Emocje- okazywać czy nie
41
odpowiedzi
Chciałam zapytać o emocje. Czy zdrowe jest pozwalanie sobie na ich intensywne odczuwanie i okazywanie (oczywiście w granicach norm) czy lepiej wypracować sobie umiejętność do nieintensywnego odczuwania ich? Czy okazanie złości w reakcji na np. czyjeś lekceważenie naszych próśb jest oznaką słabości lub niedostosowania?
Twoje pytanie jest zbyt ogólne i nie znając kontekstu sytuacji trudno się wypowiedzieć w sposób trafny i rzetelny. Jednakże okazywanie uczuć (oczywiście w granicy norm społecznych) jest oznaką (nie jedyną) inteligencji emocjonalnej.
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Witam serdecznie, okazywanie emocji w sposób jest zdrowe, przy założeniu, że nie ranią one innych osób. W przypadku złości, szczególnie ważne by nauczyć się uwalniać złość w bezpieczny sposób (ekologiczny) tzn. by nie ranić przy tym osób nam bliskich. Terapia w sposób istotny - uczy i pomaga radzić sobie z trudnymi emocjami. Serdecznie pozdrawiam
Odczuwanie i wyrażanie emocji jest dobre i zdrowe. Próby hamowanie odczuwania są nieskuteczne lub często mają odwrotny skutek: prowadzić mogą do nagromadzenia się emocji, nagłych wybuchów, poczucia braku kontroli nad emocjami. Na drugim krańcu negatywnych skutków prób blokowania emocji jest zobojętnienie, stany depresyjne dolegliwości somatycznych.
Wszyscy mamy prawo do wyrażania własnych emocji (wszystkich, również złości), natomiast warto żebyśmy brali pod uwagę także sytuację w jakiej jesteśmy (np. czy emocja dotyczy relacji przyjcielskiej, służbowej, dalekiej) oraz mówili o emocjach w sposób nie raniący innych ludzi. Dobrym sposobem, żeby to zrobić jest używanie komunikatu Ja ("Ja się złoszczę, kiedy to robisz.") zamiast Ty ("Ty jesteś nieznośny").
Ważne jest ćwiczenie kompetencji samoregulacji - umiejętności panowania nad swoimi emocjami, radzenia sobie z silnymi i gwałtownymi uczuciami (gniew, lęk, złość, przygnębienie). Samoregulacja to także niepoddawanie się wpływowi emocji innych osób. Odpowiedzialność za swoje słowa i uczynki, uczciwość, postępowanie według określonych norm i zasad to również składowe samoregulacji. Ponadto otwartość na nowe sytuacje czy rozwiązania, elastyczność, tolerancja czy gotowość do dokonywania zmian w swoim życiu, nawet jeśli wiążą się one z jakimś poziomem ryzyka.
Aby zyskać pełnię samoświadomości, a następnie samoregulacji, niezbędna jest samoobserwacja. Samoobserwacja zwiększa bowiem świadomość emocji, sytuacji, które je wywołują oraz myśli i przekonań. Nauka samoobserwacji na terapii może obejmować prowadzenie dziennika epizodów emocjonalnych zmieniających nastrój, zawierającego następujące kolumny :
1. Aktywnoć, która prowadziła do zmiany nastroju (Activating event),
2. Przekonania, które prowadziły do zmiany nastroju (Beliefs),
3. Wywołana zmiana nastroju na 10-stopniowej skali (Consequent mood change).
Lektura takiego dziennika pozwala stwierdzić, że to nasze przekonania lub interpretacje wydarzeń w znacznej mierze przyczyniają się do negatywnych zmian nastroju. Dzięki temu ćwiczeniu możemy się stać świadomi sytuacji, w których zazwyczaj występuje nasilenie depreji, lęku i gniewu, a także przekonań, które towarzyszą takim sytuacjom.
Jeśli chodzi o złość, to wykorzystujemy samoobserwację, aby rozpoznać rodzaj sytuacji, które wywołują w nas gniew, i unikania ich. Jeśli nie jest to możliwe, skupiamy się na niestresujących aspektach sytuacji albo używamy asertywnego stylu opisanego wyżej, prosimy tych, którzy nas prowokują, aby zachowywali się w mniej stresujący dla nas sposób. Jeśli zaczynamy czuć złość, oddalamy się fizycznie oraz psychicznie i pozwalamy, aby poziom naszego fizjologicznego wzburzenia opadł, abyśmy mogli myśleć bardziej efektywnie. Efektywne myślenie nie jest bowiem możliwe, kiedy jesteśmy bardzo pobudzeni fizjologicznie przez gniew, strach czy podekscytowanie. Potem staramy się wysłuchać, zrozumieć i okazać empatię wobec punktu widzenia tamtej osoby. Będzie to wymagało umiejętności komunikowania się. Gdy to zrobimy, być może dojdziemy do wniosku, że nie ma potrzeby czuć się dotkniętym, a jeśli jest, to są bardziej konstruktywne sposoby poradzenia sobie z tym problemem.
Wszyscy mamy prawo do wyrażania własnych emocji (wszystkich, również złości), natomiast warto żebyśmy brali pod uwagę także sytuację w jakiej jesteśmy (np. czy emocja dotyczy relacji przyjcielskiej, służbowej, dalekiej) oraz mówili o emocjach w sposób nie raniący innych ludzi. Dobrym sposobem, żeby to zrobić jest używanie komunikatu Ja ("Ja się złoszczę, kiedy to robisz.") zamiast Ty ("Ty jesteś nieznośny").
Ważne jest ćwiczenie kompetencji samoregulacji - umiejętności panowania nad swoimi emocjami, radzenia sobie z silnymi i gwałtownymi uczuciami (gniew, lęk, złość, przygnębienie). Samoregulacja to także niepoddawanie się wpływowi emocji innych osób. Odpowiedzialność za swoje słowa i uczynki, uczciwość, postępowanie według określonych norm i zasad to również składowe samoregulacji. Ponadto otwartość na nowe sytuacje czy rozwiązania, elastyczność, tolerancja czy gotowość do dokonywania zmian w swoim życiu, nawet jeśli wiążą się one z jakimś poziomem ryzyka.
Aby zyskać pełnię samoświadomości, a następnie samoregulacji, niezbędna jest samoobserwacja. Samoobserwacja zwiększa bowiem świadomość emocji, sytuacji, które je wywołują oraz myśli i przekonań. Nauka samoobserwacji na terapii może obejmować prowadzenie dziennika epizodów emocjonalnych zmieniających nastrój, zawierającego następujące kolumny :
1. Aktywnoć, która prowadziła do zmiany nastroju (Activating event),
2. Przekonania, które prowadziły do zmiany nastroju (Beliefs),
3. Wywołana zmiana nastroju na 10-stopniowej skali (Consequent mood change).
Lektura takiego dziennika pozwala stwierdzić, że to nasze przekonania lub interpretacje wydarzeń w znacznej mierze przyczyniają się do negatywnych zmian nastroju. Dzięki temu ćwiczeniu możemy się stać świadomi sytuacji, w których zazwyczaj występuje nasilenie depreji, lęku i gniewu, a także przekonań, które towarzyszą takim sytuacjom.
Jeśli chodzi o złość, to wykorzystujemy samoobserwację, aby rozpoznać rodzaj sytuacji, które wywołują w nas gniew, i unikania ich. Jeśli nie jest to możliwe, skupiamy się na niestresujących aspektach sytuacji albo używamy asertywnego stylu opisanego wyżej, prosimy tych, którzy nas prowokują, aby zachowywali się w mniej stresujący dla nas sposób. Jeśli zaczynamy czuć złość, oddalamy się fizycznie oraz psychicznie i pozwalamy, aby poziom naszego fizjologicznego wzburzenia opadł, abyśmy mogli myśleć bardziej efektywnie. Efektywne myślenie nie jest bowiem możliwe, kiedy jesteśmy bardzo pobudzeni fizjologicznie przez gniew, strach czy podekscytowanie. Potem staramy się wysłuchać, zrozumieć i okazać empatię wobec punktu widzenia tamtej osoby. Będzie to wymagało umiejętności komunikowania się. Gdy to zrobimy, być może dojdziemy do wniosku, że nie ma potrzeby czuć się dotkniętym, a jeśli jest, to są bardziej konstruktywne sposoby poradzenia sobie z tym problemem.
