Dzien dobry! Mam pytanie o nadciśnienie. Mam 36 lat. Od mniej więcej 25 lutego miewam dolegliw

Dzien dobry!
Mam pytanie o nadciśnienie.

Mam 36 lat.
Od mniej więcej 25 lutego miewam dolegliwości typu bardzo lekkie zawroty głowy, uścisk pod mostkiem. Nie są całodobowe, raczej pojawiają się i znikają. Czasami pojawia się też kaszel. W międzyczasie bez przeszkód wykoywałem jednak treningi na siłowni (interwały kardio na skakance i fitness z lekkimi-średnimi ciężarami, bez ciężkich ciężarów). Codziennie rano ćwiczę 15 min jogę.

1 marca kontrola u internisty i kardiologa oraz EKG spoczynkowe nie wykazały niczego złego. Dwukrotnie zmierzone ciśnienie przez dwóch lekarzy - w normie.

6 marca miałem badanie ECHO - zdiagnozowano koarkcję aorty, czyli tzw. zwężenie ciesni aorty. Rok wcześniej profilaktyczne badanie ECHO wykazało dwupłatkową zastawkę. Pod badaniu i diagnozie 6 marca zareagowałem nerwowo, poczułem chwilowy mocniejszy ucisk w klatce piersiowej. Minął po spędzeniu wieczoru ze znajomymi.

7 marca - kolejna konsultacja u kardiologa. Ciśnienie w normie (120/80), mierzone na prawym ramieniu i prawym udzie.
Lekkie nawracające uściski w mostku i w klatce - zdaniem lekarza na tle nerwowym lub kręgowym.
Zalecona próba wysiłkowa i zaplanowana tomografia aorty.

7 marca - badania krwi (lipidogram, potas, cukier, hormon tarczycy). Wszystkie wyniki w normie, bardzo dobre, jedynie poziom hormonu tarczycy na samym dole zakresu normy (ale wciąż w normie).

8 i 9 marca wykonuję 2 lekkie treningi (interwały kardio oraz lekki trening z ciężarami). Samopoczucie w normie.
10 marca czuje wzrost ciśnienia w głowie po wypiciu kawy do śnadania, jakby inny niż zawsze. W dniach 10-12 marca nawracające gniecące uściski pod mostkiem połączone z silniejszymi tępymi bólami głowy, do tego stres związany z rozmyślaniem o zwężonej aorcie. 11 marca podobne objawy po wypiciu herbaty, ale też stres związany z rozmową kwalifikacyjna do nowej pracy.
W nocy z 11 na 12 marca - mniejszy ból w głowie, ale poczucie wysokiego ciśnienia jest plus do tego uczucie "zatykających" się uszu przez całą noc. Momentami lekki szum w uszach, minimalne kłucie (podobne uczucie jak przy nurkowaniu). Uspokaja się wszystko wieczorem.

12 marca - próba wysiłkowa. Rano samopoczucie w normie, chociaż czuje lekki spadek formy robiąc poranną jogę. W drodze na badanie EKG wysiłkowe czuję się zestresowany, czuję jak rośnie ból i ucisk pod mostkiem, duszno mi.
Przed badaniem pielęgniarka mierzy mi ciśnienie : 148 kurczliwego. Po 5 minutach uspokajam sie: 130/75
Próba wysiłkowa ujemna, przechodzę cały cykl bez bólów w klatce piersiowej, chociaż czuje nieco większe zmęczenie niż na codzień podczas ćwiczeń na siłowni. Cisnienie skurczowe podczas proby lekko podwyzszone zdaniem lekarza ( "lekko hipertoniczna reakcja"), rozkurczowe zawsze w normie. Tuż po probie: na prawej ręce 200/40, na lewej rece (mierzone kilka sekund pozniej) 180/70.
Wciąż ból w głowie - podobny do tego, kiedy zbiera mi sie na wymioty, albo jakbym wypił za mocną kawę.
W okolicach godziny 12-13tej ból i nerwowość przechodzą, zostaje lekkie zatkanie uszu i okazjonalne zakłucia w klatce.
Ale rozmyślania o całej sprawie powoduja lekki nawrót bólu głowy i uścisku w klatce. Ogólnie samopoczucie od 6 marca - słabe, kiepski nastrój.

Dodatkowe informacje:
w rodzinie nie mam historii nadcisnienia ani chorob kardiologicznych

24 lutego przestałem palić. Paliłem 9 lat, średnio pół paczki dziennie, bywały okresy że do1 paczki, bywały okresy ze 1 papieros dziennie. W 2018 znacząco ograniczyłem nałóg.
6 marca, po kilku dniach bardzo silnego głodu nikotynowego zacząłem przyjmować Tabex (w 2018 zrobilem 3 kuracje Tabexem). W ulotce napisane, że Tabex może powodować skoki ciśnienia oraz rozdrażnenie, stany lękowe itp. Lekarz na próbie wysiłkowej mówił, że odstawienie tytoniu powoduje skoki ciśnienia. Dodam, że poprzednie próby rzucania palenia i kuracje Tabexem nie dawały takich rezultatów, przechodziły łagodnie i bez objawów.

Stany typu "lekkie zawroty głowy i lekkie uczucie ciężkości na klatce" pojawiały mi się raz czy dwa w 2018r, na drugi dzień po jakichś imprezach, ale mijały w ciągu 4-5 godzin. Nigdy nie było nadciśnieniowego bólu głowy.

Miewam lęki typu "przez papierosy doigrałem się gorszego zdrowia" , poza tym miałem stany lękowe z powodu złego samopczucia mojej mamy przez cały 2016 rok.

Od czerwca 2018 cierpię na niebakteryjne przewlekłe zapalenie prostaty (lub inaczej: zespół napięcia miednicy). Objawy łagodne, nawroty nieprzewidywalne. Zwykle ucisk w miednicy, ale czasem pojawiaja sie tez lekkie zawroty głowy.


Nigdy nie miałem problemów z ciśnieniem ani objawów opisanych powyżej (tępy ból głowy i duszność rosnące pod wpływem stresu). Nie miałem nigdy objawów typu zadyszka czy ból w piersiach na treningach.

Moje pytanie:
Jak rozumiec moje dolegliwosci? Czy to pierwsze manifestacje nadciśnienia?
Czy "doigrałem sie" choroby cisnieniowej?
A może to jednak głównie psychosomatyczne przyczyny? Stres? Albo wynk rzucenia palenia?

Jakoś też ciężko mi uwierzyć, że to choroba ciśnieniowa skoro pomiary 1 i 7 marca były w normie.
Mam wrażenie, że nałożyły się: odstawienie papierosów, silny głód i kuracja Tabexem, a do tego moje osobiste lęki i diagnoza związana z aortą. W efekcie dostałem skoki cisnienia i bóle w klatce i bóle głowy.

Ale lepiej zawsze zapytać. Z góry dziękuję za odpowiedzi.