Dzień dobry Państwu ! Aktualnie mam 23 lata i spotkałem się z ogromnym problemem. Jakiś czas temu z
2
odpowiedzi
Dzień dobry Państwu !
Aktualnie mam 23 lata i spotkałem się z ogromnym problemem. Jakiś czas temu zrobiłem sobie tatuaż, przez którego zacząłem na siebie zupełnie inaczej patrzeć. Myślałem, że zamknąłem sobie wszystkie drogi do kariery, przez co zdecydowałem się zapisać na usunięcie tatuażu, jednak to nie naprawiło mojego problemu. Zacząłem myśleć o swojej przyszłości jak beznadziejna będzie i, że nie czeka mnie nic przyjemnego. Zapisałem się do psychiatry, który zdiagnozował nerwice i jednocześnie przepisał mi leki (escitil) jednak postanowiłem ich nie brać. Aktualnie czuje nieustanny lęk związany z moja przyszłością i bezpośrednio z pracą. Problemem jest to, że nie jestem w stanie określić co sprawia mi przyjemność i w jakim zawodzie się widzę w przyszłości, ba... nie jestem sobie w stanie wyobrazic nawet zawodu, który będzie mi sprawiał przyjemność. Nie jestem w stanie odczuć szczęścia. Stan takiego przygnębienia trwa już około 2 miesiące. Nie jestem w stanie pogodzić się, że "dorosłość" polega na ciężkiej pracy przez większość swojego życia. Zupełnie nie poznaje siebie... Patrząc na siebie sprzed 3 miesięcy a na siebie teraz, jestem osobą odwróconą o 180 stopni. Bardzo bym prosił o pomoc.
Aktualnie mam 23 lata i spotkałem się z ogromnym problemem. Jakiś czas temu zrobiłem sobie tatuaż, przez którego zacząłem na siebie zupełnie inaczej patrzeć. Myślałem, że zamknąłem sobie wszystkie drogi do kariery, przez co zdecydowałem się zapisać na usunięcie tatuażu, jednak to nie naprawiło mojego problemu. Zacząłem myśleć o swojej przyszłości jak beznadziejna będzie i, że nie czeka mnie nic przyjemnego. Zapisałem się do psychiatry, który zdiagnozował nerwice i jednocześnie przepisał mi leki (escitil) jednak postanowiłem ich nie brać. Aktualnie czuje nieustanny lęk związany z moja przyszłością i bezpośrednio z pracą. Problemem jest to, że nie jestem w stanie określić co sprawia mi przyjemność i w jakim zawodzie się widzę w przyszłości, ba... nie jestem sobie w stanie wyobrazic nawet zawodu, który będzie mi sprawiał przyjemność. Nie jestem w stanie odczuć szczęścia. Stan takiego przygnębienia trwa już około 2 miesiące. Nie jestem w stanie pogodzić się, że "dorosłość" polega na ciężkiej pracy przez większość swojego życia. Zupełnie nie poznaje siebie... Patrząc na siebie sprzed 3 miesięcy a na siebie teraz, jestem osobą odwróconą o 180 stopni. Bardzo bym prosił o pomoc.
Dzień dobry! Myślę, że za tym co Pan pisze może stać jakaś kwestia, która może wymagać psychoterapii. Rekomenduję zgłosić się na konsultacje do psychoterapeuty w nurcie psychodynamicznym, aby rozpoznać Pana sposób funkcjonowania oraz być może rozpocząć psychoterapię.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry,
Proszę zerknąć na kwestionariusz depresji Becka - jeżeli objawy, których Pan doświadcza spełniają kryteria depresji, dodatkowo utrzymują się dłużej niż 2 tygodnie (a tak wynika z treści pytania) - bardzo wskazana byłaby ponowna konsultacja ze specjalistą - psychoterapeutą lub psychiatrą (ew. z psychologiem diagnostą w celu doprecyzowania diagnostyki i otrzymania wytycznych co do dalszych możliwych ścieżek pomocy). Zastanawiam się co skłoniło Pana do rezygnacji z farmakoterapii? Być może potrzebuje Pan większej ilości informacji nt. przepisanych leków, tak, aby móc poczuć się w pełni bezpiecznie podczas ich stosowania? Można dopytać farmaceuty lub lekarza psychiatry, czy lekarza rodzinnego tak, aby rozwiać ewentualne wątpliwości i móc podjąć najlepszą dla siebie decyzję. Lęk społeczny i depresja lekka do umiarkowanej mają wysoką "wyleczalność" terapią, np. poznawczo - behawioralną. Myślę, że warto rozważyć taką możliwość. Aby wstępnie pomóc sobie poprzez psychoedukację można zapoznać się z dwiema pozycjami książkowymi: "Umysł ponad nastrojem" Padesky, Greenberger oraz "Lęk i fobia" Bourne. Pomimo lęku warto sięgnąć po profesjonalną pomoc - czasem chwilowa asysta osoby doświadczonej w podobnych zmaganiach może być pomocna - myślę tu o grupach wsparcia, choćby internetowych czy w ośrodku interwencji kryzysowej,
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego,
OBiałek
Proszę zerknąć na kwestionariusz depresji Becka - jeżeli objawy, których Pan doświadcza spełniają kryteria depresji, dodatkowo utrzymują się dłużej niż 2 tygodnie (a tak wynika z treści pytania) - bardzo wskazana byłaby ponowna konsultacja ze specjalistą - psychoterapeutą lub psychiatrą (ew. z psychologiem diagnostą w celu doprecyzowania diagnostyki i otrzymania wytycznych co do dalszych możliwych ścieżek pomocy). Zastanawiam się co skłoniło Pana do rezygnacji z farmakoterapii? Być może potrzebuje Pan większej ilości informacji nt. przepisanych leków, tak, aby móc poczuć się w pełni bezpiecznie podczas ich stosowania? Można dopytać farmaceuty lub lekarza psychiatry, czy lekarza rodzinnego tak, aby rozwiać ewentualne wątpliwości i móc podjąć najlepszą dla siebie decyzję. Lęk społeczny i depresja lekka do umiarkowanej mają wysoką "wyleczalność" terapią, np. poznawczo - behawioralną. Myślę, że warto rozważyć taką możliwość. Aby wstępnie pomóc sobie poprzez psychoedukację można zapoznać się z dwiema pozycjami książkowymi: "Umysł ponad nastrojem" Padesky, Greenberger oraz "Lęk i fobia" Bourne. Pomimo lęku warto sięgnąć po profesjonalną pomoc - czasem chwilowa asysta osoby doświadczonej w podobnych zmaganiach może być pomocna - myślę tu o grupach wsparcia, choćby internetowych czy w ośrodku interwencji kryzysowej,
Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego,
OBiałek
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.