obu stron byłoby atrakcyjne i np. także dla Pana byłoby odprężające, a przynajmniej na tyle ciekawe, że spotkaniom z córką zaczęłyby towarzyszyć także inne uczucia.
Myślę sobie także, że budowanie relacji ojciec - córka często jest wymagającym doświadczeniem, nawet w sprzyjających warunkach. Na Waszej drodze jest więcej trudności - ale myślę, że są one do pokonania. Trzymam kciuki.
W razie dodatkowych pytań pozostaję do dyspozycji.
Pozdrawiam, Katarzyna Gocałek
Rozumiem, że sytuacja w jakiej się Pan znajduje jest dla Pana trudna i pełna różnych, momentami sprzecznych emocji. To normalne, że w takiej sytuacji pojawiają się mieszane uczucia i różne myśli na temat swojego ojcostwa oraz relacji z córką. Chciałabym zwrócić uwagę na kilka aspektów, które mogą pomóc w lepszym zrozumieniu siebie oraz znalezieniu potencjalnych rozwiązań.
To, że odczuwa Pan niechęć i ciężar przed spotkaniami z córką może wynikać z różnych przyczyn. Można się zastanowić czy nie jest to związane ze stresem i wypaleniem jakie być może Pan przeżywa. Wiele różnych obowiązków i wymagań może sprawiać, że będzie Pan się czuł przeciążony, zniecierpliwiony czy przytłoczony i być może to będzie się przekładać na poziom zaangażowania w spotkaniach z córką. Wspomniał Pan także o trudnej relacji z matką dziewczynki. Pana poczucie bycia zastraszanym czy nagabywanym może rzutować na Pana samopoczucie i wpływać na Pana odczucia związane z czasem spędzonym z córką. Emocje jakie Panu towarzyszą mogą być również związane z Pana wcześniejszą historią życia i różnymi niezaspokojonymi potrzebami. To tylko kilka możliwych przykładów.
Pana relacja z córką jest bardzo ważna, zarówno dla jej rozwoju, jak i dla Pana poczucia spełnienia jako ojca. Myślę, że gdyby nie było to dla Pana istotne, zwyczajnie by się Pan tym nie przejmował - a tak nie jest. Napisał Pan o dwóch konsultacjach z psychologiem - myślę, że warto kontynuować spotkania, pozwolić także specjaliście lepiej zaznajomić się z sytuacją. Ew. jeśli czuje Pan, że to nie ta osoba - może warto poszukać innego specjalisty?
Nie wiem w jakim wieku jest córka i jakie macie możliwości co do wspólnego spędzania czasu, ale jakoś ten fragment o spoglądaniu na zegarek mnie poruszył - może byłaby możliwość znalezienia takiej wspólnej aktywności, wspólnego hobby, które dla obu stron byłoby atrakcyjne i np. także dla Pana byłoby odprężające, a przynajmniej na tyle ciekawe, że spotkaniom z córką zaczęłyby towarzyszyć także inne uczucia.
Myślę sobie także, że budowanie relacji ojciec - córka często jest wymagającym doświadczeniem, nawet w sprzyjających warunkach. Na Waszej drodze jest więcej trudności - ale myślę, że są one do pokonania. Trzymam kciuki.
W razie dodatkowych pytań pozostaję do dyspozycji.
Pozdrawiam, Katarzyna Gocałek
Rozumiem, że znajduje się Pan w trudnej sytuacji emocjonalnej, która wymaga wsparcia i zrozumienia. W takich przypadkach terapia skoncentrowana na rozwiązaniach (TSR) może pomóc w znalezieniu konkretnych kroków, które poprawią jakość Pana relacji z córką oraz samopoczucie. Skupiamy się na przyszłości i małych, możliwych do zrealizowania zmianach, które mogą przynieść pozytywne rezultaty.
Pierwszym krokiem może być zrozumienie, dlaczego odczuwa Pan niechęć przed spotkaniami z córką. Może to wynikać z obecnych problemów emocjonalnych, stresu w pracy lub trudnych relacji z jej matką. Ważne jest, aby zidentyfikować te czynniki i zastanowić się, jak można je zmniejszyć lub zneutralizować.
Warto zastanowić się nad wprowadzeniem małych zmian w podejściu do spotkań z córką. Może warto zorganizować wspólne aktywności, które są dla Pana przyjemne i relaksujące. To może pomóc w zredukowaniu stresu związanego ze spotkaniami i uczynić je bardziej satysfakcjonującymi.
Regularne, krótkie sesje terapeutyczne mogą pomóc w rozwiązywaniu bieżących problemów i frustracji. Ważne jest, aby znaleźć terapeutę, z którym czuje się Pan komfortowo i którego metody odpowiadają Pana potrzebom.
Jeśli chodzi o relacje z matką córki, warto spróbować ustalić jasne granice i komunikować się w sposób spokojny i rzeczowy. Jeśli zastraszanie i nagabywanie stają się problemem, warto poszukać wsparcia prawnego lub mediatora, który pomoże w rozwiązaniu konfliktów.
Pracując nad własnym zdrowiem emocjonalnym, można również zyskać większą pewność siebie i spokój w relacjach z córką. Zachęcam do kontynuowania terapii, która może pomóc w zrozumieniu swoich emocji i znalezieniu konstruktywnych sposobów radzenia sobie z nimi.
Warto pamiętać, że bycie ojcem to proces, w którym każdy uczy się na bieżąco. Ważne jest, aby dać sobie czas i przestrzeń na rozwijanie tej roli.
Pierwszym krokiem może być zrozumienie, dlaczego odczuwa Pan niechęć przed spotkaniami z córką. Może to wynikać z obecnych problemów emocjonalnych, stresu w pracy lub trudnych relacji z jej matką. Ważne jest, aby zidentyfikować te czynniki i zastanowić się, jak można je zmniejszyć lub zneutralizować.
Warto zastanowić się nad wprowadzeniem małych zmian w podejściu do spotkań z córką. Może warto zorganizować wspólne aktywności, które są dla Pana przyjemne i relaksujące. To może pomóc w zredukowaniu stresu związanego ze spotkaniami i uczynić je bardziej satysfakcjonującymi.
Regularne, krótkie sesje terapeutyczne mogą pomóc w rozwiązywaniu bieżących problemów i frustracji. Ważne jest, aby znaleźć terapeutę, z którym czuje się Pan komfortowo i którego metody odpowiadają Pana potrzebom.
Jeśli chodzi o relacje z matką córki, warto spróbować ustalić jasne granice i komunikować się w sposób spokojny i rzeczowy. Jeśli zastraszanie i nagabywanie stają się problemem, warto poszukać wsparcia prawnego lub mediatora, który pomoże w rozwiązaniu konfliktów.
Pracując nad własnym zdrowiem emocjonalnym, można również zyskać większą pewność siebie i spokój w relacjach z córką. Zachęcam do kontynuowania terapii, która może pomóc w zrozumieniu swoich emocji i znalezieniu konstruktywnych sposobów radzenia sobie z nimi.
Warto pamiętać, że bycie ojcem to proces, w którym każdy uczy się na bieżąco. Ważne jest, aby dać sobie czas i przestrzeń na rozwijanie tej roli.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.