Dzień dobry. Postaram się krótko : 17 lat temu zdiagnozowano hiperprolaktynemię z mikrogruczolakiem,
2
odpowiedzi
Dzień dobry. Postaram się krótko : 17 lat temu zdiagnozowano hiperprolaktynemię z mikrogruczolakiem, pcos, io, niedoczynność tarczycy. Na lekach od endokrynologa czułam się fatalnie, lata mijały a moje złe samopoczucie i problemy hormonalne nie. Bujałam się od lekarza do lekarza w poszukiwaniu kogoś kto potrafi pomóc, nikt nie wierzył jak źle się czuję. Mniej więcej 7 lat temu zaczął się u mnie ogromny stres, później doszła bezsenność, ale wtedy jeszcze dużo ćwiczyłam, jogging, siłownia, aeroby. Po drodze miałam wiele eliminacyjnych i głupich diet, właściwie od czasu do czasu moje posiłki to głodzenie się odkąd skończyłam 14 lat. Dziś mam 30 i nie mogę radzić sobie z nadmiarem obowiązków w pracy, przytłoczeniem w życiu, brakiem energii. Doszło do tego, że niedawno zdiagnozowano hashimoto dodatkowo a ja tyję i tyję. Nie mam siły na to by nawet wyjść na spacer ani ćwiczyć. Nie pomaga mi depresja z lękami, które potwierdził psychiatra. Po prostu nie mogę NIC zrobić, na samą myśl o tym że znów muszę trzymać jakąś dietę (przeciwzapalną i z niskim ig) mi słabo. Ciężko to wyjaśnić ale nie mogę ruszyć w życiu z niczym zaczynając od diety i ruchu by schudnąć. Bolą mnie kończyny, nie mogę spać, kaszlę jak szalona ale nic z badań nie wychodzi (chyba refluks), mam ciągłe infekcje intymne z okropnym zapachem + jakimiś dziwnymi pryszczami na całych wargach mniejszych i większych, do gardła spływa mi wydzielina żółta gdzie też nikt nie wie co to może być, neurologicznie wszystko ok a boli mnie głowa bardzo często, pogorszył mi się wzrok, w pachach obok piersi czasem pojawiają się bolące guzki i znikają. Mam problemy z pamięcią i koncentracją. Czasem mam tak, że jadłabym i jadła mimo że nie jestem głodna, bardzo szbko tyję. Aktualnie biorę letrox 100 i metforminę 500 pod okiem endokrynologa, który również zalecił dietę ale ja po prostu nie mam siły by mysleć o tym co mogę a co nie mogę jeść, stać przy garach... Biorę też probiotyki doustne i dopochwowe ale na moje problemy intymne nie pomaga nawet antybiotyk od ginekologa, biorę NAC i ashwagandę. Nie biorę antydepresantów, psychiatra się zgodził na to. Ja nie mam siły na nic, nawet cieszyć się życiem. Czuję się jakbym miała 130 lat. Nie mam też siły (i funduszy) już biegać od lekarza do lekarza i szukać przyczyn tego i owego, badania takie i takie bo zajęło mi to sporo czasu i pieniędzy odkąd pierwszy raz otrzymałam diagnozę. No i słyszeć, że wymyślam też już nie mam ochoty. Nie wiem co z sobą zrobić, ale nie chcę tak dłużej żyć. Chcę być zdrowa, znów ćwiczyć i dobrze jeść, podróżować i cieszyć się z życia póki mam 30 lat a nie 90. Co może mi pomóc na wszystko co mnie dotyczy? Akupunktura? Kolejną wizytę u psychiatry mam za pół roku jak coś.
Ważę 100 kg przy wzroście 165.
Ważę 100 kg przy wzroście 165.
Szanowna Pani, im więcej schorzeń tym dłuższy proces leczenia. Proszę zdecydować najpierw na czym najbardziej Pani zależy, ponieważ powinna Pani zacząć od konsultacji z dietetykiem klinicznym, który poprowadzi Panią przez cały proces, jednocześnie sugeruję współpracę z terapeutką. Nie ma drogi na skróty. Akupunktura jak najbardziej jest czymś dobrym, lecz sama ona nie poradzi sobie ze wszystkim w Pani przypadku. Podstawą jest odżywianie, uzupełnienie wszystkich niedoborów (poprzez włączenie odpowiedniej suplementacji), które będą widoczne przy zrobieniu badań krwi, jednocześnie praca z własną głową, a następnie współpraca z dobrym endokrynologiem. Dobrych Myśli, Spokoju i Harmonii..
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry
Najważniejsze w Pani przypadku będzie terapia. Zmiana stylu życia, odżywiania przyjdzie z czasem. Nie będzie to proces krótkotrwały i bez komplikacji. Taka jest nasza natura, gdy chcemy coś zmienić wymaga to czasu i motywacji. Proszę się nie poddawać.
Do usłyszenia
Marek Kochajkiewicz
Najważniejsze w Pani przypadku będzie terapia. Zmiana stylu życia, odżywiania przyjdzie z czasem. Nie będzie to proces krótkotrwały i bez komplikacji. Taka jest nasza natura, gdy chcemy coś zmienić wymaga to czasu i motywacji. Proszę się nie poddawać.
Do usłyszenia
Marek Kochajkiewicz
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.