Emocje towarzyszą każdemu człowiekowi, dzięki nim lepiej możemy rozumieć siebie i swoje potrzeby. Powszechnie złość uważana jest za "negatywną emocję." Już od najmłodszych lat dzieci są karcone za jej okazywanie. Nie dziwi więc trudność wielu osób do okazywania swojej złości bez obaw o utratę akceptacji lub bycie odrzuconym.
Mimo nagatywnych skojarzeń, złość to emocja, która służy mobilizacji oraz pomaga nam w przezywciężaniu przeszkód. Dzięki złości, mamy energię i motywację do zmiany swojej sytuacji, złość daje nam siłę do stawiania granic, ochrony siebie i swoich najbliższych.
Odpowiedź na Pani pytanie jest złożona. Pyta Pani o przeżywanie i wyrażanie emocji...
Bliskość emocjonalna to ważny aspekt relacji międzyludzkich. Każdy indywidualnie decyduje jak dalece chce swoje uczucia ujawniać wobec osób, z którymi żyje. Im bliższe są nasze relacje tym ważniejsza jest świadomość wzajemnych przeżyć. Celowe tłumienie swoich uczuć oraz zaprzeczanie im z pewnością nie odbije się korzystnie na zdrowiu. Ważne jest aby umieć kontrolować swoje emocje, tak aby nie wpływały na nas niszcząco, ale jednocześnie były dla nas informacja o naszych potrzebach i dawały nam możliwość zadbania o siebie.
Pyta Pani o to czy okazanie złości w reakcji na lekceważanie to oznaka słabości. Myślę, że jest to zdrowa reakcja obronna. Należy jednak pamiętać, aby sposób jej wyrażania nie przekraczał granic innych osób i nie był dla nich krzywdzący.
Na psychoterapię trafiają zarówno pacjenci, którzy cierpią z powodu trudności w ujawnianiu swoich uczuć jak i osoby, które poprzez zbyt gwałtowne ich okazywanie niszczą ważne dla siebie relacje. Problem pojawia się kiedy przeżywane emocje są tak intensywne, że przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu lub gdy występuje trudność w regulowaniu sposobu ich wyrażania. Gdy przeżywane przez nas emocje wpływają destrukcyjnie na nasze codzienne życie i funkcjonowanie warto zwrócić się o pomoc do specjalisty.
Mimo nagatywnych skojarzeń, złość to emocja, która służy mobilizacji oraz pomaga nam w przezywciężaniu przeszkód. Dzięki złości, mamy energię i motywację do zmiany swojej sytuacji, złość daje nam siłę do stawiania granic, ochrony siebie i swoich najbliższych.
Odpowiedź na Pani pytanie jest złożona. Pyta Pani o przeżywanie i wyrażanie emocji...
Bliskość emocjonalna to ważny aspekt relacji międzyludzkich. Każdy indywidualnie decyduje jak dalece chce swoje uczucia ujawniać wobec osób, z którymi żyje. Im bliższe są nasze relacje tym ważniejsza jest świadomość wzajemnych przeżyć. Celowe tłumienie swoich uczuć oraz zaprzeczanie im z pewnością nie odbije się korzystnie na zdrowiu. Ważne jest aby umieć kontrolować swoje emocje, tak aby nie wpływały na nas niszcząco, ale jednocześnie były dla nas informacja o naszych potrzebach i dawały nam możliwość zadbania o siebie.
Pyta Pani o to czy okazanie złości w reakcji na lekceważanie to oznaka słabości. Myślę, że jest to zdrowa reakcja obronna. Należy jednak pamiętać, aby sposób jej wyrażania nie przekraczał granic innych osób i nie był dla nich krzywdzący.
Na psychoterapię trafiają zarówno pacjenci, którzy cierpią z powodu trudności w ujawnianiu swoich uczuć jak i osoby, które poprzez zbyt gwałtowne ich okazywanie niszczą ważne dla siebie relacje. Problem pojawia się kiedy przeżywane emocje są tak intensywne, że przeszkadzają w codziennym funkcjonowaniu lub gdy występuje trudność w regulowaniu sposobu ich wyrażania. Gdy przeżywane przez nas emocje wpływają destrukcyjnie na nasze codzienne życie i funkcjonowanie warto zwrócić się o pomoc do specjalisty.
Odczuwanie i wyrażanie emocji jest dobre i zdrowe. Próby hamowanie odczuwania są nieskuteczne lub często mają odwrotny skutek: prowadzić mogą do nagromadzenia się emocji, nagłych wybuchów, poczucia braku kontroli nad emocjami. Na drugim krańcu negatywnych skutków prób blokowania emocji jest zobojętnienie, stany depresyjne dolegliwości somatycznych.
Wszyscy mamy prawo do wyrażania własnych emocji (wszystkich, również złości), natomiast warto żebyśmy brali pod uwagę także sytuację w jakiej jesteśmy (np. czy emocja dotyczy relacji przyjcielskiej, służbowej, dalekiej) oraz mówili o emocjach w sposób nie raniący innych ludzi. Dobrym sposobem, żeby to zrobić jest używanie komunikatów Ja ("Ja się złoszczę, kiedy to robisz.") zamiast Ty ("Ty jesteś nieznośny").
Wszyscy mamy prawo do wyrażania własnych emocji (wszystkich, również złości), natomiast warto żebyśmy brali pod uwagę także sytuację w jakiej jesteśmy (np. czy emocja dotyczy relacji przyjcielskiej, służbowej, dalekiej) oraz mówili o emocjach w sposób nie raniący innych ludzi. Dobrym sposobem, żeby to zrobić jest używanie komunikatów Ja ("Ja się złoszczę, kiedy to robisz.") zamiast Ty ("Ty jesteś nieznośny").
Wazne jest, aby rozumiec jakie emocje przezywamy i je nazwac. Jesli odczuwamy złość na czyjeś zachowanie to z pewnością dobrze jest zakomunikować, że takowe nam się nie podoba i nas złości. Kontrola emocji pozwala na zachowanie równowagi i wyboru sposobu ich rozladowania. Pozdrawiam
Okazywanie emocji to naturalna reakcja powiązana z naszym temperamentem. Co oznacza, że każdy, w sobie właściwy sposób reaguje na to, co go spotyka. Ważna jest umiejętność panowania nad własnymi emocjami ale nie oznacza to wcale braku reakcji z obawy przed odrzuceniem bądź nieakceptacją ze strony otoczenia i godzenie się na to co nas rani. Ważna jest odpowiedź na pytanie z jakiego powodu przeżywa Pani podobne rozterki......
Myślę, że okazanie komuś złości, gdy się ją autentycznie odczuwa, jest wyrazem uczciwości, nie słabości. Oczywiście ważne jest, jak się tę złość okazuje, bo złość ma ogromną siłę (także niszczącą), ale odczuwanie i wyrażanie emocji jest warunkiem koniecznym do kształtowania zdrowych i silnych relacji z innymi oraz swojego "ja".
Warto nauczyć się panowania i zarządzania własnymi emocjami. Okazywanie emocji jest też forma dbania o własne potrzeby. Zapraszam na konsultacje
Dzień dobry,
jak najbardziej "zdrowe" jest przeżywanie i okazywanie emocji. Istnieją terapie, w których nauczenie się wyrażania emocji oraz ich realne odczuwanie, a nie maskowanie czy tłumienie, jest integralną częścią procesu i "zdrowienia". Jeśli ma Pani wątpliwości, czy Pani sposoby na emocje są funkcjonalne to proszę skonsultować się ze specjalistą (psychologiem/psychoterapeutą), który wyjaśni, co one powodują i w jakiej relacji pozostają z naszymi myślami i zachowniem.
pozdrawiam
Anna Jerzak/Psychonomia.pl
jak najbardziej "zdrowe" jest przeżywanie i okazywanie emocji. Istnieją terapie, w których nauczenie się wyrażania emocji oraz ich realne odczuwanie, a nie maskowanie czy tłumienie, jest integralną częścią procesu i "zdrowienia". Jeśli ma Pani wątpliwości, czy Pani sposoby na emocje są funkcjonalne to proszę skonsultować się ze specjalistą (psychologiem/psychoterapeutą), który wyjaśni, co one powodują i w jakiej relacji pozostają z naszymi myślami i zachowniem.
pozdrawiam
Anna Jerzak/Psychonomia.pl
Dzień dobry,
proszę pamiętać, że emocje (pozytywne oraz negatywne) pełnią szczególną rolę w naszym funkcjonowaniu. Określają relacje człowieka z otoczeniem. Nie w każdej sytuacji warto dążyć do skutecznego tłumienia odczuwanych stanów emocjonalnych. Wyrażanie, werbalizacja emocji może być czasem skutecznym sposobem poradzenia sobie z nimi.
