Dzień dobry, Mój problem jest złożony. Może zacznę od początku. Od kilku lat mam dość wrażliwe zęby

Dzień dobry,
Mój problem jest złożony. Może zacznę od początku. Od kilku lat mam dość wrażliwe zęby, pani stomatolog powiedziała, że prawdopodobnie dlatego, że ściskam je w nocy (podejrzenie bruksizmu). Ale z tym akurat sobie radzilam. Poważny problem zaczął się zimą, tzn. wtedy jeszcze nie wiedziałam, że będzie on taki ogromny. Prsktycznue za każdym razem po powrocie z dworu do domu, po ok. jakiejś pół godz. zaczynaly mnie boleć wszystkie zęby ale idealnie tylko po lewej stronie, góra i dół, po prawej począwszy od jedynki ani jeden mnie nie bolał. Trwało to ok 15/30 min. Ból nie do opisania, przeszywający, jakby porażenie prądem, po tym czasie przechodziło i dalej nic. Od końca marca już bolało coraz częściej i już nie tylko po powrocie z dworu,, zaczęło puchnąć podniebienie i przyspieszyłam wizytę u dentysty, która była oczywiście umówiona. Zaczęłam bardziej skupiać się na lokalizacji tego bólu, gdzie on się zaczyna i wydawało mi się, że to górna szóstka, która kiedyś była leczona kanałowo, tam była większa przerwa, gromadziło się jedzenie i uznałam, że to pewnie jakieś zapalenie. Poszłam do dentystki, oczyściła mi to miejsce, zrobiła zdjęcie i okazało się, że jeden bardzo waziutki kanał nie był wypełniony - ząb był leczony ponad 10 lat temu. Pani stomatolog powiedziała, że nie wie teraz czy przyczyną zapalenia jest większa przerwa gdzie gromadzi się jedzenie czy niewypełniony kanał. Stwierdziła, że musi zrobić i jedno i drugie. Dostałam antybiotyk, niestety kanału nie wypełniła mi bo był wąski tylko założyła opatrunek. Wszytko było ok do kolejnej wizyty, na kolejnej podjęła próbę wypełnienia tego kanału, niestety nie dała rady, poleciła idąc się pod mikroskop. Tyle że po tej wizycie juz miałam częstsze napady bólu, nie do wytrzymania. Wróciłam do niej, powiedziała, że tutaj nie na co boleć. To było przec świętami, w święta wylądowałam dwa razy na pogotowiu stomatologicznym, ataki były prawie cały czas, puch mi policzek , ucho, stan podgorączkowy, bol głowy po stronie zęba od czubka głowy. Dodatkowo zgłupiałam bo zaczęła mnie boleć piątka po tej samej stronie ale dolna. Po świętach wróciłam do niej, zrobiła mi zdjęcie panoramiczne wszystkich zębów, okazało się, że wszystkie zdrowe. Następnie pojechałam pod ten mikroskop i jestem w trakcie wypełniania tego kanału. Żeby nadal bolały, tym razem bol nie do wytrzymania górnej jedynki, nie mogłam się do niej dotknąć, jadłam z płaczem, wrażliwa była na ciepło i słodkie jedzenie, koilo ja trzymanie w ustach zimnej wody. Dostałam kolejny antybiotyk. Teraz przeszło ale ta jedynka jest jakaś dziwna, czuje w niej takie plisowane, jakbym nie miała w niej czucia, boje się, że obumarła się może to po tych bólach tak z nią sie dzieje. Najgorsze jest to, że nikt nie wie co mi jest. Zaczęłam dużo czytać, może neuralgia? Tylko co z tą jedynka? A wcześniej szósta, później piątka? Z góry dziękuję za odpowiedź.