Dzień dobry państwu! Mam pewną trudną relację z moim tatą. Mój tata ogólnie jest kochanym tatą i pom

Dzień dobry państwu! Mam pewną trudną relację z moim tatą. Mój tata ogólnie jest kochanym tatą i pomagającym w wielu sprawach naprawdę go szanuje i kocham. Ale czasem pewne sytuacje które z nim mam doprowadzają mnie do płaczu. Nie wiem jak mam reagować, i co zrobić by sytuacja się polepszyła a nie pogorszyła. Czasem mój tata nie widzi ile robię w domu, sprzątam i pomagam. A on twierdzi że nic nie robię, że gdy tylko zostawię jedną rzecz na chwilę w kuchni czy w innym pomieszczeniu twierdzi że im to zostawiam by oni za mnie to posprzątali a gdy mu mówię że na chwilę tylko zostawiłam to on twierdzi że kłamie. A ja mówię że to nie prawda, i daje mu przykład że sam zostawia naczynia i każe innym to posprzątać bo on twierdzi że zmęczony. A przecież to jest chwila powkładać do zmywarki czy odnieść do kosza. (Moja mama to widzi i mam z nią dobre relacje). Ale też taty często nie ma w domu ma własną firmę i często wyjeżdża do klientów za granicę. Ja rozumiem że może być czasem zmęczony zestresowany. Ale to chyba nie powód by oskarżać mnie o kłamstwo lub twierdzić że nic nie robię. Chociaż dużo robię, pomimo tego też pracuję ale zdalnie w domu, jestem grafikiem i czasem mi się zdarzy zlecenie. Ale też jest tak że nie mam zlecenia więc nie pracuje ale staram się jak mogę. Jednak tata tego nie widzi. Co gorsza widzę czasem jak moja starsza siostra jest lepiej traktowana ode mnie. Ona ma swoje zdanie, i tata zawsze się z nią zgadza. Lubi ją słuchać o jej pracy. Chociaż ona tak samo działa na zlecenia jak ja.Pomimo tego że się wyprowadziła ma z nią lepszy kontakt niż ze mną. Chociaż wiele razy go zawiodła. A gdy ja mam swoje zdanie zawsze się wtrąci że myślę niewłaściwie. Albo gdy zrobię błąd to reaguje jakbym najgorszą rzecz zrobiła naprawdę nie wiem jak mam z nim rozmawiać, bo gdy tylko coś mu powiem, to twierdzi że to tylko wymówka albo kończy po prostu rozmowę. I ma być jego zdania. Proszę o radę w tej sytuacji.