Dzień Dobry Przyjaciele na Niedziele? Znalazłam się w niezręcznej sytuacji Moi przyjaciele bardzo
4
odpowiedzi
Dzień Dobry
Przyjaciele na Niedziele?
Znalazłam się w niezręcznej sytuacji
Moi przyjaciele bardzo chętnie zapowiadają się w każdą niedziele na kawe , herbatke i oczywiście deserek.
Bardzo lubie ugościć jak najlepiej potrafie problem polega na tym że przyjaciele powiedzieli że oni najbardziej lubią do mnie przyjechać. Pytają jakie ciasto dla nich przygotuje. Proponują żebym zrobiła sernik czy ciasto rafaello.
Nie wiem jak delikatnie porozmawiać z nimi o tym że było by miło gdybyśmy spotykali się na zmiane u każdego skoro chcą spotykać się co niedziele. Żeby oni także mogli , mieli okazje przygotować ciasto czy kawe.
Przyznam że te wizyty często się przedłużają do godzin wieczornych i wtedy chcąc nie chcąc czuje się w obowiązku przygotować im kolacje gdzie często przesiadują w kuchni i pół żartem zaglądają do lodówki pytając co tam mam ciekawego do wyczarowania.
Cieszy mnie że lubią u mnie być , lubie ich towarzystwo ale te spotkania jednostronne zaczynają mnie zastanawiać.
Gdy zaproponowałam im spotkanie w kawiarni znajomi stwierdzili że mam poczucie humoru bo przecież kawe mam w domu a ciasto zawsze mi smakuje jak Ja zrobie
Było by mi łatwiej gdybym też została zaproszona do nich albo spotkania były by w kawiarni , gdyby szanowali granice gościnności że gdy zapowiadają się na kawe i ciasto to też kończą wizyte o odpowiedniej godzinie. Albo chociaż gdyby sami przynieśli coś od siebie np ciastka ze sklepu zamiast wymagać ode mnie przygotowania co niedziele domowego ciasta.
Będe wdzieczna za porady, odpowiedzi
Przyjaciele na Niedziele?
Znalazłam się w niezręcznej sytuacji
Moi przyjaciele bardzo chętnie zapowiadają się w każdą niedziele na kawe , herbatke i oczywiście deserek.
Bardzo lubie ugościć jak najlepiej potrafie problem polega na tym że przyjaciele powiedzieli że oni najbardziej lubią do mnie przyjechać. Pytają jakie ciasto dla nich przygotuje. Proponują żebym zrobiła sernik czy ciasto rafaello.
Nie wiem jak delikatnie porozmawiać z nimi o tym że było by miło gdybyśmy spotykali się na zmiane u każdego skoro chcą spotykać się co niedziele. Żeby oni także mogli , mieli okazje przygotować ciasto czy kawe.
Przyznam że te wizyty często się przedłużają do godzin wieczornych i wtedy chcąc nie chcąc czuje się w obowiązku przygotować im kolacje gdzie często przesiadują w kuchni i pół żartem zaglądają do lodówki pytając co tam mam ciekawego do wyczarowania.
Cieszy mnie że lubią u mnie być , lubie ich towarzystwo ale te spotkania jednostronne zaczynają mnie zastanawiać.
Gdy zaproponowałam im spotkanie w kawiarni znajomi stwierdzili że mam poczucie humoru bo przecież kawe mam w domu a ciasto zawsze mi smakuje jak Ja zrobie
Było by mi łatwiej gdybym też została zaproszona do nich albo spotkania były by w kawiarni , gdyby szanowali granice gościnności że gdy zapowiadają się na kawe i ciasto to też kończą wizyte o odpowiedniej godzinie. Albo chociaż gdyby sami przynieśli coś od siebie np ciastka ze sklepu zamiast wymagać ode mnie przygotowania co niedziele domowego ciasta.
