Dzień dobry, Mój mąż (jesteśmy w trakcie rozstania- jego decyzja) podejrzewam, że ma bardzo długo t
4
odpowiedzi
Dzień dobry,
Mój mąż (jesteśmy w trakcie rozstania- jego decyzja) podejrzewam, że ma bardzo długo trwającą depresję ( ukrytą? jawną? nie potrafię tego sama określić, być może mylnie to odbieram, ale wiele zachowań na to wskazuje). Po kilku sesjach z terapeutą (w mojej sprawie, mąż stosował przemoc psychiczną, wrzucił mi na barki wszystkie swoje problemy m.in nienawiść do rodziców, picie alkoholu, stany depresyjne, życiową stagnację i obarczył za nie odpowiedzialnością ) wskazał, że mam cechy osoby współuzależnionej, a mąż prawdopodobnie jest wysokofunkcjonującym alkoholikiem + depresja alkoholowa (pochodzi z domu, gdzie ojciec nadużywa alkoholu i bardzo go przez lata krzywdził słowami czynami). Mimo całej wiedzy, którą otrzymałam na terapii, nie potrafię patrzeć na staczającego się człowieka. Niestety nie chce on podjąć się terapii ( przestałam naciskać), chce jak najszybciej pozbyć się mnie z życia, twierdząc, że jestem przyczyną wszystkich problemów ( wiem, że nie jest to prawdą). Dbam o siebie, jestem już "ustawiona w umyśle" przez terapię, jednak bardzo boje się o stan zdrowia męża. Przy rodzinie potrafi zachować pozory zdrowego i rozsądnego, więc nikt mnie nie posłucha i nie uwierzy. Jak mogę się zachować ja? Odizolowałam się i skupiam się nad sobą, ale nie wiem, czy jego lęk przez zmierzeniem się z sytuacją, nie sprawi, że popadnie w ogromną samotność nakrapianą alkoholem i depresją.
Mój mąż (jesteśmy w trakcie rozstania- jego decyzja) podejrzewam, że ma bardzo długo trwającą depresję ( ukrytą? jawną? nie potrafię tego sama określić, być może mylnie to odbieram, ale wiele zachowań na to wskazuje). Po kilku sesjach z terapeutą (w mojej sprawie, mąż stosował przemoc psychiczną, wrzucił mi na barki wszystkie swoje problemy m.in nienawiść do rodziców, picie alkoholu, stany depresyjne, życiową stagnację i obarczył za nie odpowiedzialnością ) wskazał, że mam cechy osoby współuzależnionej, a mąż prawdopodobnie jest wysokofunkcjonującym alkoholikiem + depresja alkoholowa (pochodzi z domu, gdzie ojciec nadużywa alkoholu i bardzo go przez lata krzywdził słowami czynami). Mimo całej wiedzy, którą otrzymałam na terapii, nie potrafię patrzeć na staczającego się człowieka. Niestety nie chce on podjąć się terapii ( przestałam naciskać), chce jak najszybciej pozbyć się mnie z życia, twierdząc, że jestem przyczyną wszystkich problemów ( wiem, że nie jest to prawdą). Dbam o siebie, jestem już "ustawiona w umyśle" przez terapię, jednak bardzo boje się o stan zdrowia męża. Przy rodzinie potrafi zachować pozory zdrowego i rozsądnego, więc nikt mnie nie posłucha i nie uwierzy. Jak mogę się zachować ja? Odizolowałam się i skupiam się nad sobą, ale nie wiem, czy jego lęk przez zmierzeniem się z sytuacją, nie sprawi, że popadnie w ogromną samotność nakrapianą alkoholem i depresją.
Patrzeć na cierpienie osoby, którą się kocha, jest bardzo trudno. Jeszcze trudniej jest znieść bezradność, a właśnie z nią się Pani konfrontuje. Z tego, co Pani napisała wynika, że zrobiła Pani dla swojego męża wszystko, co mogła Pani zrobić. Reszta należy już do niego i od niego zależy. Czy podejmie się leczenia, czy postanowi coś zmienić w swoim życiu - o tym może zdecydować jedynie on sam. Pani pozostaje niewątpliwie z ogromnym bólem i cierpieniem. Psychoterapia mogłaby Pani pomóc przepracować te uczucia. Trudno i stwierdzić, na ile są one dla Pani paraliżujące i utrudniają funkcjonowanie, np. wpływają na możliwość wykonywania przez Panią codziennych obowiązków. Niezależnie jednak od ich nasilenia, na pewno pomoże Pani w takiej sytuacji rozmowa z wykwalifikowaną osobą.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Przede wszystkim chciałbym wyrazić uznanie dla Twojej odwagi i determinacji w poszukiwaniu pomocy oraz dbaniu o siebie w tak trudnej sytuacji. To, co opisujesz, jest bardzo złożone i wymaga wielowymiarowego podejścia.
