Dzień dobry, proszę o pomoc, rozumiem, że to nie miejsce na diagnozy, jednak psychiatrę mam umówione
1
odpowiedzi
Proszę o pomoc, rozumiem, że to nie miejsce na diagnozy, jednak psychiatrę mam umówionego dopiero na maj ale bardzo niepokoję się swoim stanem zdrowia. Cierpię na zaburzenia lękowe, zamartwiam się przyszłością, mam lęk przed lękiem. W grudniu podjęłam decyzję o ciąży, miałam ustabilizowaną sytuację po leczeniu farmakologicznym i... znów pojawiły się lęki, napięcie... Zaczęlam bardzo się martwić, że nie dam rady przeżyć ciąży bez leków, jeszcze dbać o spokój żeby nie zaszkodzić dziecku... Myśli krążyły po głowie cały czas, lęki się nasilały, moje plany legły w gruzach, zaczelam się zamartwiać że nie dam rady. Z jednej strony presja wieku, rodziców, teściów, obawa że nie sprostam wymaganiom, że nie zostanę matką z drugiej strony przerażający lęk przed lękiem w ciąży. Załamałam się, nie widziałam wyjścia z tej sytuacji, straciłam ochotę na cokolwiek. Na myśl o ciąży dretwialam, serce zaczynało szybciej bić. Nadzieja pojawiła się w momencie zapisania się na terapię poznawczo-behawioralną. Lęk nadal towarzyszył ale nabrałam nadziei. Humor wrócił, wróciłam też do wszelkich aktywności. Po 1,5 miesiącu uczęszczania na terapię lęk przed zajściem w ciążę nadal się utrzymywał, odsunęłam się od męża. Zaczęłam się zamartwiać że nigdy mi nie przejdzie, odczuwałam lęk przed opuszczeniem przez męża. Na każdą uwagę kiedy będziemy starać się o dziecko wycofywałam się. Przestałam rozmawiać z koleżankami które opowiadały sobie o dzieciach, moją sytuacja jawiła mi się jak koszmar nie do rozwiązania. Czułam się gorsza, straciłam apetyt, pojawily się problemy ze snem- kilkukrotne wybudzanie się, płacz na pytanie męża "jak się dzisiaj czujesz?" A na dodatek presja otoczenia i poczucie że nie mogę sprostać wymaganiom. Humor znów bardzo się obniżył, do tego stopnia że w weekend nie potrafiłam zwlec się z łóżka, nie odczuwałam głodu ani pragnienia. Siedziałam pół dnia w piżamie, gapiąc się w telewizor. Bolało mnie całe ciało, miałam wrazenie że wpadam w otchłań, że nie ma dla mnie ratunku, jakby całe życie że mnie uszło. Z trudem wyszłam z domu, uśmiechając się na siłę. Przepraszałam męża że chyba nigdy nie dam mu dziecka, że jestem gorsza, nie wiem co się ze mną dzieje. Dzisiaj po przyjściu z pracy lęk się zmniejszył i jednocześnie humor wrócił, czuję się dobrze. Czy to może być objaw depresji, epizodu depresyjnego? Tak bardzo nie chce wracać do leków, mam nadzieję że terapia jednak mi pomoże za miesiąc, dwa? Bardzo dziękuję za choć kilka słów co to może być?
Pojawianie się lub nasilanie objawów nerwicowych w trudnej sytuacji życiowej (a decyzja o ciąży to piramidalnie trudna sprawa!) jest raczej normą niż chorobą! Niech da sobie Pani prawo do niepokojów i lęków taż to są najprawidłowsze reakcje emocjonalna! Ważnym jest by nie nasilały się tak jak Pani opisuje, by to nie one, a Pani rządziła swym losem.
Pisze Pani, że wizytę u psychiatry ma umówioną "dopiero na maj". Taż kwiecień ma się ku końcowi. Więc to tuż tuż.
Ma Pani dobre doświadczenie z dotychczasowym, skutecznym leczeniem objawów nerwicowych. Nie widzę powodów dla których tym razem miałoby być inaczej. Nawet gdy będzie Pani w ciąży. Wiele kobiet musi w ciąży sięgać po leczenie u psychiatry. I rodzą zdrowe dzieci.
Odwagi!
Pozdrawiam
Pisze Pani, że wizytę u psychiatry ma umówioną "dopiero na maj". Taż kwiecień ma się ku końcowi. Więc to tuż tuż.
Ma Pani dobre doświadczenie z dotychczasowym, skutecznym leczeniem objawów nerwicowych. Nie widzę powodów dla których tym razem miałoby być inaczej. Nawet gdy będzie Pani w ciąży. Wiele kobiet musi w ciąży sięgać po leczenie u psychiatry. I rodzą zdrowe dzieci.
Odwagi!
Pozdrawiam
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.