Będe wdzieczna za porady, odpowiedzi
Dzień dobry,
Z tego co piszesz, to znajdujesz się w dość złożonej sytuacji, która z jednej strony wymaga delikatności, ale z drugiej strony ważne jest wyznaczenie granic. Zapewne nie chcesz, aby twoi przyjaciele poczuli się odrzuceni, bo z tego co piszesz to lubią twoje towarzystwo i atmosferę w twoim domu. Natomiast to zupełnie naturalne, że tak częste wizyty mogą być dla ciebie męczące, zwłaszcza, że na każdą wizytę przygotowujesz wypieki. W tej sytuacji myślę, że warto zasugerować im kilka zmian w sposobie waszych spotkań. Możesz na przykład zaproponować, abyście co niedzielę spotykali się u innej osoby, bo to wprowadza większą różnorodność w wasze spotkania. Każdy też będzie miał okazję się wykazać i popróbujecie różnych wypieków. Inną opcją może być wspólne pieczenie, czyli umawiacie się na spotkanie i razem przygotowujecie coś do jedzenia. Alternatywna z kawiarnią jest bardzo fajną propozycją, więc warto, abyś z niej nie rezygnowała. Jeśli przyjaciele nie potraktowali tego pomysłu na poważnie, to wróć do niego i powiedz, że spotkanie w kawiarni byłoby odciążeniem ciebie, a każdy mógłby zamówić to na co ma ochotę. Co do przedłużających się wizy aż do godzin wieczornych to możesz już na wstępie poinformować gości, że masz plany na wieczór i masz czas tylko do godziny X. To kilka opcji, które pozwolą odciążyć cię z coniedzielnego pieczenia. Jeśli jednak masz szczerą i głęboką relację ze swoimi przyjaciółmi, zachęcam do otwartej rozmowy z nimi na ten temat. Możesz powiedzieć, że lubisz ich gościć, ale spotykanie się co tydzień u ciebie i przygotowywanie ciasta jest obciążające i czasochłonne. Pamiętaj, że masz prawo wyrazić swoje potrzeby. Może twoi przyjaciele nie zdają sobie sprawy, że jest to dla ciebie takie uciążliwe. Dlatego szczera rozmowa pozwoliłaby wam znaleźć najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji.
Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie,
Joanna Szlasa-Więczaszek
Z tego co piszesz, to znajdujesz się w dość złożonej sytuacji, która z jednej strony wymaga delikatności, ale z drugiej strony ważne jest wyznaczenie granic. Zapewne nie chcesz, aby twoi przyjaciele poczuli się odrzuceni, bo z tego co piszesz to lubią twoje towarzystwo i atmosferę w twoim domu. Natomiast to zupełnie naturalne, że tak częste wizyty mogą być dla ciebie męczące, zwłaszcza, że na każdą wizytę przygotowujesz wypieki. W tej sytuacji myślę, że warto zasugerować im kilka zmian w sposobie waszych spotkań. Możesz na przykład zaproponować, abyście co niedzielę spotykali się u innej osoby, bo to wprowadza większą różnorodność w wasze spotkania. Każdy też będzie miał okazję się wykazać i popróbujecie różnych wypieków. Inną opcją może być wspólne pieczenie, czyli umawiacie się na spotkanie i razem przygotowujecie coś do jedzenia. Alternatywna z kawiarnią jest bardzo fajną propozycją, więc warto, abyś z niej nie rezygnowała. Jeśli przyjaciele nie potraktowali tego pomysłu na poważnie, to wróć do niego i powiedz, że spotkanie w kawiarni byłoby odciążeniem ciebie, a każdy mógłby zamówić to na co ma ochotę. Co do przedłużających się wizy aż do godzin wieczornych to możesz już na wstępie poinformować gości, że masz plany na wieczór i masz czas tylko do godziny X. To kilka opcji, które pozwolą odciążyć cię z coniedzielnego pieczenia. Jeśli jednak masz szczerą i głęboką relację ze swoimi przyjaciółmi, zachęcam do otwartej rozmowy z nimi na ten temat. Możesz powiedzieć, że lubisz ich gościć, ale spotykanie się co tydzień u ciebie i przygotowywanie ciasta jest obciążające i czasochłonne. Pamiętaj, że masz prawo wyrazić swoje potrzeby. Może twoi przyjaciele nie zdają sobie sprawy, że jest to dla ciebie takie uciążliwe. Dlatego szczera rozmowa pozwoliłaby wam znaleźć najlepsze rozwiązanie w tej sytuacji.
Życzę powodzenia i pozdrawiam serdecznie,
Joanna Szlasa-Więczaszek
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Może Pani porozmawiać z przyjaciółmi i uprzejmie zasugerować, aby spotkania odbywały się na zmianę u każdego z Was lub w neutralnym miejscu, takim jak kawiarnia. Ustalenie jasnych granic co do czasu trwania wizyt i zakresu przygotowań pomoże uniknąć nieporozumień. Zachęcenie przyjaciół do przynoszenia własnych wypieków lub przekąsek uczyni spotkania bardziej wspólnym wysiłkiem i odciąży Panią z obowiązku przygotowywania wszystkiego samodzielnie. Jeśli przyjaciele nie respektują Pani próśb, warto stanowczo, ale uprzejmie przypomnieć o ustaleniach.
