Dzień dobry, Mój partner choruje na depresję 2. stopnia. W czasie kryzysu, który miał miejsce około
5
odpowiedzi
Dzień dobry,
Mój partner choruje na depresję 2. stopnia. W czasie kryzysu, który miał miejsce około 3 tygodni temu (wpływ na to na pewno miały kłótnie między nami, partner często zachowywał się w stosunku do mnie opryskliwie, lekceważąco, czego nie dało się znieść i przemilczeć) partner zdecydował, że albo się rozstajemy albo jedno z nas ma się wyprowadzić (tutaj było wskazanie na mnie, bo dla niego byłoby to bardziej ''problematyczne'' - mimo tego że czysto praktycznie to dla mnie jest). Dlatego wyprowadziłam się 2 tygodnie temu, a partner zgłosił się w tym czasie do psychiatry po leki. Zaczął je brać, ale niestety od momentu wyprowadzki nie mam z nim kontaktu. Nie daje żadnego znaku i ta cisza sprawia, że nie wiem co mam o tym myśleć i co z tym zrobić. Czy to normalne, żeby osoba chora do tego stopnia izolowała się od partnera? Czy ten dystans może być spowodowany przez depresję, czy przez to co partner rzeczywiście czuje? Nie wiem co jest chorobą, a co prawdziwymi uczuciami (partner też tego nie wiedział przed moją wyprowadzką) i stąd nie wiem jak się do tego odnieść. Czy zakończyć związek, czy wrócić do mieszkania i sforsować rozmowę, czy dać jeszcze dłużej te przestrzeń. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Mój partner choruje na depresję 2. stopnia. W czasie kryzysu, który miał miejsce około 3 tygodni temu (wpływ na to na pewno miały kłótnie między nami, partner często zachowywał się w stosunku do mnie opryskliwie, lekceważąco, czego nie dało się znieść i przemilczeć) partner zdecydował, że albo się rozstajemy albo jedno z nas ma się wyprowadzić (tutaj było wskazanie na mnie, bo dla niego byłoby to bardziej ''problematyczne'' - mimo tego że czysto praktycznie to dla mnie jest). Dlatego wyprowadziłam się 2 tygodnie temu, a partner zgłosił się w tym czasie do psychiatry po leki. Zaczął je brać, ale niestety od momentu wyprowadzki nie mam z nim kontaktu. Nie daje żadnego znaku i ta cisza sprawia, że nie wiem co mam o tym myśleć i co z tym zrobić. Czy to normalne, żeby osoba chora do tego stopnia izolowała się od partnera? Czy ten dystans może być spowodowany przez depresję, czy przez to co partner rzeczywiście czuje? Nie wiem co jest chorobą, a co prawdziwymi uczuciami (partner też tego nie wiedział przed moją wyprowadzką) i stąd nie wiem jak się do tego odnieść. Czy zakończyć związek, czy wrócić do mieszkania i sforsować rozmowę, czy dać jeszcze dłużej te przestrzeń. Będę wdzięczna za odpowiedź.
Dzień dobry, depresja może powodować izolację osoby chorej, jednak dla jej zdrowia bardzo ważne jest wsparcie bliskiej osoby. To jakie to wsparcie jest, w jaki sposób jest dawane i odbierane zależy od dynamiki partnerów. Zastanowiłabym się, w jaki sposób może Pani pomóc sobie, czy ma Pani zgodę na to, aby czekać na odzew partnera? czy jest Pani w stanie być z osobą chorującą na depresje? warto poszukać pomocy dla siebie samego u specjalisty ponieważ depresja obciąża osobę chorującą jak i jej najbliższe otoczenie.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
podczas deprsji często ludzie izolują się od innych osób. Jednak dla zdrowia chorej osoby ważne jest wsparcie bliskich osób. Tylko warto pomyśleć, czy nie poszukać wsparcia dla siebie w tej trudnej także dla Pani sytuacji. Depresja osoby bliskiej ma wpływ na partnera jak i na panią. Jeśli planuje Pani pozostać z partnerem, to warto zastanowić się czy jest się wstanie udźwignąć chorobę bliskiej osoby, a czasami żeby być wstanie warto udać się do specjalisty po pomoc. Pozdrawiam.
podczas deprsji często ludzie izolują się od innych osób. Jednak dla zdrowia chorej osoby ważne jest wsparcie bliskich osób. Tylko warto pomyśleć, czy nie poszukać wsparcia dla siebie w tej trudnej także dla Pani sytuacji. Depresja osoby bliskiej ma wpływ na partnera jak i na panią. Jeśli planuje Pani pozostać z partnerem, to warto zastanowić się czy jest się wstanie udźwignąć chorobę bliskiej osoby, a czasami żeby być wstanie warto udać się do specjalisty po pomoc. Pozdrawiam.
