Dzień dobry. Zacznę od początku, może ma to jakiś związek z moim obecnym stanem. Trzy lata temu by
2
odpowiedzi
Dzień dobry.
Zacznę od początku, może ma to jakiś związek z moim obecnym stanem. Trzy lata temu byłem pierwszy raz u kardiologa, z powodu kłucia w klatce piersiowej + sporadycznie zdarzało się, że np. podczas schylania, nagłego ruchu, serce nagle zaczynało strasznie szybko bić. Trwało to różnie, raz kilka minut, raz kilkanaście, najwięcej około 1.5h. Powodowało to, że czułem się trochę osłabiony, natomiast kiedy się kończyło, czułem nagłą ulgę w klatce piersiowej. Kardiolog zrobił ekg, echo, holtera, test wysiłkowy, wszystkie wyniki ok, jedynie przy ostatniej próbie odnotowano trochę zbytnio podwyższone ciśnienie podczas wysiłku. Diagnozy jako takiej nie było, odnośnie kłucia usłyszałem, że nerwobóle. Zalecenia to magnez itp.
Od tamtego momentu zdarzalo się to kilka/kilkanaście razy na rok.
W grudniu zeszłego roku, po pracy chciałem się zdrzemnąć, w momencie kiedy już zasypiałem od razu się ocknąłem, zrobiło mi się słabo, duszno, gorąco, chciało mi się wymiotować. Trafiłem na wieczorynke. Usłyszałem, że to nerwy i dostałem coś na uspokojenie i tyle. L4 na kilka dni, czułem się ok, wróciłem do pracy i w pierwszy dzień, po 2h nagle ponowny atak, gorąco duszno, słabo, ten dzień wytrzymałem. Kolejnej nocy nie mogłem spać, te same objawy, zadzwoniliśmy po karetkę. Ratownicy mnie zbadali, powiedzieli to samo, że nerwy. Dostałem zastrzyk przeciwbólowy i tabletkę na uspokojenie.
Dodatkowo w międzyczasie bóle żołądka, potliwość, bóle klatki, duszności, osłabienie, problemy ze snem, raz koszmar, czasami drętwienie/mrowienie przy głowie, karku. Często zimno w stopy, pocą się. Czasami kłucie brzucha. Bywam blady(od małego, więc może taka cera)
Jeden mały guzek za uchem, lekarz stwierdził, że prawdopodobnie powiększony węzeł chłonny.
Od tamtego momentu miałem RTG klatki piersiowej, przez 2 tygodnie mierzone ciśnienie, EKG, USG brzucha, wyniki moczu, krwi. Pulsoksymetr pokazywał dobry wynik. Jeden wynik wątrobowy był trochę podwyższony, ale na tyle mało, że lekarz rodzinny kazał się nie przejmować, reszta ok. Brałem jakieś tabelki na uspokojenie, na bazie ziół. Potem pramolan przez miesiąc, ale sam nie wiem czy coś wtedy dały.
Obecnie najbardziej przeszkadzającym objawem jest uczucie ucisku klatki piersiowej, cięższy oddech, tak jakbym miał mniejsze czucie w niej. Budzę się wcześnie, chociaż jestem z tych co lubią dłużej pospać. Nierówne bicie serca, szczególnie gdy o tym myślę, to czuje, że raz bije jakby szybciej, mocniej a raz słabiej. Często mam czkawkę i mi się odbija. Czasem nagle jedno czknięcie, a za tym od razu jedno "beknięcie". Plus częste ziewanie i kłucia raz w brzuchu raz w lewym boku pod żebrami, bóle kręgosłupa.
Pod koniec kwietnia czeka mnie gastroskopia. Po przebyciu kwarantanny, czeka mnie wizyta u neurologa i endokrynologa, u kardiologa już na początku roku byłem.
Zastanawiam się czy to problem z którym mogę dodatkowo udać się do fizjoterapeuty? Mam skolioze, wykonuje ćwiczenia(na podstawie wyszukiwania objawów na internecie) na kręgosłup, rozluźniające klatkę piersiową, zapalenie chrząstek żebrowych(costochondritis) i przy niektórych ćwiczeniach czuje dodatkowo nieprzyjemny ból, napięcie w klatce piersiowej.
Możliwe, że to od nerwów? Tak jak wspominali ratownicy, lekarz na wieczorynce? Nerwica? Jestem człowiekiem, który się w miarę często stresuje, objawy jakby się zgadzały, ale sam nie wiem, pod koniec roku kiedy to się wszystko zaczęło jedynym dodatkowym stresem były trochę święta u dziewczyny.
Zazwyczaj co drugi dzień pije sobie melisę + ćwiczenia na rozluźnienie (metoda jackobsona itp)
Czym spowodowane mogą być te objawy, są dosyć męczące, udać się do wszystkich wymienionych wyżej specjalistów? Jakie badania dodatkowo mógłbym jeszcze zrobić. Czy brać cokolwiek(jakieś tabletki, zioła?)
Proszę o rady.
Dziękuję i pozdrawiam.