Proponuję osobisty kontakt z psychologiem, który pomoże Pani wykorzystać własne uwarunkowania genetyczne, czynniki temperamentalne i osobowościowe do oswojenia sfery, o której mowa w pytaniu. Własne doświadczenia, samoobserwacja i trening pozwolą osiągnąć dodatkową sprawność w sterowaniu, doświadczaniu i wyrażaniu smutku lub lęku, jak również przeżywaniu szczęścia, miłości czy ciekawości.
Pozdrawiam,
Maciej Krzymowski – psycholog, seksuolog, diagnostyk.
proszę pamiętać, że emocje (pozytywne oraz negatywne) pełnią szczególną rolę w naszym funkcjonowaniu. Określają relacje człowieka z otoczeniem. Nie w każdej sytuacji warto dążyć do skutecznego tłumienia odczuwanych stanów emocjonalnych. Wyrażanie, werbalizacja emocji może być czasem skutecznym sposobem poradzenia sobie z nimi.
Proponuję osobisty kontakt z psychologiem, który pomoże Pani wykorzystać własne uwarunkowania genetyczne, czynniki temperamentalne i osobowościowe do oswojenia sfery, o której mowa w pytaniu. Własne doświadczenia, samoobserwacja i trening pozwolą osiągnąć dodatkową sprawność w sterowaniu, doświadczaniu i wyrażaniu smutku lub lęku, jak również przeżywaniu szczęścia, miłości czy ciekawości.
Pozdrawiam,
Maciej Krzymowski – psycholog, seksuolog, diagnostyk.
Dzień dobry, Zdrowe i ważne jest okazywanie emocji w tym również oczywiście złości. Ważne, aby to robić w sposób asertywny w przeciwieństwie do postawy uległej czy asertywnej. Podczas konsultacji z psychologiem można się przyjrzeć swoim reakcjom emocjonalnym i nauczyć się asertywnego wyrażania emocji. Zapraszam do kontaktu. ajkczaja&gmail.com
Witam Panią.
Wszystkie emocje są człowiekowi potrzebne i są ważne. My ludzie przeżywamy więcej emocji ze znakiem "-" i tak jest normalnie.
Odpowiadając na Pani pytanie uważam, ze jak najbardziej należy pozwalać sobie na odczuwanie, warto nazywać to co się czuje, warto pobyć sobie w emocjach bo one nie trwają nigdy długo. Jeśli chodzi o złość to ma ona dwie zasadnicze cechy. Po pierwsze wskazuje nam ona, że w naszym otoczeniu dzieje się coś co jest dla nas niekorzystne a po drugie daje nam energię do zmiany tego stanu. Okazywanie złości na pewno nie jest żadną oznaką słabości natomiast zależy jak my tę złość okazujemy.
Z punktu widzenia zdrowia psychicznego lepiej okazywać emocje niż je tłumić. Jest wiele problemów psychicznych, których źródłem jest tłumiona złość.
Życzę pozytywnego złoszczenia się i konstruktywnego jej okazywania.
Pozdrawiam serdecznie
Wszystkie emocje są człowiekowi potrzebne i są ważne. My ludzie przeżywamy więcej emocji ze znakiem "-" i tak jest normalnie.
Odpowiadając na Pani pytanie uważam, ze jak najbardziej należy pozwalać sobie na odczuwanie, warto nazywać to co się czuje, warto pobyć sobie w emocjach bo one nie trwają nigdy długo. Jeśli chodzi o złość to ma ona dwie zasadnicze cechy. Po pierwsze wskazuje nam ona, że w naszym otoczeniu dzieje się coś co jest dla nas niekorzystne a po drugie daje nam energię do zmiany tego stanu. Okazywanie złości na pewno nie jest żadną oznaką słabości natomiast zależy jak my tę złość okazujemy.
Z punktu widzenia zdrowia psychicznego lepiej okazywać emocje niż je tłumić. Jest wiele problemów psychicznych, których źródłem jest tłumiona złość.
Życzę pozytywnego złoszczenia się i konstruktywnego jej okazywania.
Pozdrawiam serdecznie
Wszystkie emocje są wskazane i wszystkie należy odczuwać, przeżywać i okazywać - tak jak Pani napisała "w granicach norm" - dodałabym społecznych i z zachowaniem szacunku do innych osób. Dobrym rozwiązaniem w przytoczonym przykładzie jest raczej komunikowanie swojej złości czy niezadowolenia niż np. trzaskanie drzwiami. Wszystko jest kwestią umiejętności wyważenia reakcji i znalezienia metody "złotego środka" - tak by nie były zbyt intensywne ale też zbyt tłumione. I jedna i druga sytuacja może nieść za sobą negatywne konsekwencje.
Witam, przyznam, że trudno jest mi odpowiedzieć na Pani pytanie ponieważ obszar emocjonalnego funkcjonowania jest szeroki i zależny od wielu czynników. Ogólnie okazywanie emocji nie jest niczym złym, jest naturalne. Bywa, że sytuacja skłania nas do przeżywania i okazywania intensywnych emocji i jest to reakcja adekwatna. W codziennych sytuacjach jednak emocje przeżywamy raczej w umiarkowanym nasileniu. Wiele zależy od temperamentu osoby, rodzaju sytuacji oraz przekonań na temat siebie i swoich możliwości radzenia sobie w życiu. Pani pytanie jest bardzo ważne ponieważ emocje wpływają na nasz komfort. Gdybyśmy rozmawiały miałabym do Pani kilka pytań aby doprecyzować temat. Jeśli chciałaby Pani zweryfikować swoje zdanie na ten temat, zapraszam na konsultację. Pozdrawiam serdecznie, Emilia Szymanowicz
Sugeruję wizytę:
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
To bardzo trudne pytanie ... do odpowiedzi w kilku zdaniach. Nasza hydraulika zdecydowanie woli, jak nie ma w niej nadmiernego ciśnienia. Co oznacza, że raczej lepiej je wyrażać w granicach norm oczywiście. Nie jest wg. mnie oznaką niedostosowania ani słabości okazywanie emocji pod warunkiem, że jest to zgodne z przyjętymi normami społecznymi. Emocje to nasza siła i warto nauczyć się z nich korzystać. Wypracowanie sobie zdrowej umiejętności kontrolowania ich (nie tłumienia, tylko właśnie wykorzystywania) i rozładowywania w bezpieczny sposób byłoby chyba najlepszą i jednocześnie najzdrowszą taktyką. Pozdrawiam RP
Emocje to bardzo interesujacy ale i zlozony temat. Mozna napisac ksiazke i nigdy nie bedzie wyczerpany...Zaczac nalezy od tego, ze kazdy z nas jest inny tj ma inna osobowosc, temperament...Inaczej odczuwa introwertyk a inna potrzebe odczuwania i okazywania ma ekstrawertyk. Nie mozna jednoznacznie powiedziec co jest "zdrowe" co jest "normą" bo czy ktos to kiedys okreslil? Zdaje sie ze w tym przypadku o widelkach norm mowic nie mozna bo wytyczone linie sa bardzo szerokie i tyle ile ludzi tyle roznic indywidualnych. Ktos kto jest bardziej wrazliwy bedzie plakal nad bezdomnym pieskiem i jest to w porzadku bo tak wlasnie czuje...inny będzie przejety ale juz łzy nie uroni...pamietajmy jednak o zdrowym rozsadku i kulturze osobistej... Okazanie zlosci w chwilach kiedy czujemy ze jestesmy lekcewazeni jest jak najbardziej wlasciwa reakcja pytanie w jaki sposób te zlos okazemy...
