Dzień dobry. Od bardzo długiego czasu nachodzą mnie natrętne myśli. W podstawówce były to typowe cią

2 odpowiedzi
Dzień dobry. Od bardzo długiego czasu nachodzą mnie natrętne myśli. W podstawówce były to typowe ciągłe sprawdzanie czy światło jest zgaszone, gaz w kuchence zakręcony, czy drzwi zamknięte. Nie byłam świadoma, że jest to coś co powinno się leczyć, więc nikomu nic nie mówiłam, jednak w gimnazjum samo to minęło. Do teraz mam spokój poza domem: nie liczę ile kroków przeszłam, nie sprawdzam czy auto jest zamknięte, nie muszę sprawdzać znaków. Funkcjonuję jak normalny człowiek w prawie wszystkich aspektach mojego życia, poza kilkoma wyjątkami. Kiedy wejdę w swoją strefę komfortu, to zaczyna się być niemiło. Sprawdzanie czy telefon jest czysty, czy ekran laptopa nie jest czymś ubrudzony i mycie rąk przed używaniem tych urządzeń. Jednak apogeum dla mnie jest podczas czytania książek i oglądania serialu lub filmów. Nie dam rady przeczytać normalnie książki bez przeczytania 10 razy tytułu i jeśli ktoś mi np. przerwie w trakcie czytania, to potrafię cofnąć się o kilka kartek. To samo jest z oglądaniem. Sprawdzanie 10 razy, jak nie więcej, czy na pewno to jest serial X, który chcę obejrzeć, a jeśli się upewnię, to dziesięć razy sprawdzam czy włączyłam odcinek pierwszy. Ten stan utrzymuje się dość długo i jest dość niestabilny. W 1 tydzień jest to nie bardzo nasilone i potrafię funkcjonować przy tym jak normalny człowiek, ale już w 2 jest to nie do zniesienia. Do tego mam tzw. nakazy i zakazy i jeśli zrobię coś na odwrót to od razu myśli, że czegoś nie będę w stanie obejrzeć lub przeczytać. Poradziłam sobie sama z ciągłym myciem rąk. Zmniejszyłam to natręctwo o jakieś 70% i dalej z tym walczę, żeby myć ręce normalnie, jednak nie potrafię poradzić sobie z czytaniem/oglądaniem, mimo że staram się jak mogę. Byłam u psychoterapeuty na kilku wizytach, ale one kompletnie nic nie dały. Mimo powiedzenia konkretnie z czym nie mogę sobie poradzić, to miałam wrażenie, że pani lekarz nie wiedziała jak mi pomóc.
Dzień Dobry!
To fantastyczne, ile udało się Pani osiągnąć samodzielnie. Gratulacje. W terapii CBT sięgamy do źródeł, do korzeni, które utrzymują natręctwa, że tak powiem przy życiu i tam pracujemy nad poprawą. Proszę się nie zrażać, proszę szukać odpowiedniego terapeuty, juz niewiele zostało. Z pewnością się uda. Pozdrawiam ciepło.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry! Przeczytałam Pani wpis, ale nie widzę nurtującego Panią pytania. Pisze Pani o swoim cierpieniu, które już zaczęło się w podstawówce i o tym ile to Panią kosztuje. Wspomniała Pani o kilku spotkaniach terapeutycznych, które nie przyniosły ulgi. Z drugiej strony Pani zgłoszenie tutaj pokazuje, że jest w Pani część która ma nadzieję na zmianę.
Każdy terapeuta zanim rozpocznie proces terapeutyczny umawia pacjenta na konsultację, na której zbiera wywiad i na podstawie tego formułowany jest kontrakt terapeutyczny. Kontrakt terapeutyczny to jest umowa dotycząca celów, długości i zasad odbywania się terapii. Bardzo często jest to moment, kiedy terapeuta wnosi w jaki sposób pracuje i jak rozumie zgłaszane przez Panią problemy. Nie wiem czy poczucie, że terapeuta nie wie jak pomóc jest wynikiem być może niejasności celów, czy może uczuć, które pojawiały się w czasie sesji. Myślę, że warto zawsze porozmawiać o tym z terapeutą, ponieważ jako pacjent ma Pani pełne prawo zadawać pytania co do tego jak działa terapia, na czym polega, albo rozmawiać o swoim sceptycyzmie co do tej metody. Wyobrażam sobie, że gdy miała Pani poczucie, że przed Panią siedzi ktoś kto nie do końca potrafi Pani pomóc to znacznie zmniejszało Pani zaangażowanie w terapię i chęć odsłaniania się.
Pisze Pani o różnych objawach, ale nie mamy informacji o tym co się dzieje w Pani świecie emocjonalnym. Bez uświadomienia swojego świata emocjonalnego, tego co nami kieruje w życiu możemy rzeczywiście ograniczyć się do pracy nad samymi objawami. To co może być jakiegoś rodzaju pułapką to to, że nawet jak jakiś objaw się zmniejszy to nie znaczy, że to co napędza te objawy zniknie. Często jest tak, że gdy jakiś objaw się zmniejsza to mogą się albo pojawiać nowe, albo pozostałe objawy mogą się intensyfikować. Dlatego niezbędne jest zrozumienie problemu głębiej, a do tego niezbędna jest terapia. Życzę Pani powodzenia i mam nadzieję, że to zgłoszenie będzie dla Pani początkiem drogi ku zdrowieniu.

Katarzyna Krzykowska

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.