Dzień Dobry! Od pewnego czasu nie daje mi spokoju pewien problem. Na początku lutego tego rok

1 odpowiedzi
Dzień Dobry!

Od pewnego czasu nie daje mi spokoju pewien problem.

Na początku lutego tego roku zostałem w hostelu za granicą (Bułgaria) lekko pogryziony w rękę przez kota.
Celem rozwiania moich obaw, niedawno skontaktowałem się z hostelem. Zostałem poinformowany, iż kot ten żyje i nie wykazywał przez 4 miesiące żadnych objawów wścieklizny.

Moje pytanie brzmi :

Czy mimo wszystko powinienem się bać, że zostałem zakażony tą śmiertelną chorobą?
Dzień dobry,

jeżeli podejrzewane przez Pan zwierzę faktycznie żyje po takim czasie i jest to informacja sprawdzona, nie ma możliwości, aby w momencie ugryzienia zwierzę to było zdolne do transmisji wirusa wścieklizny, nawet jeśli było nią zarażone. Wirus w ślinie kota pojawia się dopiero w ostatniej fazie choroby kiedy zaczynają pojawiać się pierwsze objawy tej choroby. Dopiero wtedy istnieje ryzyko zarażenia przez pokąsanie. Od tego momentu, w przypadku istnienia faktycznej choroby u zwierzęcia, umiera on w terminie ok. 10 dni od pojawienia się pierwszych objawów. Jeśli śmierć nie nastąpi w tym okresie, tzn., że w momencie ugryzienia nie było ryzyka zakażenia wirusem. Stąd standardowo urzędowa obserwacja zwierzęcia podejrzewanego o zachorowanie w Polsce trwa 15 dni, gdyż w tym czasie na podstawie stanu ogólnego zwierzęcia stwierdza się fakt możliwej ekspozycji lub ją wyklucza dla osoby pokąsanej.

Jeżeli nie ma Pan pewności co do dalszych losów zwierzęcia, które Pana pogryzło, a nie był Pan wcześniej szczepiony p/wściekliźnie, można udać się do lekarza rodzinnego i zgłosić ten fakt. Lekarz powiadamia miejscowy Powiatowy Urząd Sanitarny i ze względu na brak możliwości objęcia zwierzęcia urzędową obserwacją oraz identyfikacji jego dalszych losów od razu kieruje Pana do najbliższej poradni chorób zakaźnych w celu zaszczepienia przeciwko wściekliźnie w trybie interwencyjnym ( 5 dawek szczepionki ). Na wirusa wścieklizny niestety nie ma lekarstwa. Jedynym skutecznym postępowaniem jest szczepienie w celu nabycia odporności, nie mniej ma one sens wyłącznie do momentu, w którym pojawią się pierwsze objawy choroby. Objawy u człowieka pojawiają się najczęściej w przeciągu 1-3 miesięcy od ukąszenia. Znany jest przypadek 10 dni. W momencie wystąpienia objawów dla chorego niestety nie ma już ratunku.

Pozdrawiam serdecznie
lek. wet. Jakub Kotowicz

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Eksperci

Nela Kuklik

Nela Kuklik

Lekarz chorób zakaźnych, Hepatolog

Białystok

Janusz Firek

Janusz Firek

Internista, Lekarz chorób zakaźnych

Piaseczno

Grzegorz Madej

Grzegorz Madej

Hepatolog, Lekarz chorób zakaźnych, Internista

Wrocław

umów wizytę
Ewa Janczewska

Ewa Janczewska

Internista, Lekarz chorób zakaźnych, Hepatolog

Mysłowice

Grażyna Semczuk

Grażyna Semczuk

Hepatolog, Lekarz chorób zakaźnych

Lublin

Wiesław Kryczka

Wiesław Kryczka

Lekarz chorób zakaźnych

Kielce

Podobne pytania

Masz pytania?

Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 9 pytań dotyczących usługi: wścieklizna
  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.