Pytanie jest bardzo ciekawe. Odpowiem tylko częściowo i z perspektywy terapeutki psychodynamicznej.
Myślę, że u osób które nie potrzebują specjalistycznej pomocy to sprawa intuicji i indywidualnego wyboru. Nie można powiedzieć, która droga jest lepsza.
Osoby zgłaszające się po pomoc specjalistyczną, mają zwykle problem w regulowaniu emocji . W terapii kluczowe nie jest to, żeby ktoś zaczął wyrażać emocje silniej lub słabiej, ale żeby był swoich przeżyć bardziej świadomy. Chodzi o zrozumienie, co się dzieje w emocjach, wyobrażeniach, myślach. Oczywiście w efekcie zmienić się może również intensywność przeżyć.
Efekty udanych procesów terapeutycznych są różnorodne. Niektóre osoby bardziej otwarcie wyrażają emocje i potrzeby. Inne zaczynają przeżywać i wyrażać swoje stany mniej intensywnie, za to doświadczają całego wachlarzu emocji, a nie skrajności.
Myślę, że u osób które nie potrzebują specjalistycznej pomocy to sprawa intuicji i indywidualnego wyboru. Nie można powiedzieć, która droga jest lepsza.
Osoby zgłaszające się po pomoc specjalistyczną, mają zwykle problem w regulowaniu emocji . W terapii kluczowe nie jest to, żeby ktoś zaczął wyrażać emocje silniej lub słabiej, ale żeby był swoich przeżyć bardziej świadomy. Chodzi o zrozumienie, co się dzieje w emocjach, wyobrażeniach, myślach. Oczywiście w efekcie zmienić się może również intensywność przeżyć.
Efekty udanych procesów terapeutycznych są różnorodne. Niektóre osoby bardziej otwarcie wyrażają emocje i potrzeby. Inne zaczynają przeżywać i wyrażać swoje stany mniej intensywnie, za to doświadczają całego wachlarzu emocji, a nie skrajności.
Szanowny Panie, odczuwanie emocji i ich wyrażanie jest jak najbardziej naturalnym i zdrowym ludzkim zachowaniem. Oczywiście, jak Pan sam zauważył, w granicach norm. Okazywanie emocji określają normy społeczne: złość można wyrażać w sposób kulturalny i nieagresywny. I jest to jak najbardziej wskazane - być może osoba, której zachowanie nas złości nie wie o tym. Poza tym mówienie o emocji jest sposobem na jej uświadomienie sobie i przeżycie. Inną sprawą jest zdrowa intensywność odczuwania emocji. Emocje są najbardziej "zdrowe" gdy są adekwatne - czyli są realistyczną odpowiedzią na zdarzenia. Kumulowanie w sobie emocji,nie wyrażanie ich, może powodować, że po pewnym czasie nawet w odpowiedzi na mało istotne zdarzenia intensywność emocji będzie bardzo duża. Jeśli ma Pan wątpliwości czy Pana przeżywanie i okazywanie emocji jest adekwatne warto udac się na kilka konsultacji do psychologa lub psychoterapeuty by zdiagnozowac problem. Pozdrawiam
Dzień Dobry,
Okazywanie emocji - również tych trudnych (dla nas samych, jak i dla innych) - absolutnie nie jest oznaką słabości czy niedostosowania. Pewne z emocji odczuwamy mniej intensywniej, inne natomiast bardziej. Przy refleksji na ten temat, ważne jest przyjrzenie sytuacji/kontekstowi, w którym emocje te pojawiają się; jakiego obszaru funkcjonowania dotyczą (czy jest to reakcja stała, występująca za każdym razem - czy dotyczy jakiegoś konkretnego obszaru życia). Intensywne odczuwanie i okazywanie emocji może wynikać z kilku przesłanek. W sytuacji, gdy kwestia sposobu okazywania emocji zaczyna nas zastanawiać,warto porozmawiać o tym np. z psychologiem.
Okazywanie emocji - również tych trudnych (dla nas samych, jak i dla innych) - absolutnie nie jest oznaką słabości czy niedostosowania. Pewne z emocji odczuwamy mniej intensywniej, inne natomiast bardziej. Przy refleksji na ten temat, ważne jest przyjrzenie sytuacji/kontekstowi, w którym emocje te pojawiają się; jakiego obszaru funkcjonowania dotyczą (czy jest to reakcja stała, występująca za każdym razem - czy dotyczy jakiegoś konkretnego obszaru życia). Intensywne odczuwanie i okazywanie emocji może wynikać z kilku przesłanek. W sytuacji, gdy kwestia sposobu okazywania emocji zaczyna nas zastanawiać,warto porozmawiać o tym np. z psychologiem.
Emocje są często silniejsze niż rozum. Nie zmienia to faktu, że są bardzo potrzebne dla naszego życia i zdrowia. Warto, aby znaleźć indywidualny dla każdego z nas sposób na ich wyrażanie. Nie należy ich tłumić, ponieważ emocje mają to do siebie, że potrafią się kumulować, a po jakimś czasie uderzają ze zwiększoną siłą i zwykle nie wynika z tego nic dobrego. Należy się również nauczyć wyrażać, to co czujemy, ale tak, aby uniknąć niepotrzebnego w danej sytuacji ich nadmiaru. Okazywanie emocji absolutnie nie jest oznaką słabości czy niedostosowania. Emocje są niezbędne w funkcjonowaniu. Cieżko jest mi się ustosunkować do konkretnej sytuacji, ponieważ nie znam jej szczegółów, natomiast należy pamietać, że emocje są po prostu ludzkie. Każda emocja ma istotny cel. W razie dodatkowych pytań zapraszam na konsultacje.
Dzień dobry,
po przeczytaniu Pani zapytania od razu nasunęło mi się pytanie: po co wypracowywać sobie umiejętność nieintensywnego odczuwania emocji, czy to w ogóle jest możliwe i co dla Pani oznacza "intensywne". Myślę, że tłumienie emocji zawsze łączy się z konsekwencjami i z nimi właśnie trzeba się liczyć w pierwszej kolejności. Tak naprawdę trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo wszystko zależy od danej osoby, to po pierwsze, a poza tym dla każdego intensywność emocji też ma różny wymiar. Okazywanie emocji jest, w moim odczuciu, oznaką człowieczeństwa, a nie słabości. Zastanowiłabym się tutaj nad myślom towarzyszącym lekceważenie kogokolwiek próśb. Myślę, że warto byłoby doprecyzować pewne sformułowania umieszczone w pytaniu, a sam temat należałoby rozłożyć na czynniki pierwsze i przeanalizować np. na psychoterapii.
Pozdrawiam serdecznie
po przeczytaniu Pani zapytania od razu nasunęło mi się pytanie: po co wypracowywać sobie umiejętność nieintensywnego odczuwania emocji, czy to w ogóle jest możliwe i co dla Pani oznacza "intensywne". Myślę, że tłumienie emocji zawsze łączy się z konsekwencjami i z nimi właśnie trzeba się liczyć w pierwszej kolejności. Tak naprawdę trudno mi jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, bo wszystko zależy od danej osoby, to po pierwsze, a poza tym dla każdego intensywność emocji też ma różny wymiar. Okazywanie emocji jest, w moim odczuciu, oznaką człowieczeństwa, a nie słabości. Zastanowiłabym się tutaj nad myślom towarzyszącym lekceważenie kogokolwiek próśb. Myślę, że warto byłoby doprecyzować pewne sformułowania umieszczone w pytaniu, a sam temat należałoby rozłożyć na czynniki pierwsze i przeanalizować np. na psychoterapii.
Pozdrawiam serdecznie
Odczuwanie emocji jest niezbędne do prawidłowego funkcjonowania człowieka. Często ludzie kategoryzują emocje jako dobre i złe. Być może jest to wynikiem posiadanej przez nas wiedzy u której podłoża leży pojęcie oceny. Życie bez emocji można byłoby przyrównać do życia bez bólu. Ideał, do którego my jako ludzie, również dążymy. Wyobraźmy sobie człowieka, który z przyczyn organicznych nie może odczuwać bólu. Czy jest to człowiek szczęśliwy? Bezpieczny? Śmiem wątpić na podstawie doświadczeń, że nie. Taki człowiek nie wie, kiedy nieświadomie staję na gwoździa, który może doprowadzić do zakażenia. Taki człowiek nie wie, czy podczas jedzenia przypadkiem nie odgryza sobie języka. Nie czuje,więc nie wie. Szczęśliwy ?