Dzień dobry,
Wspieranie osoby chorującej na depresję istotnie może stanowić duże wyzwanie dla partnerów i rodzin. Tak naprawdę konsekwencje depresji w różnym stopniu dotykają zwykle zarówno rodzinę jak i osoby z bliskiego otoczenia. Proszę nie wahać się skorzystać ze wsparcia również dla siebie. Rozmowa z psychologiem pomoże Pani zrozumieć przebieg choroby partnera ale też ponazywać to co zadziało się w relacji.
Będzie Pani wtedy łatwiej udzielić sobie odpowiedzi na zadane pytania o pozostawanie, niesienie wsparcia czy przyszłość relacji.
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Sobczyk
Wspieranie osoby chorującej na depresję istotnie może stanowić duże wyzwanie dla partnerów i rodzin. Tak naprawdę konsekwencje depresji w różnym stopniu dotykają zwykle zarówno rodzinę jak i osoby z bliskiego otoczenia. Proszę nie wahać się skorzystać ze wsparcia również dla siebie. Rozmowa z psychologiem pomoże Pani zrozumieć przebieg choroby partnera ale też ponazywać to co zadziało się w relacji.
Będzie Pani wtedy łatwiej udzielić sobie odpowiedzi na zadane pytania o pozostawanie, niesienie wsparcia czy przyszłość relacji.
Pozdrawiam serdecznie,
Martyna Sobczyk
problem, który Pani opisuje jest złozony. Myslę, że aby znaleźc pomoc i odpowiedzi na nurtujące pytania ważne jest udanie się do specjalisty: psychologa lub psychoterapeuty
Depresja partnera jest obciążeniem dla obojga Państwa. Zastanawia się Pani - tak to odczytałam - czy gdyby partner był zdrowy, to moglibyście być w szczęśliwym związku i czy taka byłaby wola partnera, by dzielić z Panią życie.
Depresja może być powodem potrzeby izolacji, ucieczki przed światem, a czasem przed najbliższymi. Zdarza się tak, że osoby pogrążone w głębokiej depresji, przestają jeść, dbać o higienę, kontaktować się z rodziną, pracować - właściwie można powiedzieć, że przestają żyć. Często opowiadają o braku sił, o spadku potrzeb jakichkolwiek, o tym, że sprawy, które były motorem napędowym i źródłem radości, przestają mieć najmniejsze znaczenie.
To bardzo bolesny czas zarówno dla osób, dotkniętych depresją, jak i dla ich bliskich.
Zastanawiam się też nad tym, jak dalece jest Pani w stanie uszanować i przyjąć decyzję partnera (bez względu na jej przyczynę) .
Myślę, że wydarzenia, którymi się tu Pani podzieliła, były bardzo dotykające i bolesne i że bez względu na ciąg dalszy pomiędzy Panią i partnerem, warto byłoby skorzystać ze wsparcia terapeutycznego dla Pani. Taki kontakt z terapeutą może być przestrzenią do uwolnienia swojej złości, żalu, bólu i zrozumienia tej historii na jej głębszym poziomie, a także odkrycia w sobie potrzeb i zastanowienia się nad tym, co będzie dobre i kojące dla Pani. Pozdrawiam serdecznie, życząc zaopiekowania się sobą.
Depresja może być powodem potrzeby izolacji, ucieczki przed światem, a czasem przed najbliższymi. Zdarza się tak, że osoby pogrążone w głębokiej depresji, przestają jeść, dbać o higienę, kontaktować się z rodziną, pracować - właściwie można powiedzieć, że przestają żyć. Często opowiadają o braku sił, o spadku potrzeb jakichkolwiek, o tym, że sprawy, które były motorem napędowym i źródłem radości, przestają mieć najmniejsze znaczenie.
To bardzo bolesny czas zarówno dla osób, dotkniętych depresją, jak i dla ich bliskich.