Zacznę od początku, może ma to jakiś związek z moim obecnym stanem. Trzy lata temu byłem pierwszy raz u kardiologa, z powodu kłucia w klatce piersiowej + sporadycznie zdarzało się, że np. podczas schylania, nagłego ruchu, serce nagle zaczynało strasznie szybko bić. Trwało to różnie, raz kilka minut, raz kilkanaście, najwięcej około 1.5h. Powodowało to, że czułem się trochę osłabiony, natomiast kiedy się kończyło, czułem nagłą ulgę w klatce piersiowej. Kardiolog zrobił ekg, echo, holtera, test wysiłkowy, wszystkie wyniki ok, jedynie przy ostatniej próbie odnotowano trochę zbytnio podwyższone ciśnienie podczas wysiłku. Diagnozy jako takiej nie było, odnośnie kłucia usłyszałem, że nerwobóle. Zalecenia to magnez itp.
Od tamtego momentu zdarzalo się to kilka/kilkanaście razy na rok.
W grudniu zeszłego roku, po pracy chciałem się zdrzemnąć, w momencie kiedy już zasypiałem od razu się ocknąłem, zrobiło mi się słabo, duszno, gorąco, chciało mi się wymiotować. Trafiłem na wieczorynke. Usłyszałem, że to nerwy i dostałem coś na uspokojenie i tyle. L4 na kilka dni, czułem się ok, wróciłem do pracy i w pierwszy dzień, po 2h nagle ponowny atak, gorąco duszno, słabo, ten dzień wytrzymałem. Kolejnej nocy nie mogłem spać, te same objawy, zadzwoniliśmy po karetkę. Ratownicy mnie zbadali, powiedzieli to samo, że nerwy. Dostałem zastrzyk przeciwbólowy i tabletkę na uspokojenie.
Dodatkowo w międzyczasie bóle żołądka, potliwość, bóle klatki, duszności, osłabienie, problemy ze snem, raz koszmar, czasami drętwienie/mrowienie przy głowie, karku. Często zimno w stopy, pocą się. Czasami kłucie brzucha. Bywam blady(od małego, więc może taka cera)
Jeden mały guzek za uchem, lekarz stwierdził, że prawdopodobnie powiększony węzeł chłonny.
Od tamtego momentu miałem RTG klatki piersiowej, przez 2 tygodnie mierzone ciśnienie, EKG, USG brzucha, wyniki moczu, krwi. Pulsoksymetr pokazywał dobry wynik. Jeden wynik wątrobowy był trochę podwyższony, ale na tyle mało, że lekarz rodzinny kazał się nie przejmować, reszta ok. Brałem jakieś tabelki na uspokojenie, na bazie ziół. Potem pramolan przez miesiąc, ale sam nie wiem czy coś wtedy dały.
Obecnie najbardziej przeszkadzającym objawem jest uczucie ucisku klatki piersiowej, cięższy oddech, tak jakbym miał mniejsze czucie w niej. Budzę się wcześnie, chociaż jestem z tych co lubią dłużej pospać. Nierówne bicie serca, szczególnie gdy o tym myślę, to czuje, że raz bije jakby szybciej, mocniej a raz słabiej. Często mam czkawkę i mi się odbija. Czasem nagle jedno czknięcie, a za tym od razu jedno "beknięcie". Plus częste ziewanie i kłucia raz w brzuchu raz w lewym boku pod żebrami, bóle kręgosłupa.
Pod koniec kwietnia czeka mnie gastroskopia. Po przebyciu kwarantanny, czeka mnie wizyta u neurologa i endokrynologa, u kardiologa już na początku roku byłem.
Zastanawiam się czy to problem z którym mogę dodatkowo udać się do fizjoterapeuty? Mam skolioze, wykonuje ćwiczenia(na podstawie wyszukiwania objawów na internecie) na kręgosłup, rozluźniające klatkę piersiową, zapalenie chrząstek żebrowych(costochondritis) i przy niektórych ćwiczeniach czuje dodatkowo nieprzyjemny ból, napięcie w klatce piersiowej.
Możliwe, że to od nerwów? Tak jak wspominali ratownicy, lekarz na wieczorynce? Nerwica? Jestem człowiekiem, który się w miarę często stresuje, objawy jakby się zgadzały, ale sam nie wiem, pod koniec roku kiedy to się wszystko zaczęło jedynym dodatkowym stresem były trochę święta u dziewczyny.
Zazwyczaj co drugi dzień pije sobie melisę + ćwiczenia na rozluźnienie (metoda jackobsona itp)
Czym spowodowane mogą być te objawy, są dosyć męczące, udać się do wszystkich wymienionych wyżej specjalistów? Jakie badania dodatkowo mógłbym jeszcze zrobić. Czy brać cokolwiek(jakieś tabletki, zioła?)
Proszę o rady.
Dziękuję i pozdrawiam.
Myśle, że trzeba porozmawiać z psychiatrą. Jeżeli ból pochodzi z kilku obszarów ciała - najpewniej boli dusza.
Sugeruję wizytę: Konsultacja online - 200 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry
Ze względu na wątpliwą przyczynę somatyczną odczuwanych przez Pana dolegliwości ( konsultacje u specjalistów, wykonane badania diagnostyczne) , jak i charakter objawów można przypuszczać iż cierpi Pan na zaburzenie lękowe . Z pewnością wskazana byłaby konsultacja u lekarza psychiatry. Pozdrawiam
Magdalena Skał-Mydłowska
Ze względu na wątpliwą przyczynę somatyczną odczuwanych przez Pana dolegliwości ( konsultacje u specjalistów, wykonane badania diagnostyczne) , jak i charakter objawów można przypuszczać iż cierpi Pan na zaburzenie lękowe . Z pewnością wskazana byłaby konsultacja u lekarza psychiatry. Pozdrawiam
Magdalena Skał-Mydłowska
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.