Podobnie jest z emocjami. Przyjrzyjmy się ocenie, w kategorii dobra i zła, emocji jaką jest strach.
Czy jeżeli boimy się wejść do wody gdzie pływają krokodyle, to ta emocja wydaje się być dobra czy zła?
Emocja ta, jest na pewno mało przyjemna dla nas. Odczuwamy szybsze bicie serca, drżenie rąk,szybszy i spłycony oddech itp. jednakże przypatrując się jej tak naprawdę, chroni ona nas przed utratą zdrowia a nawet życia.
Wydaje mi się, że bardziej adekwatnym jest postrzeganie emocji w kategorii przyjemne bądź nieprzyjemne. Wtedy to, zrozumienie ich roli w naszym funkcjonowaniu, staje się o wiele prostsze. Nie pytamy wtedy czy okazywać emocje, czy nie, lecz jak okazywać? Nie przyjemnym jest dla nas, jak i też dla innych, jeżeli ktoś w stosunku do naszej osoby używa słów powszechnie uważanych za niecenzuralne. Słowa te niosą ze sobą emocje zazwyczaj nieprzyjemne(dla jednej jak i drugiej strony). Jednakże w emocjach tych zawarta jest informacja o stanie uczuciowym osoby jej wypowiadającej np. nie akceptowaniu naszej decyzji czy postępowania.
Podsumowując, jak napisałem wcześniej, proszę się nie zastanawiać nad tym czy wyrażać swoje emocje czy nie, ale jak :)
Jak, to opanować? Trzeba zrozumieć siebie i swoje emocje. Odpowiedź taką można znaleźć w terapii indywidualnej bądź grupowej. W Warszawie jest dużo bardzo dobrych specjalistów.
Polecam, terapia to samorozwój lepsze samopoznanie.
Podobnie jest z emocjami. Przyjrzyjmy się ocenie, w kategorii dobra i zła, emocji jaką jest strach.
Czy jeżeli boimy się wejść do wody gdzie pływają krokodyle, to ta emocja wydaje się być dobra czy zła?
Emocja ta, jest na pewno mało przyjemna dla nas. Odczuwamy szybsze bicie serca, drżenie rąk,szybszy i spłycony oddech itp. jednakże przypatrując się jej tak naprawdę, chroni ona nas przed utratą zdrowia a nawet życia.
Wydaje mi się, że bardziej adekwatnym jest postrzeganie emocji w kategorii przyjemne bądź nieprzyjemne. Wtedy to, zrozumienie ich roli w naszym funkcjonowaniu, staje się o wiele prostsze. Nie pytamy wtedy czy okazywać emocje, czy nie, lecz jak okazywać? Nie przyjemnym jest dla nas, jak i też dla innych, jeżeli ktoś w stosunku do naszej osoby używa słów powszechnie uważanych za niecenzuralne. Słowa te niosą ze sobą emocje zazwyczaj nieprzyjemne(dla jednej jak i drugiej strony). Jednakże w emocjach tych zawarta jest informacja o stanie uczuciowym osoby jej wypowiadającej np. nie akceptowaniu naszej decyzji czy postępowania.
Podsumowując, jak napisałem wcześniej, proszę się nie zastanawiać nad tym czy wyrażać swoje emocje czy nie, ale jak :)
Jak, to opanować? Trzeba zrozumieć siebie i swoje emocje. Odpowiedź taką można znaleźć w terapii indywidualnej bądź grupowej. W Warszawie jest dużo bardzo dobrych specjalistów.
Polecam, terapia to samorozwój lepsze samopoznanie.
Dzień dobry! Emocje jak najbardziej trzeba przeżywać i okazywać. To tłumienie emocji powoduje ich wybuch i okazywanie ich w sposób przekraczający granicę, ale też zawracanie ich "na siebie" - czyli emocje, których doświadczyliśmy są przekształcane w wyrzuty sumienia, poczucie winy, autoagresje. Każda emocja ma swoją funkcję informacyjną i motywacyjną. Odnosząc się sytuacji, którą Pani opisała - ktoś lekceważy Pani prośby, a Pani czuje wtedy złość. Złość informuje o tym, że ktoś przekracza Pani granice, nadużywa Pani itp. i daje motywację do działania i zmiany tej sytuacji. Np. mówi Pani wtedy swoje zdanie, nazywa to, że jest lekceważona i wyciąga konsekwencje jeśli mimo próśb ktoś nadal Panią ignoruje. Także dobrze jest korzystać z tego co mówią nam emocje i w zależności od sytuacji je wyrażać w sposób asertywny i zgodny z normami wobec ludzi lub sytuacji, które je wywołały. Dzięki temu możemy zmieniać różne rzeczy w naszym życiu, jesteśmy wtedy uważni na siebie i swoje potrzeby. Często ważne jest też po prostu, aby móc komuś opowiedzieć o swoich emocjach, uzewnętrznić je np. gdy okropnie złości nas nasz szef, ale akurat nie możemy mu się postawić i na tem moment zmienić pracy, ale możemy porozmawiać o tym z kimś bliskim i uzyskać wsparacie. Pozdrawiam!
Dzień dobry. Zdecydowanie bardziej zdrowe jest pozwalanie sobie na odczuwanie emocji i ich okazywanie. Zaprzeczając emocjom możemy sobie zrobić krzywdę, bo wtedy np mogą się pojawić problemy psychosomatyczne (objawy w ciele) lub inne równie niepokojące.
Okazywanie złości nie jest oznaką słabości, ważne jest jednak jak się tą złość wykorzysta w swojej sprawie. Polecam poczytanie o asertywności, tam jest wiele podpowiedzi - jak można się bronić wykorzystując emocje.
Pozdrawiam
Barbara Tubielewicz
Okazywanie złości nie jest oznaką słabości, ważne jest jednak jak się tą złość wykorzysta w swojej sprawie. Polecam poczytanie o asertywności, tam jest wiele podpowiedzi - jak można się bronić wykorzystując emocje.
Pozdrawiam
Barbara Tubielewicz
Zdrowe jest wyrażanie emocji. Złość jest emocją wyrażaną z pewną dynamiką. Oczywiście warto pamiętać,że wyrażanie złości ma nie być formą agresji słownej lub fizycznej. Myślę,że warto umówić się ze specjalistą i omówić sytuacje którym towarzyszą negatywne emocje a tym samym popracować nad relacją która te emocje generuje.
Droga Pani,
Z pewnością myślenie o emocjach w kategoriach zadaniowych jest czymś dziwnym ale dość powszechnym w dzisiejszych czasach. Pyta Pani czy powinna się zachowywać i reagować adekwatnie do sytuacji i swoich uczyć czy wypracować ( w jaki sposób? ) inne reakcje niż naturalnie .
Wielu ludzi chciałoby posiadać pełną zdolność kontroli swoich emocji. Nie odczuwali by wtedy złości, lęku a tylko szczęście, miłość czy ciekawość. Nie jest to jednak takie proste. Kontrola jest potrzebna chociaż emocje są narzędziem w które wyposażyła nas natura, a które ma nam umożliwić przetrwanie. Człowiek stający oko w oko z zagrożeniem nie ma czasu na myślenie. Musi działać natychmiast, zwlekanie w takiej sytuacji może skończyć się dla niego śmiercią.
W różnego rodzaju zaburzeniach, czy w biznesie pracuje się nad umiejętnością powstrzymywania emocji ( panowanie nad gniewem, radością, ekscytacją, lękiem..) ale w życiu codziennym o które Pani pyta, zdrowa osoba, moim zdaniem , nie powinna zbytnio skupiać się na swoich reakcjach. Nie da się swobodnie żyć, budować zdrowych relacji w poczuciu kontroli i winy za swoje naturalne zachowanie. Co oczywiście nie oznacza, że nasze zachowanie i reakcja będą zawsze adekwatne do sytuacji i wszystkim będą się podobały.
