Gdzie zwrócić się o pomoc w przypadku depresji?
7
odpowiedzi
Od 8, może nawet 16 lat, towarzyszy mi ciągły lęk, jakaś obawa, strach który wydaje mi się, że nie ma uzasadnienia. Bez znaczenia, czy znajduje się sam, kiedy wszystko na pozór jest ok, czy, kiedy wszystko idzie źle. Przez większość czasu mam obniżony nastrój, bardzo często towarzyszy mi poczucie beznadziejności, tak dodatkowo dochodzi do tego zniechęcenie. Coraz częściej miewam dni, gdzie rzeczy, które mnie wcześniej cieszyły, a, o których teraz myślę, powodują u mnie zniechęcenie. Natomiast w te ciężkie dni, kiedy zmuszam się do ich wykonywania, bo trzeba jakoś żyć, czymś zająć czas, po niedługim czasie zbiera mnie na wymioty, siadam w kącie i łzy same cisną mi się do oczu. Nie ważne jest także to czy śpię 4, 8 czy 12 godzin, wstaję przeważnie już zmęczony i zniechęcony.Często miewam natłok myśli, których nie mogę powstrzymać.
Najgorzej było rok temu. Kiedy przez 4 miesiące, może dłużej, nie wiem dokładnie, dlatego że dni zlewały mi się w całość. Wtedy spałem po 12 godzin, robiłem co mogłem, żeby spać jak najdłużej, żeby nie budzić się rano i nie czuć. Olbrzymie poczucie beznadziejności, szarości. Natłok myśli, na których kontrolować nie mogłem, wszystko to było dużo silniejsze! Myśli samobójcze były przy tym nieodłączne! Wszech obecny bałagan i smród w pokoju w ogóle mi nie przeszkadzał, a wszystko toco działo się dokoła było mi obojętne. Natomiast w ciągu kilku ostatnich miesięcy doświadczyłem jakiś „zjazdów” samopoczucia, przygnębienia, ataku strachu, samotności tak silnych, że jedyne co mi przychodziło do głowy, to, to najgorsze rozwiązanie.
Jednak pojawiają się dni, kiedy te wszystkie rzeczy są znacznie słabsze, i mogę się, choć trochę cieszyć tym, co wcześniej. W miarę dobrze funkcjonować. I w te lepsze dni, pomimo tego, że lęk i tak mi towarzyszy, odnoszę wrażenie, tak jak by te stany beznadziejności były urojone, wytworem mojej wyobraźni.
Ja już sam nie jestem pewny, czy to, co mi dolega, to jest depresja, czy może ja sam porostu próbuję ją sobie w mówić, żeby się jakoś wytłumaczyć. Jeśli mogłaby mi Pani poradzić, co powinienem zrobić, gdzie się zwrócić o pomoc
, jeśli jej naprawdę potrzebuję, będę bardzo wdzięczny. Nie chcę też wypisywać „wszystkich” problemów z tym związanych, dlatego że się wstydzę. Wydaje mi się także, że może to wszystko wynikać z bardzo złych kontaktów z moją rodziną jak również z otoczeniem i „doświadczeniami” z przeszłości.
Najgorzej było rok temu. Kiedy przez 4 miesiące, może dłużej, nie wiem dokładnie, dlatego że dni zlewały mi się w całość. Wtedy spałem po 12 godzin, robiłem co mogłem, żeby spać jak najdłużej, żeby nie budzić się rano i nie czuć. Olbrzymie poczucie beznadziejności, szarości. Natłok myśli, na których kontrolować nie mogłem, wszystko to było dużo silniejsze! Myśli samobójcze były przy tym nieodłączne! Wszech obecny bałagan i smród w pokoju w ogóle mi nie przeszkadzał, a wszystko toco działo się dokoła było mi obojętne. Natomiast w ciągu kilku ostatnich miesięcy doświadczyłem jakiś „zjazdów” samopoczucia, przygnębienia, ataku strachu, samotności tak silnych, że jedyne co mi przychodziło do głowy, to, to najgorsze rozwiązanie.
Jednak pojawiają się dni, kiedy te wszystkie rzeczy są znacznie słabsze, i mogę się, choć trochę cieszyć tym, co wcześniej. W miarę dobrze funkcjonować. I w te lepsze dni, pomimo tego, że lęk i tak mi towarzyszy, odnoszę wrażenie, tak jak by te stany beznadziejności były urojone, wytworem mojej wyobraźni.
Ja już sam nie jestem pewny, czy to, co mi dolega, to jest depresja, czy może ja sam porostu próbuję ją sobie w mówić, żeby się jakoś wytłumaczyć. Jeśli mogłaby mi Pani poradzić, co powinienem zrobić, gdzie się zwrócić o pomoc
, jeśli jej naprawdę potrzebuję, będę bardzo wdzięczny. Nie chcę też wypisywać „wszystkich” problemów z tym związanych, dlatego że się wstydzę. Wydaje mi się także, że może to wszystko wynikać z bardzo złych kontaktów z moją rodziną jak również z otoczeniem i „doświadczeniami” z przeszłości.
