Dzień dobry. Zaczynam się martwić, ale osobiście niestety boję się pójść do lekarza (obawa przed

3 odpowiedzi
Zaczynam się martwić, ale osobiście niestety boję się pójść do lekarza (obawa przed złą nowiną... nie wiem, chyba tak), dlatego w pierwszej kolejności opiszę swój problem i zapytam tutaj. Pytanie skierować chciałbym w sumie do psychologa, kardiologa i neurologa, ale widzę, że się nie da. Wybrać mogę tylko jednego, więc spróbuję z psychologiem. Mam nadzieję, że mimo wszystko otrzymam pomoc.
Jestem 42 letnim mężczyzną, wagą przy moim wzroście normalną, w życiu uprawiałem dość dużo sportu, nie piję alkoholu, nigdy nie brałem narkotyków, ale mimo wszystko od 20 lat spalam około 15 papierosów dziennie i właśnie skutków tego ostatniego teraz się boję. Serce? Płuca?... a może dzieje się już coś złego w mojej głowie? Nie wiem co myśleć. De facto moje myśli są w ostatnich miesiącach fatalne. Odbijają się na moim samopoczuciu i ogólnie życiu codziennym. W ostatnim czasie za często się o siebie martwię... po prostu się boję.
Bardzo ogólnie pisząc miewam bóle w klatce piersiowej (po lewej stronie), drętwieją mi palce w lewej dłoni, czasem palce u lewej stopy, lewa ręka od łokcia w dół (miejscowo), szyja między lewym uchem a podbródkiem (są dni gdzie drętwienie dotyczy całego podbródka), lewa część dolnej wargi a nawet dolna część zębów z lewej strony, częściowo również policzek. Są chwile i dni, gdy miewam uczucie ciepła w klatce piersiowej po lewej stronie. Krótkie kłucia o których na początku wspomniałem występują bardzo często (coraz częściej) przy schylaniu się lub w pozycji czworaczej, również siedząc lub stojąc zaskakują mnie od jakiegoś czasu. Wystraszyłem się, że to zawał już wielokrotnie stojąc lub siedząc jak wryty z obawem przed następnym ruchem. Piszę bardzo wyrywkowo i chaotycznie, ale chciałbym się w miare zrozumiale określić.
Zacznę od tego, że w 2006 roku jakiś czas miewałem częściowo to samo, ale jedynie drętwiejący podbródek i dwa ostatnie palce u lewej dłoni. Wtedy byłem w wieku 30 lat... mieszkając jeszcze za granicą byłem z tym u lekarza. Zrobiono mi badania EKG w stanie wysiłku i bez, badania EEG by wykluczyć ewentualny jak to nazwali mimiwylew itp. Wszystko było ok, badania nic złego nie wykazały, ale przyczyn nikt mi więcej nie wytłumaczył. Po kilku miesiącach dolegliwości ustały.
Kłucia w klatce piersiowej początkowały znów jakieś dwa lata temu w połowie 2016 roku, powyżej opisane drętwienia również. Drętwienia znikały na kilka tygodni, potem znów pojawiały się ponownie. Od prawie roku utrzymują się przez cały czas w różnym nasileniu... mocniej lub słabiej i na przemian. Czasem tylko dłoń i palce, czasem tylko stopa, ale szyja i podbródek utrzymuje się bez przerwy. Zadziwiające jest to, że nie mam dolegliwości po przebudzeniu, a 10/15 min. po wstaniu z łożka. Również od ponad roku pojawiają się drgawki (chyba nerwów). Z początku czułem je delikatnie w każdej pozycji na lewej ręce w okolicach mięśnia tricepsu. Z biegiem miesięcy się nasiliły i odnoszę wrażenie, że miewam je również po prawej stronie. Zdarza się, że drży mi lewy mięsień klatki piersiowej. Wszystko dzieje się samoczynnie i coraz częściej. Do drętwień przywykłem, ale te kłucia w klatce piersiowej i bardzo dziwne drżenie nerwów skłoniło mnie do opisania tego wszystkiego. Fizycznie mi to w tej chwili w niczym nie przeszkadza, ale psychicznie zaczynam się wykańczać. Z obawy i bałaganu w głowie straciłem dyscyplinę do ćwiczeń na siłowni, ale przynajmniej nadal jeżdżę i to dość sporo na rowerze. Nie mam kłopotów z oddychaniem itd. i to trzyma mnie jeszcze przy zmysłach, ale nikomu o tym nie mówię. Poza tym dobrze to na moje życie osobiste nie wpływa. Dodam tylko, że od ponad roku nie wsiadam do przepełnionej i tłocznej komunikacji miejskiej. Pewnego dnia pod koniec zeszłego roku doznałem paniki w tłumie, chciałem w tej chwili opuścić pojazd, ale się nie dało. Tramwaj podjechał na przystanek i z niego wyszedłem, ale w środku z pulsem około 300 prawie zemdlałem. Od tego czasu unikam tego rodzaju transport, patrzę na każdym przystanku ile wsiada osób i ewentualnie przedwcześnie wychodzę. Ostatnio spanikowałem w pustym autobusie mpk, który stał w korku, bo ubzdurałem sobie, że musze z niego natychmiast wyjść. Wiem, że to jest dziwne i na pewno nie jest normalne. To tylko taki drobny dodatek do tego czym się tak naprawdę martwię.