Serdecznie pozdrawiam
Magda Synowska
Z pewnością myślenie o emocjach w kategoriach zadaniowych jest czymś dziwnym ale dość powszechnym w dzisiejszych czasach. Pyta Pani czy powinna się zachowywać i reagować adekwatnie do sytuacji i swoich uczyć czy wypracować ( w jaki sposób? ) inne reakcje niż naturalnie .
Wielu ludzi chciałoby posiadać pełną zdolność kontroli swoich emocji. Nie odczuwali by wtedy złości, lęku a tylko szczęście, miłość czy ciekawość. Nie jest to jednak takie proste. Kontrola jest potrzebna chociaż emocje są narzędziem w które wyposażyła nas natura, a które ma nam umożliwić przetrwanie. Człowiek stający oko w oko z zagrożeniem nie ma czasu na myślenie. Musi działać natychmiast, zwlekanie w takiej sytuacji może skończyć się dla niego śmiercią.
W różnego rodzaju zaburzeniach, czy w biznesie pracuje się nad umiejętnością powstrzymywania emocji ( panowanie nad gniewem, radością, ekscytacją, lękiem..) ale w życiu codziennym o które Pani pyta, zdrowa osoba, moim zdaniem , nie powinna zbytnio skupiać się na swoich reakcjach. Nie da się swobodnie żyć, budować zdrowych relacji w poczuciu kontroli i winy za swoje naturalne zachowanie. Co oczywiście nie oznacza, że nasze zachowanie i reakcja będą zawsze adekwatne do sytuacji i wszystkim będą się podobały.
Serdecznie pozdrawiam
Magda Synowska
Witam Panią,
Emocje są nam bardzo potrzebne i stanowią ważną informację dla nas. Tłumienie ekspresji emocji nie przyczynia się do obniżenia intensywności doznawanych emocji, a jest wręcz przyczyną wzrostu aktywności współczulnej części układu nerwowego. To prowadzi między innymi do obniżenia odporności i problemów zdrowotnych. Emocje, które są tłumione, zawsze dążą do ich wyrażenia.
Złość jest naturalną reakcję na lekceważenie, nie uwzględnianie naszych potrzeb, czy przekraczanie granic. Konstruktywne wyrażanie złości jest jak najbardziej wskazane i stanowi również ważną informację dla drugiej osoby w relacji.
Co zatem zrobić, gdy pojawiają się tak intensywne emocje? Warto potraktować gniew jako sygnał alarmowy i zadać sobie następujące pytania: Dlaczego odczuwam złość? Co konkretnie mnie tak zezłościło? Czego potrzebuję?
Gdy pod wpływem silnych emocji kontrola zostaje utracona, wyrażenie swojej złości może być niezwykle kuszące. Warto wtedy zrobić stop, opuścić pokój przed wybuchem złości, później wystarczy kilka chwil i dobrych pytań do siebie, a emocje zaczynają tracić na sile.
Pozdrawiam serdecznie, Natalia Kabała- Michna
Emocje są nam bardzo potrzebne i stanowią ważną informację dla nas. Tłumienie ekspresji emocji nie przyczynia się do obniżenia intensywności doznawanych emocji, a jest wręcz przyczyną wzrostu aktywności współczulnej części układu nerwowego. To prowadzi między innymi do obniżenia odporności i problemów zdrowotnych. Emocje, które są tłumione, zawsze dążą do ich wyrażenia.
Złość jest naturalną reakcję na lekceważenie, nie uwzględnianie naszych potrzeb, czy przekraczanie granic. Konstruktywne wyrażanie złości jest jak najbardziej wskazane i stanowi również ważną informację dla drugiej osoby w relacji.
Co zatem zrobić, gdy pojawiają się tak intensywne emocje? Warto potraktować gniew jako sygnał alarmowy i zadać sobie następujące pytania: Dlaczego odczuwam złość? Co konkretnie mnie tak zezłościło? Czego potrzebuję?
Gdy pod wpływem silnych emocji kontrola zostaje utracona, wyrażenie swojej złości może być niezwykle kuszące. Warto wtedy zrobić stop, opuścić pokój przed wybuchem złości, później wystarczy kilka chwil i dobrych pytań do siebie, a emocje zaczynają tracić na sile.
Pozdrawiam serdecznie, Natalia Kabała- Michna
Dzień Dobry Pani,
Zdrowe jest wyrażanie emocji, jednak w zadbaniu o siebie, jak i Innych- w taki sposób żeby nie przekraczać granic.
Mówienie o swoich uczuciach i wyrażanie ich likwiduje stres.
A stres bierze się właśnie z ukrywania emocji i brakiem chęci dzielenia się nimi ze Światem...
Zawsze kontakt z samym sobą, ze swoimi emocjami, przyjmowanymi postawami
poszerza świadomość, a świadomość z kolei jest pomocna w pełnym i satysfakcjonującym życiu...
Z przesłaniem wyrażania siebie,
Irena Mielnik-Madej
Zdrowe jest wyrażanie emocji, jednak w zadbaniu o siebie, jak i Innych- w taki sposób żeby nie przekraczać granic.
Mówienie o swoich uczuciach i wyrażanie ich likwiduje stres.
A stres bierze się właśnie z ukrywania emocji i brakiem chęci dzielenia się nimi ze Światem...
Zawsze kontakt z samym sobą, ze swoimi emocjami, przyjmowanymi postawami
poszerza świadomość, a świadomość z kolei jest pomocna w pełnym i satysfakcjonującym życiu...
Z przesłaniem wyrażania siebie,
Irena Mielnik-Madej
Dzień dobry, pytanie które zadała Pani należałoby odnieść do konkretnych sytuacji. Zarówno umiejętność kontrolowania emocji jak i autentycznego, głębokiego ich okazywania - jeśli mamy taką potrzebę - jest wyrazem dojrzałości emocjonalnej. Czasami kontrola a czasami "wykrzyczenie" służy naszemu zdrowiu, życiu i samopoczuciu. Pozdrawiam serdecznie
Witam serdecznie. Intensywne odczuwanie i okazywanie emocji jest jak najbardziej zdrowe. Po pierwsze pozwala nam na wyrzucenie ich z siebie, a nie kumulowanie w środku, po drugie stajemy się autentyczni i prawdziwi dla samych siebie i dla otoczenia, bo to co rzeczywiście przeżywamy okazujemy na zewnątrz. Jeśli jest Pani/Pan osobą emocjonalną to jakakolwiek próba wypracowania w sobie umiejętności ich hamowania nie jest ani dla Pani/Pana zdrowa, nie jest prawdziwa i najzwyczajniej niepotrzebna. Ważne jest tu w jaki sposób odczuwanie emocje okazujemy, przez jakie zachowanie i czy o nich mówimy, bo nie każdy jest w stanie z naszego zachowania odczytać to czujemy. W sytuacji gdy mamy poczucie lekceważenia rzeczy dla nas ważnych, nas samych to uczucie złości, przykrości, czy w dalszej kolejności smutku jest jak najbardziej na miejscu. Na początek pojawiają się emocje najintensywniejsze (np. złość, gniew), potem dochodzą te mniej intensywne (poczucie zawodu, doznanej przykrości), a także takie, które na dłuższy czas zmieniają nasz nastrój, czy postrzeganie drugiego człowieka (np. smutek, wycofanie z relacji, ucieczka, czasem agresja). Odczuwanie jakichkolwiek emocji nigdy nie jest ani oznaką niedostosowania, ani słabości. Jest wyrazem tego co czujemy, jak się czujemy i jak odbieramy sytuacje w jakiej się znaleźliśmy. Ważne by o nich prawidłowo komunikować osobie, mówić po prostu wprost, np. czuję wobec Ciebie złość, bo kolejny raz zlekceważyłeś moje potrzeby, nie chcę się tak czuć, jest mi przykro.... itd
Mam nadzieję, że pomogłam, w razie dalszych pytań i wątpliwości pozostaję do dyspozycji. Pozdrawiam,
Agnieszka Komorowska
Mam nadzieję, że pomogłam, w razie dalszych pytań i wątpliwości pozostaję do dyspozycji. Pozdrawiam,
Agnieszka Komorowska
Szanowna Pani, potwierdzam, że warto pozwalać sobie na odczuwanie emocji i ich okazywanie. Nasz wpływ na intensywność odczuwania emocji jest dość ograniczony, choć możliwy. Nasze myśli, emocje i zachowania są sprzężone, także działając na któryś z tych elementów można modyfikować pozostałe. Każdy terapeuta poznawczo-behawioralny może Panią wyedukować w tym zakresie. Co do okazywania złości w reakcji na lekceważenie próśb sprawa jest dość skomplikowana. W pewnych sytuacjach upust emocjom będzie oznaką słabości lub niedostosowania, zaś w drugich oznaką siły i zdrowego poczucia własnej wartości. Należy wziąć pod uwagę własny sposób widzenia i interpretowania świata; kontekst, w którym sytuacja ma miejsce; rozważyć konsekwencje psychologiczne i zawodowe ewentualnego okazania złości; sposób widzenia i interpretowania rzeczywistości przez osobę, której emocja miałaby być okazana; ewentualną hierarchię zawodową pomiędzy osobami itd. Jak Pani widzi, czynników jest co nie miara. Gdyby powyższe informacje okazały się dla Pani niewystarczające, proszę skonsultować się z psychologiem lub psychoterapeutą. Pozdrawiam i życzę optymalnego okazywania emocji.
