Dzień dobry, od prawie dwóch miesięcy towarzyszy mi coraz silniejszy ból pleców, który promieniuje d

Dzień dobry, od prawie dwóch miesięcy towarzyszy mi coraz silniejszy ból pleców, który promieniuje do posladka i łydki. Momentami czuje, jakby ktoś przypalal mi lydke gorącym prętem. Najsilniejszy ból odczuwam właśnie w lydce i posladku. Lekarz przepisał mi najpierw lek dicloduo oraz tolperis. Niestety po dwóch tygodniach leczenia, ból nie ustąpił. Na kolejnej wizycie zapisał mi rantudil. Po kolejnym tygodniu nadal brak poprawy. Zostałam skierowana na rtg całego kręgosłupa. Rtg wykazało przebyta chorobę scheuermanna, nierówne płytki graniczne trzonow dolnego odcinka kręgosłupa, nieznaczna prawostronna skolioze, nieznaczne zwężenie przestrzeni miedzykregowej L4-L5 oraz w większym stopniu L5-S1. Do tego rotacja kręgów w osi długiej. Ponadto fizjologiczna lordoza. Dalej - zwężenie przestrzeni C2-C3 oraz w tylnym odcinku C7-th1 oraz zniesione fizjologiczna lordoza. W czwartek jestem umówiona prywatnie do neurologa. Dopiero pod koniec maja do kregarza. Ból jest coraz silniejszy. Wróciłam do pracy na kilka dni i ból się coraz bardziej nasila, uniemożliwiając mi normalne funkcjonowanie. Momentami nie jestem w stanie stać. Po dniu w pracy siedzenie i leżenie również nie przynosi ulgi. Proszę o poradę, ponieważ jestem już na skraju załamania. Ból towarzyszy mi niemalże cały czas. Boję się, że kolejny lekarz przepisze mi tabletki, które nie pomagają i odeślę mnie z kwitkiem...