Witam Serdecznie,
W odpowiedzi na Pana zapytanie, opisane przez Pana objawy, mogą wskazywać jak najbardziej na stany depresyjne, ale nie chodzi też o etykietowanie - ważne jest Pana samopoczucie, nastroje, które wyłączają Pana z normalnego funkcjonowania w życiu.
Najlepsze byłoby osobiste spotkanie w trakcie którego mogłabym jeszcze dopytać o szczegóły, a także zaproponować jakieś rozwiązania, którego mogłyby pomóc, zobaczyć i zrozumieć pewne mechanizmy. Serdecznie zapraszam do kontaktu osobistego,
życząc wiele spokoju
W odpowiedzi na Pana zapytanie, opisane przez Pana objawy, mogą wskazywać jak najbardziej na stany depresyjne, ale nie chodzi też o etykietowanie - ważne jest Pana samopoczucie, nastroje, które wyłączają Pana z normalnego funkcjonowania w życiu.
Najlepsze byłoby osobiste spotkanie w trakcie którego mogłabym jeszcze dopytać o szczegóły, a także zaproponować jakieś rozwiązania, którego mogłyby pomóc, zobaczyć i zrozumieć pewne mechanizmy. Serdecznie zapraszam do kontaktu osobistego,
życząc wiele spokoju
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Proponuję udać się do specjalisty psychiatry
Dzień dobry,
Dziękuję, że zadał Pan to pytanie i odważył się na poszukanie rozwiązanie swojego problemu. To bardzo ważny krok i przejaw troski o siebie samego. Opisane przez Pana objawy mogą wskazywać na depresję - proszę pamiętać, że to poważna choroba i to co Pan przeżywa nie jest urojeniem. Dobra wiadomość jest taka, że można sobie z nią poradzić i Pana cierpienie może się skończyć. Bardzo proszę, aby jak najszybciej skontaktował się Pan z lekarzem psychiatrą (polecam dr Andrzeja Hoca - to jest człowiek, który z pewnością się Panem zaopiekuje) lub z psychoterapeutą, który pracuje w nurcie poznawczo - behawioralnym. Sam pracuję w tym nurcie i jestem przekonany o jego skuteczności w walce z depresją. Gdyby miał Pan ochotę skorzystać z mojej pomocy to zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam serdecznie,
Michał Grasza
Dziękuję, że zadał Pan to pytanie i odważył się na poszukanie rozwiązanie swojego problemu. To bardzo ważny krok i przejaw troski o siebie samego. Opisane przez Pana objawy mogą wskazywać na depresję - proszę pamiętać, że to poważna choroba i to co Pan przeżywa nie jest urojeniem. Dobra wiadomość jest taka, że można sobie z nią poradzić i Pana cierpienie może się skończyć. Bardzo proszę, aby jak najszybciej skontaktował się Pan z lekarzem psychiatrą (polecam dr Andrzeja Hoca - to jest człowiek, który z pewnością się Panem zaopiekuje) lub z psychoterapeutą, który pracuje w nurcie poznawczo - behawioralnym. Sam pracuję w tym nurcie i jestem przekonany o jego skuteczności w walce z depresją. Gdyby miał Pan ochotę skorzystać z mojej pomocy to zapraszam do kontaktu.
Pozdrawiam serdecznie,
Michał Grasza
Obecnie przeżywane uczucia smutku, bólu i rozpaczy wiąże Pan z odległymi doświadczeniami przeszłości. Pisze Pan o tym, że odczuwa lęk, który trzyma w błędnym kole a energia życiowa jest zablokowana. Być może jest to sposób w jaki próbuje Pan opanować konflikty, frustracje, zawody i utraty. Nowoczesne oddziaływanie terapeutyczne łączy leczenie farmakologiczne z psychoterapią. Dlatego warto być może udać do psychiatry, który zapisze odpowiednie leki oraz psychoterapeuty. Warto wiedzieć, że podczas psychoterapii psychoanalitycznej terapeuta towarzyszy pacjentowi w jego smutku i żalu, dzieląc z nim te uczucia. Dzięki temu pacjent czuje ulgę, oraz z czasem, jest w stanie przezwyciężyć depresję, jak normalną reakcję smutku. w trakcie terapii człowiek niejako „odmraża" się uczuciowo, niekiedy przez odblokowanie agresywności, zaczyna móc kochać, odzyskuje nadzieję, siły, zdrowie fizyczne.