Dzień dobry,
każda emocja jest nośnikiem informacji, o tym, że coś się dzieje w naszym otoczeniu.
Złość jest emocją, która świadczy o tym, że została naruszona jakaś wartość lub istotne kryterium. Jest to zatem normalna reakcja a nie oznaka słabości lub niedostosowania.
Intensywność emocji nie jest wcale równoważna z tym, czy są "zdrowe" czy nie. Możemy odczuwać irytację, złość, wściekłość. Są to pokrewne złości emocje, a różnią się jedynie natężeniem. Zapewne w interakcjach międzyludzkich okazywanie emocji w sposób niepohamowany (np. bardzo gwałtowny i silny w stosunku do pojawiającego się bodźca) może przeszkadzać. Okazywanie bardzo silnych emocji w stosunku do słabych bodźców może też świadczyć o tym, że przyczyna emocji jest w czymś innym, czego w danej chwili nie dostrzegamy (tak jest np. w przypadku, kłótni "o drobiazgi").
W opisanym przez Panią przykładzie - jeśli czujemy złość, gdy ktoś lekceważy nasze prośby, to nie tylko z powodu niespełnienia tej konkretnej potrzeby, ale także dlatego, że lekceważenie prośby narusza pewną wartość jaką w tym wypadku może być np. uważność na nas, albo, to, że fakt, że jesteśmy dla kogoś istotni poznajemy po tym, że nie lekceważy naszych próśb.
każda emocja jest nośnikiem informacji, o tym, że coś się dzieje w naszym otoczeniu.
Złość jest emocją, która świadczy o tym, że została naruszona jakaś wartość lub istotne kryterium. Jest to zatem normalna reakcja a nie oznaka słabości lub niedostosowania.
Intensywność emocji nie jest wcale równoważna z tym, czy są "zdrowe" czy nie. Możemy odczuwać irytację, złość, wściekłość. Są to pokrewne złości emocje, a różnią się jedynie natężeniem. Zapewne w interakcjach międzyludzkich okazywanie emocji w sposób niepohamowany (np. bardzo gwałtowny i silny w stosunku do pojawiającego się bodźca) może przeszkadzać. Okazywanie bardzo silnych emocji w stosunku do słabych bodźców może też świadczyć o tym, że przyczyna emocji jest w czymś innym, czego w danej chwili nie dostrzegamy (tak jest np. w przypadku, kłótni "o drobiazgi").
W opisanym przez Panią przykładzie - jeśli czujemy złość, gdy ktoś lekceważy nasze prośby, to nie tylko z powodu niespełnienia tej konkretnej potrzeby, ale także dlatego, że lekceważenie prośby narusza pewną wartość jaką w tym wypadku może być np. uważność na nas, albo, to, że fakt, że jesteśmy dla kogoś istotni poznajemy po tym, że nie lekceważy naszych próśb.
Witam serdecznie, temat jest zbyt szeroki aby omówić go w mailu. Zapraszam na konsultację on-line. 1h 150zl. Pozdrawiam Maria Imbierowicz
Emocje są bardzo ważnym sygnałem dla osoby, która je doświadcza i informują o tym jak to, co się dzieje, odnosi się do naszych celów, pragnień , dążeń. Jeżeli dzieje się coś co utrudnia lub uniemożliwia osiągniecie celu, realizacji pragnienia to pojawiają się emocje potocznie zwane negatywnymi. Ta nazwa nie jest trafna ponieważ każda emocja jest informacją , jednakże ich jakość może być jest dla nas przyjemna albo bolesna i trudna. Te pierwsze nazywamy pozytywnymi a te drugie właśnie negatywnymi.
Podaje Pani sytuacje gdy ktoś lekceważy Pani prośby. Oczywistym jest, że wówczas czuje Pani złość ale też może być żal, smutek. Zalecana w takiej sytuacji informacja dla tego kogoś kto nie spełnia Pani prośby może brzmieć: " Czuje złość gdy lekceważysz moje prośby. Mam wtedy wrażenie jakbym była dla Ciebie nieważna. Czy to własne chcesz mi powiedzieć gdy tak się zachowujesz?”?
Takie wyrażenie swojej emocji po pierwsze pozwoli Pani poczuć jak ona słabnie, ale też informuje tego kogoś jak Pani odczuwa sytuacje gdy nie realizuje Pani prośby. Może rzeczywiście ten ktoś chce dać Pani doz rozumienia, że nie jest Pani dla niego ważną osobą, ale tez może uważa Pani prośby za nieważne albo zwyczajnie ich nie słyszy…Taka wypowiedz jak powyżej w pewien sposób zmusza go do podania racji dla powodu dlaczego nie reaguje na Pani prośby. To zawsze jest krok do przodu w partnera interakcji. Ukrywanie, emocji negatywnych tzn. "trzymanie w sobie" powoduje dyskomfort osoby, która je czuje bo emocja nie wyrażona trwa ( zaś wyrażona słabnie). (Poza tym tłumienie emocji mocze prowadzić do sporych kłopotów zdrowotnych np wrzodów żołądka.
Również warto wyrażać emocje pozytywne choć i w tej sytuacji niektórzy uważają inaczej. Wyrażane emocje pozytywne (miłość, radość, wzruszenie, zachwyt) wzmacniają je i ułatwiają ponowne ich doświadczanie. Czyli zarówno emocje pozytywne jak i negatywne są ważne i ich wyrażanie, oczywiście w umiejętny sposób, jest korzystne. Jednakże trzeba pamiętać by emocje takie jak smutek, złość nie wyrażać obrzucając drugą osobę odpowiedzialnością za nie . Nie jest dobre mówienie "rozzłościłeś mnie, zawsze psujesz mi nastrój”, natomiast trzeba je wyrażać mówiąc o sobie czyli np „jestem zasmucona i rozzłoszczona gdy mimo obietnicy zatelefonowania nie robisz tego. Czuję się wtedy niepokój a też czuje się lekceważona”. To brzmi zupełnie inaczej prawda?
Życzę powodzenia w wyrażaniu swoich emocji.
Podaje Pani sytuacje gdy ktoś lekceważy Pani prośby. Oczywistym jest, że wówczas czuje Pani złość ale też może być żal, smutek. Zalecana w takiej sytuacji informacja dla tego kogoś kto nie spełnia Pani prośby może brzmieć: " Czuje złość gdy lekceważysz moje prośby. Mam wtedy wrażenie jakbym była dla Ciebie nieważna. Czy to własne chcesz mi powiedzieć gdy tak się zachowujesz?”?