Zastanawiam się też nad tym, jak dalece jest Pani w stanie uszanować i przyjąć decyzję partnera (bez względu na jej przyczynę) .
Myślę, że wydarzenia, którymi się tu Pani podzieliła, były bardzo dotykające i bolesne i że bez względu na ciąg dalszy pomiędzy Panią i partnerem, warto byłoby skorzystać ze wsparcia terapeutycznego dla Pani. Taki kontakt z terapeutą może być przestrzenią do uwolnienia swojej złości, żalu, bólu i zrozumienia tej historii na jej głębszym poziomie, a także odkrycia w sobie potrzeb i zastanowienia się nad tym, co będzie dobre i kojące dla Pani. Pozdrawiam serdecznie, życząc zaopiekowania się sobą.
Eksperci
Podobne pytania
- witam, mam problem z myślami nocnymi za dużo rozmyślam o przyszłości, rozmyślam jak poradzę sobie bez bliskiego mimo że on żyje i ma się świetnie, często przy tym dopada mnie mocny płacz, męczy mnie to już od dawna przychodzi wraca przychodzi i tak w kółko… jak sobie z tym poradzić?
- Jak zostać zdiagnozowanym, prawdopodobnie na depresję? Chodzę do psychologa około roku, jedyne co dostąłam to praktycznie na początku wizyt papierek, gdzie napisane było "silne podejrzenie depresji", jednak nie była to konkretna diagnoza. Gdzie musiałabym się zapisać żeby dostać konkretną odpowiedź?
- Dzisiaj w drodze samochodem czułam jakby coś się miało stac. gdy dotarłam do domu nie mogłam oddychać, i cała się trzęsłam. Z jakiegoś powodu czułam że jutro umrę. Nie wiem z czego to wynikło ale strasznie się boję i martwię. Cały czas tak czuję i boję się że się nie obudzę. O co chodzi?
- Od 4 lat zmagam się z depresją i nerwicą lękowa. Żadna terapia mi nie pomaga . Pochowalam mame 3 miesiące temu i do zaszlam w ciążę kilka dni przed śmiercią mamy. Jest mi naprawdę bardzo Ciężko z tym już walczyć. Powoli się poddaje.. Staram się zmieniać myślenie ale jednak te gorsze myśli biorą górę..…
- Dzień dobry, męczą mnie ostatnio myśli o śmierci( nie o samob****) tylko co by było jakbym umarła... mam ok 25lat, zdjagnozowano u mhie depresje w wieku ok 14lat (szkoła podstawowa/gimnazjum)... Był to dla mnie bardzo cieżki okres, gdzie rówieśnicy dokuczali z powodu pasji, a rodzice zbagatelizowali…
- Dzień dobry, Mój mąż (jesteśmy w trakcie rozstania- jego decyzja) podejrzewam, że ma bardzo długo trwającą depresję ( ukrytą? jawną? nie potrafię tego sama określić, być może mylnie to odbieram, ale wiele zachowań na to wskazuje). Po kilku sesjach z terapeutą (w mojej sprawie, mąż stosował przemoc psychiczną,…
- Mam problem z lękami. 4 lata temu urodziłam syna i od tego czasu zdrowie zaczęło mi szwankować. Ciągle coś mnie bolało (plecy, brzuch, głowa, serce), jedyne co się potwierdziło to nadciśnienie i tachykardia. Biorę na to leki i bardzo pomagają ale nadal zdarzają się epizody kołatania serca. Panicznie…
- Dobry wieczór jestem cała w stresie biorę od kilku miesięcy mozarin 15mg rano a dziś przez pomyłkę wzięłam wieczorem . Czy coś może mi się stać ?? Pozdrawiam
- Czy od leku signopam sie tyje bo brałam lek atarax przez 2 miesiace i prztyłam 6 kl. Czy po odstawieniu ataraxu schudne pozdrawiam
- Witam. Mam 18 lat i od miej więcej roku co jakiś czas (ostatnio coraz częściej) mam wrażenie że za nie długo umrę, że zostało mi bardzo mało czasu. Mam ciągłe uczucie jakby zaraz miała się stać jakaś zagłada, kiedy patrze na zegarek a godzina jest późna dostaje ataków paniki lub załamania tym że marnuje…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 328 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.