Twoje zdrowie psychiczne: To, że dbasz o siebie i jesteś "ustawiona w umyśle" przez terapię, jest niezwykle ważne. Kontynuowanie terapii i dbanie o swoje zdrowie psychiczne powinno być priorytetem. Pamiętaj, że nie jesteś odpowiedzialna za zdrowie psychiczne swojego męża.
Współuzależnienie: Współuzależnienie to stan, w którym osoba jest nadmiernie zaangażowana w problemy innej osoby, często kosztem własnego zdrowia i dobrostanu. Ważne jest, abyś kontynuowała pracę nad rozpoznawaniem i ograniczaniem tych wzorców zachowań.
Mąż i jego zdrowie: Twój mąż najwyraźniej zmaga się z poważnymi problemami, w tym z alkoholizmem i możliwą depresją. Niestety, jeśli nie chce podjąć terapii, Twoje możliwości pomocy są ograniczone. Możesz jedynie zachęcać go do szukania pomocy, ale nie możesz zmusić go do zmiany.
Wsparcie zewnętrzne: Jeśli rodzina nie widzi problemu, być może warto poszukać wsparcia w grupach dla osób współuzależnionych, takich jak Al-Anon. Tam znajdziesz osoby, które przechodzą przez podobne sytuacje i mogą Cię wesprzeć.
Twoje granice: Odizolowanie się i skupienie na sobie to zdrowa reakcja w obliczu toksycznej relacji. Ważne jest, abyś jasno określiła swoje granice i trzymała się ich, aby chronić swoje zdrowie psychiczne.
Lęk o męża: Twój lęk o stan zdrowia męża jest zrozumiały, ale pamiętaj, że nie masz kontroli nad jego decyzjami. Możesz jedynie dbać o siebie i być gotowa na wsparcie, jeśli on sam zdecyduje się na zmianę.
Przede wszystkim chciałbym wyrazić uznanie dla Twojej odwagi i determinacji w poszukiwaniu pomocy oraz dbaniu o siebie w tak trudnej sytuacji. To, co opisujesz, jest bardzo złożone i wymaga wielowymiarowego podejścia.
Twoje zdrowie psychiczne: To, że dbasz o siebie i jesteś "ustawiona w umyśle" przez terapię, jest niezwykle ważne. Kontynuowanie terapii i dbanie o swoje zdrowie psychiczne powinno być priorytetem. Pamiętaj, że nie jesteś odpowiedzialna za zdrowie psychiczne swojego męża.
Współuzależnienie: Współuzależnienie to stan, w którym osoba jest nadmiernie zaangażowana w problemy innej osoby, często kosztem własnego zdrowia i dobrostanu. Ważne jest, abyś kontynuowała pracę nad rozpoznawaniem i ograniczaniem tych wzorców zachowań.
Mąż i jego zdrowie: Twój mąż najwyraźniej zmaga się z poważnymi problemami, w tym z alkoholizmem i możliwą depresją. Niestety, jeśli nie chce podjąć terapii, Twoje możliwości pomocy są ograniczone. Możesz jedynie zachęcać go do szukania pomocy, ale nie możesz zmusić go do zmiany.
Wsparcie zewnętrzne: Jeśli rodzina nie widzi problemu, być może warto poszukać wsparcia w grupach dla osób współuzależnionych, takich jak Al-Anon. Tam znajdziesz osoby, które przechodzą przez podobne sytuacje i mogą Cię wesprzeć.
Twoje granice: Odizolowanie się i skupienie na sobie to zdrowa reakcja w obliczu toksycznej relacji. Ważne jest, abyś jasno określiła swoje granice i trzymała się ich, aby chronić swoje zdrowie psychiczne.