Takie wyrażenie swojej emocji po pierwsze pozwoli Pani poczuć jak ona słabnie, ale też informuje tego kogoś jak Pani odczuwa sytuacje gdy nie realizuje Pani prośby. Może rzeczywiście ten ktoś chce dać Pani doz rozumienia, że nie jest Pani dla niego ważną osobą, ale tez może uważa Pani prośby za nieważne albo zwyczajnie ich nie słyszy…Taka wypowiedz jak powyżej w pewien sposób zmusza go do podania racji dla powodu dlaczego nie reaguje na Pani prośby. To zawsze jest krok do przodu w partnera interakcji. Ukrywanie, emocji negatywnych tzn. "trzymanie w sobie" powoduje dyskomfort osoby, która je czuje bo emocja nie wyrażona trwa ( zaś wyrażona słabnie). (Poza tym tłumienie emocji mocze prowadzić do sporych kłopotów zdrowotnych np wrzodów żołądka.
Również warto wyrażać emocje pozytywne choć i w tej sytuacji niektórzy uważają inaczej. Wyrażane emocje pozytywne (miłość, radość, wzruszenie, zachwyt) wzmacniają je i ułatwiają ponowne ich doświadczanie. Czyli zarówno emocje pozytywne jak i negatywne są ważne i ich wyrażanie, oczywiście w umiejętny sposób, jest korzystne. Jednakże trzeba pamiętać by emocje takie jak smutek, złość nie wyrażać obrzucając drugą osobę odpowiedzialnością za nie . Nie jest dobre mówienie "rozzłościłeś mnie, zawsze psujesz mi nastrój”, natomiast trzeba je wyrażać mówiąc o sobie czyli np „jestem zasmucona i rozzłoszczona gdy mimo obietnicy zatelefonowania nie robisz tego. Czuję się wtedy niepokój a też czuje się lekceważona”. To brzmi zupełnie inaczej prawda?
Życzę powodzenia w wyrażaniu swoich emocji.
Witaj, Twoje pytanie jest bardzo interesujące. Jak to często w życiu (i psychologii) bywa, pierwsze, co się narzuca to odpowiedź "to zależy". Obecnie coraz częściej podkreśla się, że nie ma "dobrych" i "złych" emocji. Każda emocja jest nam potrzebna, każda pełni jakąś funkcję i o czymś nas informuje. Na przykład strach ostrzega przed niebezpieczeństwem, a złość może alarmować w sytuacji, gdy ktoś/coś przeszkadza nam w realizacji potrzeb czy pragnień, albo narusza nasze granice. Czasem okazanie złości jest potrzebne, na przykład po to, abyśmy mogli się skutecznie bronić. Z drugiej strony sposobów na okazywanie emocji jest wiele, w zależności od sytuacji mogą być bardziej lub mniej adekwatne. Ponadto, nurt poznawczo-behawioralny w terapii zwraca szczególną uwagę na przyczyny naszych emocji - które nie mają swojego źródła w rzeczywistości samej w sobie, ale w naszej interpretacji tej rzeczywistości, innymi słowy w tym, co sobie na jej temat myślimy. Biorąc to pod uwagę, oraz uświadamiając sobie i poddając analizie najpierw nasze myśli, możemy lepiej dopasować nasze zachowanie do danej sytuacji. Decyzja, czy okażemy w danym przypadku emocje w sposób bardziej lub mniej intensywny, należy wtedy wyłącznie do nas. Co więcej, uważne przyjrzenie się swoim myślom i uczuciom pomaga również w samoregulacji i samokontroli - być może dojdziemy do wniosku, że w tym wypadku złościmy się niepotrzebnie, albo z zupełnie innego powodu, niż nam się wydaje.
Jeśli masz poczucie, że nie panujesz nad swoimi emocjami i źle się z tym czujesz, chcesz uzyskać większą kontrolę i elastyczność w zachowaniu oraz nauczyć się lepiej rozumieć siebie i swoje myśli, polecam wybór terapii z nurtu poznawczo-behawioralnych.
Jeśli masz poczucie, że nie panujesz nad swoimi emocjami i źle się z tym czujesz, chcesz uzyskać większą kontrolę i elastyczność w zachowaniu oraz nauczyć się lepiej rozumieć siebie i swoje myśli, polecam wybór terapii z nurtu poznawczo-behawioralnych.
Dzień dobry, dobrze i zdrowo jest odczuwać i okazywać całą gamę emocji adekwatnie do sytuacji. Czasem sytuacja całkowicie uzasadnia silne czy intensywne uczucia. To np. sytuacja poważnego zagrożenia naszych granic, bezpieczeństwa. Ekspresja uczuć czyli ich okazywanie i przezywanie uczuć to dwie różne sprawy. Można przezywać w sposób silny złość ale okazanie takiej silnej złości może być jednak nieadekwatne do sytuacji. Jeśli okazuję intensywną złość, gdy ktoś lekceważy moje prośby i szkodzi tym samym i mnie i sobie to ma to sens, ale jeśli okazuje silną złość w stosunku do osoby, która nie jest zobowiązana do jakichś szczególnych form posłuszeństwa moim prośbom to jest to jakiś problem, z którym trzeba się zmierzyć. Pozdrawiam.
Zależy od tego w jaki sposób jest wyrażona ta złość. Zbyt intensywne odczuwanie i okazywanie może być równie destrukcyjne, jak i tłumienie czy nieokazywanie emocji. Z jednej strony można wzbudzić gniew i nawet agresję a z drugiej strony, tłumienie emocji może spowodowac, że za jakiś czas możemy stać się bardziej depresyjni lub podatni na stres. Okazywanie złości w pewnych sytuacjach jest bardziej konstruktywne. Już samo nazwanie emocji jaką się odczuwa w danej chwili, daje ulgę. Np. "denerwuje mnie twoje zachowanie, kiedy robisz..." - to i to lub tak i tak "... wtedy mam poczucie, że mnie lekceważysz", itp. Wyrażanie emocji nie jest słabością ani oznaką niedostosowania, wręcz przeciwnie, mało kto w dzisiejszych czasach potrafi mówić o swoich emocjach.
Witam, emocje są budulcem psychiki człowieka. Jest wręcz niemożliwym aby ich nie odczuwać i nie okazywać. Odzwierciedlają stan psychiczny, w którym się znajdujemy w danym momencie. Emocje okazywane są rożnie, ktoś cieszy się krzycząc i skacząc z radości a inny wyraża szczęście poprzez uśmiech. Tak samo dzieje się z wyrażaniem negatywnych emocji, różnimy się sposobem ich wyrażania. Nie zalecam tłumienia emocji, a tym bardziej "wypracowania umiejętności do nieintensywnego odczuwania". Wypracować można sposób okazywania swoich uczuć, aby był adaptacyjny do otoczenia. Złość jest emocja, która niekontrolowana może przerodzić się w agresje, tak w stosunku do siebie jak i innych. Najbardziej obszernym tematem dyskutowanym w psychologii jest pojecie emocji. Trudno odpowiedzieć na Pani pytanie nie znając kontekstu, sytuacji, osób zaangażowanych w relacje. Pozdrawiam serdecznie.
Witam serdecznie,
emocje są niezbędne w życiu człowieka nie ma złotego środka czy je okazywać czy ukrywać. Wszystko jest zależne od kontekstu, osobowości, sytuacji itp. W celu głębszej analizy konkretnie Pani zachowań zapraszam do odwiedzenia strony i wizyty.
emocje są niezbędne w życiu człowieka nie ma złotego środka czy je okazywać czy ukrywać. Wszystko jest zależne od kontekstu, osobowości, sytuacji itp. W celu głębszej analizy konkretnie Pani zachowań zapraszam do odwiedzenia strony i wizyty.
Witam,
zdecydowanie mniej zdrowe jest tłumienie emocji. Nie ma ani dobrych ani złych emocji, natomiast problem bywa z naszymi sposobami reakcji (okazywanie emocji). Podstawową zasadą jest nie krzywdzenie innych. Jeżeli będziemy akceptować nasze odczucia (bez ich oceny) i nie będziemy dokuczliwi w ich okazywaniu to wszystko powinno być ok:) Iza P.
zdecydowanie mniej zdrowe jest tłumienie emocji. Nie ma ani dobrych ani złych emocji, natomiast problem bywa z naszymi sposobami reakcji (okazywanie emocji). Podstawową zasadą jest nie krzywdzenie innych. Jeżeli będziemy akceptować nasze odczucia (bez ich oceny) i nie będziemy dokuczliwi w ich okazywaniu to wszystko powinno być ok:) Iza P.
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.