Pisząc z grubsza w roku 2008 straciłem w skutku śmiertelnym żone i 2 letnią córkę. Potem zagubiony popadłem w hazard i na kilka lat żyłem w ciągłym stresie... razem ponad 5 lat, ale jakoś z tego wyszedłem. Po powrocie kilka lat temu do Polski urodziło mi się w kraju z ciężką i złożoną wadą serca i chorobą genetyczną dziecko. Córka żyje, ale jej dwie ciężkie operacje również mnie kosztowały... to znaczy nerwów. W sumie uwzględniając wszystko inne na dzień dzisiejszy żyję spokojnie, ale wiem, że jestem bardzo nerwowy, wewnętrznie nerwowy. Zewnętrznie raczej się nie unoszę. Nie wiem... mam nadzieję, że mam po prostu jakąś nerwicę, że to nie serce, nie rak płuc, jakiś początkujący parkinson, miażdzyca, czy innego rodzaju nowotwór itd.

Bardzo proszę o któtką, ale fachową w miarę doświadczeń ocenę moich dolegliwości. Pozdrawiam.
Dzień dobry, opisuje Pan bardzo poważne objawy, które mogą wskazywać na choroby układu krwionośnego lub/i neurologiczne. Należy na tym etapie przede wszystkim wykluczyć podłoże somatyczne (cielesne) pańskich objawów. Jeśli okaże się, że jest Pan fizycznie zdrowy, wówczas można zastanawiać się nad przyczynami psychicznymi tych dolegliwości. Proszę udać się do internisty i opisać wszystkie objawy, na pewno trzeba Pana porządnie zdiagnozować pod kątem kardiologicznym (możliwa miażdżyca). Pozdrawiam i życzę zdrowia! Agnieszka B.B.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam, moim zdaniem ma Pan silną nerwicę, która daje dużo objawów w ciele oraz napady lęku panicznego. Bardzo dużo stresu ma Pan od wielu lat i to teraz „wychodzi”. Wskazane jest, aby udał się Pan do internisty, który zleci odpowiednie badania, aby wykluczyć choroby - tak powinno się postąpić zanim uda się Pan do psychiatry, który dobierze odpowiednie leki (np. rozluźniające, czy poprawiające nastrój), a następnie do psychoterapeuty, najlepiej poznawczo-behawioralnego, który pomoże Panu zmienić sposób interpretacji objawów z ciała oraz radzić sobie z lękami i panikami. Nie pokazuje Pan emocji na zewnątrz, co może wpływać na to, że emocje te „wchodzą” w ciało i objawiają się w formie miejscowych napięć mięśni, drżenia, kłucia, drętwienia, które pojawiają się i znikają. Mam doświadczenia w pracy z pacjentami, którzy mieli podobne objawy, badania lekarskie niczego u nich nie wykazywały, gdyż było to spowodowane wyłącznie nerwicą i długotrwałym stresem. Na skutek psychoterapii połączonej z farmakoterapią następował całkowity powrót do zdrowia, czego również Panu życzę. Pozdrawiam. Dorota Braniewska
Szanowny Panie,
Aby mógł Pan uzyskać rzetelną i wiążącą diagnozę swoich trudności powinien Pan udać się do lekarza i wykonać niezbędne badania wykluczające medyczne podłoże Pana dolegliwości. Wiele z objawów, które Pan opisał charakterystycznych jest dla zaburzeń lękowych (pojawianie się lub nasilanie objawów w konkretnych miejscach tj środki komunikacji miejskiej, pojawianie się i znikanie objawów w czasie, ich zależność od okoliczności życiowych, wcześniejsze wykluczenie ich źródeł somatycznych). Niezależnie od tego zachęcam do powtórzenia badań, aby miał Pan pewność, że właściwym specjalistą w przypadku Pana trudności jest psychiatra i psychoterapeuta, a nie tak jak Pan pisał kardiolog, czy neurolog. Jeśli badania wykluczą przyczyny medyczne zachęcam do konsultacji ze specjalistami od zdrowia psychicznego. Pozdrawiam serdecznie.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest za krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.