Witam. Problemy, które Pan opisuje są złożone. Trudno to zamknąć w jednej diagnozie o nazwie "depresja". Najlepiej by było gdyby zdecydował się Pan na trapie długoterminową. Wtedy można spokojnie wraz z terapeutą przyjrzeć się temu co powoduje u Pana takie stany. Może Pan poszukać pomocy w ramach NFZ lub prywatnie. W ramach NFZ możliwe są też pobyty najczęściej 3-miesięczne na oddziałach dziennych. Wtedy brałby Pan udział w terapii grupowej. Zapraszam też do siebie na konsultacje. Pozdrawiam serdecznie
Witam, bardzo szczegółowo opisuje Pan swoje objawy na przestrzeni czasu, lepsze i gorsze dni.Jeżeli objawy wracają i doświadcza Pan "zjazdów" nie ma sensu samemu się z tym zmagać. Myślę, że potrzebuje Pan więcej informacji, wskazówek i wsparcia w nazwaniu swoich problemów, uporządkowaniu ich i rozwiązaniu. Może się Pan zwrócić o pomoc do każdej poradni zdrowia psychicznego, jak również terapeutów, którzy pracują w prywatnych gabinetach. Nie wiem gdzie Pan mieszka, więc trudno mi doradzić coś konkretnego. Jeżeli mieszka Pan w Warszawie zapraszam na konsultację do siebie. Pozdrawiam. A.J.
Taki stan wymaga z pewnością pracy terapeutycznej, być może również konsultacji psychiatrycznej i przynajmniej przez jakiś czas leków. Ale chyba uzyskał Pan już pomoc, bo pytanie zostało zadane ponad rok temu.
Eksperci
Podobne pytania
- witam, mam problem z myślami nocnymi za dużo rozmyślam o przyszłości, rozmyślam jak poradzę sobie bez bliskiego mimo że on żyje i ma się świetnie, często przy tym dopada mnie mocny płacz, męczy mnie to już od dawna przychodzi wraca przychodzi i tak w kółko… jak sobie z tym poradzić?
- Jak zostać zdiagnozowanym, prawdopodobnie na depresję? Chodzę do psychologa około roku, jedyne co dostąłam to praktycznie na początku wizyt papierek, gdzie napisane było "silne podejrzenie depresji", jednak nie była to konkretna diagnoza. Gdzie musiałabym się zapisać żeby dostać konkretną odpowiedź?
- Dzisiaj w drodze samochodem czułam jakby coś się miało stac. gdy dotarłam do domu nie mogłam oddychać, i cała się trzęsłam. Z jakiegoś powodu czułam że jutro umrę. Nie wiem z czego to wynikło ale strasznie się boję i martwię. Cały czas tak czuję i boję się że się nie obudzę. O co chodzi?
- Od 4 lat zmagam się z depresją i nerwicą lękowa. Żadna terapia mi nie pomaga . Pochowalam mame 3 miesiące temu i do zaszlam w ciążę kilka dni przed śmiercią mamy. Jest mi naprawdę bardzo Ciężko z tym już walczyć. Powoli się poddaje.. Staram się zmieniać myślenie ale jednak te gorsze myśli biorą górę..…
- Dzień dobry, męczą mnie ostatnio myśli o śmierci( nie o samob****) tylko co by było jakbym umarła... mam ok 25lat, zdjagnozowano u mhie depresje w wieku ok 14lat (szkoła podstawowa/gimnazjum)... Był to dla mnie bardzo cieżki okres, gdzie rówieśnicy dokuczali z powodu pasji, a rodzice zbagatelizowali…
- Dzień dobry, Mój mąż (jesteśmy w trakcie rozstania- jego decyzja) podejrzewam, że ma bardzo długo trwającą depresję ( ukrytą? jawną? nie potrafię tego sama określić, być może mylnie to odbieram, ale wiele zachowań na to wskazuje). Po kilku sesjach z terapeutą (w mojej sprawie, mąż stosował przemoc psychiczną,…
- Mam problem z lękami. 4 lata temu urodziłam syna i od tego czasu zdrowie zaczęło mi szwankować. Ciągle coś mnie bolało (plecy, brzuch, głowa, serce), jedyne co się potwierdziło to nadciśnienie i tachykardia. Biorę na to leki i bardzo pomagają ale nadal zdarzają się epizody kołatania serca. Panicznie…
- Dobry wieczór jestem cała w stresie biorę od kilku miesięcy mozarin 15mg rano a dziś przez pomyłkę wzięłam wieczorem . Czy coś może mi się stać ?? Pozdrawiam
- Czy od leku signopam sie tyje bo brałam lek atarax przez 2 miesiace i prztyłam 6 kl. Czy po odstawieniu ataraxu schudne pozdrawiam
- Witam. Mam 18 lat i od miej więcej roku co jakiś czas (ostatnio coraz częściej) mam wrażenie że za nie długo umrę, że zostało mi bardzo mało czasu. Mam ciągłe uczucie jakby zaraz miała się stać jakaś zagłada, kiedy patrze na zegarek a godzina jest późna dostaje ataków paniki lub załamania tym że marnuje…
Masz pytania?
Nasi lekarze i specjaliści odpowiedzieli na 328 pytań dotyczących usługi: depresja
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.