Rozumiem, że z jednej strony cieszy Panią to, że znajomi uwielbiają spędzać czas w Pani domu, a z drugiej – te spotkania zaczynają być przytłaczające, zwłaszcza że nie widzi Pani wzajemności w przygotowaniach i zaangażowaniu.
Jeśli chce Pani delikatnie zasugerować zmianę, można wybrać moment przed kolejnym spotkaniem i powiedzieć coś w stylu: „Uwielbiam nasze niedzielne spotkania, ale byłoby super, gdybyśmy mogli się czasem spotkać u kogoś innego lub może w kawiarni, żeby każdy miał okazję przygotować coś dla nas.” To jasne i łagodne wyrażenie potrzeby zmiany bez nacisku.
Może też Pani zaproponować, by każdy przynosił coś na spotkanie, co dodałoby sprawiedliwości i wprowadziło element współpracy. Może Pani zapytać: „Co powiecie na to, że każdy przynosi coś od siebie? Na przykład ciastka, owoce, coś słodkiego – będzie fajniej i bardziej różnorodnie.”
Warto też rozważyć wyznaczenie godziny zakończenia spotkań, szczególnie jeśli przedłużają się one do wieczora. Na przykład, można umówić się z góry, że spotkania kończą się o określonej godzinie. Można wtedy powiedzieć coś w stylu: „Żebyśmy mieli czas na odpoczynek przed nowym tygodniem, fajnie byłoby kończyć nasze spotkania o [wybrana godzina].”
Takie podejście może pomóc Pani czerpać radość z tych spotkań, zachowując jednocześnie równowagę między gościnnością a własnym komfortem.
Jeśli chce Pani delikatnie zasugerować zmianę, można wybrać moment przed kolejnym spotkaniem i powiedzieć coś w stylu: „Uwielbiam nasze niedzielne spotkania, ale byłoby super, gdybyśmy mogli się czasem spotkać u kogoś innego lub może w kawiarni, żeby każdy miał okazję przygotować coś dla nas.” To jasne i łagodne wyrażenie potrzeby zmiany bez nacisku.
Może też Pani zaproponować, by każdy przynosił coś na spotkanie, co dodałoby sprawiedliwości i wprowadziło element współpracy. Może Pani zapytać: „Co powiecie na to, że każdy przynosi coś od siebie? Na przykład ciastka, owoce, coś słodkiego – będzie fajniej i bardziej różnorodnie.”
Warto też rozważyć wyznaczenie godziny zakończenia spotkań, szczególnie jeśli przedłużają się one do wieczora. Na przykład, można umówić się z góry, że spotkania kończą się o określonej godzinie. Można wtedy powiedzieć coś w stylu: „Żebyśmy mieli czas na odpoczynek przed nowym tygodniem, fajnie byłoby kończyć nasze spotkania o [wybrana godzina].”
Takie podejście może pomóc Pani czerpać radość z tych spotkań, zachowując jednocześnie równowagę między gościnnością a własnym komfortem.
Rozumiem, że znajdujesz się w trudnej sytuacji, w której granice gościnności zaczynają Cię obciążać. Ważne jest, aby w delikatny, ale stanowczy sposób wyrazić swoje potrzeby. Możesz otworzyć rozmowę z przyjaciółmi słowami: „Bardzo cenię nasze spotkania i to, że lubicie odwiedzać mnie na niedzielną kawę. Zastanawiam się jednak, czy moglibyśmy wprowadzić rotację naszych spotkań, aby każdy z nas miał okazję gościć w swoim domu. Chciałabym, aby nasze spotkania były dla wszystkich równie przyjemne i nie obciążały jednej osoby”. Jeśli rozmowa wprost wydaje Ci się trudna, możesz wspomnieć o swoim zmęczeniu lub nadmiarze obowiązków w ostatnim czasie, co pozwoli zasugerować alternatywę, jak wspólne wyjścia do kawiarni lub przynoszenie przekąsek przez gości.
Zachowanie granic i otwarta komunikacja są kluczowe – pamiętaj, że masz prawo dbać o swoje potrzeby, jednocześnie pozostając życzliwym wobec swoich bliskich
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.