Lęk o męża: Twój lęk o stan zdrowia męża jest zrozumiały, ale pamiętaj, że nie masz kontroli nad jego decyzjami. Możesz jedynie dbać o siebie i być gotowa na wsparcie, jeśli on sam zdecyduje się na zmianę.
Dziękuję za Pani wiadomość i za to, że podzieliła się Pani swoimi obawami i refleksjami w tak trudnej sytuacji. Rozumiem, że martwi się Pani o stan zdrowia męża, szczególnie w kontekście jego możliwych problemów z alkoholem i depresją, oraz o to, jak najlepiej postępować w tej sytuacji.
W obliczu problemów takich jak alkoholizm i depresja, szczególnie gdy osoba odmawia podjęcia terapii, staje Pani przed wyzwaniem, które jest nie tylko emocjonalnie obciążające, ale również skomplikowane w sensie praktycznym.
Oto kilka aspektów, które warto rozważyć:
Ochrona własnego zdrowia psychicznego i emocjonalnego: Niezwykle ważne jest, aby nadal dbała Pani o siebie i swoje zdrowie emocjonalne. Proces, przez który Pani przechodzi, wymaga ogromnej siły i determinacji, zwłaszcza jeśli była Pani narażona na przemoc psychiczną. Skupienie się na sobie, jak Pani już to robi, jest nie tylko wskazane, ale wręcz konieczne, aby móc dalej funkcjonować w sposób zdrowy.
Granice w relacji: W obliczu jego odmowy podjęcia terapii i prób zrzucania odpowiedzialności za swoje problemy na Panią, ustalenie jasnych granic jest kluczowe. Chroni to Panią przed dalszym obciążeniem i współuzależnieniem, które może pogłębiać problemy zarówno Pani, jak i jego.
Wsparcie dla współuzależnionych: Współuzależnienie jest złożonym zjawiskiem, które wymaga dalszej pracy terapeutycznej i wsparcia. Warto rozważyć kontynuowanie terapii dla siebie, a także szukać grup wsparcia dla osób w podobnej sytuacji, aby lepiej zrozumieć mechanizmy, które mogą wpływać na Pani decyzje i reakcje.
Zrozumienie i akceptacja sytuacji: Zrozumienie, że nie jest Pani w stanie zmusić męża do podjęcia terapii, jest trudne, ale konieczne. Jego lęk przed zmierzeniem się z rzeczywistością, jak również jego decyzja o rozstaniu, wskazują na jego obecny stan umysłu, w którym nie jest gotowy na pomoc. To, co Pani może zrobić, to zaakceptować jego decyzje i skupić się na własnym zdrowiu.
Wsparcie rodziny i bliskich: Choć może się Pani wydawać, że rodzina męża nie widzi problemu, ważne jest, aby mimo wszystko próbować dzielić się swoimi obawami. Może to nie przynieść natychmiastowych rezultatów, ale może zaszczepić w nich wątpliwości, które w przyszłości mogą doprowadzić do większej troski o niego.
Jak może Pani postąpić w tej sytuacji:
Dbanie o własne granice: W obecnej sytuacji, ochrona własnych granic i zdrowia psychicznego jest priorytetem. Skupienie się na sobie i unikanie angażowania się w problemy męża, na które nie ma Pani wpływu, jest rozsądne i zdrowe.
Zachowanie dystansu: Odizolowanie się od jego problemów, które Pani już rozpoczęła, to ważny krok w kierunku zdrowienia. Choć może to być trudne, to konieczne, aby nie stać się ponownie ofiarą jego manipulacji i problemów.
Zachowanie czujności: Jeśli mimo wszystko zdecyduje się Pani na próbę kontaktu z mężem, warto monitorować jego stan z bezpiecznej odległości, nie angażując się emocjonalnie w sposób, który mógłby Panią ponownie wciągnąć w toksyczne mechanizmy.
Na koniec, proszę pamiętać, że to, co Pani przeżywa, jest niezwykle trudne, a Pani zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze. Ostatecznie, odpowiedzialność za swoje życie i decyzje leży po stronie męża, a Pani rola w tej chwili polega na ochronie siebie i kontynuacji pracy nad własnym dobrostanem.
W obliczu problemów takich jak alkoholizm i depresja, szczególnie gdy osoba odmawia podjęcia terapii, staje Pani przed wyzwaniem, które jest nie tylko emocjonalnie obciążające, ale również skomplikowane w sensie praktycznym.
Oto kilka aspektów, które warto rozważyć:
Ochrona własnego zdrowia psychicznego i emocjonalnego: Niezwykle ważne jest, aby nadal dbała Pani o siebie i swoje zdrowie emocjonalne. Proces, przez który Pani przechodzi, wymaga ogromnej siły i determinacji, zwłaszcza jeśli była Pani narażona na przemoc psychiczną. Skupienie się na sobie, jak Pani już to robi, jest nie tylko wskazane, ale wręcz konieczne, aby móc dalej funkcjonować w sposób zdrowy.
Granice w relacji: W obliczu jego odmowy podjęcia terapii i prób zrzucania odpowiedzialności za swoje problemy na Panią, ustalenie jasnych granic jest kluczowe. Chroni to Panią przed dalszym obciążeniem i współuzależnieniem, które może pogłębiać problemy zarówno Pani, jak i jego.
Wsparcie dla współuzależnionych: Współuzależnienie jest złożonym zjawiskiem, które wymaga dalszej pracy terapeutycznej i wsparcia. Warto rozważyć kontynuowanie terapii dla siebie, a także szukać grup wsparcia dla osób w podobnej sytuacji, aby lepiej zrozumieć mechanizmy, które mogą wpływać na Pani decyzje i reakcje.
Zrozumienie i akceptacja sytuacji: Zrozumienie, że nie jest Pani w stanie zmusić męża do podjęcia terapii, jest trudne, ale konieczne. Jego lęk przed zmierzeniem się z rzeczywistością, jak również jego decyzja o rozstaniu, wskazują na jego obecny stan umysłu, w którym nie jest gotowy na pomoc. To, co Pani może zrobić, to zaakceptować jego decyzje i skupić się na własnym zdrowiu.
Wsparcie rodziny i bliskich: Choć może się Pani wydawać, że rodzina męża nie widzi problemu, ważne jest, aby mimo wszystko próbować dzielić się swoimi obawami. Może to nie przynieść natychmiastowych rezultatów, ale może zaszczepić w nich wątpliwości, które w przyszłości mogą doprowadzić do większej troski o niego.
Jak może Pani postąpić w tej sytuacji:
Dbanie o własne granice: W obecnej sytuacji, ochrona własnych granic i zdrowia psychicznego jest priorytetem. Skupienie się na sobie i unikanie angażowania się w problemy męża, na które nie ma Pani wpływu, jest rozsądne i zdrowe.
Zachowanie dystansu: Odizolowanie się od jego problemów, które Pani już rozpoczęła, to ważny krok w kierunku zdrowienia. Choć może to być trudne, to konieczne, aby nie stać się ponownie ofiarą jego manipulacji i problemów.
Zachowanie czujności: Jeśli mimo wszystko zdecyduje się Pani na próbę kontaktu z mężem, warto monitorować jego stan z bezpiecznej odległości, nie angażując się emocjonalnie w sposób, który mógłby Panią ponownie wciągnąć w toksyczne mechanizmy.
Na koniec, proszę pamiętać, że to, co Pani przeżywa, jest niezwykle trudne, a Pani zdrowie i bezpieczeństwo są najważniejsze. Ostatecznie, odpowiedzialność za swoje życie i decyzje leży po stronie męża, a Pani rola w tej chwili polega na ochronie siebie i kontynuacji pracy nad własnym dobrostanem.
Dzień dobry. Sytuacja, którą Pani opisała jest bardzo trudna i złożona. Z jednej strony martwi się Pani o swojego męża i zastanawia jak mu pomóc, a z drugiej strony Pani sama potrzebuje wsparcia i pomocy. Napisała Pani, że była na kilku sesjach terapii, jednak nie wynika z tego, że Pani ją kontynuuje. Jeśli nie jest Pani w stałym kontakcie ze swoim terapeutą, zachęcam Panią gorąco do odnowienia psychoterapii. Z uwagi na złożoność sytuacji konieczne jest, aby przyjrzeć się bliżej temu jak Pani funkcjonuje, co pomoże Pani lepiej zrozumieć siebie i sytuację, w której Pani się znajduje. Z przedstawionego opisu wynika jakby swoim kosztem starała się Pani ratować męża, który odrzuca pomoc. To co mogę Pani doradzić w obecnej Pani sytuacji to kontakt ze specjalistą, który pomoże Pani przejść tę trudną drogę. Życzę Pani dużo wytrwałości i powodzenia. Pozdrawiam.
Elżbieta Sitko
Elżbieta Sitko
Eksperci
Podobne pytania
- witam, mam 24 lata i od około 2018 zaczęła się u mnie depresja, nerwica lękowa a niedawno okazało się że również i ADHD. nie przeszedłem terapii wszak dostałem leki na ADHD(welbox). od kilku dni mam okropny problem, do sedna - okropnie boję się śmierci, a raczej tego co jest po niej, przeraża mnie pustka,…
- Miesiąc temu rozstałam się z partnerem. Byliśmy ze sobą 3,5 roku. Czuję, że moje samopoczucie się tylko pogarsza. Czy mam do tego prawo? Czy to kwalifikuje się już do specjalisty? Czasem czuję, że braknie mi sił, by wstać rano do pracy, później na chwilę o tym zapominam, ale kiedy zostaję sama aż kręci…
- Chciałabym skorzystać z psychoterapii, ale nie jestem pewna jaki nurt byłby dla mnie najbardziej odpowiedni. Miałam trudne dzieciństwo, co rzutuje na moje aktualne, dorosłe już życie. Mam 27 lat, dobrą pracę, przyjaciół. Nie mogę się pogodzić z tym, co spotykało i nadal spotka moją rodzinę. Toksyczny…
- Od 4 lat zmagam się z depresją i nerwicą lękowa. Żadna terapia mi nie pomaga . Pochowalam mame 3 miesiące temu i do zaszlam w ciążę kilka dni przed śmiercią mamy. Jest mi naprawdę bardzo Ciężko z tym już walczyć. Powoli się poddaje.. Staram się zmieniać myślenie ale jednak te gorsze myśli biorą górę..…
- Witam, biorę aciprex (10mg dziennie) 6 miesięcy, od 4 miesięcy jestem bez kontroli lekarza prowadzącego ze względu na zmianę miejsca zamieszkania i brak możliwości wizyt dlatego chciałabym przerwać leczenie w bezpieczny sposób. Czy przerwanie leczenia wymaga wizyty u lekarza prowadzącego czy może to…
- Mam 12 oraz panicznie się boję śmierci ciągle w głowie mówię sobie rzeczy które mnie na chwilę uspokajają robię też rzeczy które kocham i które napewno powinny mi pomóc przestać o tym myśleć ale to nie pomaga nie mogę przez to cieszyć się z życia oraz normalnie żyć jak temu zapobiec?
- witam, mam problem z myślami nocnymi za dużo rozmyślam o przyszłości, rozmyślam jak poradzę sobie bez bliskiego mimo że on żyje i ma się świetnie, często przy tym dopada mnie mocny płacz, męczy mnie to już od dawna przychodzi wraca przychodzi i tak w kółko… jak sobie z tym poradzić?
- Jak zostać zdiagnozowanym, prawdopodobnie na depresję? Chodzę do psychologa około roku, jedyne co dostąłam to praktycznie na początku wizyt papierek, gdzie napisane było "silne podejrzenie depresji", jednak nie była to konkretna diagnoza. Gdzie musiałabym się zapisać żeby dostać konkretną odpowiedź?
- Dzisiaj w drodze samochodem czułam jakby coś się miało stac. gdy dotarłam do domu nie mogłam oddychać, i cała się trzęsłam. Z jakiegoś powodu czułam że jutro umrę. Nie wiem z czego to wynikło ale strasznie się boję i martwię. Cały czas tak czuję i boję się że się nie obudzę. O co chodzi?
- Dzień dobry, męczą mnie ostatnio myśli o śmierci( nie o samob****) tylko co by było jakbym umarła... mam ok 25lat, zdjagnozowano u mhie depresje w wieku ok 14lat (szkoła podstawowa/gimnazjum)... Był to dla mnie bardzo cieżki okres, gdzie rówieśnicy dokuczali z powodu pasji, a rodzice zbagatelizowali…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 330 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.